Przypomnienie

[kociak40]

Coraz mniej ludzi ma słodkie życie, a coraz więcej gorzkie żale.
Zbliżają się ważne dwie daty, trzeba o nich pamiętać, aby trochę życie osłodzić.
11.02.2021 (czwartek) - "Tłusty Czwartek", będą pączki, a to dodatnio wpływa
na nasze kilogramy. Po tych pączkach trzeba się odchudzić, bo jest coraz mniej
miejsca na tym świecie.
17.02.2021 (środa) - "Środa Popielcowa". Trzeba pamiętać aby głowę posypać
popiołem. Od życia możemy żądać tylko tyle, ile popiołu nasypiemy na głowę.

[edico]

Na tłusty czwartek pączki mam już zamówione. A co do obchodów środy popielcowej, nigdy sentymentem do tego święta nie pałałem i wcale nie wpływa na to fakt., że Watykan zmienił obecnie organizację tego obrzędu.

[awariant]

edico napisał:

> Na tłusty czwartek pączki mam już zamówione.

Ja tam będę smażył chrust - smakuje lepiej i da się zjeść więcej.

[edico]

Też dobra rzecz. W niektórych regionach kraju nazywają to faworkami, chociaż różnicy nie widzę poza ew. rozmiarami :)

[kociak40]

awariant napisał:

> edico napisał:
>
> Na tłusty czwartek pączki mam już zamówione.

> Ja tam będę smażył chrust - smakuje lepiej i da się zjeść więcej.

Trudno jest zacisnąć pasa na takie specjały. Lepiej zjedzonych pączków i faworków nie liczyć.
Chociaż nie przekraczajmy granic wytrzymałości nawet wtedy, kiedy nie możemy wytrzymać.

[edico]

Może to będzie niezbyt korzystne dla wszędobylskiej dzisiaj diety, ale pozwolę sobie na popuszczenie pasa :)

[dunajec1]

Jak za krola Sasa?

[awariant]

dunajec1 napisał:

> Jak za krola Sasa?

Za króla Sasa to nie był zwykły pas, ale pas słucki,
pas lity, przy którym świecą gęste kutasy jak kity.
Dzisiaj już nie mamy tak gęstych kutasów.

[dunajec1]

Ten kutas to jakos takos sie kojarzy...ale u mnie jeszcze do dzis kutas to.....pogrzebacz, no.

[awariant]

dunajec1 napisał:

> Ten kutas to jakos takos sie kojarzy...

Ale szlachectwo zobowiązuje.

Prawdziwy szlachcic powinien mieć kontusz, pas z kutasami (najlepiej z Słucka)
i oczywiście sumiaste wąsy (z Kołaczyc).

[wawrzanka]

edico napisał:

> Może to będzie niezbyt korzystne dla wszędobylskiej dzisiaj diety, ale pozwolę
> sobie na popuszczenie pasa :)

Na wszędobylską dietę jest dobry sposób, tak zwany cheat day, czyli oszukany dzień. Stosuję z powodzeniem i polecam. Nie wierzę dobre dietetyczne pączki, zatem zjem zwykłego (jednego), ale w przyszłym tygodniu oszukam oszukany dzień. Zrobię go sobie w czwartek, a nie w sobotę.

[edico]

Uważam, że najzdrowsze produkty spożywcze to pokarmy roślinne, chociaż innych też nie odmawiam. Preferuję jednak świeże progukty.

A co do tłustego czwartku, poza cukrem pudrem w tradycyjnym serwisie, zbyt negatywnego wpływu nie powinien mieć. W końcu to tylko raz do roku :)

[kociak40]

" najzdrowsze produkty spożywcze to pokarmy roślinne" - edico

Wieńcem laurowym krowy się nie nakarmi.

[snajper55]

awariant napisał:

> edico napisał:
>
> > Na tłusty czwartek pączki mam już zamówione.
>
> Ja tam będę smażył chrust - smakuje lepiej i da się zjeść więcej.

Ech, a mnie się marzy mrowisko z Puńska. To jest taki stos ułożonych faworków przemieszanych z rodzunkami, polany miodem i posypany makiem. Lesze od sękacza.




S.

