privus
07.09.23, 12:52
D założenia tego wątku zmobilizowały mnie ciągłe i nieustanne linkowane taty cytaty tade-k53.
Otóż najstarszą znaną ewangelię sprowadzającą się do czasów możliwie bliskich Jezusowi jest ewangelia Marka. W oparciu o jej "proroctwo" zburzenia Świątyni Jerozolimskiej sprowadzić je można w okolice roku 70-tego n.e. Jednak Marek spisał swoją ewangelię pod dyktando apostoła Szymona Piotra-Kafasa w Rzymie. Taką informację podaje Euzebiusz z Cezarei w swej napisanej w IV wieku n.e. Historii Kościoła powołując się na Pabiasza z Herapolis, który żył w latach 6-139 n.e.
Na jego zaginione dzieło "O nauce Jezusa" powołuje się również Ireneusz z Lionu. Zresztą już z samej ewangelii Marka wynika, że jej autor nie znał dobrze geografii Palestyny (Marek 7:31).
Po pierwsze - Marek podaje, że Jezus dał się do Tyru nad Jezioro Galilejskie przez Sydan. Niestety, Jezioro Galilejskie nie jest nie tylko po drodze, a tym bardziej, że w I wieku n.e. taka droga nie istniała.
Na jego zaginione dzieło "O nauce Jezusa" powołuje się również Ireneusz z Lionu. Zresztą już z samej ewangelii Marka wynika, że jej autor nie znał dobrze geografii Palestyny (Marek 7:31).
Po pierwsze - Marek podaje, że Jezus udał się do Tyru nad Jezioro Galilejskie przez Sydan. Niestety, Jezioro Galilejskie nie jest nie tylko po drodze a tym bardziej, że w I wieku n.e. taka droga nie istniała.
Niedorzecznym więc wydaje się fakt, że że Piotr sam będąc Galilejczykiem popełniłby tak kardynalne błędy dyskredytujące jednocześnie zarówno samego Pabiasza jak i tych autorów rozwijanych twórczo kolejnych ewangelii, którzy na niego się powoływali.
Po drugie - Marek nazywa wschodnie wybrzeże Jeziora Galilejskiego rajem Cezarejczyków (Marek 5:1), ponieważ Cerasa to Dzisiejszy Yerash w Jordanii znajdujący się ponad 50 km na południowy wschód od Jeziora Galilejskiego.
O ewangelii Marka można powiedzieć jedynie tle, że została napisana zapewne dla greckich innych nieżydowskich chrześcijan na Bliskim Wschodzie nie znających Palestyny.
Idąc tym tropem dalej można śmiało domniemywać, że żaden z czterech autorów ewangelii kanonicznych - podobnie jak Paweł z Tarsu nazwany przez Tertuliana (160-220) "apostołem kacerzy" ze względu na toczny spór dotyczący nowej judaistycznej sekty - nie znał osobiście Jezusa i nie był naocznym świadkiem wydarzeń spisywanych z podań drugiej czy nawet jakiejś kolejnej n-tej ręki.
Warto przy tym mieć na uwadze, że w tym okresie istniał rozłam na chrześcijaństwo Pawłowe odrzucające Prawo Mojżeszowe oraz na judeochrześcijaństwo, w którym nadal obowiązywały Prawa Tory.
Z kolei Mateusz w znacznym stopniu opierał się na ewangelii Marka. To samo dotyczy ewangelii Łukasza.
Tak węc argument nie do obalenia pozostaje wciąż taki sam.