Dodaj do ulubionych

Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia

IP: *.tvk.wroc.pl / *.unreg.tvk.wroc.pl 29.04.05, 21:49
jak się nie chcą zatrzymać... to użyć kolczatek i po kłopocie...
Obserwuj wątek
    • Gość: Dzidek Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.benet.uu3.net 29.04.05, 22:08
      Ja sie debil nie zatrzyma na żądanie Policji to filmować zjeba!Odczytać numery
      i słone kary finansowe, a za kolejnym razem - zabrać prawko, a jak będzie
      jechał bez prawka to zawiasy! A jak jeszcze raz to do pudła!
      • Gość: ppp Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.core.lanet.net.pl / *.core.lanet.net.pl 29.04.05, 22:59
        jak koleś na tym przecinaku przyśpieszy do tych 280 -290 to nawet niezdąży zrobić delikwentowi zdjęcia
        • Gość: brochowiak Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.range86-129.btcentralplus.com 03.09.05, 16:32
          wiecej polakow jezdzi po piratemu raz prawie wemnie uderzyl jeden ne trojkacie
          bo scigala go policja a on sie nie zatrzymywal.
      • Gość: pe_ka Jaki motor jest waszym zdaniem najlepszy? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.04.05, 11:46
        Oto moja top-lista:

        - Yamaha FJR 1300 - moje marzenie, może kiedyś... idealne moto do turystyki,
        wolałbym ją od Hayabusy
        - KTM Super Duke - do poszalenia na ulicy
        A teraz lista ekonomiczna:

        - Yamaha XJ 600 S Diversion - zamierzam kupić w najbliższym czasie
        - Yamaha XV 750 - stara, ale jara, roczniki z lat 80,ma niezłego kopa!
        - Honda CB 500 - najlepsza z 500-tek
        - Honda NTV - V-twin no i ten napęd wałem.

        Co do motocyklistów - najgorzej, jak "pan Kaziu" czy inny kierowca
        rozklekotanego fiata mówi, "żeby wreszcie zrobić z tym porządek". Motocykliści z
        racji specyfiki pojazdów, którymi kierują, są bardziej kompetentni niż niejeden
        emeryt za kierownicą swojego wózka. Jeżeli ktoś narusza przepisy, to trzeba go
        oczywiście ukarać. Tyle, że najpierw trzeba to udowodnić. Jeżeli np. na motory
        zakładane są sportowe (nielegalne) tłumiki łamiące normy hałasu, to trzeba ten
        hałas zmierzyć, a motocyklistom wlepiać mandaty. Nic ponadto. Oczywiście wszyscy
        łamią normy prędkości, ale robią to także kierowcy samochodów i to znacznie
        częściej, bo jest ich więcej (vide: Legnicka po 21).

        Pozdro dla wszystkich dawaców
        • piast9 Re: Jaki motor jest waszym zdaniem najlepszy? 30.04.05, 12:12
          Kierowców samochodów też trzeba karać za przekraczanie prędkości czy innych
          przepisów. Aż się nauczą!

          Naprawdę, z przepisową prędkością da się jeździć po mieście i to wcale wolniej
          nie wychodzi. W 95% przypadków z wyścigowcami szalejącymi po ulicach spotykam
          się z powrotem na najbliższym skrzyżowaniu.
          • Gość: kosa Re: Jaki motor jest waszym zdaniem najlepszy? IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 01.05.05, 17:34
            Na którym nie siedzi debil
      • Gość: R1 Re: dzidek IP: *.magma-net.pl 30.04.05, 12:13
        debilem to chyba ty jesteś!!!! nie stać cie na motor to jezdzij sobie tramwajem
        ***** jeden, albo kup sobie rowerek!
        • Gość: rowerzysta Re: dzidek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.05, 14:33
          Gość portalu: R1 napisał(a):

          > debilem to chyba ty jesteś!!!! nie stać cie na motor to jezdzij sobie tramwajem
          > ***** jeden, albo kup sobie rowerek!

          Ja mam rowerek, lubie na nim jezdzic - bardziej niz samochodem, bo o komunikacji
          miejskiej nie wspominam nawet. I mimo ze mam rowerek, to nadal uwazam ze ludzie
          swiadomie lamiacy przepisy sa nieodpowiedzialnymi debilami. Niezaleznie na co
          ich stac i niezaleznie jak mocni w gebie sa (vide Ty).
      • Gość: Łukasz Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.mago.pl / *.pl 06.05.05, 13:15
        walnij głową w mur zanim napiszesz takie bzdury kolego
    • wojten Konfiskować ich sprzęt i kolesie będą jak trusie. 29.04.05, 22:23
      • Gość: Rudisz Re: Konfiskować ich sprzęt i kolesie będą jak tru IP: 217.97.144.* 05.05.05, 19:25
        Ludzie wy macie naprawde narabane, odczepcie sie od motocyklistow bo jescze
        wiecej takich tekstow a moze byc naprawde ze bedzie wiecej wrogosci miedzy
        soba. DLa mnie jazda na moto jest wsyzstkim ale przez glupote wlasnie takich
        ludzi wiele razy moglbym stracic zycie, ktos chce to moge przewiezc kogos na
        motorze i zobaczy jaka to przyjemnosc, a jak nigdy nie jezdziliscie to sie nie
        wypowiadajcie i popatrzcie na samochody ile produkuja zanieczyszczen halasu i
        ile dziennie jest wypadkow. Bo jak narazie przaktycznie kazdy motor spelnia
        wszsytkie wymogi czystosci spalin, ze niektore sa glosne to nie przesadzajcie
        bo nikt wam nie stoi pod oknem i nie ryczy a wypadki zdarzaja sie wszedzei
        nawet w kosciele co nie znaczy ze trzeba zamknac koscioly. A decilne wypowiedzi
        starych dziadkow i babek tylko denerwuja wiekszosc z nas
    • wielki_czarownik Nie ma jak stereotypy 29.04.05, 22:34
      Nie ma jak stereotypy.
      Jak ma przecinaka to dawca organów. Jak jeździ na H-D albo chopperze to pewnie bandyta i gwałciciel.
      Idioci są wszędzie. Rodzaj posiadanego motocykla o niczym nie świadczy. Świadczy za to to, co delikwent ma pod kaskiem.
      • Gość: Kowal Re: Nie ma jak stereotypy IP: *.server.ntli.net 30.04.05, 02:58
        > Nie ma jak stereotypy.
        > Jak ma przecinaka to dawca organów. Jak jeździ na H-D albo chopperze to
        pewnie
        > bandyta i gwałciciel.
        > Idioci są wszędzie. Rodzaj posiadanego motocykla o niczym nie świadczy.
        Świadcz
        > y za to to, co delikwent ma pod kaskiem.

        Wow! Nagle spokojna wypowiedz, zwalczanie stereotypow i swobodny stosunek do
        prawa. Czyzby mialo sie motorek?
        • wielki_czarownik Re: Nie ma jak stereotypy 30.04.05, 10:42
          Nie - nie mam motocykla. I nie mam swobodnego stosunku do prawa. Bandytów trzeba tępić, ale mówienie że każdy motocyklista to pirat drogowy ma równie dużo sensu co mówienie, że każdy rudy jest fałszywy a każda blondynka głupia.
          • mejson.e Obalać stereotypy 02.05.05, 10:18
            wielki_czarownik napisał:
            "Bandytów trzeba tępić, ale mówienie że każdy motocyklista to pirat drogowy ma
            równie dużo sensu co mówienie, że każdy rudy jest fałszywy a każda blondynka
            głupia."

            Bardzo rozsądne słowa, popieram.

            Tylko umyka nam początek tej dyskusji - mówiło się nie o motocyklistach w ogóle,
            ale o jeżdżących z ogromnymi prędkościami przez miasto, często na jednym kole, z
            ogromnym hałasem.
            Motocyklistę, który tak się zachowuje, wyginając tablicę rejestracyjną dla
            bezkarności, nie można nazywać "każdym" ani "normalnym".

            Trzeba bronić swoich praw i nie odmawiać praw innym.

            Pozdrawiam,
            Mejson
            --
            Automobil
            Forum pozytywnie zakręconych automaniaków.
            • wielki_czarownik Fakt 02.05.05, 11:47
              Za wyginanie tablic powinno być minimum 1000 PLN mandatu.
    • Gość: xxx Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.04.05, 22:41
      PRZECINAKI GORA!!!
    • piast9 Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia 29.04.05, 23:03
      Sami policjanci na motorach nie jeżdżą dużo bezpieczniej od tych ścigantów.
      Widziałem ich lecących Legnicką z prędkością na pewno większą od 150km/h. Bez
      sygnału.

      Podejrzewam że wśród właścicieli tych pierdzikółek, zatruwających życie
      mieszkańcom miasta hałasem, są właśnie ci policjanci. Uświadomiłem to sobie gdy
      zobaczyłem te dwa policyjne motory na Legnickiej, zachowujące się identycznie
      jak tamci. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że po pierwszym nieanonimowym
      zgłoszeniu odbywających się wyścigów do drogówki, motory zaczęły jeździć
      uliczkami osiedlowymi pod domem zgłaszającej, robiąc co chwila przegazówki?
      • Gość: ep Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: 81.219.236.* 29.04.05, 23:52
        a ja sie zastanawialem nad prawkiem na jednoslad, ale skoro taka wyrozumialosc
        ze strony policji istnieje... bez sensu tracic czas.
        • Gość: Belzebub Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: 195.116.199.* 30.04.05, 01:05
          Zawsze możesz sobie kupić bardziej wypasiony skuter, wtedy nie powinni się
          czepiać;)
    • Gość: zed Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.KSZ.K.pl 30.04.05, 01:22
      jakby straż miejska miała uprawnienia do zatrzymywania pojazdów takie jak
      drogówka to by napewno zrobiła porządek z nimi oni zdaje sie że jest ich nie
      wielu ale są wszędzie i potrafią uprzykrzyć cyklistom i motocyklistom życie
    • Gość: matt Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.04.05, 02:03
      kolczatki??? lecz się!!! chceż zabić człowieka tylko dlatego,że jeżdzi za
      szybko?!!!
      • Gość: and Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.ip.WRO.Korbank.PL 30.04.05, 08:17
        jeden sie zabije i juz beda grzecznie jezdzic,on uratuje innych.
      • wielki_czarownik Uważasz 30.04.05, 10:44
        Uważasz, że lepiej aby on zabił kogoś innego?
    • Gość: ro-ro Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.ip.nd.e-wro.net.pl 30.04.05, 05:23
      "...mówi szef wrocławskiej drogówki Bolesław Kotuła". Czyzby nastąpiło jakies
      kadrowe trzesienie ziemi w w WRD KWP we Wrocławiu. Bo z tego, co ja wiem,
      szefem wrocławskiej drogówki jest mł. insp. Mariusz Mikłos, a jego zastępcą mł.
      insp. Adrian Gierczak. Ich znam, a kto to jest ten Kotuła? Facet przywieziony w
      teczce, czy wytrzaśnięty z kapelusza, jak królik? Panie Redaktorze, wyjasnił
      pan to?
    • Gość: GrJ Może, przydało by sie zainwestować w helikopter? IP: *.dialog.net.pl / *.dialog.net.pl 30.04.05, 11:11
      żaden motocyklista już nie ucieknie, a helikopter przyda sie też do innych
      celów....
    • Gość: R1 Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia-to jest to! IP: *.magma-net.pl 30.04.05, 12:10
      heheh nie ma to jak 200km/h przez legnicką :)
    • Gość: R1 Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia-to jest to! IP: *.magma-net.pl 30.04.05, 12:11
      a kolczatki to sami sobie pozakładajcie na te puste łby!!!!!
    • Gość: LaidBack Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.internetdsl.tpnet.pl 30.04.05, 12:37
      Temat szybkiej jazdy po ulicach Wroclawia, byl niejednokrotnie walkowany na
      regionalnej liscie dyskusyjnej. I co z polemiki wynikalo? iz pietnujacy "piratow
      drogowych" to w wiekszosci uzytkownicy autobusow miejskich i rowerow. Pozostali
      to przykladni obywatele nigdy nie lamiacy prawa. Kto wiec piratuje? Zapewne
      zydzi, cyganie i ukraincy, bo przeciez Polak, katolik w dodatku wroclawianin
      nigdy by sobie na to nie pozwolil.
      • Gość: R1 Re: IP: *.magma-net.pl 30.04.05, 14:26
        hehe a może Ci "święci" zazdroszczą innym ich motorów???...bo muszą jezdzic na
        rowerach albo w zatłoczonych tramwajach
        • arricia Re: 02.05.05, 04:31
          Wiesz co, drogi R1? Czytam te Twoje wypociny na roznych watkach "motocyklowych"
          i zastanawiam sie skad u Ciebie taka agresja? Jakis niedowartosciowany jestes
          czy jak? Osobiscie bylam uzytkowniczna dwoch kolek (nie rower i nie skuter) i
          niebawem znowu zapewne bede, poznalam wielu dwoklkowcow ale takiego typa jak ty
          na szczescie nie udalo mi sie poznac... Skad taka buta u Ciebie? Cos mi sie
          chlopie wydaje, ze bedac posiadaczem R1 wykorzystujesz ja jedynie do wycia na
          Hallera...
          Strasznie malutki musisz miec mozdzek i jeszcze mniejszego ptaszka dodatkowo
          wygniecionego o bak (ach te przeciazenia przy 220 prawda?)
          Szkoda mi Ciebie...chociaz w zasadzie to nie.
          • Gość: R1 Re: arricia IP: *.magma-net.pl 03.05.05, 23:40
            śmieszna jestes dziecino, a twoje wypociny są tak puste ze nie zamierzam z toba
            prowadzic dyskusji a te twoje dwa kółka to pewnie hulajnoga hahah
            • ed_norton Re: arricia 05.05.05, 09:11
              Gość portalu: R1 napisał(a):

              > śmieszna jestes dziecino,

              nie taka z niej znowu dziecina, wiem cos o tym...