[edico]

Wygląda bardzo apetycznie to mrowisko. Z chęcią znalazł bym się obok niego :)

[feelek]

chrust to by najlepiej ci było wrzucić do kominka
ale czasy, czasy: musisz sprawdzić czy ci dziś wolno rozpalić kominek:
Bo wiesz, musimy antropogeniczną emisję CO2 zredukować z kilkudziesięciu miliardów ton do zera( sic!).
IMHO to jest możliwe tylko gdy ludzie przestaną istnieć, ale skoro tak napisał pan pokurczony, co mu nie opłaca się uchylić gdy mu banknot miliondolarowy na ziemię upada, to na pewno tak i jest.

[kociak40]

Jutro (17.02.2021 Środa Popielcowa) - obowiązuje tego dnia post ścisły - jeden posiłek do syta oraz powstrzymanie się od pokarmów mięsnych.
Mnie wystarcza tylko posypanie głowy popiołem, bo jak jestem na diecie, to jem dwa razy więcej.

[wawrzanka]

kociak40 napisał:

> Mnie wystarcza tylko posypanie głowy popiołem, bo jak jestem na diecie, to jem dwa razy więcej.

"Prochem jesteś i w proch się obrócisz". Nie ma to jak dobra gadka motywacyjna XD

[wawrzanka]

wawrzanka napisała:

> "Prochem jesteś i w proch się obrócisz".

Chwila. Skoro jestem prochem to po co mam się jeszcze dodatkowo w proch obracać?

[feelek]

... ja myślał, że jakieś kościelne przepisy dotyczą tych, co wierzą jak w Credo [...wierzę w Boga ...Świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, żywot wieczny. Amen."]
co ma do nich ktoś, jak ja, co ma te przepisy w .... [i]takim ... no ... niedomufieniu[(see: Skecz: " Majster, Jasio, Rozmowa z Klientem Pękła" Rura Kabaret Dudek/i]?
a tu Kociak, było nie było antyklerykał pisze: Jutro obowiązuje post ścisły?
Pana obowiązuje post?!

[kociak40]

"a tu Kociak, było nie było antyklerykał pisze: Jutro obowiązuje post ścisły?" - feelek

To przypomnienie było dla wierzących, mnie to nie obowiązuje.

[awariant]

kociak40 napisał:

> Jutro (17.02.2021 Środa Popielcowa)

Dzięki za przypomnienie, że dzisiaj śledziówka.
U mnie będzie po japońsku.

[tropicana55]

Widać, że tradycje kościelne weszły w krew na dobre. Niewierzący i wierzący kultywują ową tradycje ,bo tak wszyscy czynią. Ja jem paczki kiedy mnie najdzie ochota, bardziej pieczone niż te smażone, gdyż prawie wcale nie jadam tłuszczy. Smarowidło zastępuje mi avocado. Nie będę tego dnia objadał się pączkami ani innymi wiktuałami z okazji tego święta. "Ostatki" - skąd ta nazwa? Czego ostatki?, albo "Popielec", co to w ogóle znaczy i z czym to się je? .Biblia nie naucza ani o jednym , ani o drugim. To są jakieś zwyczaje pogańskie, lub wymyślone przez ludzi na potrzeby doktryn. Nie chciałbym nikogo obrazić, nie w tym rzecz, ale mnie to bardzo rozczula i mam niezłą zabawę.

[kociak40]

"To są jakieś zwyczaje pogańskie, lub wymyślone przez ludzi na potrzeby doktryn." - tropicana55

I jest dylemat, jak przedstawić nieprawdę historyczną, żeby nikt jej nie kwestionował.

[wawrzanka]

tropicana55 napisała:

> To są jakieś zwyczaje pogańskie, lub wymyślone przez ludzi na potrzeby doktryn. Nie chciałbym nikogo obrazić, nie w tym rzecz, ale mnie to bardzo rozczula i mam niezłą zabawę.

Zwyczaje pogańskie były inne. Popielec, ostatki itp. to zwyczaje katolickie.
Wiem, że nie wypada o to pytać w dobie LGBT, ale jesteś kobietą, czy mężczyzną? Piszesz o sobie w rodzaju męskim, ale gdy zakładałe(a)ś konto zadeklarowałe(a)ś, że jesteś kobietą. Nick zresztą też sprawia takie wrażenie. Nie chciałabym nikogo obrazić, nie w tym, rzecz, ale mnie to bardzo rozczula.

