Dodaj do ulubionych

Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę.

31.08.09, 21:34
Wróciłam od porodu. Osiem ślicznych kociątek, dzielna kocia mama. Wszystkie
przeznaczono do wiadra. Jak poprzednie mioty. Ratując jednego uratujemy matkę
przed kolejnym porodem i następne dzieci przed wiadrem. Nie jest mi łatwo.
Jednemu z córką uratujemy życie. W zimę wysterylizujemy tą kociczkę. Jak mam
wybrać tego jednego? Może ( bardzo nieśmiało, bez nadziei właściwie pytam)
ktoś potrzebuje kotka albo kotkę? Będą odchowane, odrobaczone, nauczone
czystości.Są przeróżne: całkiem biały, jasny rudasek (chłopak na pewno, bo
dzielny i spory), biały w różnokolorowe kółeczka (jak z obrazka),
trikolor,ostatnia wypierdka brązowa dupka, ogonek i łepek 2 brązowe łatki po
środku reszta biała itp. Zresztą kolory mniej ważne. Rodzice mają dobre
charaktery, to się liczy. Decyzję trzeba podjąć do jutra wieczór. Jak
zatytułować ten post? Nie wiem.
Obserwuj wątek
    • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 21:37
      Jezu.
      coś najgorszego, co mogłam przeczytać czasy ostatnimi.

      • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 21:43
        olga_w_ogrodzie napisała:

        > Jezu.
        > coś najgorszego, co mogłam przeczytać czasy ostatnimi.
        >

        Musze to napisać.

        Ja też

        już swoje oburzenie wyraziłam ci na priv. ale muszę je wyrazić publicznie.
        • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 21:52
          mnie to się autentycznie wymiotować chce.
          z gatunku szantażowych ten post mi się wydaje, ale, gdybym miała
          więcej kasy wzięłabym wszystkie te kotki skazane na śmierć.
          i jeszcze forum ma orzec jak zatytułować wyrok i wybrać jednego do
          uratowania ?!
          zdecydowanie mnie mdli.
          zszokowałaś mnie Kefirko.
          • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 21:56
            olga_w_ogrodzie napisała:

            > mnie to się autentycznie wymiotować chce.
            > z gatunku szantażowych ten post mi się wydaje, ale, gdybym miała
            > więcej kasy wzięłabym wszystkie te kotki skazane na śmierć.
            > i jeszcze forum ma orzec jak zatytułować wyrok i wybrać jednego do
            > uratowania ?!
            > zdecydowanie mnie mdli.
            > zszokowałaś mnie Kefirko.

            zastanawiam się co ważniejsze. wzięcie kota któremu grozi wiadro w razie
            niewzięcia czy pomoc kefirce w znalezieniu tytułu wątku.

            Dzień dobry. Chce pani kota? Nie? No to do wiadra z nim.

            ale za pomoc w znalezieniu tytułu wątku mozna wygrać talon na paliwo.

    • ichnia Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 21:48
      O tytuł postu Ci chodzi, czy o nowych właścicieli dla kociąt? ;)
      A oburzenie w postach powyżej dziwi mnie bardzo. Nie wiem co tak
      mogło oburzyć, zwykła ludzka troskliwość o zwierzaki?

      P.S. Sama już posiadam kotki, więcej nie przyjmę...
      • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 21:54
        może ja źle zrozumiałam ?
        bo odebrałam to tak, że Kefirka chce topić koty tylko jednemu dając
        szansę.
        • ichnia Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 21:59
          olga_w_ogrodzie napisała:
          > może ja źle zrozumiałam ?
          > bo odebrałam to tak, że Kefirka chce topić koty tylko jednemu
          dając
          > szansę.
          Już sama nie wiem. Przeczytałam ponownie post i jeszcze mniej
          rozumiem.
    • lucyna_n Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 21:53
      wiejskie reality show
      a prosiaczki nadliczbowe wyrzucacie na gnój?
    • of.woman.born kefirko 31.08.09, 22:00
      jesli to nie twoje koty i jednego z nich uratowałas przed wiadrem to
      przepraszam. źle cię zrozumiałam.

      kajam się.
      • olga_w_ogrodzie Re: kefirko 31.08.09, 22:05
        się reflektuję, bo to niepodobne do Kefirki byłoby.
        chyba chce ona uratować jednego, bo więcej nie może, a kociczka nie
        jej, tylko jakichś buców.

        • of.woman.born to mnie zmyliło 31.08.09, 22:06
          W zimę wysterylizujemy tą kociczkę

          przecież nie sterylizuje się cudzych kotów, no chyba, że jest się tym..no.. sama
          wiesz.. lekarzem od zwierząt
          • kefirka.de Re: to mnie zmyliło 31.08.09, 22:16
            KU.WA M.Ć.
            WŁAŚCICIELKA SIĘ ZGADZA, ABYM WZIĘŁA W ZIMIE DO WARSZAWY I TAM ODDAŁA DO
            STERYLIZACJI I PO ZDJĘCIU SZWÓW JEJ ODWIOZŁA. WŁAŚCICIELKA KOTKI NIE MA 300 ZŁ
            NA STERYLIZACJĘ, MA 600 ZL NA PRZEŻYCIE PRZEZ MIESIĄC.
            Jaśniej nie umiem.
            • of.woman.born Re: to mnie zmyliło 31.08.09, 22:17

              > Jaśniej nie umiem.

              nie musisz do mnie pisac caps lokiem. Umiem czytać.
    • kefirka.de Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:03
      Ichnia jesteś jedyna w tym momencie logiczna. Trzeba mi było drukowanymi pisać.
      Kotkę widziałam 3 raz w życiu , mieszka na wsi ze swoją panią, ja dla odmiany w
      Warszawie.Uratuję 1 kota. Tyle mogę. Wysterylizuję na własny koszt kotkę, tyle
      mogę. Ludzie na wsi przedmiotowo traktują zwierzęta, ja nawet może trochę
      rozumiem. W miastach się oburzają ale nikt nie pomoże.
      Jeśli nie możecie pomóc, co rozumiem, to chociaż nie zabierajcie mi wiary w Was.
      • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:08
        z serca przepraszam, Kefi.
        źle zrozumiałam, przeraziłam się - kompletnie mi to do Ciebie nie
        pasowało.
        bym od ręki wzięła tę siódemkę, ale nie wyżywię i się u mnie nie
        zmieszczą dzieciaki.
        może na forum zwierzaki i koty wici rozesłać ?
        • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:10
          olga_w_ogrodzie napisała:

          > z serca przepraszam, Kefi.
          > źle zrozumiałam, przeraziłam się - kompletnie mi to do Ciebie nie
          > pasowało.
          > bym od ręki wzięła tę siódemkę, ale nie wyżywię i się u mnie nie
          > zmieszczą dzieciaki.
          > może na forum zwierzaki i koty wici rozesłać ?

          tylko mi się tu nie nakręcaj.

          tak czy siak doszło do szantażu emocjonalnego, a że ty masz emocje na wierzchu
          spać przez to nie będziesz mogła
      • kefirka.de Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:10
        PS. Tytuł miał być tajemniczy, że by więcej osób zajrzało. Ręce mi teraz opadają.
        • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:15
          kefirka.de napisała:

          > PS. Tytuł miał być tajemniczy, że by więcej osób zajrzało. Ręce mi teraz opadaj
          > ą.

          Chcesz jakiś tajemniczy tytuł?

          Czymże jest wiadro w sensie metafizycznym? zagadką? Niewiadomą? wybawieniem?

          wystarczająco tajemniczy tytuł?
          • kefirka.de Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:22
            Nie pieprz WOMAN. NIE ZAŚMIECAJ MI GŁUPOTAMI WĄTKU.ON MA INNY CEL.A OLDZE SIĘ
            POLEPSZY JAK KTOŚ MI POMOŻE POMÓC, JESTEM PEWNA, DOBRANOC.
            • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:27
              Juz cię przeprosiłam za to, że myslałam, że to twoja kotka. Przykro mi, ale z
              treści postu to własnie wynikało. Moze zamiast zastanawiac się nad tajemniczym
              tytułem powinnać zadbać o precyzyjny przekaz.

              a twoje wielkie litery nie robią na mnie żadnego wrazenia.
        • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:22
          Kefi, robisz coś dobrego a zjebkę dostajesz niesłusznie - wiem, jak
          to przykre.
          raz jeszcze przepraszam.
          jestem walnięta na punkcie zwierzaków, to od razu napadłam, choć
          winnam wiedzieć już, że Ty byś nic złego nie zrobiła - przeciwnie.

          kiedyś byłam dobra w tytułach, a teraz tak o tych malcach rozmyslam,
          że mi nic do głowy nie przychodzi.

          ale opis niechby był tych koteczków - to robi z nich nieanonimowe
          stworzonka.
          kurczę, gdybym miała jeszcze ten ogród, który był na Żoliborzu -
          wszystkie bym wzięła. trudno - jadłyby biednie ale zawsze.

          • kefirka.de Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:32
            Tytuł jest dobry. I mi nie jest przykro, ja wiem, że dobrze robię.
            Nieporozumienia się zdarzają. Wliczam w moje koszty.Ta mama kotka taka mądra i
            mimo,że jestem całkiem obca pozwalała sobie pomagać i dotykać kotki.Chyba tak
            sobie wykalkulowała aby mnie dla dobra dzieci zbajerować.Ale nie piszmy już o
            nas i emocjach. Ja mam malutka nadzieję a długich wątków nie chcą czytać.
        • blue-bazzz Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 31.08.09, 22:22
          kefirka.de napisała:

          > PS. Tytuł miał być tajemniczy, że by więcej osób zajrzało. Ręce mi teraz opadaj
          > ą.

          kefi, mi też by opadły. a w zasadzie to opad rąk jest jedną z moich ostatnio
          najczęstszych reakcji. może to typowe dla depresiaczków, czy co?
          nie przejmuj się, nie nakręcaj, nie tłumacz. napisałaś co napisałaś, a co kto
          przeczyta z tego to już jego sprawa.
          • lucyna_n Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 01:17
            no tak jest na wsi,kogo nie można wykarmić, czego nie da się do garnka włożyć
            ani wydoić to niestety ginie śmiercią naturalną wiejską. Tak było, jest i
            będzie. Taki jest los małych kociąt niechcianych i innych chorych czy
            nadprogramowych zwierzątek i nie da rady wszystkich przygarnąć.
            Jest to jeden z powodow dla ktorych wieś nigdy nie wydawala mi się sielska
            anielska, pierwsze co na wsi widziałam o jak się kurze łeb na pieńku ucina, i
            świnie szlachtuje, bo to przecież świniobicie i rosoł z kury są dla mieszczuchow
            główną wiejską atrakcją.
            Może zresztą też coś mi w duszy skamieniało i nie zrobię akcji dramatycznego
            ratowania kociąt.
            • ichnia Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 07:46
              lucyna_n napisała:
              > Może zresztą też coś mi w duszy skamieniało i nie zrobię akcji dramatycznego
              > ratowania kociąt.

              Niekoniecznie skamieniało. Może to pogodzenie się z faktem, że tak właśnie jest
              jak napisałaś: było, jest i będzie. I świata się nie zbawi. Czasami tylko uda
              się uratować jakieś jedno zwierzątko...
            • magd.a Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 22:17
              nakręcacie się na wieś, a do nas na tę wieś mieszczuchy wywożą, wywoziły i będą
              wywozić niechciane psy i ledwo narodzone kociaki wyrzucaja przy drodze,
              przywiązują w lesie - bo zbyt miastowi wrażliwi, żeby własnoręcznie zabić a
              kasy na uśpienie szkoda, więc niech zdycha na mrozie byle na oczy tego aktu nie
              widzieć to ręce czyste.

              Kurom się głowy ucina, świnie się szlachtuje - noż eureka. Miastowe oburzenie
              jaka ta wieś okrutna. A szyneczki 15 deko, cielencinki z pół kilo to skąd się w
              mieście bierze? Aby nie z masarni, nie z rzeźni, nie z koszmarnie traktowanych
              i zabijanych hurtowo prądem krów, cieląt, świń jeszcze żywych gdy już się je
              patroszy, tuczonych chemią kurczakow co nigdy w życiu trawy nie widziały?

              To taka "miastowa" hipokryzja.

              • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 22:44
                ludzie nie teges są na wsi.
                w mieście
                wśród księzy
                robotników
                lekarzy
                starych
                młodych
                mądrych
                głupich
                etc.

                gdybyś miała kogoś znajomego, kto zechce kotka przygarnąć - pomóż w
                kontakcie, prosimy.
                albo jakieś fora, gdzie warto ogłoszenie umieścić.
              • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 22:58
                Masz 100% racji. mój ojciec/dziad/pradziad byli/jest rolnikiem. Pierwsze
                szlachotwanie widziałam jak miałam cztery lata. Zagonili nas dzieci do domu, ale
                nie zasłonili okien.

                I ucinanie głów kurom też mnie wiecej w tym samym wieku. I ten smród w
                przedsionku jak babcia opalała kury denaturatem, zeby im pióra wyszły.

                a potem przy stole ssała nóżki.

                No i w piatej klasie przestałam jeść mięso, chociaz wtedy nie miałam pojęcia że
                istnieje coś takiego jak rych wegetariański. po prostu nie chciałam jeść tych
                zarżniętych świn, których krew spływała do wiadra i tych pachnących denaturatem
                kogutów.

                Ale jak moja córka ma ochotę na kotleta to ide do mięsnego a potem robię
                mielonego. Chce jeść? Smacznego. Wy tu mówicie o kotkach i pieskach i
                wegetariańskiej karmie. Sojowa karma dla zwierząt- zaraz umrę ze śmiechu.

                Ciekawe że nikt nie poruszył tematu diety dzieci wegetarian. Ja będę ją karmiła
                soją a babcia ją wexmnie na weekend i napasie schabowymi.

                Moja na szczęście nie przepada za miesem. ale nie zamierzam karmić jej
                wegetariańską karmą, jeśli sama o nia nie poprosi.
                • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 23:15
                  Ty też masz rację, Woman.

                  ale ratuje się, jak się umie i jak można.

                  i jestem daleka od tego, by kogoś zmuszać.
                  moja dobra koleżanka wegetarianka dawno temu, gdy jeszcze jadłam
                  mięso, mi powiedziała, że na nic moje próby niejedzenia go, póki
                  będę miała ochotę jeść.
                  też miała rację.
                  • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 23:29
                    olga_w_ogrodzie napisała:

                    > Ty też masz rację, Woman.
                    >
                    Tu nie chodzi o rację. Tylko o to, żeby nikogo nie potępiać za to, że je mięso.
                    Moja córka je u babci, bo jak jest głodna to zje. Ale już teraz widzę, że
                    spokojnie może się bez tego obyć.

                    Tylko, że to jej wybór. Moze go nigdy nie dokona. Ale nie zamierzam jej straszyć
                    filmami z egzekucji zwierząt jadalnych.

                    Juz o tym pisałam. W wakacje moi rodzice wyjechali za granicę. Zostawili mnie i
                    gnoma na tak zwanym gospodarstwie. Ojciec powiedział wprost ze świnia (no
                    niestety, świnia to świnia, mogę ewentualnie napisac Pani Swinia, żeby nie
                    urazić żadnego wrażliwca) zdycha i że zostało jej góra kilka dni. Dał mi numer
                    weterynarza który miał usunąc zezwłok. Lezała nie jadła i nie piła. A gnom na
                    to- weźmy ją na spacer. No i ją wywlekłyśmy z boksu, kijem wygoniłyśmy na dwór i
                    pozwoliłyśmy jej zryć całe podwórko. Wyglądała jak szkielet, a po kilku dniachh
                    nagle ożyła. Jak wchodziłyśmy do chlewu(brzydkie słowo co? takie brudne) merdała
                    do nas ogonem.

                    Skopała trawnik, grządki truskawek i agrestu, a jak ojciec wrócił nie mógł
                    uwierzyć w cudowne odrodzenie. Teraz jak jedziemy na wieś wyprowadzamy ją na
                    spacer. Trzyma się nogi i merda ogonem.

                    ale to nie jest szczęśliwe zakończenie,.
                    • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 23:47
                      jak do religii i wiary - nikogo nie zmuszać.
                      ale też - dziecka nie epatować, lecz dorośli ? - nie wiedzą, co
                      jedzą i skąd, z kogo szynka ukrojona ?

                      jak świnia ma na imię ?
                      • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 23:48

                        >
                        > jak świnia ma na imię ?

                        świnia
                        • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 23:54
                          jest to imię śliczne.
                          takie...świńskie mocno.
                          • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 23:56
                            olga_w_ogrodzie napisała:

                            > jest to imię śliczne.
                            > takie...świńskie mocno.

                            Bo ze świniami to jest tak, że to nie są zwierzęta do towarzystwa, które można
                            nosić przy sobie w torebce.

                            Świnia to swinia. Nikt nie hoduje świni po to, żeby ja wyprowadzać na spacery.
                            • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 00:06
                              gdyż nawet jej nie wydoi przymusowo.
                              zatem świnie tylko na rżnięcie.

                              /jak niejedna pani domu - dla żarcia i rżnięcia ? - że się tak
                              ohydnie wyrażę - z powodu odpływu emocji i adrenaliny oraz upadku
                              sił/
                              • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 00:08
                                Przecież nie powiem ojcu -przestań hodować zwierzęta hodowlane.

                                a tak na marginesie mój ojciec to naprawdę bardzo dobry człowiek. Wspaniały
                                człowiek. Tyle ile on przygarnął kotów i psów to na oczy tylu nie widzieliście.
                            • kefirka.de Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 00:13
                              >Świnia to swinia. Nikt nie hoduje świni po to, żeby ja wyprowadzać na spacery.
                              Nie masz racji. Są takie przypadki. Sto lat temu dziecięciem będąc jeździłam na
                              Mazury do gospodarza, mieli tam Wojtka. Świnię obronną, co za psa robiła w
                              obejściu. Świnie są inteligentne, a ten się wzniósł ponad świński poziom
                              jeszcze. I miał u nich dożywocie. Wyjątki może potwierdzają regułę ale nie można
                              o nich zapominać. Ten Mazur nie miał wyjścia, musiał szlachtować pozostałe
                              świnie , doić krowy, bo nic innego robić nie umiał. Inaczej musiałby rodzinę i
                              Wojtka zamordować i to byłoby gorsze.A świnie wietnamskie teraz na świecie
                              pokojowymi zwierzątkami są.
                              • of.woman.born Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 00:15
                                nawet nie zamierzam zadzierać z taką gwiazdą jak ty w jej poszukiwaniu,.
                                • kefirka.de Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 00:43
                                  > nawet nie zamierzam zadzierać z taką gwiazdą jak ty w jej poszukiwaniu,.
                                  To fajnie, że nie chcesz zadzierać, ja też nie lubię. Ale zdanie swoje każda
                                  może mieć inne i go bronić jeśli po temu czas i miejsce.
                                  Uważam, że nie gwiazduję, Ty możesz myśleć inaczej. Kłócić się z Tobą nie będę.
                                  Dla zasady i trochę też,żeby Olgi niepotrzebnie i nieopatrznie nie udźgać.
                                  • of.woman.born Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 00:46
                                    tak po prawdzie to wszystko i jedno. przyjaźnić się z tobą nie zamierzam, kłócić
                                    takowoż, i merytorycznie sprzeczać też.

                                    I tak jest pięknie.
                                  • of.woman.born Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 00:48
                                    A utratą przyjaźni Olgi mnie nie strasz bo tylko się ośmieszasz.

                                    Olga to twoja koleżanka, a moja przyjaciółka. więc znajdź sobie inną śpiewkę.
                                    • lucyna_n Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 00:57
                                      przecież Ci tej Olgi nie zje, jak już to na odwrót.
                                      • of.woman.born Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 01:00
                                        lucyna_n napisała:

                                        > przecież Ci tej Olgi nie zje, jak już to na odwrót.

                                        Lucyna. Wiesz, że cię lubię, ale bardziej wtedy jak masz coś mądrego/ciekawego
                                        do powiedzenia.

                                        Ja też się na wszystkim nie znam. A jak się na czyms nie znam to się nie odzywam.
                                        • lucyna_n Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 01:09
                                          a na czym tu się znać,
                                          deklarowalaś że bez kefirku to nie dasz rady
                                          • of.woman.born Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 01:13
                                            lucyna_n napisała:

                                            > a na czym tu się znać,
                                            > deklarowalaś że bez kefirku to nie dasz rady

                                            chyba mnie z kimś pomyliłaś
                                          • lucyna_n Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 01:14
                                            to znaczy Olga deklarowała.
                                            chyba jednak późno jest, czas się ewakuować na poduszkowiec.
                                            • of.woman.born Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 01:18
                                              lucyna_n napisała:

                                              > to znaczy Olga deklarowała.
                                              > chyba jednak późno jest, czas się ewakuować na poduszkowiec.

                                              Taka pomyłka to dla mnie zaszczyt. Gorzej, gdybyś pomyliła mnie z nienil. Wtedy
                                              uznałabym to xa afront, a tak? Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zyczyć ci
                                              spokojnej nocy.
                                            • kefirka.de Re: Oczywiscie że nie mam racji 03.09.09, 01:25
                                              Nie, to ja bez wsparcia Olgi z kotkami nie dam rady i się w wiadrze utopię. A o
                                              kefirze chyba krwiopijca Ichnia pisała. Znowu chyba nie tak. To ja jestem
                                              krwiopijca praski. No nie ważne, jutro sobie wszystko uporządkuję. Co to za
                                              dzień był, ach. Dobranoc.
                              • lucyna_n Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 00:24
                                o widzisz, to w mojej rodzinie podobna historia się zdarzyła.
                            • lucyna_n Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 00:22
                              o, nieprawda, brat mojej babci miał świnię co chodzila za nim jak pies, jak
                              wracał z pola to pędzila mu na spotkanie, pilnowala podwórka i taka była mądra
                              że nie pozwolił jej zabić tylko sobei świnia żyła do śmierci ze starości.
                              Właśnei taka spacerowa była. No , ale to był jednakowoż wyjątek.
              • lucyna_n Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 00:18
                nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi o kurach i świniach

                Cielęcinki nigdy bym w życiu nie zjadła, więc nei do mnie te żale, psa też "wam"
                w lesie nie przywiązałam, a tak poza tym to mieszkam na wsi, żeby nie było żem
                mieszczuch. A do wsiowych to oni i koty topią i psy wieszają i prosiaczki na
                gnój i śmieci do lasu wyrzucają i ogólnie święci nie są. O traktowaniu sąsiadów
                tych co nieco odbiegają od wsiowego standardu już nie wspomnę. Podpalą albo
                chociaż zastosują ostracyzm.
                Na wsi to ładne jest że przyroda, że przestrzeń, ale ludzie to wszędzie potrafią
                być beznadziejni, w mieście i na wsi, wogóle ludzie po prostu są beznadziejni.
                Ale na pociechę powiem że nie wszyscy, wszędzie można trafić na bardzo
                sympatyczne jdnostki, warte poznania i polubienia. Tylko naszukać się trzeba i
                często sparzyć.
    • dolor Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 11:36
      W kwestii formalnej, bo pomóc za bardzo nie mogę, ale pilnujcie tej kotki póki
      karmi kocięta, bo potrafią te mamuśki skutecznie puścić się już dwa tygodnie po
      porodzie i potem karmić nawet dwa mioty, może Digestów zabraknąć, żeby je
      wyżywić. A zaraz po odstawieniu młodych proponuję do czasu sterylizacji raz w
      tygodniu po tabletce Promon Vet, mogę podesłać.
      • kefirka.de Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 11:41
        Dolor przyjmujemy Promon Vet. Pomyślę później jak odbiorę. Będziemy pilnować,
        żeby się nie puściła.
        • madau Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 12:22
          kefirko, ja na razie nie obiecuje ale mam przyjaciolke ktora bardzo
          chcialaby miec kotka. napisalam juz do niej w tej sprawie - pewno
          jak wroci z pracy to mi odpowie ale mam wrazenie ze wezmie jednego...

          strasznie sie przejelam tym postem.
          Rozsylam do znajomych.
          • aidka Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 12:28
            Madau...
            jesteś niezawodna.
          • kefirka.de Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 13:10
            Madau, wielkie dzięki za chęć pomocy. Jakby coś się udało wpisz w wątek
            sprawozdania.
            • madau Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 17:34
              kafirko, niestety do tej pory nie dostalam odpowiedzi na moje maile
              ( wyslalam 8 zaufanym znajomym) ale moze dlatego ze nie wrocili z
              pracy. To niesamowite co robisz dla tej kotki. Sama jestem wielka
              kociara, mam 6 miesiaczna, czarniutka jak pantera kotke Zosie...
              Gdyby nie odleglosc to zdecydowalabym sie na 2 kociaka zeby chociaz
              jednego uratowac... ale mieszkam w paryzau, rozumiesz chyba, male
              mieszkanko, zaledwie 3à m kw... W Polce bede najwczesniej w styczniu
              a to chyba za pozno...
              Robie co moge - moze dzis wieczorem dostane odpowiedz
              • naqoyaqatsi Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 22:39
                jej...
                no nie moge wziac zadnego:/ bo: pies u mnie no i nie mieskam u siebie a juz z
                psem i kotem to wylece na leb z tego mieszkania.nie wspominajac ze o myszy juz
                zjebe dostalem a one sie nie zucaja w oczy przeciez.
                zapytam znajomych moze ktos bedzie chcial.
                • kefirka.de Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 01.09.09, 23:02
                  Naqoyaqatsi i Madau ważne że jesteście, rozumiecie. Myślcie żeby się szczęściło,
                  jeden dziś znalazł kochającą panią. Ja taka głupia jestem, że wierzę w dobre
                  myśli.I mi na tych myślach dla kotków zależy.
                  • ichnia Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 09:58
                    kefirka.de napisała:
                    > jeden dziś znalazł kochającą panią. Ja taka głupia jestem, że wierzę w dobre
                    > myśli.I mi na tych myślach dla kotków zależy.

                    Ja właśnie cały czas, od pierwszego postu mam takie przekonanie, że wszystko
                    dobrze się skończy. To jest jedno z tych moich przeczuć, które się sprawdzają :)
                    • madau Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 02.09.09, 13:34
                      kefirko, niestety nie mam najlepszych wiesci. 5 osob z osmiu
                      odpowiedzialo ze nie moga ( ciaza, dzieci, pies), zostaja mi jeszcze
                      te trzy osoby...
                      Ale jeszcze bede szukac, nie zamierzam sie poddawac.
                      pozdrawiam cieplo
    • laurpi Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 05:26
      domyślam się, że przejście obojętnie obok sytuacji tych kotów
      mogłoby być trudne, zwłaszcza jak to się dzieje blisko człowieka.
      ja niestety nie widzę siebie zupełnie jako właścicielki i opiekunki
      kota. finansowo też nie najlepiej, także nie mogę pomóc. ale będę
      kibicować kotom.
    • qlcia Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 13:20
      czy kociaki żyją? mam nadzieję, że tak... sama już kolejnego nie wezmę, ale pomogę szukać domów dla nich.
      • olga_w_ogrodzie Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 13:24
        kotki żyją.
        jeśli możesz pomóc rozgłosić, gdzie się da, będziemy wdzięczni.
        • qlcia Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 13:27
          a czy jest szansa na zdjęcia? inaczej trudno szukać domów... jeśli będą miała
          zdjecia mogę im zrobić np. allegro.
          wysłałam maila.
          • digesta.s Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 03.09.09, 13:44
            Wtrącę się.
            Zrób "Kochana" to Allegro.
            Ja się podjąłem, ale musiałbym przecierać szlak. Jeśli masz doświadczenie, to po
            co ja mam wywarzać otwarte już drzwi.
            A tekst już jest

            Miały do wiadra iść,
            lecz teraz woda
            taka jest droga,
            pieniędzy szkoda.

            Osiem kociaków,
            prosto od matki
            może być kebab,
            mogą kanapki.

            I choć są słodkie
            darmo oddamy
            wręcz dopłacimy,
            bo się odchudzamy.

            autor Dolor
    • mini-1981 Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 10.09.09, 19:37
      Tu też napiszę - wezmę jedną kociczkę
      monis22wawa@op.pl
    • of.woman.born Re: Pomóżcie zatytułować mi post.Poproszę. 10.09.09, 19:41
      Są przeróżne: całkiem biały, jasny rudasek (chłopak na pewno, bo
      dzielny i spory), biały w różnokolorowe kółeczka (jak z obrazka),
      trikolor,ostatnia wypierdka brązowa dupka, ogonek i łepek 2 brązowe łatki po
      środku reszta biała itp.

      Były.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka