Dodaj do ulubionych

pełno, pełno ludzi mi "pomagało"

11.09.08, 13:03
liczyłam ilu policjantów, ochroniarzy, medyków, działając pod
hasłem "to dla pani dobra" było zaangażowanych w zgnojenie mnie :

do domu wleźli najpierw policjant i policjantka
przed domem mieli zaplecze złożone z 4 lub 5 antyterrorystów
w akcji okołoszpitalnej i przewozowej brało udział kolejnych
czterech policjantów
dalej - trzech lekarzy, czterech ochroniarzy, dwoch sanitariuszy,
dwie salowe, psycholog
do tego trzech kierowców
no i kolejnych trzech policjantów, którzy naszli mój dom następnego
dnia, by inwigilować

bertrado, snajperze - dobrze policzyłam? - 28 osób ?

ale to nie jest wynik ostateczny, bo nie wiem, ilu policjantów
przyszło na jej zawołanie do domu bertrady, by mogła im udowadniać,
że ja właśnie stoję na stołeczku ze sznurem na szyi mając włączony
gaz w domu, w ręce lewej arszenik, w prawej odbezpieczone magnum

no i najważniejsze - ilu policjantów przez wiele, wiele godzin
zajmowało się moim IP i dokopywaniem do danych osobowych mając
przedtem wsparcie w odtajnieniu mej anonimowości w administracji
tego portalu

a bertrada wciąż mówi, że warto było tylu ludziom dupę truć, by
zamęczyli mnie prawie na śmierć. ciekawe, bo bertrada zna całą
prawdę o tej nocy i następnym dniu i...nic. nie rusza jej to. zimna
ryba czy co ? Dolor - i Ty znasz całą prawdę - do końca...czy ona
jest zimna ryba będąc tak luzacka wobec faktów?
nie wiem...
bardzo, bardzo trudno mi to przeżuć i przeżyć.

Obserwuj wątek
    • lucyna_n Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 13:08
      obawiam się że bertrada uważa że postąpila wlaściwie i chyba nei chce przyjąć do
      wiadomości że nie
      • dolor Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 13:25
        Obawiam się, że bertrada zawsze uważa, że postępuje właściwie. Do tego uzasadnia
        to potwornie konfabulując. Dawno nikt mnie tak nie wyprowadził z równowagi.
        Gdyby jeszcze gdzieś, między wierszami, przemyciła jakieś zdanie, że może się
        przynajmniej zastanawia, czy w swej "dobroci" nie popełniła potwornej głupoty i
        draństwa, ale skąd, powinno się być wdzięcznym za tyle troski.
        • dolor Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 13:41
          A jak sobie przypomnę te dwa maile, które do mnie b. wczoraj wysmażyła, to mnie
          znów trafia.
          • dolor Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 13:57
            No trudno, od zacytowania tego fragmentu maila bertrady o Aidce nie jestem w
            stanie się powstrzymać: "Bo z tego co pisze, to wynika, że zabrali ją do
            szpitala i wypuścili i zostawili samą sobie. Ma pretensje do całego świata o to
            wszystko."
            Kwintesencja empatii. Dopiero po tym mnie wczoraj taki szlag trafił, nie do
            opanowania.
            • nienill Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 17:54
              dolor napisał:

              > "Bo z tego co pisze, to wynika, że zabrali ją do
              > szpitala i wypuścili i zostawili samą sobie. Ma pretensje do
              całego świata o to
              > wszystko."
              > Kwintesencja empatii.
              wrzucic to do nowego wątku o odpowiednim tytule, dodać cytaty z
              postów aidki i przypiąć szpilką
    • dolor Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 13:32
      Sam tego nie rozumiem. Czemu ona się uparła "ratować" depresyjnych?
      Aż strach pytać, jak się teraz po tym wszystkim czujesz, bo niby jak się można
      czuć.
    • 60_sekund Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 13:33
      taki wstrząs może uzdrowić i tej wersji bym się trzymała, a kamery
      przy tym były? na you-tube da się puścić?
      • crysstiano Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 15:12
        mnie przeraza paranoja policji niewiem moze to specyfika
        warszawskiej policji bo kurwa- na huj antyterrorysci przylezli do
        jednej dziewczyny???? jak mieskalem jeszcze z matka to w podwurku w
        kolko byly jakies akcje i jak widac bylo przez okno ze ewidentnie
        dziad babe dusi albo kopie to wzywali policje- przychodzila dwujka
        mundurowych, puk puk dziendobry prosze sie uspokoic i szli w
        cholere!!!
        jezu co sie wyprawia w tej polsce??
        • lucyna_n Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 19:49
          mnie też zastanawia romach tej akcji, normalnie zdaje się w takich przypadkach
          spodziewać by się można dzielnicowego z kolegą aspirantem, czy czegoś w tym
          rodzaju.
    • konto_online Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:06
      hmm, do faceta na agresywnej manii przyjechało dwóch zwykłych policjantów
      wobec braku przemocy zawezwali karetkę z dwoma zwykłymi sanitariuszami
      przyjmowała jedna lekarka, dwie pielęgniarki wraz z jednym policjantem
      zaprowadzili na oddział
      żadnych ochroniarzy, salowych (salowa? do czego salowa?!)

