wycieczka - jakie linie wybrać?

[1dagmara_11]

witajcie! chciałam wykupić rodzicom bilety na wycieczkę na 25 rocznicę ślubu
do Paryża, jednak kompletnie nie wiem jakie linie lotnicze wybrać a jakie
ominąć szerokim łukiem i dlatego proszę was o pomoc. Na jakich stronach mogę
znaleźć dobre info no i przede wszystkim jestem ciekawa waszych własnych
opinii i tych dobrych i złych o liniach :) pozdrawiam

[Gość: Rachela]

jak z warszawy to air france. nie ma co ryzykować z jakimiś beauvais i
dojazdami, jak AF zawozi pod samą wieżę eiffla :) jakiś czas temu mieli nawet
fajne ceny.

[traveladvisor]

Po pierwsze. Z jakiego regionu lub/i z jakiego miasta rodzice są w stanie
wylecieć? Czy są mobilni? Czy cena gra rolę? Jaki masz budżet? Kiedy ma nastąpić
wylot/powrót? Inne preferencje? Aby zaproponować w pełni optymalną i najlepiej
dopasowaną ofertę, dobrze byłoby znać odpowiedzi na te pytanie.

Odnośnie odpowiedzi gościa "Rachela". Osobiście bardzo mnie irytuje, kiedy ktoś
doradza jakąś linię i używa słów "ostatnio" oraz "fajna cena". A jaka to jest
cena? 500, 1000, 2000 PLN/EUR? Na osobę, z jakiego miasta, w jakim okresie itd.?
Ostatnio, czyli kiedy? Tydzień temu, wczoraj, miesiąc temu? Takie doradzanie to
jak masło maślane.

[Gość: Rachela]

traveladvisor, się tak nie irytuj. easy. czerpiesz zyski z doradztwa, bo
zauważam istotne zaangażowanie?

po co mam podawać szczegóły, skoro to było ostatnio i już nieaktualne.

moja wypowiedź miała ogólnie zachęcić do zorientowania się, że bywa tanio i w
AF. dowożą do samego paryża i nie warto się rozdrabniać na lotniska położone
daleko od miasta.
dziękuję za uwagę.

[traveladvisor]

ogólne wypowiedzi niczego dobrego ani pozytywnego do dyskusji nie wprowadzają, a
więc są zbędne i niepotrzebne - taka jest moja opinia. im mniej konkretniej się
wypowiadasz, tym bardziej staje się to tylko bełkotem, który zaśmieca forum. ale
faktycznie, przyznać trzeba, że świetnie dostosowujesz się do autora pytania: im
mniej szczegółów podaje autor pytania, tym bardziej ogólna jest twoja wypowiedź.
zadajmy sobie pytanie: na czym nam zależy? na ogólnikach i "jakiś tam"
odpowiedziach, które absolutnie nie rozwiązują sytuacji i problemu, czy na
wskazaniu konkretnych rozwiązań komunikacyjnych?

zyski z doradztwa? co za bzdura! myślisz, że ktoś byłby skłonny zapłacić za
wskazanie, sugestię i doradztwo via forum? czy jest ktoś komu kiedykolwiek
zaproponowałem takie usługi via forum, email etc? to nie jest mój cel. zajrzyj
sobie na inne fora, gdzie jawne spamerstwo w postaci konkretnych ofert, cen wraz
z podaniem strony internetowej na której można kupić produkt, to zwykła
codzienność.

tak wiem, wszyscy myślą, że moje wpisy noszą znamiona własnych interesów i
korzyści majątkowych, że nie ma ludzi, którzy "charytatywnie", niezależnie,
bezinteresownie są w stanie zasugerować optymalne rozwiązanie. prowadzę
niezależnego, eksperckiego bloga, z którego nie czerpię absolutnie żadnych
zysków. nawet w recenzji o metawyszukiwarkach nie wskazuję jednoznacznie na
zwycięzcę testów, jedynie pokazując zachowania poszczególnych narzędzi na
konkretne zapytania. nie mam interesów by zachęcać do skorzystania z konkretnych
produktów, rozwiązań czy dostarczycieli, pośredników bądź usługodawców. W
Internecie jest mnóstwo blogów i serwisów, które działają pod egidą pewnych
sztandarów branżowych, marek i konkretnych osób, a jedyną słuszną racją bytu
tych sieciowych tworów jest marketing i chęć zwiększenia sprzedaż.

Jednocześnie, bez emocji i irytacji, mówię stanowcze "nie" wypowiedziom, które
są bezwartościowym, do niczego nieprowadzącym bełkotem, okraszonym możliwie
najbardziej nieprecyzyjnym określeniom.
Swego czasu na tym forum bardzo bezinteresownie działała "kasa76" (nie wiem czy
nie pomyliłem loginu), na którą też spadało mnóstwo gromów, bo jako jedyna była
w stanie stanowczo zaprotestować wpisom, które nie zawierały szczegółów w
pytaniach, bez których nie można było pomóc czy zaproponować rozwiązania.
Dotyczyło to głównie podawania dat wylotu/przylotu i elastyczności +/- 2/3 dni.
Kasa76 jednak była oficjalnie kasjerem lotniczym, a więc każde zapytanie i jej
odpowiedzi to jak potencjalna transakcja i zysk. Konwertowała forumowiczów na
klientów - mi do tego daleko.

[ago-ya]

To że udało ci się kupić tanio to nie znaczy że innym też się uda. Zresztą warto
napisać ile to jest tanio.

Jak rodzice leciwi a przedewszystkim jak dużo nie latają, to lepiej im kupić
bilet w zwykłych linia. A czy to będzie LOT, AF to sprawa drugorzędna. Lufa
ostatnio się reklamuje z tanimi bardzo lotami (coś ok 400PLN/rtn) ale 1. ja tego
nie sprawdzałem, 2. jak rodzice mało latają i/lub nie znają języka to może im
nie pasować pomysł przesiadki.

[traveladvisor]

Bardzo trafnie "ago-ya". Tanio, to kolejne słowo względne, oznaczające dla
każdego z nas zupełnie co innego. Jeżeli rozważamy AF, to z autopsji, o ile
występuje większa mobilność pasażerów, mieszkańcy zachodniej Polski powinni
rozważyć wylot AF z Berlina (TXL). W moim przypadku dojazd koleją do Berlina +
taryfa w obie strony TXL-CDG-TXL wyniosła mniej, niż gdybym miał dostać się
koleją do stolicy i wybrać taryfę z AF na trasie WAW-CDG-WAW.

[roxis]

ago-ya, a szczególnie traveladvisor mają rację co do tych ogólnikowych
wypowiedzi nie tylko użytkownika "Rachela". jeżeli ktoś pyta, a my nie mamy
konkretnej odpowiedzi, to lepiej wcale się nie wypowiadać, bo faktycznie takim
bełkotem tylko się zaśmieca i na pewno nie pomaga.

[Gość: Rachela]

idę się obrzucić kamieniami za karę.

[roxis]

jeśli już w ogóle chcesz sobie sama karę wymierzyć, to lepiej jakbyś wzięła do
siebie to, co skądinąd dobrze radzą inni przy tego typu wypowiedziach ;)

Zegarmistrzowska precyzja:)

[hoboo]

Gość portalu: Rachela napisał(a):

> jakiś czas temu mieli nawet fajne ceny."

Fajny pusty belkot. Rownie fajne sa zapytania o tani-niedrogi
hotel bez zdefiniowania co dla pytajacego/ej znaczy to okreslenie.
Ciekawe, ze pytajacy o tanie hotele rowniez zastrzegaja, zeby
byly centralnie polozone i w bliskim sasiedztwie metra.
Podgrzewany basen mile widziany. Dorzycajac mimochodem, ze na
luksusowych marmurach im nie zalezy na wypadek gdyby wlasnie
taki niedrogi hotel im sie trafil.

Calosc uzyta w informujacym zdaniu: Niedawno mieszkalem
w fajnym hotelu w centrum City za nieduze pieniadze:)

Moja ciotka tez nazywa sie Rachela. Ma zwyczaj mowic: plec
pleciugo byle dlugo.

Prawie pozdrawiam:)

[traveladvisor]

@hoboo
podpisuję się nogami i rękami pod twoją wypowiedzią. niestety na forum tak łatwo
nie da się zmusić użytkowników do precyzowania pytań i odpowiedzi jak robią to
wyszukiwarki czy porównywarki. tam nie mają wyjścia, bo interfejs zmusza ich do
zawężania pytań, ale jeśli już jesteśmy w ironicznym nastroju, to może
faktycznie cudownym biznesem byłoby stworzenie wyszukiwarki, która przyjmowała
była zapytania: "szukam taniego hotelu, w ładnej okolicy i żeby słońce na plaży
dobrze opaliło". Następnie wyszukiwarka pokazywałaby kilka tysięcy wyników, z
których można byłoby dowolnie wybierać, wszak nie każdy hotel jest "tani", nie
każda okolica zadbana i posprzątana, a nie ze wszystkich plaż przyjedziesz z
hebanową opalenizną. Ciekawe jak system miałby wartościować takie zapytania, a
co dopiero człowiek, który widzi takie pytanie?

[traveladvisor]

A tak co do precyzji. Niech każdy, używając zapisu numerycznego (np. 1 10, 100),
ustali wiek osoby, którą uważa za "starą". Każdy napisze co innego i wyjdzie, że
dla każdego stary jest w innym wieku. Tak prosty przykład pokazuje jak ważna
jest w życiu precyzja i konkretne formułowanie pytań/odpowiedzi/myśli (o ile się
da).

[Gość: c#]

Na tym forum ogólne/niekompletne/pełne nieistotnych danych a bez danych
najważniejszych pytania są regułą. Są bowiem stawiane przez osoby, które z
lataniem mają zerowe lub niewielkie doświadczenie. Niestety (albo właśnie
-stety) latanie zeszło pod strzechy. Zatem rolą chcących pomagać wolontariuszy
jest dopytanie o wszystkie szczegóły. Mnie się już czasem odechciewa odpowiadać,
gdy w ciągu tygodnia zobaczę dziesiąte zapytanie o wydruk karty pokładowej w Ryanie.

Dlatego, wracając do tematu, jeśli założycielka wątku (a najlepiej i inni
potencjalni założyciele) zechciałaby uzupełnić swoje wymagania o:
- okolice zamieszkania (co pozwoli zastanowić się nad lotniskami wylotu)
- orientacyjny termin i czas pobytu
- znajomość języków (tak! starszym ludziom lecącym po raz pierwszy polecałbym
LOT, bo miłe panie stewardessy pomogą, a i może opowiedzą, w którą stronę się
skierować na docelowym lotnisku)
- deklarowaną samodzielność na miejscu (czy ktoś ich odbierze z lotniska, czy
też chcą z niego szybko dojechać do centrum RER-em i czy mają już nocleg itp.)
- elastyczność budżetu. Tzn. czy maksymalna cena za osobę to 200, 500, czy 2000
złotych.

rozbudowane wypowiedzi

[Gość: Rachela]

...a mało szczegółów. w pouczaniu jesteście świetni :)

oprócz lotu i air france żadnych podpowiedzi dla pani pytającej. panowie
fachowcy - postarajcie się bardziej. bardzo proszę.

[traveladvisor]

A jak sobie wyobrażasz pomoc, w sytuacji kiedy nie znamy odpowiedzi na nurtujące
nas pytania? Czy my jesteśmy duchami świętymi? Ty chyba ciągle nie rozumiesz
idei doradztwa. Nie będziemy rzucać żadnych konkretnych propozycji, bo to mija
się z celem.

[1dagmara_11]

o rany,nie miałam czasu dziś żeby tutaj wejść a tu już tyle odp, dzieki za zainteresowanie, a co do tych pytań to tak, rodzice nie znają żadnego języka, wylot z Katowic na pewno w okolicach września, planowany pobyt w Paryżu bądź jego bliskich okolicach a cena.. własnie, na dobrą sprawe szukam czegoś w miare taniego, wiem wiem że to brzmi jak brzmi ale nie orientuje sie zbytnio w cenach i nie wiem ile coś takiego może kosztować, moze ktoś z was już leciał jakimiś liniami do Paryża i sie podzieli opinią, albo wiecie gdzie mogłabym znaleźć info na temat danych linii i na co oprócz ceny powinnam się kierować przy tym wyborze, pozdro

może najlepszym rozwiązaniem byłaby wycieczka

[imw]

z biura podróży?

[Gość: c#]

Też tak uważam, bo podróż nie kończy się na lotnisku. Trzeba, nie znając języka
i topografii lotniska, przemierzyć kilkaset metrów z walizami, wsiąść do
właściwego autobusu/RER-u i zapewne się jeszcze przesiąść itp.
Zorganizowana wycieczka lotnicza z programem zwiedzania (na pewno takie są)
zapewni przewodnika, posiłki i zero (z reguły) problemów logistycznych.

Stres związany z samodzielnym organizowaniem sobie pobytu może przesłonić
przyjemność z wycieczki. Zastanów się, co będzie gdy, dajmy na to, któreś z
Rodziców skręci sobie nogę na lotnisku? Samotni ludzie nieobeznani z tą całą
współczesną migającą technologią, nie znający języka i za jedyną pomoc mający
telefon do Polski (sprawdzić, czy aktywny roaming).

[traveladvisor]

Cierpliwość do tego typu konsumentów faktycznie mogą mieć tylko pracownicy biura
podróży, bo na litość Boską, 16 wpisów przez całą noc z poniedziałku na wtorek z
licznymi i jasnymi jak słońce wykładami o precyzji i niemożności pomocy Tobie
bez odpowiedzi na postawione nie tylko przeze mnie pytania. Niestety po kolejnej
odpowiedzi niczego konkretnego się nie dowiedzieliśmy. Popieram przedmówców, że
w sytuacji kiedy starsze osoby nie znają języka, topografii miasta, nie
podróżują sami za granicę, najlepszym rozwiązaniem będzie wejście do biura
podróży i wykupienie gotowego pakietu z przelotem, zakwaterowaniem i opieką
przewodnika/rezydenta na miejscu.

Strzyzone, golone

[hoboo]

Rachelo,

Sprobuje najdelikatniej jak tylko potrafie nie uzywajac rzeczownika
dwuczlonowego blond-ignorantka. Wiem, ze nie wiesz, ze do udzielenia
porady na temat lotu i ceny biletu niezbedne jest podanie informacji
o terminie i miasta z ktorego ma sie zamiar leciec. Inaczej, mimo
mojej olbrzymiej sympatii do imienia (ciotka Rachela), sie nie da.

Okreslenia: niedawno, tanio, niedrogo, jakos, sa malo precyzyjne.
Twoj dopisek jest zupelnie bez zadnej wartosci informujacej.
Pisze poniewaz chce ciebie zniechecic do takiego dodawania swoich
trzech groszy o wartosci grosza.

Dla ludzi ktorzy nawet pytac nie potrafia sa biura turystyczne.
Wchodzi sie, placi i bez wiekszego wysilku leci. Narzeka sie
pozniej. Na ubogie w informacje pytania nie odpowiadam. Sadze,
ze nawet jak odpowiem to nieumiejacy/a pytac nie potrafia z
odpowiedzi skorzystac. Nawet matka tego watku dopiero przy dalszej
dyskusji podaje istotne szczegoly.

Ty natomiast nawet widzac, ze nie masz racji zaczynasz sie
glupawo madrzyc. Strzyzone, golone...

Prawie pozdrawiam.

hoboo

[Gość: Rachela]

widzę, że bardzo się angażujesz. kwestia, po co? ale nie odpowiadaj, bo znów
zajmie ci to 40 linijek. nikomu niepotrzebnego wywodu nie na temat.

zasad forum formalnie nie łamię. to czy informację uznajesz za przydatną
poddajesz ocenie subiektywnej. ktoś inny może myśleć inaczej.

nie wiem, czy ktoś kiedykolwiek cię poinformował, że pouczanie obcych osób nie
należy do dobrego tonu i jest uznawane za niegrzeczność.

a teraz-pomóż autorce znaleźć pasujący rejs z KTW do CDG i odpowiedz na jej pytania.

Rachelo

[hoboo]

Nie angazuje sie. Czytasz cos w swojej wyobrazni. Wczesniej
tez ktoregos z respondentow uspokajalas. Chcielibysmy aby
na forum mozna sie bylo czegos dowiedziec. Zadac konkretne
pytanie i otrzymac podobna odpowiedz.

Trudno jest czasami przedrzec sie przez plankton ktory
oferuja tacy jak ty bylejacy quasi-odpowiacze.

Subtelnosci do ciebie nie docieraja wiec serdecznie chromole
co dla ciebie jest percepcja niegrzecznosci. Przejdz na inne
fora gadu-gadu-skakadu. Albo czytaj to siedzac na dloniach.
Zgoda?

[Gość: frequentflyer]

jednak jątrzysz ty, dobrowolnie, byle jak, bo lubisz. nie lubię cię.

Wyznanie czestolatajacego

[hoboo]

Gość portalu: frequentflyer napisał(a):

> nie lubię cię. <

Milo mi. Ty nie wzbudzasz we mnie zadnego uczucia.

hoboo - stop

[Gość: Rachela]

hohoo widzę, że rozrabiasz również na innych forach i tam też obrażasz swoich
interlokutorów.

sugeruję rozwagę.

[traveladvisor]

Obrazą w moim uznaniu jest prędzej nieszanowanie poświęcenia innych, którzy
gotowi są niezależnie doradzić, a których pytania spotykają się z kolejnymi
odpowiedziami bez konkretów.

Rachelo, cięta riposta "hoboo" jest, w moim uznaniu, bezradnością w
łopatologicznych próbach wytłumaczenia Tobie, że choć nie łamiesz podstawowych
zasad netykiety tego forum, to aby odpowiadać na takie pytania trzeba oprócz
znajomości podstaw logiki umieć pomóc osobie niezdecydowanej. Jeśli ktoś pyta
niepodając szczegółów, to trzeba zwrócić kierunek i doprecyzować, a nie mielić
dalej ogólnikową papkę.

Myślę, że nie tylko hoboo samoistnie układają się na klawiaturze literki w jedno
słowo.

[1dagmara_11]

nie wiedziałam że moje zapytanie wzbudzi aż takie emocje i stanie się miejscem
jakiejs kłótni, rodzice sami chcieli jechać dlatego z ciekawości chciałam się
zorientować jakie linie polecacie, jakie są mniej więcej ceny biletów, jakie są
wasze opinie bo być może ktoś już z was leciał i może sie tą wiedzą podzielić,
potem po zabraniu jakis info będziemy również rozważać pewnie możliwość
wykupienie wycieczki w jakimś biurze, porównamy ceny itp. ta wymiana zdań
również mi nie pomaga, dlatego jeśli ktoś posiada jakieś konkretne info to
proszę o odp.

[Gość: c#]

To ja Ci może poradzę, od czego zacząć.

Jeśli chcesz koniecznie, by był to samolot z Katowic, wejdź na stronę Wizzair'a,
wpisz daty, przeklikaj całą rezerwację włącznie z wyborem ilości bagażu i
zobacz, ile to będzie kosztować. Nie będzie to dużo, jeśli dostosujesz termin
wylotu do najniższej ceny. Ryanair nie lata z Polski do Paryża, to jednego
lowcosta masz mniej. Nie kombinuj z przesiadkami via Londyn, nawet jeśliby były
bardzo tanie. Jedna obsuwa wylotu i ściągasz rodziców z Londynu.

Powtórz tę operację dla Wrocławia, jeśli chcesz. Też jest Wizz do BVA.

Trudno podać "mniej więcej" ceny biletów, szczególnie w lowcostach, bo...
zresztą wejdź na strony i trochę poklikaj.

Następnie wejdź na stronę "drogich" linii (Lot via WAW, Lufthansa via FRA/MUC) i
popróbuj tego samego. Pamiętaj, że Wizz nie lata do Paryża tylko pod Paryż.

Możesz skorzystać z jednej z wielu wyszukiwarek (poczytaj post traveladvisor'a).
Sądzę, że lepsze ofery "dużych" znajdziesz z Krakowa, nie z Katowic.

Wejdź na forum Turystyka/Europa/Francja i poszukaj postów o dotarciu z różnych
lotnisk do centrum. I czasie/kosztach owego transportu.

Możesz też rozważyć jedno z regularnych połączeń autobusowych Polska-Francja.
Wiem, komfort i czas nie ten, ale odpada wiele dodatkowych problemów, a i może
być taniej.

[1dagmara_11]

no i takiej odpowiedzi między innymi oczekiwałam, dzięki, jeśli ktoś miałby coś
jeszcze do dorzucenia, poradzenia to chętnie się jeszcze czegoś dowiem

[traveladvisor]

@c# - sporo racji i podziękowanie za uznanie co do wyszukiwarek.

Osobiście byłem w Paryżu. W stolicy Francji ruch turystyczny jest bardzo wysoki
przez cały rok, lecz maximum przybiera w miesiącach czerwiec-wrzesień. Ja byłem
m.in. na majówce 30.04-03.05. Trzeba bardzo dobrej orientacji i znajomości
specyfiki poszczególnych atrakcji turystycznych. Bez tego można obejść się tylko
smakiem z zewnątrz. Nie wiem co Twoi rodzice chcą zobaczyć, ale w newralgicznych
punktach (Wersal, Luwr) kolejki od samego rana są gigantyczne. Żeby to wszystko
samemu ogarnąć (logistyka lotnicza i miejska, kupno biletów w przepełnionych
miejscach, nocleg i żywność + stosunkowo słaba znajomość innych języków niż
franc. przez lokalnych) potrzebny jest wcześniejszy plan i organizacja.
Oczywiście bez paniki, ale tak ogromne miasta polecałbym tylko tym, którzy mają
już doświadczenie w miejskich dżunglach.
Dla osób z zachodniej ściany Polski, proponowałbym dostać się do TXL (kolej, ew.
samochód) i skorzystanie z AirFrance.
AirFrance jest dla mnie rasowym "lowcostem" jeżeli chodzi o połączenia Berlin-Paryż.
Wylot 13.09 powrót 18.09, UWAGA!, !342zł/os! TOTAL. Jak na regularną linię
lotniczą, wybór 5 połączeń dziennie, lot między głównymi portami to taka cena
jest do wzięcia z zamkniętymi oczami! Dlaczego? Dlatego, że podstawa biletu
kosztuje 47zł i tylko to idzie dla linii lotniczej, a reszta jest podatkami,
które nawet przy niewykorzystanym bilecie muszą zostać zwrócone, więc ryzykujesz
jedynie 47zł/os!!
Należy w takim przypadku mocno zastanowić się nad jakimkolwiek innym połączeniem
lowocosta, który nie lata regularnie, a więc pobyt w Paryżu determinują
połączenia do Beunavis, które z kolei jest oddalone od ścisłego centrum miasta o
wiele więcej kilometrów niż CDG.

Na prawdę chylę czoła twojej odwadze i ambicjom organizacji takiej podróży dla
rodziców, ale potrzebna jest tutaj wyobraźnia.

[blkt]

traveladvisor napisał:

> Dlaczego? Dlatego, że podstawa biletu
> kosztuje 47zł i tylko to idzie dla linii lotniczej, a reszta jest podatkami,
> które nawet przy niewykorzystanym bilecie muszą zostać zwrócone, więc ryzykujes
> z
> jedynie 47zł/os!!

A doplaty paliwowe Air France zwraca czy nie? Bo to nie jest podatek,
np na tej stronie informuja, ze od 1 listopada 2008 nie zwraca.
www.airfrance.se/SE/en/local/avotreservice/relationclientele/clientele_remboursement.htm

[traveladvisor]

Często przekonuję się, że teoria nie ma nic wspólnego z praktyką. Faktycznie
niektóre linie nie zwracają tzw. YQ fuel surcharge, czyli dopłaty paliwowej. W
AirFrance jeszcze w grudniu zeszłego roku zwracali kwotę pomniejszoną jedynie o
bazę. To samo w Tap Portugal. To są przypadki z mojej autopsji.

[blkt]

Tak, tylko w praktyce musisz liczyc sie z teoria,
a napisales, ze musza zwrocic podatki i traci sie tylko baze.
W praktyce lepiej zadzwonic do linii i sprawdzic jak to aktualnie
wyglada, o tyle istotne, ze niedawno zmienilo sie to np w Lufthansie.
www.btnonline.com/businesstravelnews/headlines/article_display.jsp?vnu_content_id=1004076823

[1dagmara_11]

dzięki za tyle info, nie rozmawialiśmy jeszcze nad programem wyjazdu i tego co
będą zwiedzać, być może nasza rodzina z okolic paryża będzie w tym czasie w domu
więc oni się zajmą rodzicami.. w każdym bądź razie byłam ciekawa biletami
lotniczymi i ich obecnymi cenami lub po prostu tym, na co trzeba zwrócić uwagę
przy wyborze ew linii, thx

[1dagmara_11]

a mam jeszcze takie pytanie, waszym zdaniem w jakiej cenie powinien się mieścić
bilet? patrząc na niektóre linie mają je dosyć drogie.. a czy ktoś z was
publikował swoje opinie odnośnie biletów i linii na jakiejś stronie? mogłabym
gdzieś to znaleźć?

[Gość: aaaaacha]

hmm.. z tego co wiem, cena biletu zalezy zwykle przede wszystkim od czasu
rezerwacji... jesli zarezerwujesz go odpowiednio wczesnie powinien kosztowac
chyba mniej wiecej od 300 do 500 zl ze wszystkimi oplatami. Warto jednak zawsze
dokladnie sie przyjrzec czy nie ma dodatkowych ukrytych kosztow bo moze przez to
cena drastycznie skoczyc w gore:)

Zbyt czesto nie podrozuje samolotem wiec jakos nie mialam jeszcze okazji
zamiescic zadnych opinii, ale zdarzylo sie szukac :) sprawdz na forum
pasazer.com, tam są chyba jakies dzialy z opniami, a jak szukasz konkretnych
informacji to chyba najlepiej przejrzec strony poszczegolnych linii

duzego doswiadczenia w lataniu nie mam, ale z moich doswiadczen polece ci
Wizzaira, maja niskie ceny a duzo ciekawych polaczen.

[traveladvisor]

Na to pytanie, w przypadku taryf lotniczych, niemożliwa jest jednoznaczna
odpowiedź. Bilet lotniczy, to nie bułka kajzerka, której średnią cenę rynkową
można wyliczyć w minutę i podać minimalną cenę, która nie będzie wzbudzała
podejrzeń co do jej jakości, ani też maksymalną cenę, którą jesteśmy skłonni w
normalnych warunkach zapłacić.

Na cenę biletu lotniczego składa się ogrom czynników i może ona zmieniać się
nawet z minuty na minutę. Procesy, którymi zarządza w liniach tzw. inventory
management, czyli dział, który jednym słowem "wpuszcza" i "zabiera" konkretne
taryfy z rynku, są bardzo skomplikowane. Nie chcę się wymądrzać, ale zadawanie
takich pytań jest absolutnie pozbawione sensu. Odpowiedź, że bilet powinien
kosztować coś w granicach 300-500zł można sobie potraktować jak listek na
wietrze - nic nie znaczącą. To wszystko zależy od trasy, daty przylotu i wylotu,
linii lotniczej i wielu innych czynników.

Wizzair jest lepszy

[Gość: Dzik]

wg mnie wizzair jest lepszy niz airfrance,
mozna leciec z polskich miast, ja kupilem bilety za 39zł/69zł tam powrót w sumie jakies 390złza 3 osoby tam i z powrotem, lece z polski a pod paryzem czeka wygodny autokar ktory dowiezie mnie za 14 euro do paryza,wedlug mnie to lepsze i wygodniejsze niz tluc sie do berlina.

[Gość: Rachela]

W AF można trafić na promocję i polecieć z WAW na CDG za niecałe 500zł w obie
str. tylko trzeba dobrze trafić. pisałam o tym wyżej, ale forumowi filozofowie
mnie zagadali.
w razie nieprzewidzianych sytuacji można liczyć na linię. w przypadku low costa
jest mniej możliwości. zwykle po prostu oddają kasę i radź sobie sam.