Dodaj do ulubionych

Mowa i milczenie

10.06.23, 06:50
Podobno na umowie społecznej oparte jest życie społeczne w demokracji. Tylko nikt nie wie gdzie została umówiona. Ci którzy to rzekomo symbolicznie zrobili najmniej są skłonni do jej przestrzegania widząc zmienne mądrości etapu. Zresztą cała ludzkość jest zbudowana bardziej na napędzie do dominacji i strachu niż chęci dogadania. Co najwyżej się boją. I tu pojawia się fetysz dialogu i komunikacji . Kiedy dwie strony się zaczynają dogadywać? Jak jedna przegrała wojnę i jest zmuszona do dogadania warunków kapitulacji. Umowa działa tylko tak ze nie my się umawiamy tylko przyjmujemy mowę umowy jako własną utożsamiając się z wrogiem.

Zachód bardzo jest przywiązany do takich terminów jak umowa, dialog, wolność słowa. Po Freudzie także konieczność ekspresji werbalnej. Od samych początków kultury w starożytnej Grecji wykształcenie było związane przed wszystkim z mową. Człowiek to zwierze mówiące.

Sokrates powiedział, ze nie nauczą go niczego kwiatki, czy drzewa, lecz tylko drugi człowiek. CHoć nigdy w swoich dialogach z uczniami niczego się nie nauczył , zawsze tylko on miał rację. Ludzie uczą najlepiej rozczarowania. I wtedy zaczyna się dostrzegać ze kwiatki czy drzewa uczą.

Tu wracam do filmu Drzewo życia. Jest tam odwołanie od samego początku do księgi Hioba. Ta księga ma długie opisy przyrody, niezrozumiale długie. Sugerujące ze już wcześniej w niej jest jakiś nieznany plan. WIęc może raczej trzeba milczeć i doswiadczać niż mówić. W tym filmie pada też pytanie kiedy pojawił się w zyciu narratora Bog. I w pewnym momencie jest ze zaczał się w mowie drzew. Cały film też mimo ze opowiada o tragicznej sytuacji rodzinnej narratora, pokazuje monstrualną wielkość i bogactwo przyrody, stworzenia. Jakby ta wielkość nakazała zrobić krok w tył z naszą mową. Nakazała wyciszenie i doswiadczanie.
Obserwuj wątek
    • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 07:03
      Pierwotnie religie były związane z przyrodą. A pozniej ktoś spisał historię swojego ludu i jego mitologiczne bajki i mowa księgi stała się najważniejsza. Choć te opowiesci starego testamentu to bardziej horror ludzki. Wydaje mi się ze im więcej tej ludzkiej mowy tym więcej agresji niż spokoju.
    • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 07:29
      Czy Hiob nie cierpiał bo wszystko zaczeło się od rozmowy miedzy Bogie i diabłem? Czy nie miało cierpienie sprawdzić jego umowy z Bogiem, ze działam pobożnie bo mam z tego zyski materialne. juz tu ta mowa przynosi cierpienie. Mowa ogranicza a ograniczenie przynosi cierpienie.
    • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 07:48
      chodzi za mną myśl z jest tyle materiału w mowie do łamania dekalogu. Dwa przykazania są by nie mówić. Nie wystawiać fałszywego swiadectwa i nie wzywać imienia Boga nadaremno. ALe czy w mowie która zawsze odwołuje sie do czegoś gdzie indziej nie ma pożądania? Czy powtarzanie innych myśli nie jest kradzieżą? Czy nie częściej nasze słowa coś zabijają niż są wyrazem miłości? Upupiają , zamykają w klatce wąskich pojęć.
      • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 07:50
        Jeśli się weźmie zaburzenia osobowości pod uwagę to większość jest o relacji toksycznej do innych wprost. A jeśli się weźmie dekalog pod uwagę to jest o niezależności od innych jak sądzę. relację z innymi tworzy mowa.
    • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 08:05
      Myślę ze są różne mowy.

      Jest mowa dziecka która wyraża chęć kontaktu i wiecej pyta co to jest niż wie.

      jest mowa prosto z serca

      ale najczesciej uzywamy chyba mowy jako wyrazu intelektu. a ten jest instrumentalny, bardziej dzieli przez analizę niż łączy. Z tym rodzajem mowy jest problem.
    • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 08:16
      Możliwe , ze jest w tym też aspekt płci.

      Kobietom łączący aspekt mowy wydaje się potrzebny.

      Mezczyzni czesciej zaczynają rostrzegać ze mowa tylko ich osłabia. Ze stają sie niewolnikami innych, albo mowienie osłabia, działanie wzmacnia i zwiększa energię.
      • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 08:25
        W Nocach i Dniach jest moment rewolucji 1905 roku i powstanie po niej Dumy rosyjskiego parlamentu. Wtedy w dyskusji rodzinnej pada pytanie : a nad czym mają debatować? Nad słusznością prawa bożego? Mniej więcej w tym czasie powstają protokoły Mędrców Syjonu gdzie dużo wskazuje się na czcze krasomowstwo parlamentaryzmu. I gdy dziś w parlamencie oglądamy już tylko hejt, debaty nie mają innego sensu niż zabłysnać na ekranie dla swojego elektoratu ten sens debaty nie jest do końca obnażoną hipokryzją? Nie twierdze ze nie ma sensu ta instytucja. Nawet jak absurdalna pod wzgledem deklaracji, jesli w nią wierzymy wyrzekamy się cielesnej siłowej walki o władzę. Może trzeba takie grupy duże mające parcie na władzę po prostu opłacić zeby nie było rozlewu krwi.
    • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 08:38
      Jest takie słynne zdanie "Mapa nie jest terytorium" czyli nasze opisy nie są rzeczywistością.

      Mam wrażenie ze w sposób odwrotny nowożytność lubi idee ze język, idea wręcz stwarza swiat , wyznacza swiat.

      Ta pierwsza myśl jednak wydaje się słuszniejsza czym jest myśl. Jest mapą, drogowskazami, wskazują kierunek. Ale nie jest rzeczywistością. Wskazaniem drogi do niej , ale nie rzeczywistością. Spis treści nie jest książką, a książka nie jest życiem. ZYcia trzeba doswiadczyć, a mowa ktora wskazuje drogę , jednocześnie mowi ze zycie jest gdzieś indziej i nie doswiadczasz tego tu obcecnego blisko
      • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 08:38
        i to jest właśnie największe złudzenie mowy.
        • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 08:40
          Jesli ludzie się kłócą argumentują kto ma rację, czy rzeczywiście wtedy są bliżej rzeczywistości? Czy są zajęci kłótnią kto narzuci na rzeczywistości kajdany swojej mapy. Mamy może pokazują drogi do ludzkich budowli, ale czy pokazują piękno przyrody?
          • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 09:21
            SKąd się biorą nasze złudzenia jak nie z tego co słyszymy od dziecka? Czy nie jest tak , ze im bardziej rozwinięty jest proces zachodniej edukacji, nie jakościowo, ale ilościowo bez dwóch zdań , oparty na słuchaniu mowy , tym bardziej ludzie są rozczarowani pozniej w zyciu które musza na starosc odkrywać na nowo?
            • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 09:35
              www.youtube.com/watch?v=AnOhpmCS0Fc
              • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 09:51
                wczesniejsza piosenka była o kłamstwie mowy, a druga o mowie serca

                www.youtube.com/watch?v=UhyeywiEzKo
    • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 10:08
      W nauce języka obcego jest rozróżnienie nauki intensywnej i ekstensywnej. Wskazuje się na niedocenienie tej drugiej opartej na przykład na czytaniu czy słuchaniu tekstów na poziomie całkowicie zrozumiałym, gdy masz kontakt z językiem a jednocześnie nie masz stresu ciagłego intelektualnego podążania dalej. Płynne mówienie to przecież nie erudycja, ale płynne posługiwanie się prostym językiem z którym masz kontakt nieustannie. Jednocześnie mówienie tego co się rozumie.

      Ale spojrze na to z drugiej strony. Teraz abstrahuję od tego ze jezyk jest obcy. Jezyk który ciagle płynie wskazując na to czy na tamto nie pozwala na rózwój intensywny ukierunkowany. Jest reaktywny i rozbiegany. Czego można się nauczyć z encyklopedii? to tylko spis treści. Sam język zawiera w sobie pułapkę. Rozwój intensywny cżłowieka który uczy się umiejętności albo szuka mądrości odbywa się w milczeniu i koncentracji. Ani płynność języka, ani wylewność mowy w tym nie pomaga.
      • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 10:47
        Powiedziałem o encyklopedii gdyż uczysz się płynnie żonglować słowami, ale niekoniecznie masz coś do powiedzenia. Encyklopedia tylko definiuje słowa , nie daje wiedzy. Nauka języka to jedno , a nauka rzeczywistości to drugie.
      • dotera Re: Mowa i milczenie 10.06.23, 10:55
        Tragedią edukacji jest to ze rozciąga naukę języka ponad miarę sugerując przekazywanie wiedzy. a to tylko najgorsza nauka języka z możliwych. O ile nauczanie prostego jezyka jest ok w sposob ekstensywny, o tyle ekstensywność rozciągana ponad miarę jest grubą aberracją. W prostym języku przynajmniej umiesz wskazać to jest kaczka to jest dom, kocham rybę i mój dom. Co jest umiejętnością. Ale co robisz nieustannie zwiększając jedynie zasób słownictwa? bijesz pianę z mózgu.
    • dotera Re: Mowa i milczenie 12.06.23, 07:31
      Zwykłe doswiadczenie życiowe pokazuje, że przemocy nie da się rozwiązać dialogiem. Od przemocy trzeba się izolować, albo w ostateczności użyć jej w samoobronie. Człowiek który używa słów w celu władzy używa ich w celu władzy a nie dialogu. Cała ta ideologia rzekomego dialogu na zachodzie, to najbardziej teatrzyk gdy władza ustawi swoich dwóch aktorów jako rzekomych opnentów. Swojego i koncesjonowaną opozycję. Jaki jest powód ze przestali protestować politycznie, co robiono przez cały 20 wiek jeszcze, choć pod koniec już wyciszane zostało? Rozwinięty rzekomo dialog? NIe, kolejne pokolenia coraz bardziej wychowane na telewizji zostały spacyfikowane. WOlność słowa ograniczyła się do wolności propagandy ludzi mających władzę. Bo o to chodzi w dialogu demokracji. Jak idziesz do władzy to opowiadasz o ideach demokracji, jak już masz władzę to optyka się zmienia gwałtownie.
      • dotera Re: Mowa i milczenie 12.06.23, 07:47
        Najlepszym filmem o mechanizmach polityki i ideologii społecznej był film Sieć. FIlm ma blisko pół wieku a wszystko dokładnie stoi w miejscu, albo raczej kręci w kółko. Kiedyś ideologia byłą w kościele. Później był okres destabilizacji i ideologia była w ideach książek. Po czym gdy nowe elity doszły całkowicie do władzy ideologia się na amen usatkowała w telewizji i władzę mają ci którzy mają te media. Scislej mówiąc ci którzy mają władzę mają media. Bo to zadna 4 władza tylko narzędzie wcześniejszych, a i wczesniejsze 3 też są podobnym spektaklem ze swiata idei. Rządzi kapitał
    • dotera Re: Mowa i milczenie 12.06.23, 08:28
      Kiedyś przypatrywałem się formowaniu pewnej grupy. Od samego początku jej liderzy ostro odcinali dialog i krytykę. Wtedy na początku wydawało mi się "niedemokratyczne". ALe po jakimś czasie zrozumiałem, że jeśli grupa organizuje się wokół działania to dyskusje służą głównie jej wrogom do rozbijania działania i marnowania energii na jałowe obroty. Słowa tylko odsyłają gdzie indziej a nie tworzą działania w kierunku celu. A drugą rzeczą którą zrozumiałem, że ludzi trzeba zaakceptować do końca. To w żadnym przypadku nie znaczy ze masz z nimi być, lubić ich specjalnie. ALe zrozumieć ze ktoś jest po prostu jaki jest i żadnym dialogiem tego nie zmienisz. To po prostu znaczy ze nie masz wobec nich najmniejszych oczekiwań. STawiasz swoje granice, izolujesz się to wszystko, robisz swoje. A nie babrzesz w piekiełku miedzyludzkim.
      • dotera Re: Mowa i milczenie 12.06.23, 08:33
        Propagowany kult mowy jest głównie po to ze ten który nadsłuchuje chce zebrać informacje. Kiedyś dużo rozmawiałem z pewną osobą. Dopiero po czasie , już jak skończyłem z nią rozmowy zrozumiałem ze ona wyciągała zeznania i cały czas badała.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka