Dodaj do ulubionych

Nie wierzę w boskość Jezusa

28.12.22, 20:26
Nie tylko w Jezusa ale też i innych "bogów ludzkich".

Nowy Testament jest plagiatem różnych kultur z Azji Mniejszej i Egiptu.

Jak czytam o chodzeniu po wodzie,rozmnażaniu chlebów czy zmartwychwstaniu to mam wrażenie,że czytam baśnie a nie coś konkretnego.

Dziwię się ludziom,że mając wykształcenie i sprawny mózg wierzą dalej w te głupoty.
Obserwuj wątek
    • pocoo Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 28.12.22, 21:02
      Napisali, że Jezus urodzi się z rodu Dawida. Kobieta w tamtych czasach nie znaczyła nic. Ojciec Jezusa byl z rodu Dawida. Jaka to zatem boskość? Chyba taka, jak wszystkich tych współczesnych Jezusowi, których urodziły panny.
      • olszak-przytycki Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 29.12.22, 10:36
        Żydzi twierdzą,że Mesjasz będzie z rodu Dawida.Pochodzenie Jezusa jest nie znane.
        • yadaxad Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 29.12.22, 14:08
          Jakie chromosomy i geny miał D.Ś. jeśli zapłodnił Marię? A jeśli swoje ludzkie ciało miał tylko po matce, to wygląda, że był trans.
          • olszak-przytycki Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 29.12.22, 14:48
            Właśnie,musiał przecież mieć męskie geny.Wygląda na to,że Bóg chrześcijański jest mężczyzną:)
          • snajper55 Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 30.12.22, 16:38
            yadaxad napisał(a):

            > Jakie chromosomy i geny miał D.Ś. jeśli zapłodnił Marię? A jeśli swoje ludzkie
            > ciało miał tylko po matce, to wygląda, że był trans.

            No cóż, długie włosy (nienoszone w tamtych czasach przez mężczyzn), lgnięcie do mężczyzn, kobiecy strój, kultywowany do dziś przez kapłanów...

            S.
      • snajper55 Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 11.01.23, 14:19
        pocoo napisała:

        > Napisali, że Jezus urodzi się z rodu Dawida. Kobieta w tamtych czasach nie znac
        > zyła nic. Ojciec Jezusa byl z rodu Dawida.

        Duch Świnty był z rodu Dawida? Ech te bajki. Ani logiki, ani konsekweencji.

        S.
    • pkt4a Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 29.12.22, 12:05
      Facet chciał też chodzić po wodzie . Próbuje , raz , drugi , trzeci . Ale ni uja
      Wtem wychyla się dziadek z brodą zza chmurki i krzyczy do niego :

      - już tobie mówiłem durniu że trzeba po palach , po palach durniu !!!


      .
      walbrzych.wyborcza.pl/walbrzych/7,178336,29304908,koniec-wladzy-kosciola-grozna-ideologia-wreszcie-odzyskuje.html#do_w=117&do_v=713&do_st=RS&do_sid=1011&do_a=1011#S.miasta-K.C-B.2-L.4.maly
      • olszak-przytycki Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 29.12.22, 20:43
        Nie wierzę,że jakikolwiek człowiek czy zwierzę może być Bogiem.
        Są to wszystko wymysły na niskim poziomie.
        Zdaje się,że ludzie przestają w te rewelacje wierzyć i stają się niewierzącymi.

        Już najbardziej nie lubię gdy jakiś szaman w sukience mówi ,że podczas komunii wierny je ciało i krew Jezusa.
        (Mogliby to wreszcie zmienić jeśli nie chcą przestać istnieć).
        • jusspy Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 30.12.22, 13:56
          Tak jest napisane w Biblii w ewangelii
          • privus Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 30.12.22, 14:56
            Z tej samej Biblii można wywieźć zupełnie przeciwstawne wnioski. Chrześcijaństwo zbudowało sonbbie alternatywną wersję rzeczywistości i w niej każe żyć swoim wyznawcom.

            racjonalista.tv/chrzescijanskie-oszustwo-ewangeliczna-boskosc-jezusa/
          • olszak-przytycki Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 30.12.22, 15:05
            jusspy napisała:

            > Tak jest napisane w Biblii w ewangelii

            W Biblii jest napisanych wiele głupot.
          • edico Re: A w co wierzysz? 31.12.22, 15:31
            jusspy napisała:

            > Tak jest napisane w Biblii w ewangelii

            Spoglądając na to, co jest napisane w Biblli z boku, wiele stwierdzeń i opisów można skutecznie rozwiać jak bajki z tysiąca i jednej zaglądając chociaż by tylko np. do katechetycznych podstaw religijnego nauczania darowując już sobie oczekiwania jakiejkolwiek znajomości Biblii przez katolików.

            U Mateusza za srebrniki Judasza kupiono pole a sam Judasz się powiesił. Z kolei u Łukasza zdrajca Judasz zostawia sobie pieniądze i wg Piotra (Dz 1: 18) "umiera od upadku na głowę".

            Wg synoptyków Jezus milczał u Piłata (Marek, Łukasz). Relacja Jana mówi, że wygłaszał teologiczne mowy. Natomiast u Mateusza "przyznaje się" do bycia królem żydowskim.

            Również użyta symbolika słów "z daleka" i "pod" zdecydowanie wymaga uściślenia. Synoptyków twierdzą, że kobiety stały z daleka od krzyża na Golgocie, a w Ewangelii Janowej czytamy, że pod krzyżem. Jak trzeba być z daleka, by być pod?

            W relacji Mateusza Jezus po śmierci pokazuje się uczniom na górze w Galilei i utożsamia to wydarzenie ze wniebowstąpieniem. W przekazie Jana kolejność jest odwrócona – najpierw ukazuje się w Jerozolimie, następnie w Galilei. U Marka najpierw ukazuje się dwóm uczniom idącym do nieokreślonej wsi, a później wszystkim apostołom w Jerozolimie. Łukasz twierdzi podobnie, z tym tym jednak, że wieś tę nazywa Emaus. Po tym wydarzeniu dwójka uczniów wraca do Jerozolimy, gdzie później Jezus ukazuje się Apostołom. A we wszystkich ewangeliach mówi się, że kobiety pierwsze naocznie doświadczyły widoku pustego grobu. Konia za żadną z tych relacji stawiał nie będę.

            Niespójność występuje także między synoptykami a Janem w kwestii ostatnich przedśmiertnych słów Jezusa. Marek i Mateusz piszą o modlitwie Jezusa słowami psalmu. Łukasz nie wspomina o modlitwie ale jasno precyzuje treść zawołania pisząc o jezusowym zawierzeniu Ojcu swojego ducha. U Jana podają słowa, o których pozostali ewangeliści w ogóle nie wspominają.

            Ewangeliści Mateusz i Marek piszą o nałożonych Jezusowi przez żołnierzy purpurowych szatach. U Jana również w takim płaszczu wyprowadzono Jezusa do ludzi po ubiczowaniu, ale już pod krzyżem losy rzuca się już o jego własną tunikę. Hazardowy motyw pojawia się również u Łukasza, ale – co jest niezmiernie ciekawe – wcześniej Jezus zostaje wyśmiany w "lśniącym płaszczu" danym mu przez Heroda.

            Poszczególne ewangelie różnią się w wyliczaniu ilości osób spotykanych w grobie zmartwychwstałego Jezusa. Niewiasty odwiedzające grób widzą anioły. Jan z Łukaszem mówią o nich w liczbie mnogiej. Marek z Mateuszem mówią o jednym aniele, a Jan dodatkowo umieszcza pośrodku wydarzeń nierozpoznanego z początku przez Marię Magdalenę Jezusa.

            Nie bez kozery papież Grzegorz VII (1073 - 1085) sformułował dokument, w którym pisał:
            "Podobało się Bogu, aby Pismo Święte pozostało tajemnicą w niektórych częściach, inaczej bowiem, gdyby było zupełnie zrozumiałe dla wszystkich, zbyt nisko by je ceniono i utracono by dla niego szacunek. Mogłoby też być fałszywie zrozumiane przez ludzi niedostatecznie wykształconych i przywodzić ich do błędu."

            Sprzeczności tych dostrzeżono o wiele więcej i o wiele wcześniej, czego efektem zapewne są wszelkiego rodzaju schizmy i wręcz nieprawdopodobny ostatecznie wprowadzony zakaz czytania i tłumaczenia na języki narodowe Biblii przez Sobór w Tuluzie w roku 1229 (ostateczny przez papieża Grzegorz IX 1227-1241). W ten sposób kryterium prawdy zostało ograniczone wyłącznie do słów "przeznaczonych na niedzielę" padających z ambony. Nie wielka to pociecha dla szukających samodzielnie prawdy. Daruj więc sobie takie bezsensowne odwoływanie się do Biblii nie mając nic więcej do powiedzenia.
            • olszak-przytycki Re: A w co wierzysz? 31.12.22, 19:26
              W nic nie wierzę...Dopuszczam możliwość,że:

              1.Istnieje Bóg/Bogowie
              2.Istnieje życie pośmiertne
              3.Istnieje reinkarnacja....
              • snajper55 Re: A w co wierzysz? 01.01.23, 01:53
                olszak-przytycki napisał(a):

                > W nic nie wierzę...Dopuszczam możliwość,że:
                >
                > 1.Istnieje Bóg/Bogowie
                > 2.Istnieje życie pośmiertne
                > 3.Istnieje reinkarnacja....

                Zapomniałeś o:

                4. Śmierć jest końcem.

                S.
              • edico Re: A w co wierzysz? 01.01.23, 03:44
                Istnieje też wiele innych pojąć religijnych, na początku których zawsze znajdowała się liczba. Możesz zacząć swe dywagacje od próżni.
    • edico Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 01.01.23, 05:04
      olszak-przytycki napisał(a):

      > Nie tylko w Jezusa ale też i innych "bogów ludzkich".
      >
      > Nowy Testament jest plagiatem różnych kultur z Azji Mniejszej i Egiptu.
      >
      > Jak czytam o chodzeniu po wodzie,rozmnażaniu chlebów czy zmartwychwstaniu to ma
      > m wrażenie,że czytam baśnie a nie coś konkretnego.
      >
      > Dziwię się ludziom,że mając wykształcenie i sprawny mózg wierzą dalej w te głup
      > oty.

      Największe zło, jakie człowiek wyrządza człowiekowi bierze się z niezłomnej wiary w słuszność fałszywych przekonań.
      Jest to bardzo ponury aspekt tego problemu. Ton nadaję religie zachowywujące się zawsze tak, jakby miały niezbite dowody na to, że wszystko co głoszą jest prawdą, których na próżno jest szukać. Noatomiast to, co czynią bliźnim jest wyrazem tzw. "woli bożej".

      Można zresztą skonstatować bardzo ciekawy fakt, że im intensywniejsza była religijność danego okresu i im głębsza wiara w dogmat, tym większe było okrucieństwo i tym gorszy ogólny stan rzeczy.

      W tzw. "wiekach wiary", gdy ludzie rzeczywiście wierzyli we wszystkie twierdzenia religii chrześcijańskiej, mieliśmy tortury inkwizycji, miliony nieszczęśliwych kobiet spalono jako czarownice i nie było okrucieństwa, którego by się nie dopuszczono na wszelkiego rodzaju ludziach w imię tej religi.

      Rozwiązanie sprawy jest proste. To co można przyjąć bez dostatecznych dowodów, można też bez dowodów odrzucić.

      A co n/ do n/ wykształcenia, nie chroni ono nikogo przed zaindoktrynowanym strachem, głupotą, naiwnością czy chęcią wykorzystania religii dla prywatnych celów.
    • oszol-lom-z-rm Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 11.01.23, 09:08
      Żyd!
      • mim1656awo Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 11.01.23, 12:00
        oszol-lom-z-rmRe: Nie wierzę w boskość Jezusa11.01.23, 09:08 Żyd!
        ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
        Towarzyszu Oszołomeczku, Joshue, rabin żydowski – na istnienie którego nie ma absolutnie żadnego dowodu, podobnie jak na istnienie krasnoludków czy księżniczki Wandy - szumnie zwany Jezusem Chrystusem, jest wskazany jako syn boga, stworzyciela wszystkiego, wszechmogącego i miłosiernego itd.Uczyli nas sukienkowcy pedofile aby modlić się do niego i nazywać go „naszym ojcem który jest w niebie”.Brednie.Ten bóg, według św.Biblii Tysiąclecia odurzał się dymem spalanego mięsa, pił 5 litrów wina dziennie (księga kapłańska uczty biesiadne), nakazywał masowe morderstwa, brał udział w podziale łupów i brał sobie 32 dziewczynki małoletnie, nie mówiąc już o innych bogactwach.Straszył Izraelitów okrutnymi karami (księga kapłańska 26) włącznie z jedzeniem ciał własnych dzieci i miał szczególny sposób trawienia pokarmu : 24 Ogień wyszedł od Pana i strawił ofiarę całopalną razem z częściami tłustymi na ołtarzu. Widząc to cały lud krzyknął z radości i upadł na twarz.
        Jeśli ktoś myśli, że rabin Joshue (jeśli istniał) jest synem tego okrutnego przestępcy zwanego biblijnym bogiem, to jesteśmy na dobrekj drodze.Jabłko upada pod drzewem.
        Otrzymywanie, na jako kaprys, prewentywnego sakramentu ostatniego namaszczenie niszczy umysł, który funkcjonuje tylko wtedy, kiedy jest otwarty.Jak spadochron
    • edico Re: Nie wierzę w boskość Jezusa 23.01.23, 01:03
      Nawet w NT poza religijnymi dogmatycznymi sugestiami nie można jest znaleźć na to jakiegokolwiek dowodu.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka