Dodaj do ulubionych

Niebo z aniołami to nad głową czy pod nogami?

30.04.23, 13:57
Modlący, od zarania wznoszą dlonie i oczy ponad glowy. Znaczy modlą się patrząc w niebo. Kiedy kieruję wzrok za ich spojrzeniem to jakoś tak na Księżyc. Nie ma w transmusjach obrazków jak jankesi modlą się na Księżycu za cudowne zbliżenie się do nieba. Ich wzniesione dłonie i wzrok mierzyly by we mnie, tu na Ziemi gdzie ani boga, ani aniołów. Łatwiej tu o piekło, zwłaszcza w kryzysie albo przed wyborami.
No to jak patrzeć w modlitwie: powyzej nosa, czy poniżej pępka?
A może kierunek spojrzenia uzależnić od miejsca modlenia?
Obserwuj wątek
    • pkt4a Re: Niebo z aniołami to nad głową czy pod nogami? 30.04.23, 14:26
      hi hi hi
      najważniejsze aby dawali na tacę a czy wzrok w posadzkę czy do góry to pikuś ,
      taca jest najważniejszym naczyniem liturgicznym !!!!!

      wolnemedia.net/o-nas/
    • zaczarowanyogrod Re: Niebo z aniołami to nad głową czy pod nogami? 30.04.23, 15:29
      Słyszałam że niebo/piekło jest koło nas ani pod ziemią ani w niebie oni nas widzą my ich nie. Bóg za to jest gdzieś we wszechświecie, bo On stworzył wszystko więc modlić się patrząc w górę.

      A jeśli Bóg jest wszędzie to można patrzyć się gdziekolwiek.
      Ja się często modlę z zamkniętymi oczami.
      • ireneo Re: Niebo z aniołami to nad głową czy pod nogami? 30.04.23, 15:54
        zaczarowanyogrod napisała:

        > Słyszałam że niebo/piekło jest koło nas ani pod ziemią ani w niebie oni nas wid
        > zą my ich nie. Bóg za to jest gdzieś we wszechświecie, bo On stworzył wszystko
        > więc modlić się patrząc w górę.
        >
        > A jeśli Bóg jest wszędzie to można patrzyć się gdziekolwiek.
        > Ja się często modlę z zamkniętymi oczami.
        ++++++
        Jeśli coś ma być wszędzie to jak nigdzie.
        A jak już wszędzie jest to i w tobie. Modlisz się do siebie o siebie, bo kiedy za innych to też o siebie.
        Choć piekła nikt nie widział
        ani z niego nie wrócił
        to wszyscy o nim mówią
        no to jest tutaj - wśród ludzi.

        Choć nieba nikt nie widział
        ani z niego nie wrócił,
        to wszyscy o nim mówią,
        to też jest tu - wśród ludzi.

        A ludzie przychodzą znikąd
        i do nikąd odchodzą, też niemi
        no to nie do piekła i nieba,
        bo te to są tu - na ziemi.

      • antares504 Re: Niebo z aniołami to nad głową czy pod nogami? 30.04.23, 16:05
        Racja ~zaczarowanyogrod, Niebo ponoć jest stanem a nie jakąś konkretną przestrzenią. A jeśli już gdzieś we Wszechświecie jest ulokowane Niebo, to nie jest znowu tak daleko od Ziemi. Jak Jezus wskrzesił Łazarza, to ożył on momentalnie. A nawet jeśli po 1 sekundzie, to wynika z tego, że Niebo nie leży dalej niż 300 tys. km od Ziemi. Bo jego dusza była w Niebie a nie mogła zgodnie z nauką poruszać się szybciej niż prędkość światła.
        • ireneo Re: Niebo z aniołami to nad głową czy pod nogami? 30.04.23, 16:26
          antares504 napisał:

          > Racja ~zaczarowanyogrod, Niebo ponoć jest stanem a nie jakąś konkretną przestrz
          > enią. A jeśli już gdzieś we Wszechświecie jest ulokowane Niebo, to nie jest zno
          > wu tak daleko od Ziemi. Jak Jezus wskrzesił Łazarza, to ożył on momentalnie. A
          > nawet jeśli po 1 sekundzie, to wynika z tego, że Niebo nie leży dalej niż 300 t
          > ys. km od Ziemi. Bo jego dusza była w Niebie a nie mogła zgodnie z nauką porusz
          > ać się szybciej niż prędkość światła.
          +++
          A to wedle was dusza jest materią? Szybko się z tego wycofajta
          • antares504 Re: Niebo z aniołami to nad głową czy pod nogami? 30.04.23, 17:24
            Witaj Kolego ~ireneo, oczywiście dusza ludzka nie jest materialna, podobnie jak foton czy fale grawitacyjne. Teraz pytanie jak podejść do prędkości, gdy powracała do ciała Łazarza. Jeśli obecny papież postawi kwantowy model grawitacji który będzie dopuszczał modyfikację OTW Einsteina tak, że przy wielkich energiach prędkość bezmasowej duszy ludzkiej będzie zależeć od energii, to masz rację, powracająca dusza z Nieba może przekroczyć predkość "c". Powiem Ci, że nie tak dawno dwaj polscy biskupi Andrzej Dragan i biskup Artur Ekert, napisali pracę naukową o nadświetlnych obserwatorach i ja obawiam się, że dla tak szybkiej duszy nastąpi zmiana przestrzeni. Tzn. ta przestrzeń będzie miała jeden wymiar liniowy ale trzy wymiary czasu. Aż strach pomyśleć jak takiej duszy po śmierci ciała się wszystko pomiesza i zamiast do Nieba uda się do Piekła. Kolego ~ireneo, czekajmy na zdanie teologów. Ich teorie nigdy nie są ześwirowane. Wiesz, ja jako gorący katolik też się zastanawiam, czy przypadkiem ten układ dusza ludzka-Niebo nie jest stanem splątanym, a wtedy to cyk cyk dla takiej duszy nie istnieje pojęcie czasu, prędkość jest nieskończona. Czekajmy na wyniki prac teologów, ich wywody i teorie artystyczne zawsze mnie fascynują.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka