dotera
12.01.23, 14:33
Gdy mamy do czynienia z zagrozeniem zycia sprawa jest prosta. Lekarz wie jak to zrobić. Albo ratownik. Ale jak w innych sytuacjach? Czemu z reguły rzekome proby pomocy nie działają? Bo w wiekszosci przypadkow bardziej pomaga sie swojemu ego i chce przezyc za kogos jego zycie. A może tak jak teoretycznie prosto jest z lekarzem i ratownikiem tak praktycznie przeciez nie jest łatwo zostać ani lekarzem ani mieć odwage ratownika. Wiec może i w innych dziedzinach trzeba najpierw duzo swiadomości i pracy wlasnej w zrozumieniu czym jest wlasna uzytecznosc dla innych ludzi. Dokladnie jak we wszystkim.