[tropicana55]

To moja sprawa w jaki sposób zakładam konto, a ty jako administrator jeśli nim jesteś masz zachować tajemnicę, czego nie czynisz. Zatem przekraczasz swoje uprawnienia i prawo. Nie może tak być. Twoja rola powinna się ograniczać do tego, że pilnujesz porządku i dbasz o to, by zamieszczane treści nikogo nie obrażały, nie były wulgarnie i nie nawoływały do aktów przemocy, czy krzewiły nienawiść i niemoralność. Poza tym w dobie RODO nie masz prawa wyjawiać żadnej poufnej informacji. Czy to jest jasne?.

[wawrzanka]

tropicana55 napisała:

> Czy to jest jasne?

To jest raczej śmieszne. Wiedza o tym, jaką płeć zadeklarowałe(a)ś przy zakładaniu konta nie wynika z moich funkcji, tylko z tego, co widać na forum. Spójrz parę linijek wyżej. O właśnie, tu: "tropicana55 napisała:"

[tropicana55]

To niczego nie zmienia. Zatem czemu dochodzisz spraw, które nota bene nie powinny cie obchodzić? Czy moja obecność na tym forum wywoła u ciebie takie poruszenie? Podaj powód swojej dociekliwości. Mnie nie obchodzi absolutnie kto i jak się przedstawia, a raczej co ma do powiedzenia.

[feelek]

się bo pogubiłem:
? obchodzi tropicano czy nie co ktoś ma do powiedzenia?

[tropicana55]

To dobrze, nie ma potrzeby nikogo dyskredytować kim jest, jak się przedstawia. Ważne co ma do powiedzenia i w jaki sposób to robi.Nie uważam bym kogoś gorszył.

[wawrzanka]

tropicana55 napisała:

> Podaj powód swojej dociekliwości.

Chciałabym wiedzieć w jakim rodzaju (męskim czy żeńskim) należy się do Ciebie zwracać.

[tropicana55]

Możesz zwracać się jakim chcesz, jak ci wygodniej. Dla mnie nie ma znaczenia, i tak się nie znamy, nie widzimy. Wolę zachować anonimowość nawet i w tej kwestii. To nie ma znaczenia jeśli tylko chodzi o treść na forum.

[awariant]

tropicana55 napisała:

> Możesz zwracać się jakim chcesz, jak ci wygodniej.
> Dla mnie nie ma znaczenia, i tak się nie znamy, nie widzimy.

Przyznam, że dla mnie ma to znaczenie. Raz przyłapany na kłamstwie
jest małym kłamczuszkiem, dwa razy - kłamcą, więcej razy - oszustem.
Jakie ma znaczenie, czy oszust zna oszukiwanego?

A propos oszustw metodą "na wnuczka" - jak nam teraz udowodnisz,
że to nie mądry wnuczek pisze twoje niektóre posty? Albo, że tekst nie jest
bezczelnie i bezmyślnie skopiowany i wklejony bez podania źródła?

Ponieważ, jak na dotychczasowe doświadczenia z SJ, całkiem przyjemnie
się z tobą dyskutuje, szkoda by było gdyby inni zaczęli cię ignorować.

> To nie ma znaczenia jeśli tylko chodzi o treść na forum.

Wyżej podałem dlaczego ma, więc albo sprawdzaj posty przed wysłaniem
czy są w rodzaju żeńskim, albo zmień ustawienia swojego konta na "mężczyzna".
Nieznajomość oprogramowania forum nie jest niczym wstydliwym,
nie jest ono zbyt intuicyjne - możemy podać, jak się to robi.

[feelek]

Nic tylko jest którąś z 256 płcią, sorry genderów
z całą pewnością jest to płeć daleka od koncyliacyjności

[tropicana55]

Czy to byłoby coś złego, albo miało wpływ na treści, czy może zarażało?

[awariant]

tropicana55 napisała:

> To moja sprawa w jaki sposób zakładam konto, a ty jako administrator
> jeśli nim jesteś masz zachować tajemnicę, czego nie czynisz.

Wypowiedzi administratorów mają nazwę konta oznaczoną na czerwono.
Widzisz gdzieś tu taki kolor?

[tropicana55]

Mnie nie interesują kolory, nazwy kto i czym jest rozumiesz?. Interesują mnie treści, bo głównie tu o to chodzi. Nie rozumiem po co budować schody, kiedy nie są potrzebne?. No chyba żeby kogoś z nich zrzucić, a to jest wielce prawdopodobne.

[feelek]

Ale odpowiedź na pytanie o pani/ pana płeć jest TREŚCIĄ
niczym innym
zachodzę w głowę czemu odpowiedź na uprzejme w treści pytanie jest dla tropicano problemem?

[awariant]

feelek napisał:

> zachodzę w głowę czemu odpowiedź na uprzejme w treści pytanie
> jest dla tropicano problemem?

Ponieważ już od dłuższego czasu przy zakładaniu konta trzeba zadeklarować płeć.
Szczęśliwi ci, co mają stare konta i przy cytowaniu postów widzimy: xxx napisał(a):
Chyba przez jakieś niedopatrzenie administracji nie wszystkich jeszcze zbanowali.

[feelek]

też mam do tropicano pytanie:

czy jest tropicano Świadkiem Jehowy?

Uprzedzając: jest mi ta wiedza potrzebna, aby wiedzieć jakich argumentów mam używać w rozmowie - innych używam wobec ateistów, innych wobec agnostyków, a innych wobec Świadków Jehowy.
Nie można chować się za anonimowością: ŚJ b. często, niestety, używają nieuczciwych arg. w dyskusji i stąd moje pytanie.

[feelek]

Droga/i/e Tropicano!
Nie odpowiadając na pytania: jakiej jesteś płci, czy jesteś/nie jesteś Świadkiem/Świadkinią Jehowy ryzykujesz, że tutejsze forum cię zignoruje. Myślę, że 3-4 osoby z 7 tu piszących tak zrobią.

I nie pisz że spotyka cię ostracyzm bo tak zwyczajnie nie będzie.
Chodzi najzwyczajniej o to, że, wielokrotnie byliśmy tu poddani ze strony ŚJ manipulacji, co kończyło się wymianą coraz bardziej nerwowych postów. Doszło nawet do tego, że jedna ŚJ zagroziła nam tu policją, co wywołało wśród dyskutujących reakcję kompulsywnego śmiechu.

Więc nie, nie ostracyzm, raczej niechęć do uczestniczenia w czymś jak wyżej.

[awariant]

feelek napisał:

> Droga/i/e Tropicano!
> Nie odpowiadając na pytania: jakiej jesteś płci, czy jesteś/nie jesteś
> Świadkiem/Świadkinią Jehowy ryzykujesz, że tutejsze forum cię zignoruje.

Obawiam się, że tropicana zignorowała forum wcześniej.
Chyba jesteśmy niereformowalni.

[feelek]

Awariant: " chyba jesteśmy niereformowalni"

że niby nie jesteśmy protestanci z Kościoła Reformowanego?

Albo nie jesteśmy z Reformacji?

[edico]

tropicana55 napisała:

> Widać, że tradycje kościelne weszły w krew na dobre.

Ależ owszem, czemu nie. Np. Walentynki, Dzień Kobiet, 1-maja, 3-maja, Noc Kupały, ... itp. od samego zarania były chrześcijańskimi tradycjami kościelnymi :)

[tropicana55]

No proszę, a ja myślałem, że większość osób na forum to niewierzący. Z obserwacji mojej wynika, że piętnujecie nauki katolickie, ale już z różnymi tradycja mi się utożsamiacie. To jest hipokryzja w najlepszym wydaniu. Nic dziwnego, że życie polityczne kraju mocno kuleje, jako że mamy politykę ściśle zależna od religii("Ave Maryja" i "Ave partyja", to jakiś absurd, totalne pomieszanie z poplątaniem.

[feelek]

Jak najzupełniej masz tropicano rację.
Ja np. kwestionuję istnienie b/Boga osobowego, a nie dalej jak 1/2 godziny temu posypał łeb popiołem.

[tropicana55]

No to wyjaśnij mi po co to zrobiłeś?, bo chyba nie ze względu na wiarę, a raczej na jakąś tradycję. Co by to miało oznaczać dla ciebie?. A skoro jesteś zbudowany z tych samych pierwiastków co gwiazdy i wszystko inne wokół, to one ci codziennie przypominają skąd pochodzisz i kim lub czym jesteś prawda?