      a tutaj taka akcja, no no no

      • aurelia_aurita Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:09
        > a tutaj taka akcja, no no no

        może bercia albo snajpek mają jakieś specjalne znajomości?
        • pillow7 Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:16
          albo ktoś _tak_ przedstawił sytuację,że się postanowili _tak_ przygotować
          • aurelia_aurita Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:19
            no faktycznie...
            to ten ktoś musi być o _tak_ pierdolnięty.
            • pillow7 Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:20
              ocenzurowano Ci sygnaturkę na matce-Depresji :D
              • aurelia_aurita Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:29
                wiem :(
                ale na publicznych forach zawsze cenzurują
                • pillow7 Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:30
                  errata ; już Was z Ufo nie ma ;)
                  • aurelia_aurita Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:31
                    i tak długo trzymali
          • konto_online Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:20
            albo ktoś _tak_przedstawia_sytuację_ ?

            wiem, wiem; wy się znacie
            ja jestem nowy i jakoś mi się to kupy nie trzyma
            • pillow7 Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:24
              Aidka przedstawiła swoją wersję
              jest miejsce i sposobność,żeby druga strona przedstawiła swoją
              czytają :D spox ;)
              • lucyna_n Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 21:02
                bertrada z tego co widzialam nie zaprzeczyła wersji Aidki, a byla tu i pisala na
                ten temat, więc dlaczego w nią nie wierzyć?
                nawet jakby te wersję podzielić przez pół i tak za dużo tu było rozmachu.
                Zdecydowanie za dużo.
                • konto_online Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 03:09
                  poczytałem
                  wedle mnie wersje się zasadniczo różnią

                  jedna mówi o doniesieniu na policję wraz z zapisem czatu
                  jest doniesienie z PRASY, policja wdraża postępowanie, operator udziela adresu
                  posiadacza IP, przyjeżdża patrol, pogotowie, badanie, odmowa poddania się
                  hospitalizacji (to już druga mówi:), koniec

                  druga mówi o zwykłym poście o złym samopoczuciu, który powoduje natychmiastowe
                  pojawienie się ekipy antyterrorystów z cudownie rozszyfrowanym adresem IP,
                  tajemniczym przeszukaniu następnego dnia, wypytywaniu o czerwonego saaba itp itd

                  stawiam na pierwszą wersję
                  • aidka Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 03:32
                    nie kombinuj, bo nie ma po co
                    to, co ja wiem, wiem od bertrady
                    krótko rozmawiała ze mną na gg i po tej rozmowie powiadomiła policję
                    policjanci byli u niej w domu i , jak sądzę, prócz rozmowy na gg
                    pokazała im moje wcześniejsze posty z forum
                    policja z jej miasta, jak mówiła bertrada, przekazała sprawę W-wie
                    mnie powiedziano jedynie o tym, że internauci ich powiadomili
                    bertrada sama przyznała, że to konkretnie ona
                    pytała ludzi, którzy mnie znają w realu o mój adres
                    a że go nie zdobyła
                    to policja zaczęła sama mnie namierzać
                    info, że włączył się w to snajper i administracja portalu też
                    pochodzi od bertardy
                    mnie policja szczegółów podać nie chciała

                    tak czy inaczej nigdzie nie zapowiedziałam, że zaraz się zabiję
                    ja takich rzeczy nie zapowiadam
                    ja to robię
                    i już
                  • aidka Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 03:50
                    konto_online napisał:

                    > pojawienie się ekipy antyterrorystów z cudownie rozszyfrowanym
                    adresem IP,
                    > tajemniczym przeszukaniu następnego dnia, wypytywaniu o czerwonego
                    saaba itp it
                    > d

                    jestem w złej
                    a nawet b. złej kondycji
                    więc proszę, nie podkurzaj mnie dodatkowo jakąś paranoją
                    jasne jest, że bertrada wie, jak to się zaczęło
                    mnie przy tym nie było
                    za to ja wiem, jak było tutaj
                    i nie gadaj o tajemniczym przeszukaniu, bo nic takiego nie mówiłam
                    nie było żadnego przeszukania
                    zwyczajnie przyszło trzech w cywilu, wylegitymowali się, rozglądali
                    ciekawie po chacie i mocno wypytywali
                    także o to co mnie z nim łączy i kim jest S., który jeździ czerwonym
                    saabem
                    o samochodzie mogli wiedzieć po wypytaniu sąsiadów
                    ale skąd znali imię faceta - nie wiem
                    i po cholerę o to pytali nie wiem też
                    sam ich spytaj
                    może komuna im się przypomniała
                    • konto_online Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 15:44
                      jedyne co mi przychodzi do głowy jako powód do ponownej wizyty to podejrzenie
                      stosowania narkotyków

                      tak czy siak - czego nie napisałem jasno wczoraj - skoro policja nie złożyła
                      notatki wskazującej na konieczność zatrzymania, ani tym bardziej lekarze nie
                      stwierdzili konieczności zatrzymania Cię mimo woli - sprawa jest jasna - ktoś
                      powinien przeprosić za nadmierną gorliwość we wpieprzeniu się w cudze życie
                      • madau Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 15:47
                        konto_online ma racje. ta bertrada nie tylko powinna Cie publicznie
                        przeprosic ale takze pokryc koszty. To nie Ty wzywalas policje a
                        skoro nie zatrzymali Cie na oddziale to mieli ku temu powody - tekie
                        ze nie jest rozhisteryzowana samobojczynia.
                        Strasznie Ci jednak wspolczuje tego co przeszlas. Przytulam mocno
                        mada
                        • konto_online Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 15:54
                          no właśnie - koszty
                          od kiedy to obywatel pokrywa koszty wizyty policji? jakieś nowe państwo powstało?
          • aidka Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:31
            tylko, że w jedynej, b. krótkiej wymianie zdań na gg z bertradą,
            żadnej agresji z mej strony nie było.
            podobnie przecież w moich postach na fd
            jak już mieli moje dane, to też mnie pewnie sprawdzili i wiedzieli,
            że żadnych ekscesów itd.
            czego się spodziewali ?
            że ja tu będę w granaty i ckm-y wyposażona ?
            że kot też będzie strzelał ?!

            nie wiem
            dla mnie to cały czas wszystko jest jak senny koszmar
            nieprawdopodobne
            a może tylu ich przylazło, bo ja mieszkam tuż przy komendzie ...?

            niezwykłe jest dla mnie też to, że także następnego dnia przyszli
            czemu aż trzech, ponoć, rosłych facetów?
            do inwigilacji jeden by nie starczył ?
            mój lokator ich spytał czemu akcji z antyterrorystami nie robią, gdy
            się tu różne, głośne burdy między domami odbywają i pijackie jatki.
            nic mu na to nie odpowiedzieli...

            kurczę
            nie daję sobie z tym rady wszystkim
            w dzień usiłowałam się zająć czymś
            a teraz znów telepie
            • aurelia_aurita Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:38
              > kurczę
              > nie daję sobie z tym rady wszystkim
              > w dzień usiłowałam się zająć czymś
              > a teraz znów telepie

              oj uważaj aidka co piszesz. bo bertranda czyta to forum i moze znowu interweniuje...
              a swoją drogą, nie dziwię Ci się, że po czymś takim nie możesz się otrząsnąć.
              dziwię się za to, ze berci przez myśl nie przejdzie, że może "trochę"
              przesadziła... skądże znowu - ona przecież "zrobiła dobrze"
            • lucyna_n Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 21:04
              Aidko, powiedz mi dlaczego Ty masz płacić za tą akcję 250 zł, bo tak zrozumialam??
              • magda.ona Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 11:32
                Za pobyt w zlobku sie placi/
                Pozdr.
                • lucyna_n Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 11:44
                  gdyby się Aidka szwędała po ulicy i rozrabiała to rozumiem że zostałaby
                  obciążona kosztami, ale ona siedziała we własnym domu!!
    • crysstiano Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 11.09.08, 20:42
      a moze ktos mi odp czy istnieje takie cos jak baza samobujcow? 1
      czlowiek z forum ale nie powiem kto powiedzial mi ze mnie tam
      zglosil i maja zapisane moje gg i inne dane. to mozliwe? czy mnie
      robi w konia?
    • drugie_wcielenie z ciekawosci spytam.. 12.09.08, 00:29
      czy osoby, ktore sie do tego przyczynily odpowiedza w jakis sposob za narobienie takiego rabanu ?
      • nienill Re: z ciekawosci spytam.. 12.09.08, 00:45
        drugie_wcielenie napisał:

        > czy osoby, ktore sie do tego przyczynily odpowiedza w jakis sposob
        za narobieni
        > e takiego rabanu ?
        aidka napisala, ze to JĄ obciazono jakimis kosztami, a więc: jak Ci
        sie wydaje?
      • hiperrealizm snajper jest zupełnie nieodpowiedzialny n/t 12.09.08, 07:23

        • madau Re: snajper jest zupełnie nieodpowiedzialny n/t 12.09.08, 08:51
          Aidka, szczerze Ci wspolczuje. Naprawde. Ja podobna "akcje" sama
          przezylam, nie chce juz sie rozpisywac bo to bylo miesiece temu - i
          moja sytuacja roznila sie od Twojej. Ale juz sam kontakt z
          policjantami wywolal u mnie taki atak paniki ze nie moglam sie
          pozbierac dluuugo.

          Poza tym na gg mozne przeciez pisac: " niedobrze mi, nie chce mi sie
          zyc". Mozna bo czat to jak rozmowa, w jednej minucie sie mysli tak a
          potem przechodzi. Naslanie na kogos z depresje policji jest dla mnie
          po prostu... okrutne. Takiej krzywdy moralnej nie mozna naprawic.
          Jezeli ta Bertrada Cie znala to dlaczego nie zainterweniowala
          inaczej, nie wiem, dzwoniac na na pogotowie bo cos sie zlego
          dzieje... wyobrazam sobie jak music sie teraz czuc, sasiedzi pewnie
          juz szeptaja po katach...
          Dziewczyna z buciorami weszla w Twoje zycie i nie wiem czy chciala
          dobrze, moze i chciala, ale zrobila wiecej szkody niz dobrego.

          Trzymaj sie kochana, nie znam Cie ale przytulam
          Mada
          • depresja.sucks nieodpowiedzialny?????? 12.09.08, 15:53
            Jego sie trzeba bac!!!!
            To przekroczylo nawet moje wyobrazenia jezeli chodzi o jego osobe.
            • madau Re: nieodpowiedzialny?????? 12.09.08, 15:55
              To snajper tez w tym uczestniczyl????? Myslalam ze tylko bertarda....
              biedna, biedna Aidka, bardzo jej wspolczuje.
              • tarja30 do sądu z nimi 12.09.08, 16:15

                dojdz do siebie i podaj ich do sądu
                niech zaplaca za co to zrobili
                • dolor Re: do sądu z nimi 12.09.08, 17:10
                  tarja30 napisała:

                  >
                  > dojdz do siebie i podaj ich do sądu

                  :-) to lepsze, niż weź się w garść.
    • eizo111 Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 16:19
      odrazu jak napisałe że ma ponad 34 tyś wpisów w 5 lat napisałem że to
      świr

      a bercie to osobny oprzypadek

      monza oczywiście zgłosić na pilicji nękanie!
      • trollercoaster Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 16:22
        wariata sie nie neka! wolnego czlowieka sie aresztuje, ale wariata sie zamyka
        dla jego dobra! wolnego czlowieka mozna na 48 godzin, wariata w nieskonczonosc!
      • depresja.sucks Re: pełno, pełno ludzi mi "pomagało" 12.09.08, 16:23
        odrazu jak napisałe że ma ponad 34 tyś wpisów w 5 lat napisałem że
        to
        świr

        dokladnie, a to ze zjawil sie na forum depresja twiedzac ze jest
        zdrowy psychicznie to jeszcze wiekszy swir.
    • milleniusz Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 14:42
      Jeśli ktoś publicznie grozi innym, lub sobie, to powinien liczyć się iż
      publiczność zechce się tym zainteresować i go z tego rozliczyć (w pierwszym
      przypadku), bądź pomóc (w drugim).

      Jeśli się Wam nie podobają obecne tu normy społeczne i prawne, to zawsze możecie
      się udać na emigrację. Zewnętrzną, bądź wewnętrzną.

      Emigracja wewnętrzna wyklucza pisanie co parę dni, że ze sobą kończycie.

      Tyle mam do powiedzenia w temacie. Znikam. Pozdrawiam i pogody ducha życzę.
      • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 14:53
        A jeśli nie grozi, to zawsze można potraktować, że tak (bo tak ciekawiej).
        To forum depresja, nie forum kobieta.
        Trudne forum. Trzeba wiedzieć, jak wygląda epizod depresyjny, żeby coś zrozumieć.
        • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:04
          dolor napisał:

          > Trzeba wiedzieć, jak wygląda epizod depresyjny, żeby coś zrozumieć.

          Ja nie mówię, że coś specjalnie wiem. Bo nie wiem prawie nic. Ale po zapoznaniu
          się z dostępnymi faktami, trzeba podjąć działanie, albo nie. Zaniechanie
          podjęcia działania może być tragiczne w skutkach. Czy ktokolwiek może to wziąć
          na swoje sumienie?

          I mówię tu o forumowych znajomościach. Bo jeśli rozmawiamy o służbach
          państwowych to oni mają jeszcze mniejsze pole manewru i ich wątpliwości są
          skodyfikowane w procedurach.

          Jak sądzę, wszystko odbyło się w ramach tych procedur.

          Po prostu, na przyszłość proponuję pewną powściągliwość w zdobywaniu uwagi
          forumowiczów, bo można przelicytować.

          PS. Z tzw. administracją nie mam nic wspólnego, a nawet jej nie lubię.
          • lucyna_n Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:10
            dlaczego jak ktoś nie wie prawie nic wypowiada się jakby wiedział wszystko?
            • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:13

              > dlaczego jak ktoś nie wie prawie nic wypowiada się jakby wiedział wszystko?

              Taki nieznośny styl bycia. Ale nie wypowiadam się o samej chorobie, tylko o tej
              sytuacji. Postawcie się w roli kogoś kto musi podjąć decyzję. I to podjąć
              decyzję szybko.
              • lucyna_n Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:16
                Mógł by się trochę więcej dowiedzieć gdyby z szybkością światła nie wycinał
                wpisow Aidki i stałych forumowiczow forum depresja. No i było mówione nie raz
                nie dwa że bertrada nie wie o czym mówi i żeby na nią uważać, ale skoro się
                zaparł wierzyć bertradzie a nie tym co Aidkę trochę dłużej znają to jest jak jest.
                • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:20
                  Daj spokój. Przejrzałem parę postów - od 2004 roku są w podobnym tonie. To
                  uprawdopadabnia takie groźby. Nie zamierzam brać udziału w Waszych sporach, ale
                  proszę by niektórzy brali pod uwagę, że to co piszą, piszą publicznie.

                  Nie należy nikomu grozić. W tym i sobie.

                  Tyle i aż tyle.
                  • lucyna_n Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:23
                    przejrzaleś wyszukiwarkę, przeczytaleś kilka postow i już wiesz wszystko.
                    jeszcze poiedz że na forum o depresji nikt nie ma prawa pisać o myślach
                    samobójczych, które są w większości przypadków tej choroby jednym z dominujących
                    objawów. To tak jakby chory na raka nie mógł pisać o bólu.
                    • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:31

                      > przejrzaleś wyszukiwarkę, przeczytaleś kilka postow i już wiesz wszystko.

                      Przecież piszę, że nie wiem nic. W szczególności nie wiem jakie nasilenie takich
                      gróźb usprawiedliwia podjęcie działania. I jakbym ja się spotkał z taką
                      sytuacją, to pewnie zareagowałbym podobnie, nie chcąc ryzykować. To chciałem
                      powiedzieć.

                      Przemyślcie to proszę.

                      A swej pierwszej wypowiedzi, tam na górze, pewnie byłem zbyt kategoryczny. Już
                      tak mam, niestety. ;)
                      • lucyna_n Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:38
                        sorka, ale naprawdę zabrzmialeś jak przydupas administracji:)
                        teoretyzując niby wszystko odbyło się zgodnie z zasadami, ale widzisz w tym
                        konkretnym przypadku jednak można było zdecydowanie uniknąć tej pomyłki.
                        • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:49

                          > sorka, ale naprawdę zabrzmialeś jak przydupas administracji:)

                          Luzik. Wcale się nie obrażam. :)

                          > teoretyzując niby wszystko odbyło się zgodnie z zasadami, ale widzisz w tym
                          > konkretnym przypadku jednak można było zdecydowanie uniknąć tej pomyłki.

                          Przypuszczam, że ktoś powinien zadzwonić do koleżanki. Ale jak nikt nie znał
                          namiarów? Zresztą, naprawdę trudno mi wnikać w meritum. Chcę tylko powiedzieć,
                          że jak ktoś sobie grozi, to trzeba podjąć jakieś działanie. Co chwila słychać o
                          jakichś tragediach.

                          Pomyśl co by mogłoby być, gdyby policja wjechała do tego domu w Kutnie. Gdyby
                          ludzie nie zbagatelizowali sprawy - oni tam też wiedzieli, że coś się może
                          dziać. Ale wygodniej jest stwierdzić: eee, wszystko będzie dobrze; poszli spać,
                          albo gdzieś pojechali.

                          Będę się jednak upierał, że trzeba reagować.
                          • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:01
                            milleniusz napisał:

                            > Pomyśl co by mogłoby być, gdyby policja wjechała do tego domu w Kutnie. Gdyby
                            > ludzie nie zbagatelizowali sprawy - oni tam też wiedzieli, że coś się może
                            > dziać. Ale wygodniej jest stwierdzić: eee, wszystko będzie dobrze; poszli spać,
                            > albo gdzieś pojechali.

                            Nic nie wiesz o depresji, nic o przypadku z Aidką. Ale chociaż o Kutnie, to byś
                            sobie mógł przeczytać, zamiast wymyślać. Chyba, że tak dbasz o image nic
                            niewiedzącego.
                            • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:07

                              > Nic nie wiesz o depresji, nic o przypadku z Aidką. Ale chociaż o Kutnie, to byś
                              > sobie mógł przeczytać, zamiast wymyślać.

                              Masz rację Dolor. Nic nie wiem. Jednak, jakbym był postawiony przed wyborem
                              zareagować, czy nie, to jednak - chyba - bym zareagował. Wasz gniew jest
                              poniekąd usprawiedliwiony, ale nadal sądzę, że to było mniejsze zło i tak trzeba
                              było zrobić.

                              Chyba, że tak dbasz o image nic
                              > niewiedzącego.
                              • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:19
                                Dlatego FD było specyficznym forum, bo tam pisali ludzie, którzy umieją odróżnić
                                to, co się dzieje. Dzięki interwencji bertady i jej zaangażowaniu w eliminację
                                "trolli" i obronę snajpera, tych ludzi zastąpiła gromada lamerów. Inaczej nie
                                musiałaby w żadne reagowanie się bawić, ale chciała być najważniejsza. A
                                zwykłego przepraszam, to się już od niej nie usłyszy.
                                Tak nie trzeba, tak nie wolno było zrobić.
                                • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:44

                                  > Tak nie trzeba, tak nie wolno było zrobić.

                                  To jest inna sprawa - w moim mniemaniu odrębna, a przynajmniej dla mnie odrębna
                                  - w której nie zamierzam zabierać głosu, bo nie mam już naprawdę żadnej wiedzy.

                                  Wszedłem trochę tu z butami na Wasze podwórko na podstawie jakichś ogólnych norm
                                  i praw, ale specjalnie rządzić się nie zamierzam i już się wycofuję. Takiego
                                  wejścia nikt nie lubi, to jest oczywista oczywistość, że zacytuję klasyka.

                                  Pozdrawiam jeszcze raz i życzę większego dystansu każdej ze stron. Sam
                                  niniejszym ten dystans nabywam.
          • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:16
            Jak ktoś ma talent do udawania eksperta w dziedzinie, o której nie ma pojęcia,
            to wszystkie służby postawi na nogi.
            A jak jeszcze ten ktoś nie bierze na swoje sumienie odpowiedzialności za swoje
            czyny niezaniechane, a głupie i ogromną szkodę przynoszące, to fatalnie o nim
            świadczy.
            Wreszcie jak ktoś nie wie prawie nic, to i rad udzielać nie powinien, a swoje
            propozycje może sobie zabrać na wewnętrzną emigrację.
            • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:23

              > Wreszcie jak ktoś nie wie prawie nic, to i rad udzielać nie powinien, a swoje
              > propozycje może sobie zabrać na wewnętrzną emigrację.

              Zważ, że wiem, chociaż tyle, że nic nie wiem. Ale przemyślę to. Wszak milczenie
              jest złotem. :)
              • lucyna_n Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:39
                przestan się tak umniejszać, przecież od pierwszego wpisu widać że wcale nie
                uważasz się za nicniewiedzącego.
                • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:55

                  > przestan się tak umniejszać, przecież od pierwszego wpisu widać
                  > że wcale nie uważasz się za nicniewiedzącego.

                  To forma obrony. O depresji wiele nie wiem. Jestem tu poniekąd przypadkiem i
                  wkrótce zniknę.

                  Źle mi tylko, jak czytam, że chcecie podawać do sądu ludzi, którzy przecież
                  naprawdę chcieli pomóc. To wzmacnia społeczną znieczulicę. Taki znak czasów.
                  Izolujemy się maksymalnie od otoczenia, a potem wpadamy w depresję, że jesteśmy
                  odizolowani. A jak otoczenie się o nas upomni, to się rzucamy nań ze wszystkimi
                  możliwymi narzędziami. Samonapędzający się mechanizm autodestrukcyjny.
          • nienill Re: Odpowiedzialność za słowo 16.09.08, 00:19

            Czy ktokolwiek może to wziąć
            > na swoje sumienie?
            wiecie co
            swinie jestescie i tyle
            ja odpowiedzi na smsa nie dostalam
            i co do jasnej cholery mam teraz zrobic?
            • nienill Re: Odpowiedzialność za słowo 16.09.08, 00:25
              juz dostalam
              a jak znowy nie dostane?
              to co?
              ip i do boju?
        • konto_online Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:09
          dolor, przecież wiesz, że tam były słowa o szukaniu noża...
          • lucyna_n Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:14
            Jesienią praktycznei codziennie pojawiają się na tego typu forach wątki
            samobójcze i to dużo wymowniejsze, w czasei Bożegonarodzenia będzie jeszcze
            gorzej. Ciekawe czy na wszystkich będzie nasyłane komando, według pozycji z
            jakiej wypowiada się administracja powinny takie osoby co do o jednej zostać
            zweryfikowane przez policję.
            • konto_online Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:24
              ja tylko o tym, że mieli PRAWO złożyć zawiadomienie
              to, że nie korzystają z tego prawa w innych przypadkach świadczy oczywiście o
              tym, że nie o dobro Aidy im szło
              • lucyna_n Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:28
                nie czytalam zapisu z czatu, może na jego podstawie mieli, wątek o złym
                samopoczuciu moim zdaniem się nie kwalifikował.
                • konto_online Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:21
                  o nożu było na forum, ale tak napisane, że możesz sobie zinterpretować w tę,
                  albo w tamtą stronę
              • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:32
                Że PRAWO mieć mogli, to ja wiem. Że coś takiego się musiało stać, bo na FD
                została banda lamerów, ze snajperem na czele, to też wiem. Ale że nie potrafią
                się nawet przyznać, że głupotę zrobili i przeprosić, to już draństwo. Bo
                faktycznie, każdego by tu mogli zamknąć, w myśl zasady, że forum depresja nie
                jest dla chorych na depresję. Dla chorych na depresję jest "żłobek".
                • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 15:41
                  I jeszcze drobiazg o "społecznej użyteczności forum". Że myśli samobójcze się w
                  depresji pojawiają, to jedno z kryteriów diagnostycznych. A jak ktoś nie będzie
                  się mógł nawet z tych myśli na FD wygadać, bo mu policja zastuka do drzwi, to
                  nie będzie mówił. Tylko zgadnijmy, co będzie w zamian. Do takich numerów jak
                  ten, to trzeba mieć pewność, że coś się stanie, a nie tylko chęć wsadzenia kogoś
                  do szpitala, żeby mu lekarz dobrał leki.
                  Chyba, że chce się, aby delikwent jednak ze sobą skończył, po większym upokorzeniu.
                  Cokolwiek Aidka pisała, nie dla rozkoszy konwersacji to było.
                  Całość przypomina, jakby osobie z urazem kręgosłupa, ktoś na siłę wstawać pomagał.
                  • konto_online Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:25
                    no, jedno z kryteriów diagnostycznych
                    konkretnie wskazanie do hospitalizacji
                    nawet wbrew w woli

                    albo "ktoś" się chciał popisać szefostwu z czujności i wrażliwości
                    albo chciał pokazać kto tu rządzi użytkownikom (a nawet "użyszkodnikom")

                    • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:46
                      Bezpośrednie zagrożenie to wskazanie do badania bez zgody. Nie myśli, ani słowa.
                      Bo jak się bardzo uprzeć, to można tak z każdym, kto krzyknie: ja się zabiję.
                      Ktoś chciał pewnie sobie i światu udowodnić, jaki jest wspaniały. Właściwie, to
                      stało się coś przeciwnego, niż wieszczył Hiperrealizm, chociaż na dłuższą metę
                      skutki mogły być podobne.
                      • konto_online Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:49
                        znaczy co? - można dopiero interweniować "na gorącym uczynku" dopiero jak pół
                        żyły ktoś przetnie?...

                        ps - tylko żeby nie było: nie jestem za prawem do zapobiegania
                        jestem za prawem do zakupu zestawu eutanazyjnego w każdej aptece
                        bez recepty
                        na dowód osobisty
                        • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:55
                          Może coś pomiędzy żyłą, a słowem? Empatia i czytanie/słuchanie ze zrozumieniem np.
                          A zestaw eutanazyjny to jest do kupienia w każdej pasmanterii.
                          • konto_online Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 16:58
                            no i tak właśnie jest - po słowach badanie i ewentualnie szpital by myśl nie
                            wyszła z krwią

                            a eutanazja z definicji jest bezbolesna
                            • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 17:03
                              Tylko po jakich słowach? W tym sęk.
                              Kroplówka z wódki ponoć też się nieźle sprawdza, jeśli Ci chwila duszenia
                              odbiera przyjemność z dobrej śmierci.
                              • konto_online Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 22:12
                                "chwila duszenia"...
                                oj chyba nie przemyślałeś tego probemu
                                • konto_online Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 22:13
                                  na przykład tego, jak mam zabronić rekom uratować sobie życie...
                                • dolor Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 23:22
                                  Były przemyślenia, były i przymiarki.
                                  • konto_online Re: Odpowiedzialność za słowo 16.09.08, 01:59
                                    i co? lipa
                                    a tak miły proszek i po sprawie
      • lucyna_n Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 14:57
        nic tak nie podbudowuje ducha jak występy gościnne przydupasów administracji
        • aurelia_aurita Re: Odpowiedzialność za słowo 15.09.08, 23:11
          niewiele się pomyliłaś:
          ludzie.gazeta.pl/milleniusz/0,0.html
          front walki z trollami razem z bertrandą i kitkiem_małym
          • aidka Re: Odpowiedzialność za słowo 16.09.08, 00:37
            kurczę,
            ja jednak jestem naiwna
            naprawdę myślałam, że to ktoś, kto nie zna sprawy dobrze - tak, jak
            mówi
            że stara się obiektywnie...
            głupia krowa ze mnie
            • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 16.09.08, 14:53
              aidka napisała:

              > kurczę,
              > ja jednak jestem naiwna
              > głupia krowa ze mnie

              W zasadzie nie powinienem z Tobą polemizować, bo szkoda mi Cię i naprawdę masz
              problemy zdrowotne, to nie ulega kwestii.

              Ale spróbuj zrozumieć ludzi, którzy uwierzyli w Twoje aktorstwo. Ja akurat nie
              wierzyłem za grosz, ale czy można ryzykować? Na swoje sumienie tego ryzyka bym
              nie wziął. Jakkolwiek małe by ono nie było.

              Nie jesteś ani naiwna, ani głupia. Po prostu karmisz się swoimi i cudzymi
              emocjami, które tu wywołujesz.

              Ja jestem liberałem. I w sumie zgadzam się z tym, co mówił Konto_online tam wyżej.

              Paplaj sobie dalej. Może tylko dołącz jakąś sygnaturkę, że nie należy Cię brać
              zbyt poważnie. ;)

              Pozdrawiam, dystansu i zdrowia życzę.
              • aidka Re: Odpowiedzialność za słowo 16.09.08, 15:27
                milleniusz napisał:

                > W zasadzie nie powinienem z Tobą polemizować, bo szkoda mi Cię i
                naprawdę masz
                > problemy zdrowotne, to nie ulega kwestii.

                no to czemu jednak polemizujesz?

                cóż
                bertranda, jak czytałam, zaniepokoiła się nie tyle tym, że paplam,
                ile tym, że nie paplam.
                podobnie forumowicze, którzy napisali do mnie na priva.
                /jeszcze przed akcją policji pt."To dla pani dobra"./
                zatem Twoja teoria o aktorstwie i histeryczno-pokazowych tendencjach
                nieco szwankuje.
                sygnaturka wyjaśniająca, że ktoś się może bardzo źle się czuć, lecz
                jeszcze nie oznacza zamiaru realizacji myśli "s", potrzebna jest
                Twej przyjaciółce bertrandzie. starzy wyjadacze z fd takich
                wyjaśnień nie potrzebują. zatem Twej sugestii nie uwzględnię.
                • milleniusz Re: Odpowiedzialność za słowo 16.09.08, 16:34

                  > no to czemu jednak polemizujesz?

                  No bo nie zawsze robię to, co powinienem. :)

                  > zatem Twej sugestii nie uwzględnię.

                  Ona była z przymrużeniem oka, ta sugestia. Rób co chcesz, każdy ma wolną wolę. I
                  przepraszam, jeśli Cię uraziłem kategoryzmem swych wypowiedzi. Nie mi sądzić,
                  jak odebrałaś całą tę sytuację. Wydaje mi się jednak, że wszyscy ci ludzie - co
                  ich wyliczyłaś na samym początku - że wszyscy oni naprawdę chcieli Ci pomóc.
                  Oczywiście powstaje duży problem, jeśli sobie pomocy tej nie życzysz i jeśli
                  sytuacja nie wymaga, by ingerować w Twoją wolność. A ewidentnie nie wymagała.
                  Tylko chyba nikt nie był tego pewny.

