Siostra zabiła siostrę

[freestyler24]

Była mieszkanką Henrykowa a nie Ząbkowic.

[freestyler24]

Hmmm a czemu tą sprawę komentuje Pan Kotowicz? Zdaje się że jest on asystentem
europolsa Czarneckiego.
Śmiała teza z tym dramatem od dawna.

[oliveira]

i nie "nie wróciła z pracy" tylko wcale do niej nie dotarła
prawie jak dziennikarz...

[Gość: Krzysztof Kotowicz]

Zapytany przez telefon wyjaśniałem Pani Redaktor, że cała rzecz wydarzyła się w
Henrykowie. Stwierdziłem też, że coś działo się zlego w tej rodzinie, bo
przecież stać się zabójcą z dnia na dzień nie można, a już woobec bliskiej
sobie osoby tym bardziej. Stałem się mimowolnym komentatorem tej tragedii.

[oliveira]

A tak swoją drogą, jest pan socjologiem, kryminologiem, psychologiem/psychiatrą
czy innyym specjalistą specjalizującym się wtej dziedzinie? I czy swoją teorię
oparł pan na jakichś rozmowach z tamtą rodziną, czy to taka własna teoria?
Następnym razem może warto się zastanowić co się mówi zanim się kogoś choćby
niechcący obrzuci błotem.

[Gość: Krzysztof Kotowicz]

Współczuję rodzinie i nie było moim zamiarem kogokolwiek urazić. Proszę jednak
wybaczyć, że pozostanę przy swojej opinii, iż takiego rozmiaru tragedia nie
mogła się rozegrać nagle. To nie jest żaden osąd kogokolwiek, lecz właśnie
próba zrozumienia sytuacji. Może jakaś inna rodzina uniknie dramatu?
Ukończyłem Instytut Studiów nad Rodziną na Uniwersytecie Kardynała Stefana
Wyszyńskiego w Warszawie. Przez kilka lat zajmowalem się poradnictwem rodzinnym
i moje zdanie nie jest oparte o znajomość tej konkretnej rodziny, której bardzo
współczuję.

[Gość: Dottka]

Ma pan racje, taka tragedia nie mogła być ot tak...
Pewnie ta dziewczyna długo tłumiła w sobie wszystko aż wkońcu zabiła siostre...

[Gość: freestyler24]

Zdaje się, że to nie bylo tłumienie. Tak która zabiła była chyba od początku do
końca oprawcą i krzywda ze strony siostry jej nie spotkała. Poza tym ta która
została zamordowana studiowała zaocznie i pracowała. Tym samym ze względu na
zawiść ze strony młodszej stała się zapewne ofiarą.

I rodzina nie musiała być patologiczna - być może byłoby to skrzywdzeniem
rodziców.
Faktem jest jednak to, że młodsza miała coś nie tak w głowie.

[Gość: Krzysztof Kotowicz]

Nawet mi do gowy nie przyszło, że ta rodzina jest patologiczna, nie znam tych
państwa i tylko mogę przeczuwać jaki ból ich spotkał. Głośno jedynie myślę, że
nawet w z pozoru poukładanych domach dziać się mogą rzeczy, kórych nikt nie
zauważa i jak sie już czara przeleje, nie ma szans na odwrócenie biegu zdarzeń.
Jak postępować, aby zauważać symptomy nadchodzącego nieszczęscia i w ten sposób
zapobiegać mu...?

[Gość: a]

z takim cv jest sie kims

[Gość: Michał]

ZNALEM ANIE DOBRZE PRACOWALA U NAS W PRACY OKOLO 2 MIESIECY I ZADYLEM JA BARDZO
DOBRZE POZNAC BYLA WSPANIALA OSOBA BARDZO MADRA I INTELIGENTNA MIALA TAKIE
PLANY I MARZENIA NIEWEIM CZEMU STALA SIE TAKA TRAGEDIA W TYM RODZINNYM DOMU ALE
BARDZO TO PRZEZYWAM I POZOSTAJE MI SIE MODLIC O NAJUKOCHANSZA ANIE I
NIEZAPOMNIANA ZAWSZE BEDZIE W MOIM SERCU DO KONCA MOICH DNI POZDRAWIAM

[Gość: jarzab]

wydarzenia z Henrykowa są straszne, dlatego, ze chodzi o dwie siostry. Tu chyba
nie ma znaczenia, czy to rodzina "patologiczna", czy "normalna". To jakiś
zbdurny podział, że niby musi być patologia, bo w normalnych rodzinach takie
rzeczy się nie dzieją. Wczoraj w pociągu słysząłem jak dwie starsze babcie
licytowały się, jakie organyz jej wycięto, czy to było serce, czy nerka, i ile
razy ją zgwałcono. Z tragedii ludzie robią sobie pożywkę

[Gość: kamila]

teraz widzialam reportaz w telewizji na ten temat i przezylam SZOK!
W reportazu wypowiadala sie jedna siostra czy to byla ta siostra? Czy Ani miala
2 siostry!
Ta dziewczyne to od razu do rzeki!

[Gość: Piotr z Ziębic]

Też ją znałem dojeżdżaliśmy razem pociągiem ja do Strzelina Ania do Wrocławia bardzo ciepła osoba i piękna

[Gość: Magda]

Mlodsza siostra jest w ciazy z tym 25 latkiem, ktory byl kiedys chlopakiem
zamordowanej.

[Gość: [e-mail]]

też słyszłałem, ze Dominik był wcześniej chłopakiem Ani. a potem ją zamordował.
ktoś wie dlaczego?

[Gość: Piotr z Ziębic]

Przeczytaj ksiązke DOBRA RODZINA