n4rmoorr
21.03.21, 09:10
Biblijna przypowieść z Księgi Daniela to niezwykły przykład kondensacji wątków i pojęć. Skarbiec na tyle zasobny , ze mógłby służyć za źródło wielomiesięcznych wykładów na różnych kierunkach humanistycznych, od filozofii począwszy, a na prawie skończywszy. To wielkie skrzyżowanie ludzkich ścieżek o rozpiętości skali pozwalającej na przyjęcie go za punkt wyjścia różnorakich rozważań i definiowania pojęć podstawowych. Paradoksalnie, bo to historia w sumie dość pospolita. W naszych czasach wręcz trywialna. Dwóch prominentnych i bezwzględnych lubieżników chce wykorzystać młodą zamężną niewiastę. Wobec jednoznacznego oporu posługują się ohydnym szantażem, zawierającym realną groźbę doprowadzenia kobiety do niechybnej śmierci. Przez ukamienowanie.Już tu mamy do rozważenia masę kwestii, odnoszących się wprost do wolności, pojmowanej przez Zuzannę jako element bogobojności i wierności zasadom, czemu sprzeniewierzyć się nie chce. Nękający są sędziami, stoją najwyżej w społecznej hierarchii i przeciwko ich świadectwu niewiele będzie można zdziałać. Tak też się dzieje - pomówiona staje przed sądem i zostaje skazana na śmierć. Jednak wiodący ją na miejsce egzekucji tłum zostaje zatrzymany. Nie tym piorunującym "kto jest bez winy...", z którym spotkamy się później, ale innym wezwaniem. Oto młody prorok Daniel, doskonale zdający sobie sprawę z licznych przeniewierstw bezwzględnych oszczerców i ich najniższych pobudek, wzywa lud do ponownego rozpoznania sprawy. Mamy coś w rodzaju apelacji, drugiej instancji, tym razem wnikliwie rozpatrującej oskarżenie. Daniel oddzielnie przepytuje nikczemników - ich zeznania są rozbieżne, mylą się w szczegółach, ściągając na siebie klęskę. Sprawiedliwość tryumfuje, Zuzanna jest niewinna, jej godność przywrócona. Dręczyciele idą na śmierć.Piękna historia.www.salon24.pl/u/qqc1968/1120597,zuzanna-i-starcy-o-odkrywaniu-prawdy