feelek
14.05.23, 13:04
Nie znam prawdy na temat genezy Wszechświata, życia na Ziemi.
Jak każdy Ziemianin.
.....
Najbliższy prawdy wydaje mi się przekaz ateistyczny, tam gdzie jest mowa o mechanizmach rozmaitego działania.
.....
Oczywiście posiada on podstawowe braki - nie mając na ten temat wiedzy, nie tłumaczy genezy wielu zjawisk.
.....
Pozbawiony jest za to szeregu infantylnych argumentów uznawanych za prawdziwe przez osoby tzw. wierzące: jak:
- twierdzenie o istnieniu rozmaitych bytów poza znaną powszechnie rzeczywistością,
- kontynuacji czyjegoś istnienia po jego biologicznej śmierci,
- tłumaczeń różnych niechcianych zjawisk ( choroby) poprzez absurdy (: "Bóg ma wobec ciebie plan"),
- twierdzenie, że istnieje miejsce, gdzie jakieś namaszczone osoby funkcjonują w glorii i majestacie,
- twierdzenie o istnieniu Piekła, Szatana - łatwe znajdywanie tłumaczeń własnych win ...
....
etc.etc.
......
Nie uznając podstawowego ateistycznego przekazu za prawdziwy ( jest nim twierdzenie o braku istnienia Praprzyczyny w jakiejkolwiek postaci, braku istnienia Zjawiska majacego wpływ na rzeczywistość, gdy można uznać jego potencjalne istnienie w jakiejś nieznanej nam postaci), śmiem twierdzić, że przekaz pp. ateistów jest najbliższy prawdy: nie tłumaczy, co prawda wielu rzeczy, ale nie wciska ludziom nieprawdy z powodu takiego, że oni tego jakoś potrzebują.
.....
Już lepiej poświęcić życie na bezowocne poszukiwania, niż żyć w przeświadczeniu, że uznaje się za prawdziwe rzeczy, które, wybaczcie pp. " wierzący" na kilometr pachną kłamstwem i absurdem.
.....
Do prawdy jeśli nie nam, przyjdzie dotrzeć jakimś naszym wnukom, ale zawsze warto próbować.
....
Inaczej nieuchronnie wpada się w zakłamanie:
jak budować swoje wewnętrzne przeświadczenie na jakiś temat, gdy się wie, że jego podstawy to zwyczajna nieprawda?
.....
Szacun pp. ateiści.