Najnowszy Swing już rozwalony

[przyjaciel.krolika]

Pytanie do GW : czy naprawdę musicie Państwo używać w Waszych tekstach języka potocznego ? Naprawdę nie ma w Was ambicji kształtowania poprawności i jakieś elegancji języka ? Jaką funkcję ma mieć ten tytuł ? Poszukiwanie sensacji ? Podkreślenie ekspresji ?
Jeżeli to ostatnie to napiszcie Państwo taki tutył : O Kurwa ! , Najnowszy Swing Rozpie...ny !.

Wtedy w lot pojmę co się stało ze Swingiem.
Pozdrawiam

[Gość: licealista]

Mnie również zszokował tytuł.
O lol. Rozw. tram. <3
Ktoś z grupy starszaków może niech pisze? Maluchy kończyły przedszkole na ctrl c + ctrl v.

[Gość: twarda wazelina]

Jak rząd , prezydent i ministerstwo spraw zagranicznych używa potocznego języka z ulicy , Wyborcza dostała rozkaz zniwelować to językowe knajactwo i wprowadza podobne tytuły.

[Gość: brrrrrdzek]

jestem za:):)

ja pierwszy!

[Gość: gong]

jeżeli ktoś odważy się wydawać taka gazetę to ja jestem pierwszym czytelnikiem :))))))))))))))))))

[Gość: mac]

Żeby jeszcze był naprawdę ROZ.Y.EBANY w drobny mak. A on tylko lekką stłuczkę miał. Żenada, nie dziennikarstwo.

[Gość: Matactwo]

Że tak w żartach powiem - Uwaga na wypasie :) Zgadzam się z Przedmówcą.

Najnowszy Swing już rozwalony

[justynasuska]

Słowo "rozwalony" to potoczny rusycyzm, który świadczy o ubogim słowniku. A ilość artykułów o tramwajach jest odwrotnie proporcjonalna od zainteresowania tym tematem.

[Gość: Edek]

Zgadzam się z wami. Pomijam, że w tym artylule nic nie trzyma się kupy. Pan nie nazywa się tak jak Pan redaktor sugeruje, a ww. "rozwaleniec" nie kursuje od 10 dni tylko od dzisiaj.

A ja nie rozumiem o co hałas z tramwajami!

[mmmmmm000]

Szczecin kupił... 6 sztuk i wielki zachwyt! Poznań kupuje... 69 (24 Moderusy i 45 Solarisów) i jakoś z tego wielkiego halo nie ma...

[exman]

Kwestia skali :) Prowincja to nie metropolia.

[Gość: 1]

może jeszcze dodaj poznańskie wtopy tramwajowe ... bo mają kijowy tabor

[mmmmmm000]

jak coś na ten temat wiesz, to pisz konkretnie, a nie "jakieś wtopy", "kijowy tabor" bo mi to zwykłą zazdrością zalatuje...

poznan.gazeta.pl/poznan/1,89336,9273911,Zobacz_czym_jezdzimy_po_Poznaniu__GALERIA_,,ga.html

żeby nie było, że zmyślam

[mmmmmm000]

poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,9268436,Moderus_Beta__troche_lepszy_i_tanszy__WIDEO_.html

[poznaniak_bdk]

Tych Moderusów mogłeś w ogóle nie wliczać, to przecież stare tramwaje z lat 70-tych, tylko, że po modernizacji. Jeśli chodzi o niskopodłogowce (na nich się skupmy), to faktycznie, są przetargi na 45 sztuk tramwajów. Szczecin zakupił 6, niedługo startuje przetarg na kolejne 28 (w sumie 34). Szczecin jest trochę mniejszym miastem niż Poznań, ale chyba 34 szt. VS. 45 szt. już Cię zaboli, że Szczecin wcale nie będzie taki najgorszy? ;) Więcej optymizmy Panowie, bo zachowujecie się jak memły z piaskownicy ;) GO SZCZECIN! Ostatnio u Was dzieje się BARDZO DUŻO.

poznaniaku wracaj do szkoły zwłaszcza na lekcje..

[Gość: konkretny]

geografii. Otóż wyobraź sobie, że to Szczecin jest większym miastem od Poznania! Wiem, że to boli ale sprawdź choć na Wikipedii. Szczecin jest trzecim pod względem wielkości miastem w Polsce!

[Gość: Vlad.H.]

po doliczeniu powierzchni jeziora Dabie - nie popadajmy w megalomanie i sami potrafmy ograniczyc te wielkosc do rzeczywistych rozmiarow - nie odbierze to nic miastu a sami nie bedziemy narazac sie na smiesznosc wyskakujac w dyskusji z takimi argumentami.

Vlad rozumiem, że wg Ciebie Polska jest większa..

[Gość: konkretny]

od Mongolii a od Australii to nawet ze dwa razy? Czy dobrze rozumiem? Ciekawy i oryginalny tok rozumowania doprawdy..

ja rozumiem ze nie rozumiesz

[Gość: Vlad.H.]

co napisalem - ja pisze ze szafowanie rozmiarem nie ma wielkiego sensu co wiecej moze swiadczyc o malomiasteczkowym kompleksie.

Tego sie trzymajmy - bez wycieczek do Mongoli czy Australi.

[Gość: mmmmmm000]

Aleś zaszalał ;-)
Poznań: mieszkańców 550 tyś, budżet (dochody) 2,499 mld. czyli 4540 zł dochodu na mieszkańca, długość torowisk 215 km.
Szczecin: mieszkańców 405 tyś, budżet (dochody) 1,481 mld. czyli 3656 zł dochodu na mieszkańca, długość torowisk 110,5 km.
Warto się przy takich porównaniach chwalić powierzchnią? Skoro Szczecin terytorialnie jest większy, to tym gorzej - tramwajów i ludzi na kilometr kwadratowy pzypada jeszcze mniej...
Mongolia i Kazachstan też są większe od Polski, ale co z tego wynika?

[Gość: konkretny]

Wynika po prostu, że są większe i każdy o tym wie. Nic poza tym.

[Gość: konkretny]

A nie mówimy tutaj o tym jaki jest dochód i o innych statystykach a tylko o tym które miasto jest większe. To poznaniak użył nieprawdziwego sformułowania jakoby Szczecin był mniejszy dlatego sprostowałem aby nie utrwalać takich zakorzenionych /niestety również u szczecinian/ wynikających z kompleksów stereotypów. Australia ma mniej ludności od Polski ale czy Ktoś przy zdrowych zmysłach powiedziałby, że to Polska jest dwukrotnie większa nawet jeśli większość terytorium w przypadku tego kontynentu stanowi pustynia? Poza tym tylko się radować, że mamy tak wiele wód i terenów zielonych /urocze rozlewiska, puszcze, tereny górzyste/ trzeba tylko umieć z tego korzystać a nie wiecznie narzekać, bo tacy np. poznaniacy czy mieszkańcy innych miast mogą nam tylko tego pozazdrościć. A subiektywnie mogę mieć takie zdanie, że również pod względem architektury Szczecin bije na głowę nie tylko Poznań Te ich klockowe wieżowce nijak nie mogą się porównywać z naszym Pazimem /na marginesie w Poznaniu nie ma wyższego od naszego/ no chyba, że z naszym budynkiem TVP. Pozdrawiam.

piszę to jako ciekawostkę...

[mmmmmm000]

Różnica między Poznaniem i Warszawą czy Krakowem, a Szczecinem i Wrocławiem lub Gdańskiem ma swoje korzenie w społeczeństwach. Chodzi krótko mówiąc o tożsamość z miejscem zamieszkania. Ostatnie rozszerzenie granic Poznania miało miejsce przy okazji podziału administracyjnego w 1974 roku. Zlikwidowano wówczas np. gminę Kiekrz (+ kilka innych) i przyłączono do Poznania. Ludzie mieszkający od wieków, z dziada pradziada np. w Swarzędzu czy Mosinie nie mają najmniejszego zamiaru zmieniać ni z tego ni z owego adresu na Poznań (dzielnica Swarzędz, dzielnica Mosina). Teraz mają własny samorząd - ludzi, których znają z sąsiedztwa, rządzą się sami własnym budżetem i decydują o własnych ulicach. Z terenami tzw. ziem odzyskanych jest zupełnie inaczej. Ludzie napływowi nie są (bo ie mają powodu być) silnie związani z terenami, na których mieszkają. Ich przodkowie są przybyszami, dla których w gruncie rzeczy jest wszystko jedno w jakiej miejscowości będą mieszkali. Jeśli mają do wyboru niewiele znaczącą mieścinę pod jakimś większym miastem (bo tam ich właśnie osiedlono), to chętnie skorzystają z okazji przejścia w granice bardziej znaczącego, znanego miasta. Dlatego właśnie granice Szczecina, Wrocławia, Wałbrzycha, Gorzowa, Zielonej Góry wciąż się sukcesywnie rozszerzają. Natomiast granice takich miast jak Warszawa, Poznań czy Kraków praktycznie stoją w miejscu. Właśnie dlatego to głównie im jest potrzebna ustawa aglomeracyjna, bo rozszerzenie granic jest w myśl istniejącego prawa niemożliwe. Nie da się bowiem likwidować gmin, a jeśli już, to w drodze referendum, które z góry wiadomo jak się zakończy. Poznań się "do wewnątrz", a kosztem Poznania rozwijają się wszystkie okoliczne gminy - np. każda z okolicznych gmin jest na tyle liczebna, że posiada własną komunikację miejską. Miejsowości na wzajem się przenikają. Do tego stopia, że np. fabryka VW leży na dwóch gminach. Jadąc od strony Szamotuł główną drogą tablica "Poznań" pojawia się aż trzykrotnie, bo główna droga przebiega przez teren aż trzech gmin.
Właśnie na tym polega wielkość i małość terytorialna miast. Pewnie gdyby jak kilkadziesiąt lat temu o podziale administracyjnym decydowali sekretarze, załatwiliby sprawę jednym dekretem. Mamy jednak demokrację, więc nikt się nie odważy zmusić mieszkańców starych i nobliwych miejscowości leżących wokół dużych miast, by pozbyli się swej kilkusetletniej tożsamości.
Również pozdrawiam :)

[Gość: konkretny]

bardzo ciekawe, człowiek uczy się całe życie. dziękuję
a poznaniaka pozdrawiam również

[Gość: mmmmmm000]

jesteś niestety chyba jednak niedoinformowany. Moderusy BETA to poprawiona konstrukcja tramwajów z lat 70-tych ale BEZ WYKORZYSTANIA STARYCH CZĘŚCI. To Moderusy ALFA były zwykłymi ordynarnymi przeróbkami tramwajów starszego typu - po prostu wyremontowanymi. BETA to zupełnie nowe tramwaje ale nie w całości niskopodłogowe.

[poznaniak_bdk]

Zgadza się, mój błąd. Co nie zmienia faktu, że te tramwaje to jednak trochę lipa. Moim poprzednim postem chciałem coś udowodnić tym wiecznym szczecińskim narzekaczom. Z reguły mi się to udaje, bo po moich postach już nikt z nich nie raczy mi merytorycznie odpowiedzieć. Pozdrawiam Szczecin!

[Gość: huhgug]

6 na poczatek, potem ma byc przetarg na 24 kolejne. do tego sa plany modernizacji czesci tramwajow 105n do poziomu moderus alfa i zakup nowych tatr

Zaiste

[euglenna]

Bardzo razi ten tytuł i do tej pory powinien zostać już zmieniony. Ale przynajmniej moderator nie usuwa komentarzy krytyków ;-) Jak na innym forum innej szczecińskiej gazety zasugerowałam panu redaktorowi, żeby zmienił nieco konstrukcję z imiesłowem, bo wyszedł żenujący bezsens, to komentarz został szybko okrojony. A jak dopisałam, że skoro już ktoś zadaje sobie trud i wycina komentarz, to niech chociaż poprawi tekst, to usunięto cały post ;-)

New stajl of GW...

[Gość: znawca]

Nie od dziś wiadomo, że lokalny oddział GW to zespół nieuków i analfabetów. Redakcja dzieli się zasadniczo na dwie części: młodych i starszych, gdzie młodszym miesza się uliczna gwara z ich dziennikarskimi obowiązkami a starsi (prawdziwi dziennikarze) „idą” za trendem i przyzwalają na to.

Zamysł..?? Prymitywny język, który w mniemaniu redakcji jest bardziej „na luzie” i który „przemawia” do młodzieży... Problem w tym, że już nawet 18 latkowie pukają się w czoło i mówią zgodnie, że GW to publicystyczne ścierwo...

DRODZY pseudo(i dziennikarze)... Jeżeli ktokolwiek z Was studiował dziennikarstwo i komunikację społeczną to „weźta się” za mordy i „zróbta” porządek na swoim podwórku, bo nie każdy z czytelników reprezentuje Wasz poziom komunikacji i przeświadczenia, że w ten sposób tworzycie nowy wymiar dziennikarstwa.

Zróbcie również „zrzutę” na WYKSZTAŁCONEGO pracownika, który przypomni Wam może – czemu służył kiedyś DZIAŁ KOREKT i JAK SIĘ WŁADA poprawną polszczyzną na co dzień.

A teraz i w ramach Waszego ubogiego „slangu” ogłaszam konkurs na najlepsze tytuły (nagłówki) w stylu GW oddz. Szczecin :

- Brutalne bęcki przyczyną śmierci praciwnika firmy ENEA
- Bluzgający polityk i trzaskająca go po mordzie sąsiadka.
- (Bez)pardonowe olanie decyzji prezia firmy XXX.
- Łapanka Straży Granicznej i ciężki żywot burków z Niebuszewa...
- Rozpierdówa na stadionie i nawalanka z palanterią.

Daję GW rok czasu i powyższe "tytuły" będą czymś normalnym na łamach GW...

[Gość: Gazeta spoko jest]

wszdzi pełno tych pieprzonych językowców

Najnowszy Swing już rozwalony

[mamolew]

Odnosząc się do informacji zawartej w papierowym wydaniu Gazety chciałbym sprostować informację o tym, że "bez szwanku kursował zaledwie dziesięć dni" ponieważ był to debiut tego tramwaju na szczecińskich liniach, czyli pierwszy dzień jego kursowania z pasażerami i od razu taki pech jak stłuczka. Ponadto w ostatnim zdaniu notki zawarto informację, że swingi kursują na liniach 7 i 8, a przecież na linię 8 miały wyruszyć dopiero w sobotę 26 marca.

[Gość: Ojciec Siwek]

To nie jedyny błąd. Z uporem maniaka autor pisze o kolizji z samochodem osobowym, podczas gdy w rzeczywistości kolizja była z naczepą do przewozu ładunków wielkogabarytowych (jak podaje GS24).

Najnowszy Swing już rozwalony

[swarozyc]

Już się doczekać nie mogłem..
Tak trzymać kochana katokrasnale o rumianych licach!
Zarumienionych oczywiscie alkoholem, zakupionym za sprzedany złom..

[Gość: czy-telniczka]

cyt:
"Pomalowane w kolorach Floating Garden ... itd."
-----
Proponuję stronom/ekspertom - może jako dodatkowy temat do dyskusji:
Wpływ kolorystyki pojazdu, jego optykę/odbiór, jako koloru "zimnej barwy" dla OCZU
u osoby/osób, które chcą na drodze ocenić np. "dzielącą ich od pojazdu odległość" .

Ja uważam, że kolory FG nie należą do szczęśliwego wyboru - jako koloru pojazdu.