olszak-przytycki
07.12.22, 15:09
Jako dziecko pamiętam poczynania katolików względem otaczającej przyrody.
Chłop był zainteresowany głównie jej eksploatacją.
Źle traktował zwierzęta.
Pamiętam jak chłopcy wspinali się na kasztany i wyrzucali z dziupli młode wroniaki.
Pewnego razu wyrwali gniazdo słowicze z jajkami.Oczywiście te jajka potłukli.
Jeden taki złapał kota za ogon i obijał go o drzewo.
Innym razem chłopaki kołkiem bili psa aż mu wybili zęba.
Gospodarze źle traktowali swoje zwierzęta.
Nasze polskie porzekadła odnośnie zwierząt są im nieprzychylne.
Piosenki np."oj ty głupi kogucie czy ci dobrze w tym bucie?..."
Dopiero pod wpływem buddyzmu i hinduizmu zmienił się na lepsze w Polsce stosunek do zwierząt.