Dodaj do ulubionych

Do kogo ta mowa?

27.03.23, 08:48
Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz.
Większość z kości powstała. Wobec ich zwłok, powyższa wyklepywana formuła pocieszająca dla jeszcze żywych pocieszeniem nie jest. Może być, że tamten swiat bedzie bez bab? Jeśli tak, to już poważnie zastanawiam się czy w ogóle warto umierać.
Obserwuj wątek
    • zaczarowanyogrod Re: Do kogo ta mowa? 27.03.23, 09:26
      I tak każdy umrze nie ma co się zastanawiać czy warto.
      Pewnie po śmierci z kobiet zostaną kości, a z mezczyzn proch.
      Kości mężczyzn szybciej się rozłożą. A u kobiet tylko to jedno żebro.
      Dusze wszystkich gdzieś tam pójdą.
    • qwardian Re: Do kogo ta mowa? 27.03.23, 09:53
      Takie było pierwsze czytanie na wczorajszej Mszy Świętej z Księgi Ezekiela..

      Potem spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w duchu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona pełna kości. I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie wyschłe. I rzekł do mnie: «Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia?» Odpowiedziałem: «Panie Boże, Ty to wiesz». Wtedy rzekł On do mnie: «Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: "Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana!" Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe. Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan»

      Rzecz w tym, że odmówię Życia Wiecznego, jeżeli trafią tam wrogowie Boga, więc jeżeli kolegialnie sami się z niego wypiszecie, to nie będę zmuszony do negocjacji w tej sprawie i chętnie skorzystam z oferty Pana..
    • antares504 Re: Do kogo ta mowa? 27.03.23, 19:45
      Hejka ~ireneo, więc powiem Ci, że Jezus by nie pozwolił aby po naszej śmierci "na tamtym świecie" były kobiety. Jest kolosalna różnica pomiędzy Jezusem a kobietą. Popatrzmy wspólnie : Jezus kocha Cię tylko za to że jesteś, kobieta pokocha dopiero po kilku latach odskakiwania. Jezus myśli tylko o Tobie, kobieta sporadycznie myśli. Do Jezusa możesz powrócić nawet po milionie upadków, kobieta porzuci Cię po pierwszym upadku. Jezus chce tylko Twojej miłości, kobieta tylko Twoich pieniędzy. Jeśli oddasz za Jezusa życie, zapewni Ci życie wieczne, a jeśli za kobietę dasz sobie rękę odciąć, to będziesz bez ręki. Czyli Kumplu ~ireneo, spoko, w niebie kobiet nie ma znając Jezusa. Ale OK, ten temat naszej śmierci. Hmm, dużo wskazuje na to, że człowiek się wyłącza i jest taki już na zawsze. Nasze cząstki czekały 14 miliardów lat zanim złączyły się w żyjący organizm. Po przeżyciu tych kilkudziesięciu lat znowu powracają do stanu pierwotnego martwej materii na kolejne miliardy lat, może wieczność. Kolego, zamknij oczy i policz do 1 - tak właśnie wygląda doświadczenie wieczności będąc martwym. Z technicznego punktu widzenia człowiek jest maszyną, nie różni się zbytnio od komputera. DNA to praktycznie program komputerowy napisany w systemie czwórkowym. W naszych komórkach nieustanie dokonuje się cykl fetch-decode-execute, zupełnie jak w procesorze komputera. Emocje, działania, cała nasza percepcja świata, wszystko jest niczym więcej niż funkcjami programu który się wykonuje w naszych komórkach. Śmierć można zatem porównać do wyłączenia komputera. Odcięcie zasilania, żaden program się już nie wykonuje. Ktoś mi teraz powie, a co z naszą świadomością ???. Więc dla mnie świadomość to właśnie jedna z funkcji DNA. Jest to odczucie bardzo subiektywne i traci się po śmierci. Świadomość istnieje tak długo jak długo działa mózg.
      • ireneo Re: Do kogo ta mowa? 27.03.23, 20:11
        Wyidealizowałeś sobie tego Jezusa. Przeleciałem okiem po tych ahah. Pewnikiem o tym jak nakazał obrabować przyjaciół egipskich, czy potopić swój umiłowany lud nie wspomniałes. A te mściwości:
        Jezus rzuca klątwę na syna Annasza, który drażni go w trakcie zabawy. Syn Annasza usycha skutkiem klątwy.
        Inne dziecko pada martwe po tym, jak niechcący trąciło Jezusa w ramię.
        Jezus poucza Józefa, który karci go za jego zachowanie.
        Podczas zabawy, w której uczestniczy Jezus, pewne dziecko spada z dachu i ginie. Jezus, oskarżany o zepchnięcie chłopca, wskrzesza go i każe wyznać, że spadł sam.
        Tymi wymysłami nie stworzsz prawdy gdyż tą można tylko odkrywać, a nie wymyślać wedle potrzeb chwili. To już nudne.
        • wariant_b Re: Do kogo ta mowa? 27.03.23, 20:21
          ireneo napisał(a):

          > A te mściwości: ...

          Oj tam - detali się czepiasz, a Jezus cię kocha.
          • ireneo Re: trafiła mi się chwila dla debila 27.03.23, 20:37
            wariant_b napisała:

            > ireneo napisał(a):
            >
            > > A te mściwości: ...
            >
            > Oj tam - detali się czepiasz, a Jezus cię kocha.
            ----
            Jeszcze jak, nawet przyśnił mi się
            dzisiaj nad ranem
            i rzekł - zmartwychwstanie odwołane.
            Dodał, że można umierać
            bez strachu,
            i się spokojnie
            rozkładać w piachu.
            On nie ma miejsca
            w żadnej galaktyce,
            gdzie mógłby
            magazynować
            skończone już życie.
            I by nie traktować
            go jak idiotę,
            co życie zabiera,
            by dawać z powrotem.
            Na koniec ostrzegł,
            czerwony z wściekłości,
            że się odcina
            od homofobii tęgości
            i jak to tałatajstwo
            nie opamięta się
            w porę
            to im tu zrobi ,
            Sodomę Gomorę.
            Na koniec cyferki
            wypisał na zadku żony
            pewnie dla jaj
            -zestaw był trafiony.
            Wykiwał mnie oczywista oczywistość
            pewnie z troski o moja przyszlość.
            Ciekaw jestem ilu żonom ozdobił zadki numerkami. Mimo wszystko jednak świntuch.
          • antares504 Re: Do kogo ta mowa? 27.03.23, 20:45
            Racja ~wariant_b, to detale a nie żadne mściwości. Jezus wszystkich kochana, a parafianina ~ireneo tak bardzo, jak ukazują to jego ręce rozciągnięte na krzyżu, którymi wszystkich nas obejmuje.
        • antares504 Re: Do kogo ta mowa? 27.03.23, 20:36
          Kolego, ja nie miałem zamiaru idealizować Jezusa, dokonałem tylko tak humorystycznie jego porównania do kobiety. No ale nie należy ukrywać, że Jezus czy Bóg Ojciec jest srogi i mściwy, ale jest sprawiedliwy. Fajnie to nawet ukazują słowa pieśni "Serdeczny Matko" : lecz kiedy Bóg Ojciec rozgniewany siecze, szczęśliwy, kto się do Matki uciecze. Tylko z Jezusem czy Bogiem jest tak samo jak z sądami i systemem prawnym. Czy się ~ireneo oburzasz, jak sądy notorycznie skazują przestępców na więzienie, dają kary finansowe, a czasem i zdarza się im nawet niesłusznie kogoś skazać ???. Chyba Cię to nie szokuje, bo taki jest wymiar sprawiedliwości.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka