edico
20.02.21, 17:25
Uważam, że Jan Paweł II w czasie swego pontyfikatu systemowo lekceważył problem pedofilii w Kościele. W 1983 roku uchwalił kodeks prawa kanonicznego, który wyłączył czyny pedofilne z rzędu najcięższych przestępstw przeciw wierze katolickiej. Jego raport o usuniętym z kapłaństwa za przestępstwa seksualne kardynale Theodorze McCarricku pokazuje wyjątkową niefrasobliwość. Wiadomo było, że problem kościelnej pedofilii ma szeroki i strukturalny wymiar. Jan Paweł II nie wprowadził w życie żadnego mechanizmu zapobiegania przestępstwom seksualnym i surowego ich karania a niemożliwym jest, by nie wiedział o prałacie Michale Moskwie z Tylawy w Polsce (krewniaku abp. ...) czy Kardynale Bernardzie Law z Bostonu z USA.
Gdy na przełomie lat 80-90-tych ubiegłego wieku problem przestępstw pedofilnych duchowieństwa stał się kwestią palącą, Jan Paweł II na wyraźną prośbę lokalnych biskupów zareagował wydaniem dwóch indultów, czyli zezwoleń na odstąpienie od obowiązujących przepisów. Jego "Sacramentorum sanctitatis tutela" (Ochrona świętości sakramentów) od początku wzbudził kontrowersje wśród prawników świeckich, bo zatwierdzał w art. 30 przepis, że „sprawy tego rodzaju objęte są sekretem papieskim”.
Watykańskie „Zero tolerancji” to czysta fikcja. Rozesłany przez watykańską Kongregację Nauki Wiary Okólnik do Konferencji Episkopatów w sprawie opracowania „Wytycznych” dotyczących sposobów postępowania w przypadku nadużyć seksualnych popełnionych przez duchownych wobec osób niepełnoletnich niczego nie zmienił. Do dzisiaj nie powstał w Kościele katolickim dokument, który obligatoryjnie wykluczałby księży skazanych za przestępstwa pedofilne z kapłaństwa i nakazywałby lub zalecał wydanie ich w ręce władzy świeckiej. Czyli wracałby do przepisów, które obowiązywały już w wieku XVI wieku.
Przepisy o zawiadamianiu organów ścigania wprowadzone do wytycznych Konferencji Episkopatu Polski wynikają z obowiązującej od lipca 2017 nowelizacji polskiego Kodeksu Karnego. Naruszenie obowiązku zgłoszenia przestępstwa pedofilnego obwarowane jest karą 3 lat więzienia. A jak to jest realizowane przez kato-pisie państwo, przykładów szukać nie trzeba.