Dodaj do ulubionych

Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt?

11.12.22, 23:50
Byl tu temat, że pewna pani nie lubi atmosfery przedświąt: całej bieganiny, niezbyt potrzebnego sprzątania, niezbyt potrzebnego gotowania potraw wątpliwej smakowitości ( kompot z suszu smaku benzyny, obrzydliwa ryba...). Całość i różne okoliczności doprowadziła ją, że sobie Święta odpuściła.
....
Oczyw. każda rzecz ma 2 strony: wielu nie wyobraża sobie życia bez atmosfery Świąt: kolęd, Wigilii, choinki, dzwonków sań....
....
Święta z ich atmosferą to nie jedynie polski wynalazek, co najlepiej przedstawia komedia romantyczna: " To właśnie miłość"
....
U mnie np. w dzieciństwie: nerwowa przedświąteczna atmosfera, kłótnie na każdy temat, bodaj 1 rzecz, co ją lubiłem na Wigilii to pierogi z kapustą i grzybami, na koniec wszyscy padali zmęczeni; ww. doprowadziło do tego, że w naszym domu wyluzowujemy, aby przedświęta nie odebrały nam przyjemności, a potrawy wigilijne były cokolwiek bardziej jadalne ( np. do kompotu z suszu dodajemy cytryny). Odpuszczam kupowanie żywych karpii, których smaku nie znoszę ( od kilku lat nie ganiam się z nimi po całej łazience, co też nie lepi się od ich krwi).
....
PS. Ten ww. ciekawy temat zawdzięczamy Oszołomowi, który, jak to Oszołom, w postawie pani dopatrywał się działań ateistów, którzy chcą obrzydxić Święta.
Nie wiem czego dopatrywał się w tym wątku tutejszy administrator, który wątek zlikwidował.
Mi temat wydaje się interesujący.
Obserwuj wątek
    • feelek Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 12.12.22, 13:41
      Czy Święta/ na ile mają charakter wyłącznie religijny?
      Pytanie z gatunku retorycznych, oczyw. - nie.
      ....
      Mam kolegę co jest b. uczulony na punkcie przereligijnienia codzienności, nadmiernego wpychania się czynnika kościelnego ( - był autorem protestu gdy miejscowy ksiądz - zainicjował odmówienie Ojcze Nasz na rozpoczęciu roku szkolnego w tutejszej publicznej podstawówce).
      Zdziwiłem się, że w okresie Świąt ma w domu choinkę, szykuje tradycyjne przyjęcia.
      ....
      To zdaje się szersze zjawisko: Święta dla wielu przestały być wydarzeniem religijnym, choć trudno z nich im zrezygnować. Po części zapewne organizują je dla dzieci.
      Coś takiego w Świętach jest, że rzadko kto deklaruje, że w Wigilię zjada zwyczajną kolację i idzie spać.
    • zaczarowanyogrod Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 12.12.22, 14:15
      Takiej atmosfery jak piszesz nie lubię.
      U mnie w rodzinie od kąd jesteśmy ja z siostrą dorosłe to zmieniliśmy co mogłyśmy.
      Mama uważała ze trzeba tak robić bo starsi tak robią.
      Nie sprzątamy bardziej niż na codzień, nie pieczemy za dużo i nie gotujemy.
      Nie ma 12 potraw, chyba że tak wyjdzie, jak przyjadą goście ze swoim jedzeniem to i 15 się zdaza,a i czasem mniej.
      Karp nie zawsze jest tylko inna ryba.
      Zawsze jest śledź ale każdy je co mu smakuje. Nie ma żywego karpia, tylko mrożony.
      Zawsze nie można było się wykąpać bo pływał w wannie parę dni przed, krew, łuski w wannie i wszędzie nim śmierdziało.
      Kompot z suszu lubię jak i inne potrawy wigilijne.
      Nie lubię jak są kłótnie, obmowy, wtedy nie ma dobrej atmosfery, wpierw się modlimy, dzielimy opłatkiem, a potem o byle co się pokłócą.
      Ale na to nie mam wpływu kto przyjdzie tylko rodzice.
      Ja jestem wierząca ale też nieraz bym sobie gdzie indziej pojechała.
      Święta są najlepsze z najbliższą rodzina i jak są w rodzinie dzieci to poprawiają chumor.
      Są z nami wierzący i niewierzący, modli się kto chce, moi dziadkowie zmuszali wszystkich, tak samo z kolendami.
      Jeszcze na świętach nie lubiłam tego że jak byłam dzieckiem musiałam jechać na dwie wigilie, do dziadków a potem do babci.
      Jedni narzekali ze juz jedziemy inni, że jeszcze nas nie ma.
      U wszystkich też trzeba było zjeść wszystkiego po trochu bo taka tradycja.
      Czy lubisz czy nie i nie ważne było że już nie zjesz bo miałaś wigilię.
      A do nas przyjechać /przyjść nie chcieli bo to oni są starsi.
      Ze zrobimy wigilię u siebie jak umrą.
      Jeszcze babcia nie pozwalała sobie pomóc a potem narzekała ze tak się narobiła a my nie jemy.
      Oprócz tej modlitwy, kolend, mszy to nie ma nic religijnego.
      • feelek Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 12.12.22, 14:54
        ZaczarowanyOgród: .......
        ......
        Jedno mi tylko przychodzi do głowy:
        trzeba Święta uwspółcześnić,
        - trzeba je usensownić: zostawić wszystko, co się dobrze kojarzy - jak Mikołaj, choinka, dzwoneczki,
        - przemyśleć jadłospis: po co w ogóle ten cholerny karp??? i to jeszcze - koniecznie żywy?
        - przeorganizować część ideologiczną: niech się tam pojawią: zrozumienie, wybaczenie, przemyślenie: czemu jednak lubię tę idiotkę [...] i nie odmawiam jej prawa do bycia tu i teraz na planecie Ziemia?
        .....
        PS. Dzięki p. Oszołom za temat do przemyśleń.
        Prawda, panu chodziło o cokolwiek innego: że niby ateiści zabraniają Świąt, bla, bla, bla .... ale zawsze coś z tego dało do myślenia.
        Thks.
    • privus Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 13.12.22, 00:19
      Te święta zawłaszczone zostały przez kościelny marketing, co tworzy właśnie taka a nie inną atmosferę.
      • feelek Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 13.12.22, 01:55
        privus napisał:

        > Te święta zawłaszczone zostały przez kościelny marketing, co tworzy właśnie tak
        > a a nie inną atmosferę.
        ....
        Nie, to my tworzymy tę atmosferę.
        U mnie w domu żaden marketing niczego nie zawłaszczył.
        (może u mojej Mamy ;) )
        "Zostały zawłaszczone" mi pachnie usprawiadliwianiem się: właśnie o to chodzi, abyśmy odeszli od wielu rzeczy z opisu ZaczarowanyOgród: to, że w wielu polskich domach panuje atmosfera " niechcianych" Świąt z nielubianymi potrawami co są z racji tego, że są, " bo tak", gdy ich nikt od dawna nie chce, atmosfera kłótni nikt nie wie o co, to wszystko wyżej znaczy, że albo MY to zmienimy ( bo kto?), albo będziemy zrzucali na innych: " zostały zawłaszczone"
        • zaczarowanyogrod Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 13.12.22, 13:22
          Właśnie to my sami mamy zmieniać, przecież jak ktoś nie chce nie musi słuchać kościoła, szczególnie że Kościół nie każe nam jeść tych wszystkich potraw, sprzątać, ubierać choinki.
          Kościół każe się pomodlić, w zgodzie przeżyć święta, uczestniczyć we mszy, podzielić się opłatkiem i przyjąć Jezusa do swojego serca.
          Reszta to tradycja i zwyczaje zaczerpnięte z religii przedchrześcijańskich.
    • hana2 Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 14.12.22, 23:50
      Lubię. Lubię oświetlone balkony, sznur lampek zawieszony przy oknie, wizytę na jarmarku, pieczenie pierników z synem, zapach choinki tuż po przyniesieniu do domu, widok własnoręcznie spakowanych prezentów. Ubrana choinka wprowadza w domu magiczną atmosferę. A potem przychodzi wigilia, która wywołuje u mnie podniosły nastrój. I cieszy mnie obecność dziadka. Że go jeszcze mam.
      • feelek Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 15.12.22, 00:46
        hana2 napisała:

        > Lubię. Lubię oświetlone balkony, sznur lampek zawieszony przy oknie, wizytę na
        > jarmarku, pieczenie pierników z synem, zapach choinki tuż po przyniesieniu do d
        > omu, widok własnoręcznie spakowanych prezentów. Ubrana choinka wprowadza w domu
        > magiczną atmosferę. A potem przychodzi wigilia, która wywołuje u mnie podniosł
        > y nastrój. I cieszy mnie obecność dziadka. Że go jeszcze mam.
        .....
        Zazdroszczę.
        W sumie - to teraz trochę tak jak Hana mam. Po poprawieniu smaku kompotu z suchych śliwek ( wkrojona cytryna), pozbyciu się horroru z ganianiem z tasakiem za karpiami, zastąpieniu barszczu z grzybów czerwonym barszczem z uszkami ( własnoręczne!), pozostają kłótnie o nic z populacją " nie, bo nie".
        Tu jestem właściwie bezradny.
        Pozostaje mi nieskończona radość, że ich jeszcze mam. Jakoś nie umiem się cieszyć z tego, że czegoś najprostszego się nie da zrobić bo nie da się tego zrobić.
        .....
        Łatwiej jest też zastąpić tradycję zarąbywania niewinnej ryby i zlecić to fachowcom od cateringu niż dać sobie spokój ze zjadaniem rzeczy, których nikt nie ma najmniejszej ochoty nawet tknąć popijając to jakimś specjałem - w smaku przypominającym wodę z chłodnicy.
        .....
        Magia Świąt: choinka, pruszący śnieg w świetle latarni, dzwonki sań, sąsiad przebrany za Mikołaja, kolęda "Cicha noc", tego nie zepsuje najgorszy nawet tydzień, czy dwa niepotrzebnych zdarzeń, których, niestety, w wielu okolicznościach, nie umiemy ( nie wszyscy, jak widać) jakoś uniknąć.
        • hana2 Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 15.12.22, 19:52
          Nauczyłam się odpuszczać i przyjmować święta takie, jakie się wydarzają. Odpuszczam pewne rozmowy. Przyjmuję to, że z niektórymi osobami podczas świąt się nie zobaczę. Staram się, najlepiej jak potrafię, aby być miłym towarzystwem dla tych, których los posadził ze mną przy stole.

          Był taki dobry moment w moim życiu. Wszystko się układało i spełniało. I myślałam sobie wtedy, że to pewnie kiedyś minie, że coś się w końcu musi spieprzyć. No i się spieprzyło. I teraz myślę: aby choć odrobinę z biegiem czasu się poprawiało. A jeśli nie może się poprawiać/nie może być lepiej, to abym miała siłę, by podołać.

          Lubię wszystkie potrawy wigilijne oprócz barszczu.
          • olszak-przytycki Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 15.12.22, 20:35
            Nie tylko u chrześcijan święta są podniosłe i miłe.
            Muzułmanie też podczas swoich świąt ściskają się i obdarowują prezentami.
            Wśród wyznawców innych religii podejrzewam,że podobnie.

    • yoma Re: Czy także nie lubicie atmosfery przedświąt? 15.12.22, 22:14
      Lubię. Chojara dzisiaj kupiłam :)

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka