Polska młodzież 2023- niewierząca i praktykująca

[oszol-lom-z-rm]

www.kas.de/documents/279510/22888893/POLITYCZNY+PORTRET+MŁODYCH+POLAKÓW.pdf/a3a50da9-da4a-6402-cf15-a5cb21fda14b?version=1.0&t=1681393924135
- myślałem ze taka sytuacja odeszła w przeszłość wraz z komuna . 15,6% to nie dużo ale tez i nie mało. To jakaś schizofrenia . Jak można być niewierzącym i jednocześnie praktykować religijnie ? Czy ktoś mi to może wyjaśnić ?

[privus]

Czyli polski Gułag po kościelnemu? :)

[snajper55]

oszol-lom-z-rm napisał:

> Jak można być niewierzącym i jednocześnie praktykować religijnie ? Czy ktoś mi to może wyjaśnić ?

Ależ to jest powszechne zjawisko. Na przykład rodzina prowadząca dzieci do komunii dlatego, że wszyscy tak robią. Albo kler - gromada zboczeńców dbająca jedynie o zaspokojenie swoich zachcianek ale praktykująca.

S.

[oszol-lom-z-rm]

Bo wierzą ! Z własnej nie przymuszonej woli

[privus]

No to zdecyduj się, czy to jest młodzież wierząca czy niewierząca.

[oszol-lom-z-rm]

Jakaś cześć na pewno jest wierząca

[privus]

A w jakiej inercji grawitacyjnej mierzysz te czas?

[oszol-lom-z-rm]

??????

[privus]

Czego nie rozumiesz?

[oszol-lom-z-rm]

Skad ty to bierzesz?

[privus]

Z NT. Nie czytasz :)

[oszol-lom-z-rm]

No nie

[privus]

:)

[antares504]

Hejka Kumplu ~oszol-lom-z-rm, zaskakuje Cię to, że ktoś jest niewierzący a praktykujący ???. OK, znam kilka takich osób to Ci to wyjaśnię. W Polsce wielu ludzi skutecznie wyrwało już swoje umysły z okowów religii. Uwolnili swoje myślenie, zanegowali papkę wtłaczaną przez kler. Wciąż jednak nie potrafią oni jednak opuścić zagrody opatrzonej napisem „presja społeczna” czyli inaczej „co ludzie powiedzą”. Tacy ludzie posiadają swój system wartości, nie modlą, są ateistami ale chodzą do kościoła, bo najczęściej brak im odwagi na publiczne przyznanie się do niektórych antykościelnych myśli. Posyłają swoje dzieci na religię, popychają do uczestnictwa w sakramentach z obawy przed ostracyzmem. Chętnie żyliby pełną piersią, ale… boją się o opinię innych. I tutaj tworzy się swoisty paradoks: okazuje się, że we wspólnocie tacy ludzie stanowią zdecydowaną większość, w nocy we śnie klną na księdza ale slinią się na ulicy na jego widok. Dlatego dzisiaj w Polsce większość sakramentów wygląda (motyw przystąpienia) mniej więcej tak: chrzest → co rodzina powie; komunia → żeby dziecko nie było wytykane; bierzmowanie → przyda się w przypadku ślubu kościelnego; ślub kościelny → ile kobiet nie marzy o białej sukni i kościele przystrojonym kwiatami. Czyli polski idiotyzm.

[oszol-lom-z-rm]

Za komuny to najwięksi ateiści siadali w pierwszych rzędach ławek w kościele w celach służbowych oczywiście bo nagrywali Ale tylko kazania . Na wsiach I sekretarz gminy czy gromady grał Z księdzem w karty na plebani

[privus]

Czyli ponad dwumetrowcy? :)

[oszol-lom-z-rm]

Jacy dwumetrowcy? Czy aby nie pomyliłeś wątków ?

[wariant_b]

oszol-lom-z-rm napisał:

> Jacy dwumetrowcy? Czy aby nie pomyliłeś wątków ?

Sam pisałeś, że za komuny to najwięksi ateiści siadali w pierwszych rzędach ławek w kościele
więc na pewno dobierano takich, żeby siedzącym dalej zasłaniali ołtarz i Jezusa Chrystusa.

[oszol-lom-z-rm]

Nie każdy ateista jest wielkoludem największy. Znaczy się najbardziej zagorzali i zatwardziali

[privus]

Zatwardzenie leczy się np. olejem rycynowym a nie wpisami na forum. Idealny jest na perystaltykę :)

[oszol-lom-z-rm]

Zatwardziali w swoich poglądach tego żadnym olejem nie wyleczysz

[privus]

Ooo. To użyteczność swojej perystaltyki podtrzymujesz płomieniami z oleju rycynowego?

[privus]

Trzymetrowcy jeszcze w kościele nie bywają ze względów biologicznych a nie teologicznych :)

[antares504]

Hejka Kolego ~privus, a co Wy wszyscy tutaj do diabła o tym wzroście katolika ???. OK, jest takie powiedzenie "wierzę w Boga, bo wzrastam", ale tutaj chodzi do cholery o wzrost i rozwoj duchowości z punktu widzenia psychologii jako nauki o bycie człowieka, a na to też składa się psyche czyli dusza. No OK, niby z Całunu Turyńskiego wynika, że Jezus miał wzrostu 180 cm, no ale dalej nie rozumiem Waszego problemu. Hehehe.

[privus]

Po pierwsze - nie posiadam zacięcia religijnego, by mówić w imieniu czy odpowiadać za wszystkich.
Po drugie - o wyjaśnienie wątpliwości w kwestii 15,6% wzrostu czy spadku religijności wśród młodzieży zwróć się do autora wątku.
Po trzecie - nie znam żadnych metod pomiaru duchowości, ani naukowych ani religijnych.
Po czwarte - co psychicznego czy psychologicznego wynika z badań całunu pozostawiam to bardziej biegłym w tym temacie.
Po piąte - bardziej mnie interesują fakty a nie czyjeś mgliste miraże.
Po szóste - jeśli kogoś takie stawianie sprawy bawi, to pozostawiam to bez kmentarza.

[antares504]

Witaj Przyjacielu ~oszol-lom-z-rm, ja czasów PRL nie pamiętam, powiem jednak, że w/g mnie wtedy ateistów prawdziwych nie było, gdyż w takie dni świąteczne wolne od pracy przypadające na dni robocze, jak Wszystkich Świętych, Boże Ciało oni do pracy nie poszli a to forma świętowania. Dzisiaj jest podobnie. Kolego... na samym początku chcę zwrócić uwagę, że podział na prawdziwych i nieprawdziwych ateistów łudząco przypomina pewien popularny błąd nieformalny, tym bardziej, iż podział ten zjawia się przeważnie wtedy, gdy polski katolik podnosi zarzuty wobec praktyki czy kondycji intelektualnej przeciwnika. Przykładowo : często zarzuca się ateistom prowadzenie własnej krucjaty z zapałem, który przywodzi na myśl żarliwość religijną. Wtedy to urażony ateista wyciąga z rękawa koło ratunkowe że on to prawdziwy ateista i mniema, że jest chroniony, bo przecież wiadomo wszem i wobec, iż ten, wobec którego zarzuty powyższe są trafne, prawdziwym ateistą nie jest. W ten sposób tak często podkreślana wyższość moralna i intelektualna ateistów zostaje zachwiana. A teraz popatrz na ten PRL i gen. Jaruzelskiego wielkiego ateistą. Co zrobił przed śmiercią ???. Wyspowiadał się i wyciągnął język po komunię świętą. Czyli dla mnie to on był 4litery a nie ateista. Przecież w PRL ci wielcy ateiści to najgłośniej w święta Bożego Narodzenia śpiewali w domu kolędy. Dla mnie zwykły ateista nie podkreśla na każdym kroku, że nie wierzy, a ci polscy ateiści to dla mnie wyznawcy tzw. gimboateizmu.

[oszol-lom-z-rm]

Czy Jaruzelski się wyspowiadał tego nie wiem

[antares504]

Witaj ~oszol-lom-z-rm, oczywiście, że Jaruzelski się wyspowiadał, mało tego, ksiądz który go odwiedził miał też przy sobie relikwię jakiegoś świętego i generał je ucałował. Ale zostawmy to, bo zastanawiam się, czy można być w Polsce prawdziwym ateistą. Dokonam takiego porównania : osoba wierząca w Boga to "ciepło", ateista to "zimno". I teraz popatrz na to... można mieć dużo ciepła, więcej ciepła, super-ciepło, mega ciepło, ciepło nieskończone, rozgrzanie do białości, mało ciepła lub też brak ciepła, ale nie mamy niczego takiego, co moglibyśmy nazwać zimnem !!!. Możesz Kolego schłodzić substancje do temperatury minus 273,15 stopni Celsjusza (zera absolutnego), co właśnie oznacza brak ciepła - nie potrafimy osiągnąć niższej temperatury !!!. Nie ma takiego zjawiska jak zimno, w przeciwnym razie potrafilibyśmy schładzać substancje do temperatur poniżej minus 273,15st. Zero absolutne jest całkowitym brakiem ciepła, ciepło mierzymy w jednostkach energii, ponieważ ciepło jest energią. Zimno nie jest przeciwieństwem ciepła, zimno jest jego brakiem, jednak jak do tej pory nie udało się osiągnąć temp. 0 Kelwinów, czyli prawdziwego ateisty też nie ma. A jak jakiś jest, to na łożu śmierci się nawróci do Boga.

[privus]

Kolędnicy też chodzili z Turoniem.

[oszol-lom-z-rm]

No i ?

[privus]

oszol-lom-z-rm napisał:

> No i ?

A co? Praktykowali turonizm?:)

[antares504]

To jeszcze ja Kolego ~oszol-lom-z-rm, bo napisałeś coś takiego : "Za komuny to najwięksi ateiści siadali w pierwszych rzędach ławek w kościele w celach służbowych oczywiście bo nagrywali". Powiem Ci, że w tym PRL, to Kościół tak źle nie miał. Z tego co wiem, to był to największy od dekad boom święceń, biskupi mieli u władzy większy posłuch niż "lud pracujący", byli zapraszani nawet na posiedzenia partyjne, czy procesy polityczne wrogów. Do tego wtedy to był Kościół Boga, a dzisiaj to już nie jest zgromadzenie w imię poglądów i ideologii, a punkt indoktrynacji politycznej.

[oszol-lom-z-rm]

To był efekt uboczny nieoczekiwany przez komunistów

[antares504]

Napisałeś ~oszol-lom-z-rm coś takiego : " To był efekt uboczny nieoczekiwany przez komunistów " i się z Tobą zgodzę. Bo popatrz na jedno... zaraz po II wojnie rozwiązano Konkordat, Kościół uznano jako wroga nowego systemu, UB stwierdziło że trzeba bić takiego wroga jak kler. Jednak wielkie tragedie i sytuacje kryzysowe to czynniki, które najsilniej łączą Polaków - tego się nie da ukryć i Kościół przetrwał. No i zaraz moja refleksja co dnia dzisiejszego, politycy po 1989 roku wykorzystali oparcie mentalności Polaka o martyrologię, mesjanizm i gloryfikowanie porażek i przez ten zabieg socjologiczny, ogłupienie obywateli, Kościół upada. OK, winę też za to sam ponosi.

[oszol-lom-z-rm]

Kościół musi być znakiem sprzeciwu tylko wtedy będzie trwać

[privus]

Czyli wiecznie wojujący Kościół nawet o śliwki na palmie.

[privus]

Wierutna bzdura. Wystarczy sięgnąć do decyzji Piusa XII chyba z listopada 1939 r. jednostronnie zrywający obowiązujący dwustronnie konkordat podpisany w 1925 r.

[oszol-lom-z-rm]

A z kim on zerwał ten Konkordat?

[privus]

Ze świętym Barnabą, co w efekcie spowodowało upadek Antiochii.

[oszol-lom-z-rm]

Teraz to pomieszałeś epoki i to jakieś 1900 lat!

[privus]

To jest ta przecież sama religia. Co można o niej powiedzieć, jak się zmienia co parę lat?

[oszol-lom-z-rm]

Chrześcijaństwo a zwl katolicyzm są od wieków niezmienne

[privus]

W pierwszych wiekach modlono się tylko do Boga. Obecnie ilość świętych wymagających modłów jest chyba tyle, ilu urzędników w Rosji. To jak, zmienia się czy nie zmienia ;)

[privus]

Absolutnie niczego to nie dowodzi poza obecnością w takim czy innym kościele. Osobiście w przeszłości zwiedziłem sporą ilość kościołów różnych religii i jakie z tego można wyciągać religijne wnioski?

[oszol-lom-z-rm]

Nie chodzi th o zwiedzanie kościołów. Tylko o uczestniczenie w nabożeństwach odprawianych w kościołach

[privus]

Czyli ma być to rodzaj młodzieżowej rozrywki?

[oszol-lom-z-rm]

Ze wiare można praktykować na Różne sposoby

[privus]

To skąd było to oburzenie, że jakiś Arab modlił się w kościele na swój sposób?

[oszol-lom-z-rm]

Wyobrażasz sobie modlącego się katolika w meczecie?

[privus]

A mas coś przeciwko temu?

[oszol-lom-z-rm]

www.salon24.pl/rafal-wos/1296887,jezus-maria-mlodzi-nie-sa-antypisowscy

[antares504]

Witaj ~oszol-lom-z-rm, przeczytałem ten artykuł podany w Twoim LINKU. Tam też jest taki cytat : "Młodzi popierają PiS". To może ja ogólnie Ci powiem dlaczego PiS ma takie poparcie i to bez tego "Jezu Maria". Kolego... PiS nie interesują fakty, interesują ich emocje, bo wiedzą, że to emocje zmieniają sposób patrzenia na rzeczywistość. Ludzie w Polsce może nie są w stanie zrozumieć znaczenia pewnych liczb, ale rozumieją emocje. Dlatego TVP to ciągłe chwalenie PiS i nagonka na każdego przeciwnika PiS. Nie ważne, że to nie jest prawda, ważne, że ich odbiorca coś poczuł. Ponieważ materiał propagandowy jest absurdalny i nie spełnia żadnych kryteriów dziennikarstwa, to ma znacznie większy zasięg niż normalne wiadomości i na co bardziej zakompleksione jednostki może to zadziałać. Do tego fakty w polityce PiS ograniczają się do twardych przelewów na konta beneficjentów !!!. W ten sposób powstaje klientelizm i z tym efektywnie mamy dziś do czynienia. Klientelizm drogi ~oszol-lom-z-rm, to układ, w którym decydent polityczny roztacza opiekę nad osobą lub grupą społeczną w zamian za poparcie polityczne. No i proszę się teraz Fani tego Forum Religia i Wiara nie gniewać za to co napiszę... mamy w Polsce idealny przykład mentalności wschodu, mamy motłoch o silnym poczuciu przynależności do tradycji (dziękuję tu kościołowi katolickiemu za hodowanie i karmienie tego raka), który widział przepych u miastowych w postaci ośmiorniczek i zegarków i uznał, że to nie po bożemu i trzeba ich wymienić. A że wymienieni robią to samo albo i gorzej to na razie motłochu nie rusza, bo czują, że wybrali swoich, z którymi jak na razie czują wspólnotę - głównie religijną.

[oszol-lom-z-rm]

Dzień dobry emocje reklamowały się swego czasu GW i TOK FM

[charyzmatyk]

Witaj . Przecież większość z nas wychowała się za czasów ''komuny'' . Przecież każdy z nas jest katolikiem. Dzisiaj jest pełno osób ,które krytykują wychowanie katolickie. Lecz jak śpiewał Jacek Kaczmarski w piosence ,, Kantyczka z lotu ptaka" co tam prawda ,ze talary mają większy kurs od wiary. Pozdrawiam Marek
'

[privus]

Komuna dla własnych cełów współpracowała z Kościołem tak, jak to czyni obecny PiS.

[oszol-lom-z-rm]

I dlatego jest jak jest bo wciąż lekceważy się te zasady wiary

[privus]

Przecież jest to kwitesencją tego Kościoła.

[tade-k53]

Światło Wiary najjaśniej świeciło w Średniowieczu. Po wypuszczeniu Lucyfera z piekła w 1864r. ledwo się tliło, a po śmierci Piusa XII, katolickiego papieża, zgasło zupełnie.
"A bez wia mry nieożna podobać się Bogu. Hbr 11:6
"Jeślibym się jeszcze ludziom podobał, nie byłbym sługą Chrystusa” Ga 1.10
tradycja2012.blogspot.com/