[feelek]

tropicano:
1.tak, ze względu na tradycję...
w niczym mi to posypywanie głowy popiołem w Środę Popielcową nie przeszkadza,
a przeciwnie
2.nieprawda - nikt/ nic mi niczego codziennie nie przypomina
Popielec jest mi po to żeby posypać głowę popiołem,
3. też przypomina, że kiedyś byłem katolikiem i że od tego odszedłem i dlaczego.

[snajper55]

tropicana55 napisała:

> No proszę, a ja myślałem, że większość osób na forum to niewierzący. Z obserwac
> ji mojej wynika, że piętnujecie nauki katolickie, ale już z różnymi tradycja mi
> się utożsamiacie. To jest hipokryzja w najlepszym wydaniu. Nic dziwnego, że ży
> cie polityczne kraju mocno kuleje, jako że mamy politykę ściśle zależna od reli
> gii("Ave Maryja" i "Ave partyja", to jakiś absurd, totalne pomieszanie z popląt
> aniem.

A jaki ma związek tradycja z religią??? Żadnego. Z jaką religia powiążesz tradycję obchodzenia urodzin? A tradycję organizowania wieczoru kawalerskiego/panieńskiego? A tradycję nadawania imienia statkowi za pomocą butelki szampana?

S.

[feelek]

Tradycja ma związek z religią tak obszerny, że trzebaby grubej księgi aby to zmieścić,
co zresztą zrobiono: książek, często o char. encyklopedii, i tytule: "Tradycje obrzędów religijnych kultury polskiej" jest na tuziny

Najprostsze przykłady?
1. Obchody Bożego Narodzenia, kolacji wigilijnej, choinki, szopki, kolęd to polska i innych kultur tradycja związana z religią, co mówi, że Jezus, b/Bóg urodził się w Palestynie, Betlejem... etc.
2. Tradycja Palmowej Niedzieli, gdzie się uważa, że Bóg - Jezus w otoczeniu palmowych liści wjechał do Jerozolimy
3. Tradycja Grobu Pańskiego, gdzie strażacy ochotnicy pilnują grobu Jezusa - Boga, co go ukrzyżowano i co zdaniem wyznawców zmartwychwstał i siedzi po prawicy Ojca

.... etc...
to kpina snajpera wpis?

[kociak40]

"A skoro jesteś zbudowany z tych samych pierwiastków" - tropicana55

Wszyscy są ulepieni z tej samej gliny, tylko nie wszyscy są jednakowo wypaleni.

[tropicana55]

Prawdziwą staje się sentencja: "Kiedy brakuje argumentów, pozostaje argument siły". Jakie to urocze, a jakie nonszalanckie.

[kociak40]

tropicana55 napisała:

> Prawdziwą staje się sentencja: "Kiedy brakuje argumentów, pozostaje argument siły".
Jakie to urocze, a jakie nonszalanckie."

Na forum argument siły nie jest groźny. Nikt ci tu gęby nie obije.
Tu argumentem siły jest nauka rzeczywista, a z tym u ciebie nie jest najlepiej.
Marne wykształcenie obniża autorytet i kieruje w stronę grafomana.

[tropicana55]

Piszę pod kobiecym pseudonimem, czy nie mam prawa?. Moje poglądy są obiektywne w stosunku do wszelkich religii. Porównuje wszelkie wierzenia do biblijnych zapisów.. Biblia mnie fascynuje, intryguje i buduje i uczy. Jest niesamowitą kopalnią życiowej mądrości. Te zasady i prawa uzupełniające się wzajemnie , nie mają równych sobie.
Ten kto był pomysłodawcą owych praw i zasad musi być źródłem nieograniczonej mądrości, mądrości praktycznej.
Przez pryzmat tych praw postrzegam świat i wszystko, co mnie otacza. Obserwując poszczególne religie bazujące na Biblii dochodzę do wniosku, że większość z nich nie postępuje w/g owego wzorca. Rozmija się z prawdą objawioną.

[kociak40]

"Ten kto był pomysłodawcą owych praw i zasad musi być źródłem nieograniczonej mądrości" - tropicana55

Religia nie jest niezbędna. Wystarczają prawa zawarte w Kodeksie Karnym, Kodeksie Cywilnym,
Kodeksie Drogowym itd. Tu pomysłodawcami byli prawnicy tworzący Konstytucję oraz te kodeksy.
Czego one nie zabraniają, jest dozwolone i tylko podlega to ocenie etyczno-moralnej innych.

[tropicana55]

Każdy podlega takiemu prawu jakie mu odpowiada.

[feelek]

tropicana55 napisała:

> Każdy podlega takiemu prawu jakie mu odpowiada.


Jakkolwiek człowiek, czy chce tego czy nie, podlega zasadom, które obiektywnie są uznawane za reguły moralności. Prawda, że często różnice pojawiają się na etapie interpretacji tego, co powszechnie jest uznawane za dobro. To jasne, że można zanegować wiele rzeczy, co też się dzieje - jak np. w wypadku aborcji:

1. jedni mówią jak tu: uznajmy prawo, jakie nam odpowiada - uznajmy prawo do "terminacji" uznajmy, że do 12 tygodnia....[ Bo inni (USA, Chiny) mówią : uznajmy, że do końca: 35-36 tyg....]

2. inni odnoszą się do kaca "moralniaka" - cokolwiek by nie zawierał pakiet usprawiedliwiający ["to w brzuchu, przed porodem to nie człowiek, a płód, cały cywilizowany Świat pozwala...", etc.], pozostaje wrzód na sumieniu czasem nie da się go nijak kiedykolwiek pozbyć ...

3. jeszcze inni idą w radykalizm: uznają, że nie wolno się w jakikolwiek pozbyć tego, co " ..daje Bóg...": stąd składająca się z kilkudziesięciu komórek, niczego nie czująca zygota nie może być usunięta (np. pigułką "...dzień po ... "), uznają nie można też usunąć życia, które nie rokuje najmniejszych szans przeżycia ( np. płód bez głowy), uznają także, że nie można usunąć gdy kobieta może umrzeć, także ofiary gwałtu....

[kociak40]

"człowiek, czy chce tego czy nie" - feelek

Żyjąc wśród ludzi - trzeba kłamać.
Trzeba tak kłamać, żeby inni w to wierzyli.

[feelek]

Kociak-> feelek:
"człowiek, czy chce tego czy nie" - feelek


Żyjąc wśród ludzi - trzeba kłamać.
Trzeba tak kłamać, żeby inni w to wierzyli.
-----
"Czas spędzony z kotem, nigdy nie jest stracony"


feelek-> kociak:
miaaaał, miał miaał miaaaał miał!
miał, mijaaaaaaaaaał!
tłum.[kocie-> mazurskie]:
... nicego nie rozumie...
- ło co kociaku kaman?...
Ździe ja tamto pedzioł?

[awariant]

feelek napisał:

> Ździe ja tamto pedzioł?

Pewnie co na osobności, bo ja tego nie słyszałem.

[kociak40]

"feelek-> kociak:
miaaaał, miał miaał miaaaał miał!
miał, mijaaaaaaaaaał!"

Najtwardziej w człowieku śpi talent, niewielu udaje się go obudzić.

[feelek]

"feelek-> kociak:
miaaaał, miał miaał miaaaał miał!
miał, mijaaaaaaaaaał!"

Najtwardziej w człowieku śpi talent, niewielu udaje się go obudzić.

mijaaaał, mijał, mijał! [3xmijał!] - tłum. koc.-> pol.: staram się:

[wawrzanka]

tropicana55 napisała:

> Ten kto był pomysłodawcą owych praw i zasad musi być źródłem nieograniczonej mą
> drości, mądrości praktycznej.

Czy tylko Biblię przeczytałaś w swoim życiu? Chyba tak, skoro wierzysz w to, co powyżej napisałaś. Poczytaj "Rozmyślania" Marka Aureliusza, poczytaj Kodeks Karny, albo sążnistą książkę motywacyjną sprzed kilku dekad "Obudź w sobie olbrzyma" Tony'ego Robbinsa. Te trzy pozycje z zupełnie różnych - że tak powiem - parafii, są o wiele mądrzejsze i praktyczniejsze, niż Biblia. Co więcej, nie zawierają paradoksów, sprzeczności, przemocy i okrucieństwa, którymi Biblia wręcz ocieka. Wake up babe!

"Obudź w sobie olbrzyma" zawiera za to sporo cytatów z Nowego Testamentu. Biblia bez wątpienia jest jakimś dziedzictwem literackim i kulturowym. Tylko, że przez dwa tysiące lat ludzkość na szczęście trochę się rozwinęła. Z mozołem i z trudem (często właśnie spowodowanym opresjami religijnymi) jakoś ten biedny rodzaj ludzki próbuje dojść ze sobą do ładu, ustala coraz to sprawiedliwsze prawa. I choć nie zawsze są one przestrzegane to przynajmniej jednak są prawem. Prawo "mądrego" biblijnego boga było okrutne, szowinistyczne, ksenofobiczne i bardzo dalekie od sprawiedliwości. Bóg w swej "dobroci" nie zniósł nawet niewolnictwa, a prawa ustanowił tylko dla właścicieli niewolników. To jest boska, nieograniczona mądrość? W Nowym Testamencie jest już nieco lepiej, ale tylko nieco. Nie ma w nim nic takiego, czego nie wymyśliłby przeciętny nastolatek poproszony o ułożenie kodeksu postępowania moralnego.

[tropicana55]

To prawda ludzkość się rozwinęła. Wraz z rozwojem przejęła też zasady jak unikać prawa i nie ponosić konsekwencji. Jak naginać prawo na własne potrzeby i jak dostosowywać prawo do pragnień cielesnych. W obecnych czasach jest to bardzo widoczne i modne. Tu nie prawo ma cokolwiek do powiedzenia tylko kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Nie chodzi o sumienie, nie chodzi o wstyd, to dzisiaj przemijające uczucia. Na topie za to są samolubne dążenia, krótkowzroczność, zawiść , bezkompromisowość, nietolerancja, zaborczość itd. To są owe postępowe hasła. Moralność nic nie znaczy, jako cecha postępowa jest tylko słowem coraz rzadziej używanym.

[wawrzanka]

tropicana55 napisała:

> Na topie za to są samolubne dążenia, krótkowzroczność, zawiść , bez
> kompromisowość, nietolerancja, zaborczość itd.

Na topie to one były w Starym Testamencie. Opisałaś idealnie starotestamentowego boga. Taki właśnie był: samolubny, krótkowzroczny, zawistny, bezkompromisowy, nietolerancyjny i zaborczy.

Nie bardzo wiem dlaczego uważasz, że obecne prawo jest układane tak, aby pozwalało na rozwiązłość, kiedy jest akurat odwrotnie. Gwałt jest karalny, pedofilia jest karalna, poligamia jest karalna. Podczas gdy w Starym Testamencie kobieta była rzeczą (którą naturalnie jej właściciel mógł zgwałcić, a nawet zabić) i nie sądzę, aby jakiś "pan" zwracał uwagę na to ile lat ma niewolnica, którą zapragnął bzyknąć. Jesteś pewna, że wtedy było lepiej?

[pocoo]

tropicana55 napisała:

> Piszę pod kobiecym pseudonimem, czy nie mam prawa?

Masz wolną wolę.

> Te zasady i prawa uzupełniające się wzajemnie , nie mają
> równych sobie.

Polecę przyziemnie. Bóg zakazał jedzenia zwierząt "nieczystych". Dokładnie opisano w Biblii , które to są. Zakazu tego przestrzega Judaizm, Islam i niektóre Kościoły protestanckie. Zakaz boski i łamanie go , uzupełniają się wzajemnie. Jezus przestrzegał boskich zasad (łącznie z świętowaniem szabasu" i niczego w nich nie zmieniał.
Biblia jest taką mądrością, że każdy "wuj" tłumaczy ją na swój strój i wszystko mu się zgadza.

[tropicana55]

A że wujów jest zawrotna liczba, przeto strojów tyleż samo.

[awariant]

tropicana55 napisała:

> Piszę pod kobiecym pseudonimem, czy nie mam prawa?.

Prawo masz, przynajmniej ludzkie. Ale czemu nie pomyślałaś o dziewiątym
(a według katolików - ósmym) przykazaniu Dekalogu?
Mogłabyś uchodzić za cyrkową "kobietę z brodą" - niestety fałszywą.

> Moje poglądy są obiektywne w stosunku do wszelkich religii.

By mieć obiektywny stosunek do wszystkich religii, albo trzeba wierzyć
we wszystkie, albo w żadną. Inaczej preferuje się tą jedną, własną.

> Biblia mnie fascynuje, intryguje i buduje i uczy. Jest niesamowitą kopalnią życiowej
> mądrości. Te zasady i prawa uzupełniające się wzajemnie , nie mają równych sobie.
> Ten kto był pomysłodawcą owych praw i zasad musi być źródłem nieograniczonej
> mądrości, mądrości praktycznej.

No i bardzo dobrze. Cenię ludzi, którzy stosują się do głoszonych przez siebie zasad.
Choć wydaje mi się, że jednak kłamiesz i wzywasz imienia Boga swego nadaremno.

Wskazania buddyjskie są dużo pełniejsze (i zdecydowania lepsze) od Dekalogu Mojżesza.
Dekalog podobno podyktował (i spisał w pierwszej wersji) sam Bóg, a Budda był
tylko człowiekiem. Czy mądrość ludzka nie może przewyższać tej boskiej?

> ... większość z nich nie postępuje w/g owego wzorca. Rozmija się z prawdą objawioną.

Co do tego jesteśmy w pełni zgodni, zwłaszcza wobec postępującej moralnej degrengolady
panującego w Polsce Kościoła Katolickiego. Ale czy rozmija się on z "prawdą objawioną"
czy tylko z taką zwyczajną, ludzką? Nie nam sądzić objawienia, ale czyny jak najbardziej.

[feelek]

Awariant: "Mogłabyś uchodzić za cyrkową "kobietę z brodą" - niestety fałszywą."

czyli - uwaasz Awariant, że tropicana nas wprowadza w błąd
- jest kimś innym, jej motywacje do dyskusji to podpucha
kolejna "dyskusja" gdy jakiś ŚJ przychodzi tu aby zadać jakieś interesujące pytanie, po czym zaczyna jakieś niekończące się umoralniające gadki?

w związku z ww. ja wychodzę z tego wątku.
to nudne i irytujące te praktyki ŚJ!

PS. ale po co to robią? jak każdy ŚJ mają taki obowiązek religtijny aby ileś godzin w tygodniu "nawracać"...
chodzi D2D po osiedlu, albo spędza ileś godzin w internecie
Nein, danke.

[awariant]

feelek napisał:

> czyli - uwaasz Awariant, że tropicana nas wprowadza w błąd
> - jest kimś innym, jej motywacje do dyskusji to podpucha...

Nie wiem jakie są jej/jego motywacje.

Może próbuje wykorzystać stworzone i promowane przez katolicyzm
społeczne role i miejsce kobiety i mężczyzny, by liczyć na ulgowe
traktowanie i większą wyrozumiałość lub wręcz kurtuazję w dyskusjach?
Lub odwrotnie - podkreślić przewagę SJ nad katolicyzmem w tych kwestiach.

[tropicana55]

Ja mam do ciebie pytanie: Ty się ich boisz, czy może nie potrafisz sprostać konwersacji?

[awariant]

tropicana55 napisała:

> Ja mam do ciebie pytanie: Ty się ich boisz, czy może nie potrafisz sprostać konwersacji?

Ale przecież nie podjęłaś konwersacji na temat powodu zmiany płci!
Jak się mam bać, czegoś, czego nie ma?

[tropicana55]

No i proszę znalazł się spowiednik.Rozgrzeszenie też dostanę?

[kociak40]

"Moje poglądy są obiektywne" - tropicana55

Myślisz za mało, mówisz za dużo, i średnia pozostaje w normie.

[snajper55]

tropicana55 napisała:

> Piszę pod kobiecym pseudonimem, czy nie mam prawa?

Ależ masz prawo nas okłamywać. Żadne prawo tego nie zabrania (poza szczególnymi przypadkami, które tu raczej nie zachodzą). Nie udało ci się i teraz musisz robić dobrą minę do złej gry a twoja wiarygodność stoi pod dużym znakiem zapytania. A może nawet w ogóle już jej nie ma?

S.

[kociak40]

" po czym zaczyna jakieś niekończące się umoralniające gadki?" - feelek (o tropicana55)

Tropicana55 nas chce umoralniać, a sam zapewne lubiłby czytać listy gończe
poszukujące jego znajomych.

[kociak40]

Usłyszana rozmowa dwóch osób omawiająca śmierć na zawał znanej im osoby:

- Taki wartościowy człowiek, taki mądry, wydawołoby się, że zdrowy, a tu nagle zawał.
- Tak, tych zawałów jest coraz więcej. Miałem kuzyna, młody, wysportowany, nie pił,
nie palił, szedł ulicą i ciach!
- zawał?
- nie, przejechała go ciężarówka piekarza.