Jak wygląda e-nabór do przedszkoli :)

[Gość: interesujace]

Właśnie zapisujemy naszą czterolatkę do przedszkola. W tym roku po raz
pierwszy ruszył w Szczecinie ELEKTRONICZNY NABÓR DO PRZEDSZKOLI.
W praktyce działa to tak:

1. Rodzice logują się na stronie www.nabor.szczecin.pcss.pl, gdzie wpisuja
dane dziecka i przedszkole do którego chcieliby je zapisać. System jest
tak "yntelygnenty" że nie odrzuca nawet osób dorosłych - można więc zapisać
do przedszkola chłopa co ma 30 lat - bo system przyjmuje pesel rozpoczynający
się od 77.... i nie widzi problemu :)

2. Po wypełnieniu wniosku rodzice wniosek drukują - i ...... biorą go pod
pachę żeby zanieść do wybranego przedszkola :)))

Nie mam słów uznania dla takiego pomysłu - nie wiem czemu słysząc o e-naborze
myślałem że jest on rzeczywiście elektroniczny. W rzeczywistości wygląda to
tak jak gdyby konto internetowe w banku oferowało możliwość elektornicznego
wypełnienia polecenia przelewu i kazało iśc do banku, stanąć w kolejce żeby
ten przelew zrobić.

Oczywiście urzędnicy do całości załączyli instrukcję obsługi - punkt 3 jest w
niej że tak powiem niezwykły, cytuje:
"proszę nie wpisywać w karcie zgłoszenia przedszkoli które nie są objęte
elektronicznym systemem rekrutacji (...) w tym roku są to wszystkie
przedszkola publiczne dla których organem prowadzącym jest Miasto Szczecin..."

To po co ten nabór ?

[deser_t]

1. System umożliwia wpisanie, nawet starsze, ponieważ jest to system wspólny
dla przedszkoli, szkół podstawowych, gimnazjów, liceów... Widać to od razu na
stronie startowej, wystarczy trochę pomyśleć...
2. Po wypełnieniu wniosek należy zanieść do wybranego przedszkola/szkoły,
ponieważ trzeba pod nim złożyć podpis - dowód woli rodzica. Nie ma innego
wyjścia, dopóki nie upowszechni się idea podpisu elektronicznego lub rodzice
nie będą mieli, jak w bankach: tokenów, haseł itepe ;-)
3. Dzięki temu, że dane dziecka można wprowadzić do systemu tylko raz i tylko
do jednego przedszkola/szkoły, nie powtórzy się sytuacja, że jedno dziecko
zajmowało kilka miejsc, gdyż rodzice zapisywali je do kilku przedszkoli/szkół,
przez co te mające mniej cwanych rodziców, mogły zostać z ręką w nocniku a
przynajmniej tkwić w niezłej nerwówce do ostatnich chwil powodowanej
bałaganem...

System jest niezły, uporządkowuje sytuację i co roku go ulepszają, więc bądźmy
dobrej myśli i nie doszukujmy się wydumanych wad na siłę :)

[deser_t]

Pierwsze zdanie powinno oczywiście brzmieć: "System umozliwia wpisanie także
starszych roczników, ponieważ jest to..."

Pzdr.

[Gość: interesujace]

Ponieważ korzystam z dobrodziejstwa e-naboru (wszystko elektronicznie - nawet
pojechałem tramwajem żeby było elektryycznie ) zaniosłem dziś wydrukowany
wniosek za pomoca super-programu do wybranej placówki przedszkolnej i na pytanie
co robią rodzice którzy nie mają netu pani powiedziała że wówczas dostają do
wypełnienia wniosek na miejscu - to ja sie jeszcze raz pytam panie Deserze_T po
co robić wielki szum wokół tego skoro to samo można osiągnąć jak powyżej czyli:

- rodzice idą do wybranej placówki składają wniosek, podpisują się i dyrekcja
przedszkola wprowadza dziecko na listę, dzięki czemu można zrobić tak tylko raz.

I jeszcze 3 sprawy:
- mniemam że poznańska firma - twórca tego cudeńka nie zrobiła tego programu
gratis, jako mieszkaniec Szczecina uważam że kasa została wydana niepotrzebnie
(patrz wyżej to samo można osiągnąć bez tego cudeńka)

- po drugie program mógłby nie dopuszczać jednak 100-latków do przedszkoli i
gimnazjów

- po trzecie gó.no prawada że można złożyć wniosek tylko raz, można wkółko
składać a system rejetruje i przyznaje kolejne numery PIN

[deser_t]

Nie może być tak, że rodzice, którzy nie mają dostępu do internetu lub nie
potrafią obsługiwać komputera nie będą mogli zgłosić dziecka do przedszkola,
więc ta furtka musi zostać, chyba się ze mną zgodzisz?

Reszta wprowadza sama, dzięki czemu pani dyrektor przedszkola ma mniej pracy ;-)

Jestem pewna, że poznańska firma nie zrobiła tego programu gratis, za pracę się
płaci, tu chyba także się ze mną zgodzisz?

Natomiast ten program nie służy do utrudnienia życia rodzicom, którzy muszą
tymi tramwajami itepe ani do ułatwienia życia dyrekcji przedszkola, ale do
uporządkowania sposobu rekrutacji, do tego, by można było monitorować
rekrutację tak, by dziecko nie zajmowało więcej niż jednego miejsca w
przedszkolu oraz, co najważniejsze, by można było kontrolować sposób i miejsce
spełniania obowiązku szkolnego oraz obowiązku nauki przez dzieci.

Poza tym powtarzam, że jedno dziecko może być zapisane tylko do jednego
przedszkola - po przyniesieniu podpisanego podania do pierwszej placówki,
dyrekcja potwierdza w programie, że do niej własnie ono trafiło i inne
przedszkola już tego zrobić nie będą mogły, nawet jeśli rodzic przyniesienie
kolejne podanie do kolejnego przedszkola - liczy się tylko to pierwsze :)

W tym roku elektroniczny nabór do przedszkoli ruszył po raz pierwszy i będzie
modernizowany, w gimnazjach i liceach w systemie są już zarówno placówki
publiczne jak i niepubliczne.

Jasne, że program nie jest idealny, ma mnóstwo wad, ale myślę, że to krok w
dobrą stronę, lepiej jednak byłoby dyskutować na ten temat z kimś, u kogo nad
frustracją przeważałaby jednak wiedza ;-)

Pozdrawiam :)

[Gość: interesujace]

Pani vel Panie Deserze T.

W kwestii ostatniego akapitu - chiciałby (-ałaby) Pan/Pani dyskutować z kimś kto
ma wiedzę a nie jest frustratem. To polecam autorów programu, urzędników w
Wydziału Oświaty itepe - to co ja prezentuje to ocena przeciętnego rodzica który
korzysta z tego "dobrodziejstwa"

P.S. Babcia (rocznik 1924) już się nie może doczekać czy przyjmą ją do gimnazjum
:))))) Ale dzięki super programowi będziemy to wkrótce wiedzieć ...

[zf71]

system jest odporny na takich mądrali jak Ty i bądź pewny, że babcia nie bedzie
musiała się już uczyć co przydałoby się Tobie

[switonemsi]

Rzeczywiscie super e-nabor :0

--
Dodaj opinię o swojej szkole!

[Gość: mamusia]

Dyskusja się toczy na interesujący mnie temat więc się włączam. Moim zdaniem
system mógłby spełniać swoje zadanie gdyby był dopracowany, lub też bardziej
przejrzysty - a sposób w jaki został stworzony pozostawia wiele do życzenia, no
i przede wszystkim zaniepokojonych rodziców.
Do rzeczy. Po pierwsze, ponieważ pomyliłam się w wypełnianiu kwestionariusza a
dostrzegłam to dopiero po wydrukowaniu, postanowiłam poprawić błąd. Myślałam,
że pójdzie bez problemu, bo przecież razem z kwestionariuszem wydrukował się
kod PIN dzięki któremu mogę jak to mi tam napisano - kontrolować stan rzeczy,
itepe. Okazało się jednak, że narazie to nie ma gdzie go wpisać, więc... po
kilkunastu minutach szukania postanowiłam jeszcze raz zapisać dziecko do tych
samych przedszkoli. I tak oto miałam już dwa kody - PIN. A pech chciał, że nie
bardzo wiedziałam co zrobić z polem "miejsce pracy rodzica" czy coś takiego.
Postanowiłam wpisać ręcznie i tak oto mam już trzy kody PIN. Dzisiaj zaniosłam
jeden kwestionariusz i dołączyłąm do niego zaświadczenie o zatrudnieniu -
zgodnie z zaleceniami, które wyczytałam na stronie "ułatwiającej życie
rodzicom". Okazało się, że zamiast zaświadczenia miałybyć pieczątki z pracy.
Nigdzie to nie było jednak napisane.
System nie jest przejrzysty.
Jest bez sensu - tym bardziej, że i tak dzieci do przedszkoli będą dobierać
komisje rekrutacyjne.
Ale urzędnikom gratuluję dobrego samopoczucia. Rodzice też je pewnie odzyskają
jak ich dzieci dostaną się do przedszkoli po ponad miesięcznym oczekiwaniu. To
już prawie jak w XXII wieku!

[Gość: interesujace]

ja mysle że rozstrzygnieciem kto sie dostanie a kto nie powinny się zająć
elektronicznej komisje kwalifikacyjne :))))

[Gość: selawi]

E-nabór jest idiotyczny. Ja zapisywałam w tym roku dziecko do podstawówki. I
tak muszę latać z papierami, dokładnie tak samo jak musiałabym z e-naborem,
wiec go sobie podarowałam. Co do zapisów do jednej wybranej placówki-
wystarczyłby chyba system, którym dysponowalibby dyrektorzy szkół i
przedszkoli? Dość prosty- kiedy dziecko chce się zapisać do kolejnego
przedszkola czy szkoły, system wyświetla, ze to dziecko jest już na jakiejś
liście.
A e-system, wymagający podpisu rodzica miałby sens, kiedy wszystko możnaby było
wpisać teraz netem, a podpis składałoby się na pierwszym zebraniu ( zawsze są
wcześniej niż zaczyna się rok szkolny). Ale to zakłada jakieś choćby szczątkowe
zaufanie do obywatela ze strony instytucji, a u nas zaufanie ze strony
instytucji do obywatela i vice wersa jest zdaje się zerowe.
zakładamy po prostu, ze wszyscy chcą nawzajem się oszukać, oszwabić i
wykorzystać. Lubię IV RP :)

[Gość: interesujace]

Niestety im dalej w las tym gorzej.

W systemie jest zakładka "Wolne Miejsca" - i na rok szkolny 2006/2007 (czyli
obecny) system podaje że dokładnie we wszystkich przedszkolach jest po sto parę
wolnych miejsc.....

Czyli nikt nie chodzi w bieżącym roku do przedszkola i można się zapisywać.
Bosko !

[Gość: mama]

Tak jest zapewne dlatego , że co roku jest obowiązek sładania nowych podań do
przedszkoli nawet przez rodziców tych dzieci, które już do niego uczęszczają.
Tak więc w przyszłym roku znowu będziesz składała podanie:) z ta różnicą, ze
będziesz miała raczej pewność przyjęcia twojego malucha bo chodzące sa
przyjmowane, ale podanie musi byc i już.

[rybkkka]

Ja pitolę, wy naprawdę nie jarzycie podstawowych mechanizmów działania tego
NABORU, w związku z czym wasze pretensje są naprawdę śmieszne <lol>

Ja się dowiedziałam co i jak, po prostu zapytałam, i NIE UWAŻAM że program jest
do bani. Radzę ruszyć główką :)))

[Gość: interesujace]

Droga rybkkko - to bardzo Cię proszę wskaż tak w punktach zalety tego programu,
bo my biedni rodzice nie potrafimy chyba dostrzec tego dobrodziejstwa, a nasze
uwagi co jego sensu znajdziesz powyżej.

[Gość: mama]

Dobrodziejstwem jest chociażby to że nie latasz po kilku przedszkolach jak to
się dotychczas zdarzało tylko składasz wniosek do JEDNEGO a pozostałe
wskazujesz jako rezerwowe, nie potrzebujesz trzech wniosków, pieczatek na nich
i jeszcze tracenia czasu na bieganie z miejsca na miejsce. To tylko jeden
przykład . Moze zamiast marudzić znajdźmy też dobre strony i zacznijmy oceniac
już po rekrutacji kiedy sie okaze czy system się sprawdził:) więcej usmiechu,
taka piekna wiosna za oknem szkoda czasu na marudzenie;) Pozdrawiam

[rybkkka]

Gość portalu: interesujace napisał(a):

> Droga rybkkko - to bardzo Cię proszę wskaż tak w punktach zalety tego
programu,
> bo my biedni rodzice nie potrafimy chyba dostrzec tego dobrodziejstwa, a nasze
> uwagi co jego sensu znajdziesz powyżej.
>

Zalety też są powyżej, znowu polecam używanie główki ;)))

Bawi mnie dodatkowo fakt, że tak usilnie podpierasz swoje malkontenctwo i
ignorancję poprzez zaznaczanie "my", "przeciętny rodzic" - wierz mi, mam
szerszą skalę porównań i jesteś jednym z bardzo nielicznych wyjątków, któremu
ten program nie pasuje <lol>

A w tym wypadku wyjątkowość nie jest powodem do dumy ;)))

[Gość: interesujace]

Rybkko - ja natomiast zalecę zrobienie sobie głębokiej refleksji - jak można
nazwać elektronicznym naborem to co opisujemy. Elektronicznie to
elektronicznie ! E-konto w banku zwalnia mnie z konieczności odwiedzania
placówki bo przelewy, lokaty etc. załatwiam elektronicznie. E - ksiegarnia
pozwala mi wybrać, zamówić książkę i nie szusować po nią do księgarni - bo
zamówiłem ją za pośrednictwem e-sklepu. A tu - ktoś się napocił przy napisaniu
programu, a w efekcie nie do końca to co ten program oferuje można nazwać
elektronicznym. Idąc tym tropem to od kilku lat dzięki dodatkom do gazet mamy
elektroniczne rozliczanie pitów - bo z reguły w kwietniu dodają płyty do
rozliczaniu PIT-ów, który wypełniasz elektronicznie (bo na komputerze) a potem
niesiesz pod pachą do US.
Ja rodzic (w liczbie pojedyńczej) jestem szczerze uchachany jak to miasto
ułatwia mi życie. W ogóle jestem wdzięczny urzędnikom za takie fajne programy
(oprócz e-naboru wzrusza mnie na przykład e-kolejka do specjalistów w NFZ).

Dla Ciebie rybkko mam natomiast e-kartkę z serdecznymi pozdrowieniami. Właśnie
wrzuciłem ją do super systemu e-kartki, będzie do odbioru na poczcie na
Bezrzeczu....

Miłego dnia.

[switonemsi]

To jak on dziala, bo ja zrozumielem ze sa bledy merytoryczne w tym sofcie!

[Gość: selawi]

to działa tak- normalnie szłaś do przedszkola/szkoły, zapisywałaś tam dziecko i
podpisywałaś się. teraz za pomocą cudu techniki drukujesz sobie świstek i
lecisz do tego przedszkola, zapisujesz dziecko i składasz podpis. Absolutny
szał na miarę 21 wieku. Żeby to miało faktyczny sens- zapisałabyś dziecko do
przedszkola/szkoły, wpisałabyś się ew. gdzie indziej na listę rezerwową,
dostałabyś mailem potwierdzenie i zaproszenie na zebranie rodziców, zwykle
jakoś pod koniec czerwca, gdzie przy okazji mogłabyś złożyć podpis ( zebranie i
tak cię nie ominie). Zaprawdę, wielkiego trzeba umysłu, żeby uprościć, zamiast
utrudnić :D