                  Mogę Ci tylko życzyć pogody ducha.

                  Pozdrówki. :)
                  • aidka pomnik dla ratowników 16.09.08, 17:27
                    nikt z nich nie chciał mi pomóc
                    od administracji portalu począwszy, poprzez policję i lekarzy.
                    nikt.
                    mieli po prostu ZGŁOSZENIE.
                    ignorując je, w przypadku, gdybym się zabiła, byliby ciągani przez
                    prokuraturę.
                    wszystkim więc nie o mnie chodziło, tylko i wyłącznie o to, by w
                    papierach mogli napisać, że zachowali wszelkie procedury, wobec
                    czego, jeśli nawet coś sobie zrobię wcześniej czy później, to
                    prokurator do nich nic nie będzie miał.
                    przecież oni mi sami non stop o procedurach gadali. nikt sobie
                    d...nie zawracał tym, jak dla mnie to jest okropne wszystko.

                    zaś bertrada wybrała mnie akurat spośród różnych osób wyrażających
                    chęć zejscia nawet w temacie wątku, bo byłam tą z niewielu na fd,
                    która jej nie atakowała, nie wyzywała i nie obśmiewała jej poglądów.
                    no to sobie postanowiła, że mnie zbawi, zostanie bohaterką, postawią
                    jej pomnik i amen.
                    • milleniusz Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 18:15

                      > nikt z nich nie chciał mi pomóc

                      Masz rację. I oni też mieli rację. Takie są procedury, ale nawet jeśli wykonawcy
                      są bezduszni (choć nie powinni być), to procedury są po to, by pomagać, nie
                      szkodzić.

                      Przykro mi, że w tym przypadku najwyraźniej trochę zaszkodziły, ale jeszcze raz
                      chciałbym Ci wskazać dlaczego. Dlatego, iż były zastosowane na wyrost na
                      podstawie jakiegoś ryzyka wystąpienia poważnego problemu.

                      Trzymaj się i głowa do góry.

                      Zmykam.
                    • bertrada Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 18:23
                      Nie pochlebiaj sobie. Każdemu bym starała się pomóc, bez względu na to, czy mnie
                      lubi czy nie. Nie mam zwyczaju olewania osób, które wołają o pomoc.
                      A w takiej sytuacji jak tamta to naprawdę prokuratura i prawne konsekwencje są
                      ostatnimi rzeczami o których się myśli. Aczkolwiek zawsze warto je wziąć pod
                      uwagę, jakby komuś przez myśl przeszło, żeby zignorować sygnały, że ktoś może
                      coś sobie zrobić.

                      A status bohaterki mnie nie bawi. Za bardzo cenię sobie święty spokój.
                      • aidka Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 18:53
                        oooo....
                        ja Cię prosiłam o pomoc?
                        bo wiem, że powiedziałam Ci : "nie, dziękuję".
                        Ty jednak pryzwoitości i uczciwości elementarnej nie posiadasz, co
                        każdym postem udowadniasz.
                      • dolor Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 20:36
                        O, bertrada, we własnym nicku, co za niespodzianka. Jak tam, zdobyłaś się
                        wreszcie, żeby Aidkę przeprosić?
                        • lucyna_n Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 20:56
                          ona czeka aż Aidka jej podziękuje...
                        • bertrada Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 20:57
                          To jest mój jedyny nick. Mam na tyle odwagi cywilnej, żeby nie musieć się
                          ukrywać pod wieloma nickami.
                          • dolor Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 21:01
                            bertrada napisała:

                            > Mam na tyle odwagi cywilnej, żeby nie musieć się
                            > ukrywać pod wieloma nickami.


                            Brawo. A żeby się przyznać do błędu i przeprosić?
                          • nienill Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 22:09
                            bertrada napisała:

                            > To jest mój jedyny nick.
                            od kiedy? jakis czas temu chwalilas sie, ze jestes jeszcze bardziej
                            plodna, niz wyszukiwarka pokazuje
                        • aurelia_aurita Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 20:59
                          Re: Podobno piekło jest wybrukowane dobrymi chęci
                          Autor: siwa☺ 16.09.08, 20:01
                          Dodaj do ulubionych Skasujcie
                          Odpowiedz cytując Odpowiedz
                          Bertrando,
                          zareagowałaś zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą, jeśli podejrzewałaś, że aidce
                          grozi niebezpieczeństwo, to zawiadomienie policji było jedynym ruchem.
                          My (administracja) po otrzymaniu zgłoszenia (tak jak mówiłam, nie jednego)
                          również zawiadomiliśmy policję.
                          Ale na litość Boską
                          • aurelia_aurita Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 21:01
                            a swoją drogą, plus dla siwej.
                            • dolor Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 22:13
                              aurelia_aurita napisała:

                              > a swoją drogą, plus dla siwej.
                              >
                              Aha, tu się z klasą zachowała. Jaka szkoda, że zawiodła w kilku innych sprawach.
                            • lucyna_n Re: pomnik dla ratowników 16.09.08, 22:56
                              plus plus, pewnikiem na dywanik wezwali, musiała raz jeszcze przyjrzeć się tej
                              sytuacji z innego punktu widzenia niż bertrandy i się za glowę złapała. lepiej
                              poźno niż wcale.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka