antares504
08.02.23, 19:28
Kochani, tutaj popieram stanowisko Kościoła w całym zakresie tego grzechu, gdyż tylko to sprawia, że wybranka na żonę będzie dziewicą. Dlaczego to tak ważne ???. Hmm... otóż Koledzy, wyobraźcie sobie, że żenicie się z panią A. Pani A, obecnie 25 letnia, wyszumiała się za młodu. I wcale jakaś turbo rozpustna nie była - miała 6 partnerów. No i stoicie sobie jako para po ślubie na weselu przyjmując koperty. I kopertę pani A, Waszej żonie, wręcza X - to ten, który ją rozdziewiczył na jej prośbę. Podajecie mu rękę, a on patrzy na Waszą żonkę z uśmieszkiem, bo sobie przypomina, jak krzyczała przy tym zabiegu. Potem zjawia się Y - to ten, z którym była w związku przez 3 miesiące, ale się rozeszli przy obopólnej zgodzie i zostali przyjaciółmi. Ale erotyka była i to zawsze perwersyjna. Następnie zjawia się Z - lokalny Casanowa i przyjaciel rodziny, któremu robiła po raz pierwszy w życiu loda, bo poprzednim odmawiała. Ponadto kopertę wręcza jej G - ale on się nie liczy, bo z nim to zrobiła po alkoholu i tak naprawdę nie chciała. Pozostała dwójka niestety kontaktu z Waszą żoną A nie utrzymuje, więc tych typów nawet nie zobaczycie. Ale macie tą świadomość, że podajecie rękę typom, którzy kilka lat wcześniej obracali Waszą żonę aż huczało i była bosko zachwycona. Co więcej, X z Z popili wódki i teraz sobie rozmawiają, co to kiedyś robili pannie młodej i mówią Wam, że macie szczęście, że znaleźliście tak wspaniałą żonę - jest taka rozpustna. I jesteś Kolego mlody parafianinie zdziwiony, bo Twoja żona przy Tobie jest taka grzeczna i nieśmiała. Kochane młode parafianki, ten mój wpis nawiązuje do tego, czego oczekuje od Was Bóg. Nie bądźcie jak Maria Magdalena, która zasiała "w swoim ogrodzie" ziarenko grzechu, a potem ptaki płci męskiej wiły sobie gniazda rozpusty w jego gałęziach.