Dodaj do ulubionych

Wezwij policję, zanim zażądasz odszkodowania

10.09.08, 21:13
Co tu ustalać - jak się stoi to należy się trzymać uchwytów i tyle - ale może
chociaż MPK zrzuci się na rehabiitację , to by był ładny gest :-)
Obserwuj wątek
    • wielki_czarownik No ale moment 10.09.08, 22:07
      Czy są jakieś dowody, że ta kobieta się wywaliła w tramwaju? No bo każdy może powiedzieć, że się gwizdnął w drugim wagonie, ale nie pamięta kiedy dokładnie etc.
      • Gość: KKW Re: No ale moment IP: *.internetdsl.tpnet.pl 11.09.08, 08:22
        Skoro chciała jechać tylko jeden przystanek, to jezeli nie była w
        posiadaniu np. biletu na okaziciela, to zamierzała jechać na gapę, a
        te kilkaset metrów pewnie zamierzała "szukać" biletu do skasowania.
        Co za tym idzie słabo się trzymała i poleciała :)
    • alka_xx Taaa...kobieta wzywa policję, a pan motorniczy 11.09.08, 08:37
      grzecznie zatrzymuje tramwaj i wszyscy, czyli świadkowie zajścia,
      czekamy na przyjazd radiowozu!
      Ludzie z MPK , puknijcie sie w głowy!
      Zresztą znani sa w tym MPK z tego, że pasażerów mają za nic...
    • Gość: astra Re: Wezwij policję, zanim zażądasz odszkodowania IP: *.171.18.98.crowley.pl 11.09.08, 09:37
      Chwilka, napisane jest, ze sie trzymala. Napisane jest tez "Tym bardziej, że ze
      chociażby ze względów technicznych niemożliwe jest, żeby tramwaj jechał szybko
      na tym odcinku." Tylko nikt nie mowi, ze tramwaj jechal szybko, ale raczej, ze
      ruszyl ostro a to jakby nie to samo i na domiar zlego jest mozliwe wszedzie.
      • Gość: L Re: Wezwij policję, zanim zażądasz odszkodowania IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 11.09.08, 15:30
        Tramwaj ruszył ostro? Tak ostro że się w nim ktoś przewrócił od tego? A ty
        kiedyś tramwaj z bliska widziałeś?
      • real_mr_pope Re: Wezwij policję, zanim zażądasz odszkodowania 11.09.08, 17:38
        > Chwilka, napisane jest, ze sie trzymala.

        Nieprawda. Napisane jest, że pasażerka mówi, że się trzymała.

        > Tylko nikt nie mowi, ze tramwaj jechal szybko, ale raczej, ze
        > ruszyl ostro a to jakby nie to samo i na domiar zlego jest mozliwe
        > wszedzie.

        Jest. I co? I ludzie się nie przewracają. Nawet od gwałtownego
        ruszenia i wejścia w zakręt. Przewrócenie się jest możliwe, gdy nie
        trzyma się poręczy/uchwytu, albo gdy tramwaj jedzie z odpowiednią
        prędkościa i wchodzi w taki zakręt. IMHO ta pani po prostu nie
        trzymała się, wbrew temu co twierdzi, poręczy. I tyle.
    • valana Wezwij policję, zanim zażądasz odszkodowania 11.09.08, 13:59
      Ustalenie personaliów motorniczego nie powinno być trudne, bo chyba jakoś ich
      czas pracy ewidencjonują? Zakładam, że tak i że przypisanie konkretnego
      pracownika do konkretnego tramwaju o konkretnym numerze, znajdującego się w
      konkretnym czasie w konkretnym miejscu nie powinno być nazbyt trudne (choć kto
      wie, orły intelektu to tam raczej nie pracują).
      Inna sprawa, że bez świadków zdarzenia to istotnie trudno będzie poszkodowanej
      dowieść swej racji. Wiem, że to głupio zabrzmi, ale należało się o to
      zatroszczyć od razu (głupie jest dlatego, że kto poszkodowany myśli o zebraniu
      personaliów świadków zdarzenia?).
      • wielki_czarownik Przypuszczam 11.09.08, 15:13
        Przypuszczam, że poszkodowana nie potrafiła podać żadnych szczegółów pokroju wygląd motorniczego, numer pojazdu, dokładna godzina zdarzenia, charakterystyczny element tramwaju (np. naklejka na szybie). Na tej podstawie ciężko jest określić który to był tramwaj. Jeżeli np. poszkodowana stwierdziła, że stało się to "około 15-15:15", to może się zdarzyć, że w tym czasie jechało tamtędy kilka pojazdów tej linii. W końcu w godzinach szczytu jeździ tam 5 tramwajów na godzinę, co po uwzględnieniu ich niepunktualności może nam dawać 3 czy 4 kursy w czasie określonym przez poszkodowaną.
        Powtarzam więc, że MPK słusznie odmawia zapłaty odszkodowania. Bo spójrzmy jak to wygląda - "upadłam, nie wiem dokładnie kiedy, nie wiem dokładnie w którym tramwaju, nie mam świadków, policji nie wzywałam, pogotowia też nie, ale chcę odszkodowanie". No ja bym na podstawie takich zeznań nie zapłacił, bo każdy może tak powiedzieć i na podstawie takich "dowodów" domagać się pieniędzy.
      • real_mr_pope Re: Wezwij policję, zanim zażądasz odszkodowania 11.09.08, 17:33
        > Ustalenie personaliów motorniczego nie powinno być trudne, bo
        > chyba jakoś ich czas pracy ewidencjonują?

        Czas pracy tak, dlatego nie wezwano wszystkich motorniczych a
        jedynie 5. Ustalenie jednak, który z nich przebywał w określonym
        miejscu przy tak wąskim przedziale czasowym jest trudne. Nawet przy
        najlepszych chęciach sam motorniczy nie powie Ci czy 2 miesiące temu
        pomiędzy 15 a 15.15 był pod halą targową, na Bema czy może koło
        Piastowskiej.

        >(głupie jest dlatego, że kto poszkodowany myśli o zebraniu
        > personaliów świadków zdarzenia?).

        Podobno w juesej, po jednym z wypadków autobusowych, kilka osób
        weszło do autobusu, położyło się na podłodze i udawało ofiary
        wypadku. Dostali odszkodowanie. Takie historie są na polskich
        stronach internetowych w kategorii "głupi Amerykanie" albo "śmieszne
        amerykańskie prawo". Jaka różnica w przypadku tej pani?
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka