femina_delicata
11.11.08, 14:34
Podzielam oburzenie Czytelniczki. Mam nadzieję, że odezwą się i inni
pasażerowie. Moje doświadczenia z MZK są fatalne. Odkąd dwa razy
spóźniłam się na pociąg do Warszawy, na dworzec PKP jeżdżę taxi. Co
ciekawe, "taksiarzom" nigdy nie przeszkadzają korki i most.
Zatłoczone autobusy to raj dla kieszonkowców, wielu moich znajomych
(w różnym wieku) w takich właśnie okolicznościach potraciło
portfele, komórki itd. Niektórzy nawet nie zgłaszali szkody na
policję. Do zatłoczonych autobusów kontrolerzy nie wchodza, to fakt.
Zreszta po co? Lepiej szukać ofiar wśród potencjalnie najsłabszych -
dzieci, przyjezdnych z bagażami itd. Właściwie zostaliśmy zmuszeni
przez tę firmę do utrzymywania drugiego samochodu i płacenia za
parkingi w centrum. Najbardziej boli jednak brak jakiejkolwiek chęci
współpracy i dialogu z pasażerami. A zdanie "niech pojadą do innych
miast" (w domysle: bo tam jest jeszcze gorzej), to po prostu
nieporozumienie. Kilka razy w roku odwiedzam Wrocław. Aż się chce
korzystać z komunikacji miejskiej! Ta sama sytuacja w Krakowie.
Warszawa? nawet tam jest lepiej!