Dodaj do ulubionych

1920. wojna i miłość

07.09.23, 00:11
kolejnego lata wracam do tego serialu, bo gdzieś mi mignie jak go powtarzają latem. Wydaje mi się ze to jest taki serial który nie był doceniony początkowo, a z czasem nabiera mocy, zwłaszcza po gniotach jakie kręcą. Latami oglądałem tylko kilka ostatnich odcinków. nie mogłem namierzyć go. Mylił mi się tytuł z chyba z Sławą i Chwałą. Chyba dwa lata temu go namierzyłem i zdziwiłem ze ma az 13 odcinków. Nigdy nie trafiłem na żaden z pierwszej połówki zawsze na ostatnie.
Obserwuj wątek
    • dotera Re: 1920. wojna i miłość 07.09.23, 01:29
      Minusem jest aktorstwo Wesołowskiego. Zarówno sam jest marnym aktorem jak i nijak nie nadaje się do grania oficera. Nie bardzo rozumiem idei tego jego groźnego wzroku. To raczej oznaka słabości, a nie waleczności.
    • dotera Re: 1920. wojna i miłość 07.09.23, 02:40
      Dobrze w tym serialu są pokazane mechanizmy demoralizacji. Zarówno elit jak i ludu. Wszystko się zaczyna od demoralizacji, choc jako ludzie lubimy wierzyć ze coś innego jest winne. Współcześnie demoralizację mamy opakowaną jak gówienko w sreberku i nieraz tego nie widać na pierwszy rzut oka.
      • dotera Re: 1920. wojna i miłość 07.09.23, 20:23
        Ludzie lubią o sobie myśleć ze są lepsi niż są i uzasadniać swoje zło. Lepiej myśleć o sobie jako o zdolnym do zła, wedy można z tym coś zrobić. Jeśli ktoś uważa ze jest dobry będzie wyrządzał całkiem sporo zła, którego nie zauważy.
        • dotera Re: 1920. wojna i miłość 08.09.23, 06:43
          Mamy dwie postacie bolszewików. Inteligenta Srieblnikowa i Tkaczuka. Pierwszego wrzuca się w klisze idealisty, który przejrzał zło swojej roboty. ALe on on początku był złym człowiekiem. Mordował, przyzwalał na mordy. Jak i nawet jeśli tego nie robił on organizował to piekło. Generalnie lubią niektórzy powtarzać mit szlachetnych wczesnych komunistów a to od początku była zorganizowana piekielnie cynicznie mordercza agentura. To nigdy nie byli żadni idealiści. Tkaczuk jako socjopata jest tu jakby odbiciem jego hipokryzji. On wie co robi i jego logika jest bardziej zrozumiała prymitywnej zemsty: skoro oni mieli władzę nade mną teraz ja będę miał nad nimi.
          • dotera Re: 1920. wojna i miłość 08.09.23, 06:51
            Cały narcyzm który jest w charakterze Srieblnikowa , cały narcyzm który jes w naturze tej ideologii jest powodem większego zła niż zło Tkaczuka. I to nawet nie musi chodzić o jakiś tam komunizm faszyzm. To się dzieje na naszych oczach. "DObrzy" ludzie mający władzę państwową swoimi decyzjami powodują mordercze konsekwencje. Popieranie rzekomych słusznych wojen w imię wolności, nadmiarowe gigantyczne trupy pandemii. Zły socjopata sam z siebie może kogoś zabije wprost, i szybko wyląduje w więzieniu.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka