Doda wygrywa w sądzie z kościłkową Polską

[edico]

Przerost formy religijnej nad treścią panie przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszardzie Nowaku. Kolejna religijna chimera zmierzająca od cenzury wypowiedzi pod hasłem obrony uczuć religijnych zrównana została z pieniactwem. Jak można dokonać kwalifikacji, czy w danej wypowiedzi lub konkretnym działaniu doszło do obrazy uczuć religijnych. A dogodzić tej chimerze jest jej niezwykle trudno, jeśli przypadkiem ma się przekonania sprzeczne z tymi uczuciami.


W Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu zapadł wyrok II instancji. Trybunał ponownie orzekł, że polskie sądy skazując artystkę, naruszyły Europejską Konwencję Praw Człowieka. Do tego dochodzi jeszcze przyznane jej odszkodowanie finansowe.
www.se.pl/wiadomosci/exclusive/doda-wygrala-z-polska-przed-etpc-wiemy-jakie-odszkodowanie-wywalczyla-aa-bsqV-ek7Y-18hM.html

Pierwsza decyzja zapadła we wrześniu 2022 roku. Sąd po kilku latach w składzie, który był złożony z siedmiu sędziów, uznał, że roszczenie Dody jest zasadne. Co ciekawe, był tylko jeden głos, który nie zgadzał się z całym tym werdyktem. I to był sędzia z Polski.

[antares504]

Witaj ~edico, tak niebezpośrednio wspomniał już o tym dzisiaj ~ireneo. A chodzi o te uczucia religijne. Hmm, moje zdanie... mnie się wydaje, że tutaj nie chodzi o żadne uczucia !!!, a o rodzaj uprzywilejowania i pozycji dla religii jako pewnego rodzaju kontroli nad systemem moralnym większości ludzi. Bo nie mówimy o ochronie uczuć w ogóle, a o ochronie tych religijnych, czyli chroniony w tym momencie jest tak na prawdę zbiór przekonań i autorytet. Ten autorytet dla niektórych może być fikcyjny. W Polsce doszło w tym momencie do paradoksu, bo chodzi o wizerunek Jezusa, który mówił o wybaczaniu bliźniemu i o tym by się wzajemnie miłować. Więc reakcja tych kilku rycerzy wiary i strażników moralności co oskarżyli Dodę, przeczy słowom głoszonym przez osobę której bronią, dlatego warto by zapytać czego tak na prawdę bronią. Pewne idee zostały kiedyś sprowadzone do symbolu a instytucja kościoła tak odwróciła kota ogonem, że niektórzy wierni stają w obronie symbolu przecząc ideom głoszonym przez człowieka będącego jego źródłem. Ale takie zjawisko pewnej hipokryzji jest akurat powszechne, bo nie ma to jak głosić z ambony pokój, wybaczenie, miłość itp. Teraz moje pytanie, dlaczego prawo polskie miałoby chronić pewne przekonania ???. Jeśli są skuteczne, to niech bronią się same poprzez pozytywne rezultaty ich stosowania, bo wyrok sądu nie sprawi nagle, że staną się skuteczniejsze, a jedynie prawnie chronione przed krytyką.

[edico]

Sam termin „obraza uczuć religijnych" widzę jako spenalizowaną metaforę semantycznego pojęcia dawnego „świętokradztwa". W ten sposób tylnymi drzwiami przemycony został element prawa wyznaniowego do systemu prawnego naszego państwa. Samo świętokradztwo czy bluźnierstwo nie mogło być wprowadzone do kodeksu karnego z powodu jawnej sprzeczności z Konstytucją. Posłużono się więc kruczkiem prawnym opartym na niejasnej i bardzo mglistej metaforze w celu poszerzenia własnych wpływów ludzi Kościoła na stosunki społeczne w kraju. Tak właśnie tworzy się państwo wyznaniowe.

[antares504]

Hejka ~edico, tak, masz 100% racji. Do tego psychologia wyróżnia różne uczucia np. strach czy gniew ale nie ma wśród nich czegoś takiego jak "uczucia religijne". Coś takiego nie istnieje, a skoro ich nie ma to nie można ich "obrazić", cokolwiek by to miało znaczyć . Absurd pojęcia obrazy uczuć religijnych w Polsce polega na tym, że jeśli ktoś uważa, że jego uczucia religijne w jakiś sposób zostały obrażone, świadczy to o tym, że jego wiara jest bardzo słaba. Bo poziom wiary to istnienie czegoś duchowego, mistycznego, przekraczającego ten materialistyczny widzialny ziemski świat, a ten poziom u obrażonego jest wtedy tak słaby, że potrzebuje materialnej ochrony przez materialne, materialistyczne instytucje, działające w materialistycznym, "nieduchowym", "nieboskim" świecie. Czyli ta wiara w coś ponad materią staje się bardzo materialistyczna, ziemska, zwykła, oparta na regulacjach, przepisach, staje się czymś co trzeba chronić, jakby to było coś ordynarnie materialistycznego. Jakby boskość była kwestią umowy, regulowanej przez paragrafy, kwestią przepisu prawa, jak inne materialne aspekty działalności ludzi, które wymagają ochrony, ustaw, uregulowań.

[privus]

Podobne zjawisko można było obserwować wówczas, gdy Janusz Palikot pojawił się swego czasu na konferencji prasowej z gumowym penisem. Wywołało to oburzenie świętobliwej gawiedzi. A nie jest to fakt pojedynczy. Ironią tej całej atmosfery jest to, że na co dzień nie jesteśmy już tak wrażliwi. Szczególnie w obliczu przejawów prawdziwej przemocy politycznej i społecznej. Dziennikarze już powiedzieli wprost o tym, co wszyscy znamy, wiemy i widzimy. A mimo to, doszło do dochodzi do kolejnych erupcji powszechnego oburzenia.

[privus]

Spełnia to znamiona cenzury i weryfikacji wszelkich przekazów ograniczających wolność publicznego wyrażania myśli i przekonań.

[krytykantka0.07]

To ma być żart? Jak można mówić o obrazie uczuć religijnych jeśli mowa o większości? Toż taki zapis mniejszości religijnych mógłby dotyczyć. Poza tym coś mi się wydaje, że Doda została postawiona na miejscu Jezusa bo sąd nad Jezusem dotyczył obrazy uczuć religijnych uczonych w piśmie, z których Jezus drwił. Doszło do paradoksu bo Syna Bożego uczeni w piśmie ukarali wyręczając Boga. Sami lepiej wiedzieli co powinien zrobić Bóg...O rany! Te sądy już nie mają sie czym zajmować? Drwią z papieża? To papież mówi o powrocie chrześcijaństwa do korzeni i pokazywaniu własnym życiem, że się rozumie przesłanie Jezusa o tym, że Bóg wszystkich tak samo kocha. Dlatego przywódcy w chrześcijaństwie muszą znać I akceptować skutki swoich decyzji a nie szukać problemów urojonych i przydawać sądom bezkarności...No i jeszcze Strasburg sie tym zajmuje! Nudzi się im czy jak?

[privus]

krytykantka0.07 napisała:

> To ma być żart? Jak można mówić o obrazie uczuć religijnych jeśli mowa o większ
> ości? Toż taki zapis mniejszości religijnych mógłby dotyczyć. Poza tym coś mi s
> ię wydaje, że Doda została postawiona na miejscu Jezusa bo sąd nad Jezusem doty
> czył obrazy uczuć religijnych uczonych w piśmie, z których Jezus drwił. Doszło
> do paradoksu bo Syna Bożego uczeni w piśmie ukarali wyręczając Boga. Sami lepie
> j wiedzieli co powinien zrobić Bóg...

Może wynikać z tego, że polskie sądy zaczęły funkcjonować na poziome ówczesnego Sanhedrynu. W tym wypadku trybunał Europejski stanął na poziomie obowiązującego prawa w państwach cywilizowanych a nie jakiegoś kaptura religinego.

[krytykantka0.07]

Polskim sądom pracy brakuje? To może pracy fizycznej by się chwycili. Wtedy efekty będzie widać. Do takich spraw słowa papieża Franciszka wystarczą. Te sądy chcą zniszczyć w ludziach godność dziecka Bożego? To grzech pychy.

[privus]

Grzechy i przykazania kościół mnoży sobie dowolnie sypiąc z nimi jak z rękawa. Problem polega na tym, że ni obejmują one urzędników tego Kościoła.

[edico]

Porównanie bardzo trafne. Jednak Jezus krzyżowany był nie za słowa a zaczyny.