              > a twoje wypociny są tak puste ze nie zamierzam z toba
              >
              > prowadzic dyskusji


              no silny argument, nie ma co [lol]


              > a te twoje dwa kółka to pewnie hulajnoga hahah

              znowu nie trafiles, moim plecaczkiem jest niejaka arricia
              • Gość: R1 Re: arricia IP: *.magma-net.pl 05.05.05, 12:23
                buhaha jaki adwokat i co razem jezdzicie na jednej hulajnodze??? to
                znikajcie do piaskownicy i cisza! buhahah
                • Gość: Dr-Q Klaun IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.05.05, 15:14
                  Skąd się taki klauny biorą jak ty? Po sposobie wypowiedzi wnioskuje, że jesteś
                  potencjalnym elektoratem samoobrony, kibolem niejakiej trzecioligowej drużyny
                  piłkarskiej, posiadasz wykształcenie zasadnicze zawodowe, a tego "motora"
                  przyciągnałeś za 200 euro z Niemiec. Przestań mówić cicho do starszych, bo
                  takiemu szczylowi jak ty nie wypada.
      • Gość: Wojtek Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.internetdsl.tpnet.pl 30.04.05, 16:41
        Hmm.. wariaci.. nic wiecej.. to najczesciej pada z ust dziadków i babuszek na
        przystankach kiedy nawet spokojnie przejedzie motocykl.. ale to nie jest
        groźne.. groznie jest wtedy gdy taki dziadek lub co gorsza fan tuningu stara sie
        udowodnic że to on jest królem drogi po którrej jedzie motocyklista wymuszajac
        mu pierwszeństwo przejazdy zajeżdzając droge itd.. I powiem tak... na motocykle
        siadaja ludzie rozważni i majacy dosc duże pojecie o tym co robia (a jesli
        zdażają sie wyjatki to szybko gina lub daja sobie spokój i wsiadaja do aut w
        których predzej czy poźniej zrobia komus krzywde...nie koniecznie sobie).
        Wypadki z udziałem motocylki w wiekszosci sa spowodowane przez kierowców
        samochodów... Przykładem jest moj kumpel którego to udeżył samochód który to
        wyjeżdzał z ulicy podporządkowanej.. Gosc w pierwszej chwili zasłaniał sie tym
        ze kolega jechał na jednym kole (co było niemożliwe z uwagi na kształt drogi w
        tamtym miejscu) a pozniej twierdził ze go nie widział.. wiec po prostu wjechał w
        niego z premedytacja.. chciał coś udowodnic.. dobrze ze chłopak przeżył.. bo
        wielokrotnie ludzie nie maja tyle szczescia.. to wszystko co hciałem
        powiedziec.. Uzyłem stereotypu wiec spokojnie nie każdy tuner to od razu debil i
        nie każdy dziadzia to od razu kapelusznik w okularach +7... Dodam tylkio że
        jestem jednym z debili którzy jeźdza.. i szczerze współczuje tym którzy
        niewiedzą co to jest jazda na moto... nigdy sie niedowiecie bo sie do tego nie
        nadjecie..
        • Gość: xXx Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.magma-net.pl 30.04.05, 21:28
          Wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej można wjechać w motowariata, który pędzi
          150-200 km/h a nie przepisowe 50-70 km/h. Nie ma kierowców jeżdżących
          przepisowo, każdy przekroczył kiedyś prędkość, przeciął linię ciągłą, etc., ale
          zapier....nie po Legnickiej lub obwodnicy ile fabryka dała świadczy jedynie o
          mózgu wielkości fistaszka pod kaskiem. Pal licho jeśli taki motoszaleniec
          uczyni z siebie dawcę, chwała mu za to, ale gorzej jeśli pozbawi życia kogoś
          innego. Chcesz mieć adrenalinę wejdź do klatki z lwem i chwyć go za jaja. A na
          ulicy nie szukaj wrażeń.

          To co powiedział pan z drogówki to chyba jakiś żart. Mozna problem rozwiązać
          trzeba tylko chcieć.
          1. Kontrolować motocyklistów. Czepiać sie pierduł. Walić mandaty i zabierać
          dowody rejestracyjne za głośny wydech, za wygięte tablice, etc..
          2. Ustawić kontrole kaskadowe na popularnych odcinkach. Niezatrzymanie się do
          kontroli na pierwszej kaskadzie to na kolejnej kolczatka albo odstrzał na
          gumowo lub na ostro.
        • tomek854 Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia 03.05.05, 11:22
          Ci dwaj chlopacy w Szczecinie, co zajechali maluszkiem droge motocykliscie
          jadacemu 160 bo go nie widzieli zza gorki oddalonej o 1500 metrow tez pewnie
          zabili sie zeby mu cos udowodnic?
          • Gość: zx9r - matematyk : Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: 217.153.241.* 05.05.05, 23:22
            buhahaha,
            1500 metrow i go nie widzieli DOBRE!! - wyjechali pewnie przed same kolo bo 160
            km/h to jest 44metry na sekunde = mieli 34 sekundy zeby go widziec (to jest
            ponad pol minuty!!!) a moto z tej predkosci nawet malo wprawny motocyklsita
            zatrzyma na maks 200 metrach .a do tego jakby ktos z kilometra widzial ze cos
            wyjezdza to by mial wpip czasu zeby spokojnie wyminac. wiec mnie nie
            rozsmieszaj. ludzie "niejezdzacy" nie wiedza ze odczucie predkosci na moto jest
            zupelnie inne a zwroteosc i male gabaryty moto pozwalaja wyjsc z wiekszosci
            opresji. niestety uderzenie odczuwa sie tez inaczej ... dlatego nie popieram
            zpaierdalania tam gdzie cos moze wyjechac. nie znam ulicy o ktorej mowa wiec
            tego nie ocenie. zreszta szkoda tlumaczyc i tak wiecie lepiej...
            • tomek854 Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia 06.05.05, 15:40
              NIe wiem, czy tam było dokładnie 1500 metrów, nie mam dalmierza w oku - może się pomyliłem. Ja skręcałem kilkakrotnie na tym samym skrzyżowaniu w lewo maluchem koleżanki. ODległość jest taka, ze jak ktoś się pojawia na wierzchołku górki jadąć około 100 na godzinę, to maluchem na styk przejadę przed nim. (można tam jechać 70)

              Zginęły 3 osoby. Gdyby motocyklista jechał z normalną prędkością (nie mówię 70, ale np. nie więcej niż 100) nic by się nie stało.
    • Gość: :(( ...Poza tym niewiele możemy zrobić... IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 30.04.05, 14:25
      "...Policjanci potwierdzają, że właściciele szybkich motocykli bywają bardzo
      poważnym zagrożeniem dla ruchu. - W zeszłym roku stworzyliśmy specjalną bazę
      danych o nich. Trafiło do niej 80 nazwisk. Ciągle ją rozszerzamy. Pilnujemy ich
      ulubionych miejsc.

      ...Poza tym niewiele możemy zrobić...

      Jeżdżą zamaskowani, zginają tablice rejestracyjne, żeby nie można było ich
      odczytać, i jeszcze ta prędkość. Czasami musimy zrezygnować z pościgu, żeby nie
      doszło do tragedii - mówi Bolesław Kotuła..."


      Brawo panowie policjanci
      ...Poza tym niewiele możemy zrobić...
      powyższy cytat mówi wszystko. przeciez to przyznanie się do bezsilności wobec
      łamiących prawo ośmiesza was całkowicie . a może reaktywować zomo jeśli nie
      potraficie - wstyd!!! weźcie przykład z policji niemieckiej


    • Gość: LZ Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.internetdsl.tpnet.pl 30.04.05, 17:07
      panie Kotula jakie efekty ma pan z tej bazy? takie jak wydziały komunikacji?też
      wiedzą kto ma motocykl.Pozdrowienia.
      • Gość: ahoy Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 30.04.05, 19:26
        Problem w tym, że Legnicka czy Hallera to nie są prywatne ulice motocyklistów,
        na których mogą robić , co chcą. Niech sobie kupią plac gdzieś poza Wrockiem,
        zrobią drogę i tam jeżdżą, by słyszeć ukochane fiuuuu... w uszach. Niestety
        ulice miejskie podlegają regułom społecznym, na nich dziadzio, babcia, piesek,
        ciocia i Marysia mają mieć zapewnione bezpieczeństwo i stosowny komfort. Z
        tego, ze motocyklista czuje w sobie wiele energii, dumny jest ze swej tężyzny
        fizycznej, potrzebuje pobudzenia, nie wynika że ma prawo zawładnąć ulicą
        Hallera czy jakąś inną miejską. A policji obowiązek (opłacony) pilnować
        przestrzegania prawa i porządku społecznego. Przymykanie oczu z powodu
        pokrewieństwa duchowego z motocyklistami jest wysoce nie na miejscu i powinno
        skutkować zwolnieniem z pracy, karami pieniężnymi dla zaniedbujących
        zobowiązania wobec społeczeństwa.
    • Gość: verdiprati Re: Bolesław Kotuła ośmiesza policję IP: *.zgora.dialog.net.pl 30.04.05, 19:41
      Za taką wypowiedź powinien wylecieć z pracy.
      • Gość: et22 Re: Bolesław Kotuła ośmiesza policję IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.04.05, 21:33
        - Pilnujemy ich ulubionych miejsc. Poza tym niewiele możemy zrobić.

        no, jak mozecie niewiele zrobic, to zwolnijcie sie z pracy. po co sie meczyc?
        dziwne, ze w niemczech kilka ladnych lat temu tez szaleli na motorach, ale
        jakos zrobiono z tym porzadek. u nas wiele rzeczy jest problemem nie do
        rozwiazania...
        • Gość: Gosia Re: Bolesław Kotuła ośmiesza policję IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.05, 19:39
          On nikogo nie ośmiesza :/ :/ Filozof się znalazł, może ty powiedz coś
          mądrego :/ ;/
    • Gość: R1 Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.magma-net.pl 01.05.05, 12:06
      po przeczytaniu tych waszych wypocin wychodzi jedno macie jakis kompleks
      motorów... bo przeszkadza wam wszystko: za głośno, za szybko itd. aha i
      jeszcze jedno wychodzi, że kierowcy samochodowi są tacy święci, jeżdżą zgodnie
      z przepisami itd. puknijcie sie w głowy!!!
      • Gość: bocian Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.com / *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.05, 13:25
        a czy rowerzyści też czasami nie przeginają? czasami idąc chodnikiem nie wiesz na którą stronę uciekać przed szarżującym rowerzystą.osobiście boleśnie odczułem takie zdarzenie a raczej zderzenie. motocyklista w nocy jest niebezpieczny tylko dla siebie i dla niedosłyszących.
        • Gość: rowerzysta Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.05, 14:43
          Gość portalu: bocian napisał(a):

          > a czy rowerzyści też czasami nie przeginają? czasami idąc chodnikiem nie wiesz
          > na którą stronę uciekać przed szarżującym rowerzystą.osobiście boleśnie odczułe

          Niestety - jest tak jak mowisz. Mam jednak nadzieje, ze wraz ze wzrostem drog
          rowerowych ludzie oducza sie jezdzenia chodnikami. Jezdnia sam sie czasami boje
          jechac, wtedy korzystam z chodnika ale jestem tam gosciem i respektuje w pelni
          prawa pieszych.

          > m takie zdarzenie a raczej zderzenie. motocyklista w nocy jest niebezpieczny
          > ty lko dla siebie i dla niedosłyszących.

          Motocyklista w nocy jest uczestnikiem ruchu drowego i powinien sie do zasad
          rzadzacych tym ruchem stosowac. Niezaleznie od tego czy w nocy, w dzien, rano
          czy wieczorem.
      • Gość: rowerzysta Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.05, 14:40
        Gość portalu: R1 napisał(a):

        > po przeczytaniu tych waszych wypocin wychodzi jedno macie jakis kompleks
        > motorów... bo przeszkadza wam wszystko: za głośno, za szybko itd. aha i
        > jeszcze jedno wychodzi, że kierowcy samochodowi są tacy święci, jeżdżą zgodnie
        > z przepisami itd. puknijcie sie w głowy!!!

        Po przeczytaniu Twoich wypocin, przychodzi mi do glowy tylko jedno stwierdzenie:
        jestes zakompleksionym krzykaczem, ktory kompleksy probuje zwalczyc posiadaniem
        drogiego motoru (na ktory nie stac tych, ktorzy jezdza samochodami, rowerami,
        autobusami, tramwajami). Chcesz lamac przepisy? Ok - ale licze na to, ze w koncu
        walniesz w jakies drzewo - i to tak, zeby nie trzeba bylo pogotowia wzywac -
        wszak oplacane jest ono z moich podatkow.
        • Gość: R1 Re: IP: *.magma-net.pl 01.05.05, 15:00
          żałosny jesteś, bo w tym wszystkim ja tobie nie zyczyłem aby pewnego pięknego
          dnia jak będziesz jechał tym swoim rowerem jakiś samochód cie przejechał... i
          szkoda będzie wzywac pogotowie dla takiego zarozumialca jak ty!
      • Gość: telewidz Czy jest cos takiego jak rozum ? IP: *.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl 01.05.05, 15:35
        Po przeczytaniu paru postów zaczynam wątpić.
        Motocykle podlegaja takim samym zasadom i przepisom ruchu jak wszyscy.
        Nikt nie może jeżdzić tak, aby zagrażać życiu innych.
        Miasto to miasto i trzeba sie liczyc z tym, ze sytuacje zawsze zaskakuja
        kazdego uczestnika ruchu.
        Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to jest po prostu glupi i tyle.

        Przeczytajcie swoje wypowiedzi jeszcze raz pod tym kątem.


        • Gość: struś Re: Czy jest cos takiego jak rozum ? IP: 62.87.128.* 01.05.05, 16:48
          Gdyby panowie policjanci jeszcze raczyli wspomnieć, że w wypadkach
          motocyklowych ginie znacznie mniej ludzi, niż w samochodowych (proporcjonalnie
          do ilości motocykli oczywiście), gdyby raczyli wspomnieć, że motocyklista
          znacznie rzadziej niż samochodziarz zabija osoby piesze, że prawie nigdy nie
          zasiada na swój pojazd po pijaku (co w wypadku samochodziarzy jest notoryczne),
          było by miło. Tym bardziej, że policja ma dostępy do takich statystyk i zna
          prawdę.
          A tak mamy kolejny artykuł, za który po łbie zbierają WSZYSCY bez wyjątku Bogu
          ducha winni motocykliści. Debile zdarzają się wszędzie, zarówno w środowisku
          ludzi prowadzących jednoślady, jak i dwuślady. Najgorsze, że dzięki takim
          tekstom każdy motocyklista jest wrzucany do jednego wora.
          • piast9 Re: Czy jest cos takiego jak rozum ? 01.05.05, 17:17
            Gość portalu: struś napisał(a):

            > A tak mamy kolejny artykuł, za który po łbie zbierają WSZYSCY bez wyjątku Bogu
            > ducha winni motocykliści. Debile zdarzają się wszędzie, zarówno w środowisku
            > ludzi prowadzących jednoślady, jak i dwuślady. Najgorsze, że dzięki takim
            > tekstom każdy motocyklista jest wrzucany do jednego wora.
            Nie widzę w tym artykule słowa krytyki pod adresem motocyklistów jeżdzących na
            swoich maszynach w sposób odpowiedzialny.

            A na to, że ludzie kształtują swoją opinię na jakikolwiek temat po najbardziej
            rzucajacych się w oczy przypadkach, nic się nie da poradzić.
            • Gość: struś Re: Czy jest cos takiego jak rozum ? IP: 62.87.128.* 01.05.05, 17:53
              Ale gazety czytają różni ludzie, nie wszyscy z nich są inteligentni. Forum
              zapełniło się listą półdebili, którzy gotowi są każdemu motorniczemu przypisać
              odpowiedzialność za wszelkie najgorsze zło: że jeździ głośno, że jeździ szybko,
              że jeździ niebezpiecznie.
    • Gość: zenek szybka jazda na cmentarz IP: *.magma-net.pl 01.05.05, 17:14
      cieszy mnie śmierć każdego debila, który popisuje się swoją motorynką ryzykując
      życie innych.... a tych którzy kogoś zabili, ale przeżyli, trzeba by dla
      przykładu rozwłóczyć, jak w średniowieczu, tylko że motorami...:))
      • Gość: LaidBack Re: szybka jazda na cmentarz IP: *.internetdsl.tpnet.pl 01.05.05, 21:29
        Kolejny oszolom. Ilu motocyklistow wjechalo w przystanek pelny ludzi?, ilu
        potracilo pieszego i wleklo go zaplatanego w lancuch pol kilometra zanim
        zorientowal sie, ze ma nadbagaz?, ilu zatrzymanych mialo ponad 3 promile
        alkoholu we krwi? itd. Za to pewnie zaden kierowca samochodu nie jechal Legnicka
        ponad 70 km/h, nie mial dziurawego ukladu wydechowego, nie wyprzedzal na trzeciego.
        Z waszych idiotycznych wypowiedzi wynika, iz za wszystkie wypadki drogowe
        odowiadaja motocyklisci. Co tam za wypadki, za kleski zywiolowe, glod w Afryce i
        za AIDS tez.
      • Gość: Wojtek Re: szybka jazda na cmentarz IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.05.05, 01:19
        no nie powiem ci gosciu że przeginasz w tym momencie.. chetnie bym ci wpie..ł
        i to nie przez gg lub smsem tylko normalnie cie ch..u dojechał.. ty chba nie
        wiesz co piszesz.. moze miałes stuningowanego golfa i rzuciła cie twoja blachara
        dla CBRki albo jakiejś Kawy ?? Eunchu! Takich debili powinno sie karac za
        poglady i najprawdopodobniej za rodowód.. zreszta jedo rodzine też bo to
        skrzywione geny
    • Gość: decybel Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 01.05.05, 17:32
      Kto dopuścił do ruchu te maszyny do produkcji decybeli. Czy to jest zgodne z
      prawem dlaczego zakłócają spokój? Kto za tym stoi? Może trzeba w nich rzucać np
      butelkami?
      • matmichal Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia 01.05.05, 21:31
        kolejny świr!!!!zapraszam na terapię
    • Gość: RafiFX Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 02.05.05, 01:00
      "wrr" moze bys pomyslal przez chwile zanim cos glupiego palniesz-jak dlugo
      myslales nad pomyslem z kolczatkami??Jestem ciekawy czy ktorys z was jezdzi
      przepisowo hmm "wielcy bohaterzy"??Jestem za tym zeby kazdy jezdzil tak jak
      czuje-zna przeciez swoje mozliwosci. To dziadek juz chyba wcale nie powinien
      jezdzic
    • ed_norton ogorkowy sezon? 02.05.05, 06:54
      serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56427,2231847.html
      to link do felietonu Lecha Potynskiego, czlowieka zwiazanego ze Swaitem
      Motocykli, gazety bedacej czescia Agory.

      Szkoda, ze Szemplinski , sledczy i gowny inkwizytor nie przeczytal go nim
      zabral sie za pisanie o motorzystach.

      Proponuje wszystkim przeczytac ten tekst dla rownowagi, nie znaczy to ze
      usprawiedliwaiam czy popieram speeding. Uwazam jednak, ze problem pisania o
      motocyklistach istnieje i trzeba poznac rowniez inne opinie, stad llink
    • Gość: Kawa Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.internetdsl.tpnet.pl 02.05.05, 09:07
      Jaka bzdurna i idiotyczna dyskuzja...wydaje mi sie ze jest jakas zazdrosc wobec
      kierowcom motocyklow. nie jest tak ze wszyscy jada za szybko, ze kazdy motocykl
      jest za glosno. fakt jest ze motor ma inny "sound" niz fiat panda...tak
      prosto...kiedys mieszkalem przy Legnickiej i najglosno tam bylo z powodu
      tramwajow i starych samochodow z uszkodzonymi tlumikami. motorcykl wcale nie
      jest glosniej niz samochod tuningowany
      co do szybkiej jazdy na miejskich ulicach, to jedno prawo dla wszystkich,
      obojetnie czy to kierowca motocykla czy fiata 126 czy roweru. jak za szybko,
      trzeba ukarac, jak za glosno, trzeba ukarac, jesli dziadek z fiatem 126 przy
      predkosci 35 km/h blokuje drugiego pasa ruchu, tez trzeba go ukarac... nie
      rozumiem co jest tak trudno w tym?
      • Gość: na zimno Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.dip0.t-ipconnect.de 02.05.05, 11:13
        Na szalencow na motocyklach jest bardzo prosty sposob:

        - bardzo drogie ubezpieczenie NW,OC,CASCO rosnace wykladniczo wraz z liczba
        wypadkow konkretnego kierowcy, o ile nie zostal on dawca w miedzyczasie.
        To bardzo uspokaja motocyklistow.
        • Gość: struś Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: 62.87.128.* 02.05.05, 11:55
          Myślę, że innych użytkowników dróg też to powinno dotyczyć. Gwarantuję, że
          ilość wypadków na polskich drogach w wypadku obłożenia takimi opłatami
          samochodziarzy spadłaby lawinowo.

          Motoryniarz w tym artykule opowiada, że jechał 340 km/h. Poprawcie mnie jeśli
          się mylę - takiej prędkości nie rozwija żaden seryjnie produkowany bike.
          Wygląda na to, że motomaniak wkręcał redaktora (mógł równie dobrze powiedzieć
          400 km/h - dziennikarz i tak by łyknął). Druga możliwość - redaktor sobie tą
          prędkość sam zmyślił. Którakolwiek z tych opcji jest prawdziwa, nie najlepiej
          świadczy o rzetelności autora tekstu.
          • Gość: na zimno Normalnie jezdzacy dokladaja do ubezpieczenia IP: *.dip0.t-ipconnect.de 02.05.05, 12:10
            tych wszystkich pomylencow. Niech sobie sami placa za swoje wyczyny.
            MIASTO NIE JEST TOREM WYSCIGOWYM.
            Co tu jeszcze tlumaczyc ?



        • Gość: v3n0m Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.pcplus.com.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 06.05.05, 00:09
          Co do tych podatków. Myślisz że juz tak nie ma ?
          Casco wynosi 10% wartosci motocykla niezależnie od wszystkiego, ale nic nie
          powstrzyma motocyklisty od jazdy na moto, nie ma większej przyjemności niż to.
          Musisz kiedyś sprobować sam, niekoniecznie wsiadać na jakaś szlifierke ale
          przejedź sie, zrozumiesz o co chodzi :)
          To tak poza tematem całkowicie
    • Gość: aqq Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 02.05.05, 14:09
      Przepisy drogowe obowiązują wszystkich.!!!
      Jezeli Policja nie potrafi egzekwować prawa, to może należałoby zwolnić
      komendanta wojewódzkiego Policji.
    • Gość: Abraxas Re: Szybkie motocykle na ulicach Wrocławia IP: *.internetdsl.tpnet.pl 05.05.05, 14:29
      Ech, ręce mi już opadają, kiedy po takich artykułach tzreba ludziom uświadamiać,
      że wśród motocyklistów jak i kierowców samochodów są zarówno debile jak i
      normalni ludzie. Żeby się nie powtarzać zapraszam do przeczytania 2 postów które
      tej nocy (sic!) już zdążyłem wysmarować odnośnie podobnego artykułu.

      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=72&w=23363115&a=23500008
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=72&w=23363115&a=23500052
    • tomek854 A moze faktycznie jakies drastyczniejsze srodki? 05.05.05, 23:24
      Bylem swiadkiem (co prawda w Poznaniu) - stałem sobie i łapałem stopa a w
      przeciwną stronę policja z suszarka. Jedzie motocykl, za szybko, policjant na
      niego macha lizakiem, a ten wystawia mu srodkowy palec i nawet nie zwalniajac
      jedzie dalej.

      Policjant wzruszyl ramionami, bo wie, ze i tak go nie zlapie. A motocyklista
      tez to wie, dlatego ma w dupie.

      A dlaczego policjant nie spisze numerow? Wtedy wiemy kto jest wlascicielem, a
      jak nie on jechal, to ma obowiazek powiedziec komu uzyczyl. A jak ma tablice
      wygiete - to co: nie zatrzymal sie na wezwanie policji, nie ma tablic - moze
      strzelac?

      50 lat temu milicjanci ostrzelali mojego wujka, ktory uciekal, bo nie mial
      prawka na motor. Jakby dzis tak samo bylo, to by sie zatrzymywali. A wiec
      bzdury o stwarzaniu niebezpieczenstwa kolczatkami itp. mozna by wyrzucic do
      kosza - bo po prostu jakby motocyklista (czy jakikolwiek uzytkownik truchu)
      wiedzial, ze nie zatrzymujac sie na wezwanie moze sie nadziac na kolczatke lub
      zostac ostrzelany na pewno by sie zaterzxymal po prostu...
      • Gość: v3n0m Trochę więcej dystansu... IP: *.pcplus.com.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 06.05.05, 00:05
        Ludzie! naprawdę mnie zadziwiacie...
        Mam 18 lat na moto jeżdze od 3 wlasciwie to 4. Naprawdę wiele juz widziałem
        wypadki, dzwony, masę osób i spotkań. Trochę już wiem i mam jakieś spojrzenie
        na to...

        Chyba nie myślicie że facet który ma rodzine, pożądną prace wracając do domu
        idzie na takiego FireBlade`a i mówi sobie "dzisiaj trzeba zabić 3 staruszki i
        jednego dziadka a potem bede gnębić to i to osiedle". Przecież to paranoja,
        nikt nikogo niechce mordować.
        Mówicie ze w motocyklach mają wymienione wydechy na bardzo głośne... - a może
        mają standardowe rury tylko wam się wydaje że są takie głośne bo gość przydusił
        na 3ce. Wkońcu ktoś tym wydechom dał homologacje itd.

        Wogóle nastawienie policji do motocyklistów jest dziwne. Albo zaptrzymuja aby
        pognębić albo żeby pooglądać. Pamiętam jak staliśmy z kumplem na parkingu w
        moim miescie obok 3 samochodów, przyjechał patrol i powiedział ze mamy się
        przesunąc no to sie przesuneliśmy, w pewnym momencie policjant podszedł i mówi
        że chce prawojazdy na ten motocykl. Kumpel wyjmując dokumenty powiedział że to
        tylko motorower - no i zaczeła się jadka i teksty "ty mi się gó..arzu nie
        wymądrzaj". No i ciekawe co będzie potem? jak bym jeszcze raz miał spotkać
        takiego gnoja to bym się nawet nie zatrzymywał na ulicy tylko rura!

        Wydaje mi się także że przyzwolenie w stosunku samochodów jest dużo większe niż
        do motocykli. Ile razy widzieliście że jakiś dres ruszył z piskiem opon na
        światłach ? Pewnie nikt nie powiedział "dawca!" ale jak motocyklista strzeli ze
        sprzęgła lub ruszy za szybko to odrazu tekst "do worka z nim".
        Na dodatek jest jeszcze jedna rzecz która rózni motocykle i samochody. Motocykl
        nie wybacza błędów, jeden moment nie uwagi i jest paciak na asfalcie, a w
        samochodzie to uślizg nie uślizg, abs, poduszki, tu się maske wyklepie tu
        pomaluje i jest cacy. Na moto trzeba być cały czas skupionym...

        Nie bronie wszystkich motocyklistów bo wiem że niemożna generalizować i
        wszędzie są czarne owce ale uważam że motocykle nie są traktowane na ulicach na
        równi z innymi uczestnikami ruchu. A to że taki "erłan" ma 3.0 do 100km/h to
        raczej nie wina kierowców tylko tych japończyków z Hamatsu :P

        www.chelm-riders.tk - pozdrawiam wszystkich motocyklistów
        • tomek854 Re: Trochę więcej dystansu... 06.05.05, 15:58
          > Mam 18 lat na moto jeżdze od 3 wlasciwie to 4. Naprawdę wiele juz widziałem
          > wypadki, dzwony, masę osób i spotkań. Trochę już wiem i mam jakieś spojrzenie
          > na to...

          Czyli:

          1. Jesteś młodziutki i tak na prawdę widziałeś niewiele. A wydaje Ci się, ze wszystkie rozumy zjadłeś.
          2. Przez jakieś dwa lata jeździłeś bez uprawnień.

          Ja mam prawko jazdy tylko 8 rok, z czego 1.5 roku dorabiałem jako kierowca. Widziałem troszkę. Wystarczająco, żeby stwierdzić: są kretyni wśród wszystkich kierujących: i rowerzystów, i samochodziarzy i motocyklistów. Tylko, niestety, motocykliści-kretyni są najbardziej butni i mają najrbardziej w dupie innych:
          -JA chcę jechać szybkio, JA jestem fajny, JA jestem rewelacyjnym kierowcą, JA chcę pohałasować, JA będę jechał na długich żeby było MNIE widać, i w dupie mam że oślepiam innych, ale potem mam pretensję, że mi zajeżdżają drogę...

          > Mówicie ze w motocyklach mają wymienione wydechy na bardzo głośne... - a może
          > mają standardowe rury tylko wam się wydaje że są takie głośne bo gość przydusił
          > na 3ce. Wkońcu ktoś tym wydechom dał homologacje itd.

          A ty pewnie nie znasz nikogo, kto ma przerobiony wydech? To idź na forum motocykle na gazeta.pl. Kiedyś tam zaglądałem, żeby się dowiedzieć,. ze "głośny wydech zwiększa nasze bezpieczeństwo, bo nas słychać z daleka"...

          Zresztą żyjemy w takim kraju, ze akurat przegląd zaden problem załatwić

          > przesunąc no to sie przesuneliśmy, w pewnym momencie policjant podszedł i mówi
          > że chce prawojazdy na ten motocykl. Kumpel wyjmując dokumenty powiedział że to
          > tylko motorower - no i zaczeła się jadka i teksty "ty mi się gó..arzu nie

          Aha. Ja też jeździłem na "motorowerze" - szkoda że co innego miał w papierach a co innego w środku - to popularna praktyka. Motorower to jest komarek, a nie coś, co tnie 120 na godzinę...

          Widziałeś może dresiarza w wypasionej BMW, którą ma zarejestrowaną np. jako ciągnik rolniczy, żeby nie musieć mieć wymaganego prawa jazdy?

          > takiego gnoja to bym się nawet nie zatrzymywał na ulicy tylko rura!]
          ...chyba, ze byś wiedział, ze w ten sposób nadziejesz się na kolczatkę. Wtedy bys się zatrzymał.

          > Nie bronie wszystkich motocyklistów bo wiem że niemożna generalizować i
          > wszędzie są czarne owce ale uważam że motocykle nie są traktowane na ulicach na
          > równi z innymi uczestnikami ruchu. A to że taki "erłan" ma 3.0 do 100km/h to
          > raczej nie wina kierowców tylko tych japończyków z Hamatsu :P

          O ile te 3.0 do 100 wykorzystuje na terene zabudowanym, to jest jak najbardziej wina motocyklisty. Bo w miescie mozna jezdzic tylko 50.

          Czy jak porozrzucam gwozdzie na jezdni, zebys sie zabil na tym motorku, to bedzie wina prodyucenta gwozdzi, czy jednak moja? (oczywiscie nie zamierzam, teoretycznie tylko pytam :P)

          Co do równego traktowania - rozumiem wasz problem. Ja jestem zapalonym rowerzystą, i też cierpię na lekceważenie przez kierowców samochodów (a dodatkowo też motocykli - nie jest miłe, kiedy wyprzedza cię o pół metra ktoś grzejący 100 km szybciej niż ty).

          Ale ja zaczynam od siebie - jezeli chcę być traktowani na równi jako pełnoprawny uczestnik ruchu, to tak się muszę zachowywać. Sygnalizuję wszystkie manewry mam pełne kodeksowe oświetlenie roweru a nawet dzwonek, którego nmie używam, ale w kodeksie stoi, ze ma być. Jeżeli przeciskam się między samochodami, a potem po zmianie świateł delikatnie się usuwam na prawo, żeby wszyscy mnie bez problemu wyprzedzili, na następnych światłach sami zrobią mi miejsce przy krawęzniku.

          Wiem oczywiście, że problemy rowerzysty są zupełnie inne. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że wzajemna życzliwość popłaca. Traktuj innych tak, jak sam byś chciał być traktowany.

          Notorycznym wykroczeniem jest nie wypuszczanie autobusu z zatoki. Wierlu kierowcow wymusza pierwszenstwo, jednak nigdy nie widzialem zeby autobus wypuscil motocyklista. To samo przy przejsciach (to ostatnio zatrzymalo mi sie dwoch niemcow na turystycznych BMW) - a przeciez motocykliscie podobno latwiej sie zatrzymac a niewoatpliwie latwiej potem nadrobic stracony czas - chocby dzieki przyspieszeniu lepiej moga wyprzedzac...
          • Gość: Wojtek Re: Trochę więcej dystansu... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.05.05, 17:23
            "> Ale ja zaczynam od siebie - jezeli chcę być traktowani na równi jako pełnoprawn
            > y uczestnik ruchu, to tak się muszę zachowywać. Sygnalizuję wszystkie manewry m
            > am pełne kodeksowe oświetlenie roweru a nawet dzwonek, którego nmie używam, ale
            > w kodeksie stoi, ze ma być. Jeżeli przeciskam się między samochodami, a potem
            > po zmianie świateł delikatnie się usuwam na prawo, żeby wszyscy mnie bez proble
            > mu wyprzedzili, na następnych światłach sami zrobią mi miejsce przy krawęzniku.
            >
            >
            > Wiem oczywiście, że problemy rowerzysty są zupełnie inne. Chcę tylko zwrócić uw
            > agę na to, że wzajemna życzliwość popłaca. Traktuj innych tak, jak sam byś chci
            > ał być traktowany.
            >
            > Notorycznym wykroczeniem jest nie wypuszczanie autobusu z zatoki. Wierlu kierow
            > cow wymusza pierwszenstwo, jednak nigdy nie widzialem zeby autobus wypuscil mot
            > ocyklista. To samo przy przejsciach (to ostatnio zatrzymalo mi sie dwoch niemco
            > w na turystycznych BMW) - a przeciez motocykliscie podobno latwiej sie zatrzyma
            > c a niewoatpliwie latwiej potem nadrobic stracony czas - chocby dzieki przyspie
            > szeniu lepiej moga wyprzedzac..."

            Po piwersze to też jezdze na rowerze (5-8 tys km rocznie) ale nie mam
            dzwonka ani nawet światełek.. ale za to jeżdze na jednym kole czesciej niż na
            dwoch (panuje wtedy nad rowerem pewniej niż 80% polulacji naszego miasta na 2oo
            :/ ) i jakoś ludziom to sie podoba.. niektórzy klaszczą naweta inni w sposob
            przyjemny dla ucha komentują.. ale jak bym zrobił to samo na moto to otrzymał
            bym niejedną wiązke od ludzi typu "debil" dawca" "szatanista" itp... kiedyś na
            ulicy hallera zwalniając do świateł (na motocyklu) wykonałem stoppie (jazda na
            przednim kole) po zatrzymniu zobaczyłem dziadka który z całych sił pukał sie w
            czoło.. :/ czy aby ja mu coś zrobiłem? (nie jechałem 300km/h ani nawet nie
            100km/h tylko 80km/h czyli tyle ile średnio jadą auta w naszym miescie...) A co
            do wydechów to odjebcie sie od nich.. w tuningowych autach są o wiele
            głośniejsze (niektórzy mają wolne wydechy) i nikt na nie nie psioczy..
            • tomek854 Re: Trochę więcej dystansu... 08.05.05, 19:46
              > do wydechów to odjebcie sie od nich.. w tuningowych autach są o wiele
              > głośniejsze (niektórzy mają wolne wydechy) i nikt na nie nie psioczy..

              Ciekawe, ze na motocyklistów WSZYSCY psioczą a na głośne wydechy w samochodach NIKT :-)

              Po za tym co to za argument, że tam są głośniejsze? Ważne, czy przekraczaja dopuszczalne normy. NIe mozna tak "Kradziez jest zla, ale kowalski ukradl 200 000 to ja moge 500 ukrasc spokojnie...

              Co do przepuszczania - ja tez przepuszczam i tez musze pokazywac reka zeby ludzie przechodzili. Jak ty też przepuszczasz to gratuluję.

              (panuje wtedy nad rowerem pewniej niż 80% polulacji naszego miasta na 2oo
              > :/ )

              Nie rozumiem tego zdania... Ale jeżeli chodzi o jazdę na jednym kole na rowerze - to to grozi tym, ze najwyżej wybijesz sobie zęby. Jeżeli jedziesz na motocyklu który waży ładnych parę kilo więcej i jezdzi ładnych parę razy więcej - to zagrożenie jest o wiele większe. Jak się popisujesz jazdą na rowerze na jednym kole to pewnie nie w tłumie na świdnickiej, tylko gdzieś gdzie masz choć trochę swobody prawda?

              Po za tym: nawet jeżeli twoje mniemanie o swoich umiejętnościach jest prawdziwe, to nie oczekuj, że ja widząc kogoś popisującego się będę zakładał że to akurat jedzie ktoś taki kto umie.

              Ostatnio kiedy jechałem na rowerze koło mnie przejechało dwóch dresiarzy octawią w poślizgu. zrobili to idealnie, ale jak widzisz sunący na ciebie bokiem ciężki samochod to się boisz - to chyba normalne? A ja nie życzę sobie żeby mnie straszono.

              Z motocyklami jest tak samo - to nie jest argument "jeżdżę od lat po 200 na godzinę i nic się nigdy nie stało" - bo stać się może. A jak będziesz jeżdził 100 to raczej się nie stanie. I o to chodzi.

              Oczywiście rozumiem potrzebę wyżycia się motocyklistów. Jak jadę w trasie, boczną pustą suchą droga to chętnie usunę się na prawo, żeby mnie taki wyprzedził. No bo co mi szkodzi. Ale w mieście - nie.

              Dlaczego miłośnicy wyścigów samochodowych (prawdziwych, nei takich spod świateł) są w stanie zrzeszyć się w automobilklubach i zorganizować zawody w wydzielonych miejscach od KJSów począwszy a motocykliści chcą być ponadto?
              • tomek854 Re: Trochę więcej dystansu... 08.05.05, 19:49
                > No bo co mi szkodzi. Ale w mieście - nie.

                Chodzi mi o "nie dla szaleństw w mieście" a nie o "nie dla usuwania się w mieście" oczywiście. O ile mogę, zrobię miejsce motocykliście. Ale chamom jadącym na wcisk i demolującym ludziom lusterka - nie.
              • Gość: Wojtek Re: Trochę więcej dystansu... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.05.05, 22:06
                > (panuje wtedy nad rowerem pewniej niż 80% polulacji naszego miasta na 2oo
                > > :/ )
                >
                > Nie rozumiem tego zdania... Ale jeżeli chodzi o jazdę na jednym kole na rowerze
                > - to to grozi tym, ze najwyżej wybijesz sobie zęby. Jeżeli jedziesz na motocyk
                > lu który waży ładnych parę kilo więcej i jezdzi ładnych parę razy więcej - to z
                > agrożenie jest o wiele większe. Jak się popisujesz jazdą na rowerze na jednym k
                > ole to pewnie nie w tłumie na świdnickiej, tylko gdzieś gdzie masz choć trochę
                > swobody prawda?

                Co do znaczenia tego zdania to wyjaśnie chć niewiem co może być w nim
                niezrozumiałe.. :/ panuję wtedy (w czasie jazdy na jednym kole) nad rowerem
                pewniej niż 80% wrocławskich rowerzystów... Dodam że jeżdze po świdnickiej choć
                żadko bo tam jest zbyt dużo ludzi ale np ruska i cała lecnicka to piekne ulice
                do zabawy... nigdy w nikogo nie wjechałem ani nawet nie spowodowałem żeby ktoś
                na mnie zatrąbił bądź krzyknąl (wiadomo sa nadgorliwcy ale oni robią to rzeby
                mnie ostrzedz ze sie zbliżają i dobrze).. a wiesz przez co.. ? przez to że jazda
                na motocyklu nauczyła mnie myslenia za wszystkich innych użytkowników drogi
                (bądź chodnika w przypadku roweru)... Pozatym problem jazdy na gumie na
                motocyklach po wrocku jest wyolbrzymiany jak co roku...

                > > do wydechów to odjebcie sie od nich.. w tuningowych autach są o wiele
                > > głośniejsze (niektórzy mają wolne wydechy) i nikt na nie nie psioczy..
                >
                > Ciekawe, ze na motocyklistów WSZYSCY psioczą a na głośne wydechy w samochodach
                > NIKT :-)

                Bo jak nie ma na co zwalić to albo ryczacy tłumik albo jazda na gumie zawsze
                trzeba sie do czegoś czepić... Pozatym jesli choć troche znasz sie na mechanice
                to miesz co to jest krzywa mocy i momentu obr... w samochodzie im badziej płasko
                w góre tym lepiej a w moto jest niesamowicie ostro w góre.. czyli moc ma dopiero
                przy np 12 tysiącach obr... ciekawy jestem jak bys jechał samochodem cały czas
                używając pierwszych 3 biegów i krecąc prawie do odciecia.. czy hałas był by
                mały.. wiec od razu mówie ci że nie nawet na orginalnym wydechu ryczał by
                niemiłosiernie.. wiec jak już mowiłem od wydechu sie odjebcie
                • tomek854 Re: Trochę więcej dystansu... 08.05.05, 22:15
                  > Co do znaczenia tego zdania to wyjaśnie chć niewiem co może być w nim
                  > niezrozumiałe.. :/

                  Szczególnie niezrozumiałe jest "polulacji naszego miasta na 2oo"

                  Myśleć za wszystkich innych trzeba nie tylko jeżdżąc na motocyklu - każdy dobry kierowca się powinien tym charakteryzować - i dobrze.

                  > mały.. wiec od razu mówie ci że nie nawet na orginalnym wydechu ryczał by
                  > niemiłosiernie.. wiec jak już mowiłem od wydechu sie odjebcie

                  Skoro NAWET NA ORYGINALNYM wydechu by ryczał, to jak dopiero ryczy na pustym tłumiku? Nie odjebię się, że użyję Twojego słownictwa.
                  • Gość: Wojtek Re: Trochę więcej dystansu... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.05.05, 22:31
                    czym ty jeździsz? oprocz rowera oczywiscie... i pewnie masz z 40 lat i
                    przeżywasz kryzys wieku średniego...
                    • tomek854 Re: Trochę więcej dystansu... 13.05.05, 15:41
                      Osobowymi i dostawczymi. I nie, mam mniej niż 40 ;-)
                    • Gość: X11 Re: Trochę więcej dystansu... IP: *.ift.uni.wroc.pl 13.05.05, 16:44
                      40 lat...hehehehe!
          • Gość: Wojtek Re: Trochę więcej dystansu... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.05.05, 17:29
            ">Notorycznym wykroczeniem jest nie wypuszczanie autobusu z zatoki.Wielu kierow
            >cow wymusza pierwszenstwo, jednak nigdy nie widzialem zeby autobus wypuscil mot
            >ocyklista. To samo przy przejsciach (to ostatnio zatrzymalo mi sie dwoch niemco
            >w na turystycznych BMW) - a przeciez motocykliscie podobno latwiej sie zatrzyma
            >c a niewoatpliwie latwiej potem nadrobic stracony czas - chocby dzieki przyspie
            >szeniu lepiej moga wyprzedzac..."

            Zapomniałem dopisać ze wiele razy puszczając (tak tak puszczam ludzi na
            przejściach) osoby stojące na przejsciu musiałem im pokazac reką żeby
            przchodziły bo samo zatrzymanie nie wystarczyło.. ale robie to taksamo jak
            czesto wpuszczam ludzi z podpożadkowanych ulic bo powinno to bc nawykiem każdego
            kierowcy.. Kiedy ostatnio probowałem wyjechać na ulice grabiszyńską Fiatem
            Ducato stałem ok 3 minut.. :/ dobrze że jechał inny bus...
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka