hera9 01.08.09, 14:50 a folia aluminiowa byla w sredniowieczu? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: jaca Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza IP: *.swietojanska.net 01.08.09, 14:55 folii nie bylo, za to byly wyjatkowo zdrowe i kojace inhalacje z olowiu i rteci. Odpowiedz Link Zgłoś
innuit Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza 01.08.09, 14:56 no jasne,a z czego mieli zbroje? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jaca Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza IP: *.swietojanska.net 01.08.09, 14:58 zbroje byly z kewlaru Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melinek Nie mroki, a smaki średniowiecza IP: *.radom.vectranet.pl 01.08.09, 14:56 Witam, w przepisach pani Caponi stosuje się dużo przypraw (imbir, cynamon, gałka muszkatołowa, pieprz). Z lekcji historii wiadomo, że przyprawy w dawnych czasach zwłaszcza w XIV w. jeszcze przed wyprawą Krzysztofa Columba były na wagę złota, bo sprowadzano z dalekich krajów. Z tego wniosek, że musiały być to przepisy dla bogatych ludzi. Czy aby na pewno potrawy średniowieczne pachniały cynamonem, imbirem i gałką muszkatołową? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: hr anna von hubner Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.08.09, 17:11 Ja zdecydowanie wole kuchnie Renesansowa, smaczna , kulturalna, melodyjna i wspaniala(bardziej urozmajcona niz sredniowiecze) ( przeciez kr. Bona nauczyla Polakow jak maja sie zachowac przy stole) i za to jej dziekujemy!. To dopiero Renesans wprowadzil rozoj kulminariow!, a nie sredniowiecze! Odpowiedz Link Zgłoś
strikemaster Nie mroki, a smaki średniowiecza 01.08.09, 15:09 Będzie pasowało do naszych dzisiejszych realiów. Czym np. taki Rydzyk różni się od ówczesnych kardynałów? Też kultywuje średniowieczne tradycje zaangażowania kleru w politykę i biznes. Nie wspominając o tym, że wielu obywatelom wciąż marzy się, żeby moc sobie spalić jakąś czarownicę. Odpowiedz Link Zgłoś
gaudia Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza 01.08.09, 15:13 strikemaster napisał: Nie wspominając o tym, że wielu obywatelom wciąż mar > zy się, żeby moc sobie spalić jakąś czarownicę. może raczej upiec? w folii, rzecz jasna Odpowiedz Link Zgłoś
strikemaster Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza 01.08.09, 17:07 Średniowiecznej, aluminiowej. :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: cukiernik no ale cukru-pudru to nie mieli na pewno IP: *.adsl.inetia.pl 01.08.09, 15:14 ciekawe czym ta tarta była słodzona? miodem może? ale to byłby przecież zupełnie inny smak, niż z cukru-pudru... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Szalony Kucharz W tym czasie mogli mieć IP: 86.46.240.* 01.08.09, 16:00 Zwróć uwagę, że księgi, z których autorka zaczerpnęła przepisy pochodzą dość późnego okresu średniowiecza, a jeżeli chodzi o umiejscowienie geograficzne (kupieckie republiki północnych Włoch), to należałoby pamiętać o tym, że to nie jest to średniowiecze, które nam się automatycznie kojarzy: francuskie i niemieckie rycerstwo, wasalizm, rozbicie dzielnicowe, angielscy łucznicy czy woje Mieszka I polujący na tury w leśnej gęstwinie. Przecież właśnie stamtąd rozpromieniał na całą Europę Renesans, tam powstały pierwsze banki, stamtąd pochodzi europejski "odkrywca" Ameryki oraz europejski "odkrywca" Dalekiego Wschodu. W owym czasie Wenecja sporo handlowała z Lewantem i cukier spokojnie mógł brać się od Arabów, którzy w owym czasie byli potentatami cukrowego przemysłu. Pewnie niektórzy błędnie kojarzą trzcinę cukrową z Karaibami - w rzeczywistości jest to roślina natywna dla północnych Indii i to Hindusi właśnie wynaleźli sposób na krystalizację cukru, i to jeszcze w IV w. n.e. Swoją drogą te włoskie "średniowieczne" przepisy dostarczają arcyważnego kulinarnego tła dla następujących już wkrótce głębokich gospodarczych przemian w Europie: geograficznych odkryć, kolonializmu, światowego handlu i powolnego rozkładu systemu feudalnego. Koniec końców Kolumb szukał nowej drogi do Indii między innymi dlatego, żeby wyeliminować arabskiego pośrednika w sprowadzaniu... przypraw. I zgadnijcie, co zabrał ze sobą z Kanarów podczas wyprawy z 1492. Podarowane przez gubernator Gomery, Beatrice de Bobadilla, sadzonki trzciny. Pomysł ciekawy, jednak dla lepszego obrazu ówczesnych czasów przydałoby się odtworzyć przepisy ze średniowiecza "właściwego", a więc tyczącego regionów troszkę na północ od ówczesnych postępowych, światowych i zapewne obrzydliwie bogatych republik weneckich. W innym wypadku otrzymamy wykoślawione wyobrażenie owego okresu - tak, jakby za 100 lat opisując dietę przeciętnego współczesnego Europejczyka czerpać wiedzę jedynie z kulinarnych programów TV z udziałem celebrity chefs, przemilczając zupełnie istnienie fast-foodów, takeawayów, czy gotowych dań ze sklepu do odgrzania w mikrofali. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ppz Re: W tym czasie mogli mieć IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.08.09, 17:15 ten komentarz jest tak dobry i tak na temat, ze az sprawdzilem czy to gazeta. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: arszenickowa Re: W tym czasie mogli mieć IP: *.multimo.pl 01.08.09, 19:58 :D Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: WS Re: W tym czasie mogli mieć IP: *.net.pulawy.pl 01.08.09, 18:41 Tylko czy istnieją źródła do odtworzenia takich dań z "prawdziwego" średniowiecza. Podejrzewam, że tylko takie elitarne przepisy są dostępne bo po prostu przeciętni mieszkańcy europy w tej epoce nie umieli pisać więc przepisy raczej przekazywano z pokolenia na pokolenie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Pawka Re: W tym czasie mogli mieć IP: *.acn.waw.pl 01.08.09, 19:38 Brawo, jedyny rozsądny komentarz, chyba sam w sobie lepszy od komentowanego art. Pzdr Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: qweery Nie mroki, a smaki średniowiecza IP: *.za.digi.pl 01.08.09, 15:20 A co tu robi panga ?! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Czubaty Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza IP: *.chello.pl 01.08.09, 16:09 No jak to co? Pangę włoscy kupcy otrzymywali z handlu z wietnamskimi sprzedawcami. Cena: garść bursztynu za jedną hodowlaną rybę. Odpowiedz Link Zgłoś
lernakow Nie mroki, a smaki średniowiecza 01.08.09, 15:21 A kiedy ktoś wpadnie na pomysł, by otworzyć średniowieczną pralnię? Taką z babami nad rzeką, najlepiej poniżej jakiejś spalarni odpadów zwierzęcych, żeby woda miała lepsze właściwości piorące. Albo średniowieczne toalety publiczne? A może wrócimy do neolitu? Sashimi z jelenia opieczonego z grubsza nad ogniskiem. Odpowiedz Link Zgłoś
wuk4 Ja czekam na średniowieczną kuchnię POLSKĄ 01.08.09, 16:03 potrawy ze stołu Mieszka I i Bolesława Chrobrego - żur z razowego chleba z przepiórczymi jajami i plasterkami marchwi, pęczak ze skwarkami i maślanką po gnieźnieńsku, karaś po kruszwicku zapiekany w glinianych korytkach z cebulką i smalcem. Wszystko przyprawione solą i pieprzem z Bursztynowego Szlaku. Na deser: placek z jabłkami i piwo na miodzie. Czy nie dobre? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: do wuk4 Re: Ja czekam na średniowieczną kuchnię POLSKĄ IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.08.09, 17:21 Dobrze dobrodzieju prawisz, trzeba to co nasze swiatu pokazac!!, a smaczne to jak anielskie podniebienie::)) Odpowiedz Link Zgłoś
lernakow Re: Ja czekam na średniowieczną kuchnię POLSKĄ 01.08.09, 17:53 Ale dlaczego czekasz? Przepis znasz (nawet jeśli niedokładnie, to z samego opisu potraw wiadomo już, co robić) - bierz się za gotowanie. Poważnie. Jak znajdę trochę gliny (w ostateczności w sklepie dla plastyków, ale to drogo) to biorę się za tego karasia (tylko skąd karaś? może być pstrąg?). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Listekklonu Do bani z takim średniowieczem! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.08.09, 15:44 Jeśli rycerze mogli jeść pangę i tilapię prosto z folii aluminiowej, to pewnie też i na każdym zamku jadano hamburgery i frytki z keczupem. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mis Nie mroki, a smaki średniowiecza IP: *.adsl.alicedsl.de 01.08.09, 16:15 panga taaa w sredniowieczu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Zofia Wszystkie storzenia IP: *.pools.arcor-ip.net 01.08.09, 17:45 Panga przeciez byla stworzona jak i wszystkie ryby przez Pana Boga zaraz na poczatku, wiec dlaczego nie mialo by byc jej w sredniowieczu? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: slawek wedkarz bo panga to smiec z wietnamu IP: *.net 01.08.09, 18:28 czy mekongu konkretniej. i w sredniowieczu tego syfu nie jadano w europie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dorota Re: Wszystkie storzenia IP: *.mgsp.pl 02.08.09, 11:01 Panga mogła sobie żyć w średniowieczu; z pewnością miała niewiele wspólnego z tą dzisiejszą, naszpikowaną hormonami Odpowiedz Link Zgłoś
desmond108 Nie mroki, a smaki średniowiecza 01.08.09, 17:46 Wprowadzenie do epoki przez Szalonego Kucharza znakomite. Rola Wenecji w średniowiecznej Europie była rzeczywiście szczególna. Tym bardziej cenna jest praca Pani Capponi w przybliżeniu nam życia codziennego Wenecjan w tamtych czasach. To dosłownie zaglądanie do talerza dożom przez weneckie okno :))) Odpowiedz Link Zgłoś
desmond108 Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza 01.08.09, 18:41 Mialem na myśli oczywiście wenecke lustro, przez ktore można obserwowac kogos samemu bedąc niewidocznym. Myślę, że trochę niedoceniamy umiejętności średniowiecznych szefow kuchni. Potrafili przygotowywać potrawy o ktorych dziś już nikt nie pamięta. Np. Maestro Martino potrafił świniaka wywracac na lewą stronę jak rękawiczkę, zewnętrze, które lądowało w środku wypełniał farszem i całość piekł na ruszcie. Podobne sztuki robiono nawet z sardynkami - wywracając je na lewą stronę i patrosząc bez przecinania brzucha... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lalala Weneckie "pomyliłeś"* z lustrem fenickim. IP: *.acn.waw.pl 02.08.09, 07:33 * po prostu nie wiedziałeś :> Odpowiedz Link Zgłoś
szyderczy_szyderca Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza 01.08.09, 18:37 > a folia aluminiowa byla w sredniowieczu? Oczywiście, że była. Folię robiono ze zużytych zbroi rycerzy. Brało się zbroję i wyklepywało tak długo aż miała niecały milimetr grubości. Wtedy zwijano to na rolkę i cięto. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gościu Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 02.08.09, 08:03 Hahaha, aż się osmarkałem :))) Odpowiedz Link Zgłoś
eulalia11 Niekiedy średniowiecze jest na wyciągnięcie ręki.. 02.08.09, 01:58 A ja myślę nieco inaczej o średniowieczu, dodam że czwarty rok mieszkam w Anglii i właśnie wczoraj znajomy męża, gdy ten mówił, że jeździ sporo na rowerze, zachęcił go do odwiedzenia jego wsi (rejon naszego zamieszkania jest bardzo ciekawy) i podsumował to tak - wiesz w mojej wsi nie ma nic ciekawego, no tylko kościół z...XII wieku (a tam zapewne i stare księgi kościelne się zachowały i przepisy) Odpowiedz Link Zgłoś
wybitniemadry pani borawska, bez jaj 02.08.09, 08:44 oczywiscie ze przyprawy sluzyly i sluza do zabijania smrodu miesa, ktore niekoniecznie musi byc nieswieze Odpowiedz Link Zgłoś
loginn99 Re: pani borawska, bez jaj 02.08.09, 09:57 Przede wszystkim kupa mięsiwa z kaszą popijane berbeluchą zwaną piwem (alkohol zabijał bakterie przez co piwo było zdrowsze od zwykłej wody) Odpowiedz Link Zgłoś
olcha11 Re: pani borawska, bez jaj 02.08.09, 10:07 Ciekaw jestem czy, lansując kuchnię średniowieczną, autorka potraw otworzy także restaurację, gdzie jada się w ówczesnym stylu: tasak, ręce, kości rzucane za siebie, no i prawdziwie średniowieczne oświetlenie: pochodnie na ścianach i kaganki na stołach. Bywałem w takich przybytkach w innych krajach i muszę przyznać, że zabawa jest przednia. Tylko trzeba się do tego odpowiedni ubrać (najlepiej w zbroję) lub rozebrać. Miałem to nieszczęście, że poszedłem na pierwszy średniowieczny obiad wprost z obrad - w garniturze i krawacie. Jagnię, które probowałem poćwiartować tasakiem w tych ciemnościach, natychmiast oblało mnie sosem z góry na dół, po czym zeskoczyło na kolana - i tak już je jadłem. Ale garnitur był do wyrzucenia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ja Re: pani borawska, bez jaj IP: 94.254.136.* 02.08.09, 10:35 Współbiesiadnicy pozostali w całości? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dorota Re: Nie mroki, a smaki średniowiecza IP: *.mgsp.pl 02.08.09, 10:57 hera9 napisała: > a folia aluminiowa byla w sredniowieczu? Mnie też rozczarowała ten artykuł. Kiedyś miałam okazję jadać chleb pieczony z prawdziwego pieca chlebowego. Był przepyszny. Czy czosnek pieczony w folii aluminowej to to samo co czosnek upieczony np. na fajerkach ??? Co ja mówię, w średniowieczu kuchnia pewnie nawet fajerek nie miała. Odpowiedz Link Zgłoś