Gość: Grzegorz Gaj
IP: *.pl / *.smsnet.pl
03.06.05, 12:00
Dwa lata temu odbierałem prawo jazdy w UM Szczecińskim. Zapłaciłem za nie z
góry przy składaniu wniosku i zostawiłem w urzędzie, ponieważ tak zażyczyła
sobie Pani Kierownik. Po dwóch tygodniach przyszedłem po odbiór prawa jazdy,
ale Pani zażyczyła sobie dowód wpłaty. Powiedziałem, że płaciłem z góry i nie
mam tego dowodu ale inaczej nie zostałby przyjęty mój wniosek. Na co
"uprzejma" Pani kazała mi iść do księgowości urzędu miejskiego, znaleźć tam
moją wpłatę, skserować (trzeba było kupić znaczek za ponad 5 zł) i przynieść
spowrotem. Oczywiście udało się ale nie wspomnę ile trwało szukanie kwitka
wśród tysięcy innych plus kurs do kiosku po znaczek skarbowy. Kiedy
szczęśliwie po ponownym odstaniu w kolejce podałem Pani skserowany kwitek ,
Pani odwrócił się do szafki o 180stopni (nie musiała podchodzić!) i sięgnęła
po moje papiery gdzie o cudo znalazł się mój dowód wpłaty!!! Jak myślicie czy
Pani wpadła na to żeby oddać mi pieniążki za ksero ? Przeprosić za zmarnowane
2 godziny? Naprawde się dziwię, że Szczecin uzyskał aż 70 punktów w tym
rankingu. Żenujące!