dotera
01.06.23, 12:43
m.youtube.com/watch?v=oHZgVOgP-mk
Proste, ale wlasnie z prostymi rzeczami ludzkosc ma najwiekszy problem gmatwajac wszystko do niezniesienia.
Na marginesie sadze ze moj czas w tym cyklu slonecznym 12 letnim ,ktory do kazdego przychodzi minal chyba gdzies tak w pandemii. Wczesniej mnie swiat zalewal instrukcjami jak zyc. Chodzilem po swiecie jak po ogrodzie metafor. Ale juz sie skonczylo.
Nie mozna intelektualizowac. Joga jest jakby wyjsciem z narcyzmu intelektu. Ale jednoczesnie trzeba miec stabilny umysl.
Zastanawialem sie co to znaczy dobra edukacja. Bo szkola współczesna wydaje sie byc absurdem . Przemieszaniem pralni mozgy czyli indoktrynacji z rozpadem umyslu czy zniszczeniem go zalewem faktow dokladnie tak samo robi to internet. W zasadzie uczy kompleksu nizszosci, ze gdzies sa wielcy a ty klekaj przed nimi. A nijak jak wielkim sie stac.
Doszedlem do wniosku wlasnie takiego ze dobra edukacja powinna byc sztuka precyzyjnego odzwierciedlania. Starozytna idea mimesis. Sabotazem na edukacji byla nowoczesna idea samoekspresji. To odzwierdciedlenie jest poczatkiem panowania i rozrozniania prawdy od falszu. Tworczosci i reaktywnosci.
Tak wiec mamy byc i swietymi panujacymi nad swoimi uczuciami, i medrcami panujacymi nad umyslem . I na koncu mistykami w ktorych swiat sie odzwierciedla doskonale w swoim przeplywie