lemisiaque
03.11.09, 12:11
W kościele, domu, młodzieżówce partyjnej, mówili, że grzech, że choroba, że godne potępienia zboczenie. Chłopcy stwierdzili, że muszą zrobić coś dobrego tego dnia. Może wcześniej któryś ukradł batonika i chcieli oczyścić sumienia wykonując dobry uczynek?
A poważnie: mam nadzieję, że dostaną odpowiednio dużo czasu by przemyśleć w celi swój czyn.