wawrzanka
29.07.23, 12:13
Wątek o duchowości mocno się rozgałęził, więc pozwólcie, że usystematyzuję kilka spraw:
1.Wszystkie moje własne, prywatne i całkowicie indywidualne teorie o genezie i sensie życia opieram na dobrze udokumentowanych i obszernych, wieloletnich pracach wybranych przeze mnie naukowców. "Dobrze udokumentowane" nie oznacza "udowodnione". Często są to poszukiwania w toku.
2.Prawda jest taka, że w ostatnich latach teoria tzw. "emergentyzmu" życia przeżywa swój renesans. Co to jest emergentyzm? Teoria o tym, że życie powstaje w wyniku energii i pracy włożonej w powstawanie. Czyli to, co tworzy jest również tworzeniem. Materia nieożywiona może stać się materią ożywioną, jeśli dojdzie w niej do procesów o wysokim stopniu skomplikowania. Pomimo tego, że teoria ta na nowo zyskuje popularność - nie sposób dociec i określić dokładnego momentu, od którego można liczyć początek życia w jakiejś materii, która wcześniej była materią nieożywioną.
3.Pojęcia takie jak "miłość", "nienawiść", "dobro", "zło" są nieskończenie pojemne. Gdy piszę o Kosmosie zanurzonym w miłości, pierwsze wasze skojarzenie jest skojarzeniem zinfantylizowanym. Dla mnie "Miłość" jest określeniem najlepiej definiującym istotę życia, jego wzrost i warunki najlepsze do jego rozwoju. I choć jest to pojęcie abstrakcyjne - my, ludzie, będziemy coraz częściej zmuszeni wchodzić głębiej w tego typu pojęcia i ich doświadczać.
4."Siła Wyższa" jest pojęciem jeszcze bardziej pojemnym od "miłości", "nienawiści", "dobra", "zła". Nie potrafię nawet w przybliżeniu jej zdefiniować. Jest to po prostu Wszystko, co Jest. Wszystko, czego doświadczacie. I dla każdego jest to nieco inna wartość.
5.Tworząc tego typu wątki chcę was popchnąć w kierunku przekraczania granic własnego myślenia. Tam gdzie kończą się schematy zaczyna się postęp.