GoĹÄ: DzikiRyj
IP: *.kvarner.net
13.08.01, 16:13
Pozdrawiam wszystkich po V L.O. (albo w trakcie). Jesli ktos pamieta jakies
ciekawe historie, niech je tu opisze. No, do meritum. Oto moje typy:
Fizyka - Kazia.
Mialem z nia zajecia przez 3 lata. Do dzis pamietam pierwsza lekcje, to byl moj
pierwszy dzien w tej szkole. Stoimy pod klasa, idzie do nas jakas niegrozna z
wygladu, potargana kobiecina w okularach, uff, to chyba nie jest ta slynna
Kazia... Wchodzimy, siadamy, kobiecina odzywa sie glosem podobnym do kraczacej
wrony:" Dzien dobrrry, nazywam sie Kazimierrrra Mankowska-Stankiewicz i bede
panstwa uczyla fizyki."
Byl to podwojny szok. Po pierwsze - Kazia, po drugie - po raz pierwszy ktos
powiedzial do mnie na lekcji "prosze panstwa"... Potem Kazia zwracala sie do
nas, w zaleznosci od humoru, albo "prosze panstwa", albo "drogie dzieci"... A
do pojedynczej osoby plci meskiej - Gangsterrr, najczesciej razem ze
slowami: "No chodz gangsterrr", tzn. byles wlasnie wyrwany do tablicy...
Mimo tego, ze srednio co drugi semestr mialem mierny, nie wspominam jej zle.
Przynajniej starala sie czegos nas nauczyc, choc pare razy popierdzielila jej
sie kolejnosc tematow - coz, to byly jej ostatnie lata nauki w tej szkole...
Legendarne byly zatargi Kazi z Galusem. Kiedys mielismy wlasnie fize i Galus
przyszedl w towarzystwie jakiejs komisji z kuratorium, sprawdzali kurki od gazu
itp. rzeczy. Niezadowolenie malowalo si na twarzy Kazi od samego poczatku.
Chcieli sie dostac do skrzynki z bezpiecznikami, nie mogli znalezc klucza do
niej, wiec Galus pyta Kazie, gdzie ona schowala ten klucz, na to Kazia, calkiem
juz rozezlona: "Przeprrraszam, ale ja nie mam terrraz czasu. Nie widzisz ze
prrrrowadze lekcje?!" Po czym wyprosila szanowna komisje z sali...
Druga sytuacja: Rozpoczyna sie egzamin komisyjny z fizy, oczywiscie wszyscy
uczniowie od Kazi, w komisji oprocz niej jeszcze Galus i dyrektor. Lecz
dyrektora jeszcze nie ma. Kazia do Galusa: "Heniu, idz po dyrektora.", na to
Galus: "To twoj egzamin Kazia, sama idz." Na co Kazia zrobila obrazona mine i
poszla...
C.d.n.