dotera
17.03.23, 11:50
Sa ze soba nierozerwalnie zwiazane.
Im bardziel spoleczenstwa chca rzekomo kogos wyzwalac do wiekszej ilosci praw i zdrowego egoizmu tym bardziej dziwnym trafem zarowno rosnie w nim poczucia winy jak i jest wzajemne obwinianie.
Na terapii takze jest to sado maso rozgrywane. Z naukami rzekomej asertywnosci jak i dziwnym trafem ciagle patalogizowanie osobnikow wbijajace w poczucie winy.
Lewica juz zrobila z tego wyzwalania maszynke do tworzenia autodestrukcyjnych ludzi.
A ja,widze ze jedyne co czlowieka moze wyzwolic zarowno witalnie jak i z poczucia winy to sluzenie czemus wiekszemu. Sluzenie innym.