miss_monisia
27.05.12, 00:21
Witam
Zastanawiam się nad złożeniem pozwu zbiorowego przeciwko firmie kurierskiej K-Ex dawny Kolporter Express. Okolice Warszawy jeśli to ma znaczenie.
Chętnych zapraszam na maila: monisienko123@interia.pl
Czy to podlega pod pozew zbiorowy?
Chodzi o reklamacje.
Czara goryczy przelała się po odrzuceniu ostatniej
Posiadam firmę wysyłającą towary za pośrednictwem K-Ex.
-Dostarczyli przesyłkę do mojego klienta.
-Klient podpisał odbiór paczki.
-Kurier odjechał.
-Zgodnie z prawem klient ma prawo zgłosić reklamację na szkodę transportową do 7 dni od doręczenia przesyłki.
-Zadzwonił po odjeździe kuriera.
-Kurier wrócił spisali protokół na okoliczność stwierdzenia szkody.
-Klientowi wysłałam nowy towar jak tylko dostałam protokół szkody.
-Złożyłam reklamację, którą Kex odrzucił pisząc w uzasadnieniu, że klient podpisał odbiór przesyłki bez zastrzeżeń.
Wnioski:
Klient musi podpisać odbiór przesyłki, żeby móc ją otworzyć i stwierdzić, czy jest cała.
Podpis klienta wyklucza odzyskanie pieniędzy bo w kratce w której się podpisuje jest napisane „przyjmuję towar bez zastrzeżeń w stanie nienaruszonym.”
Zmuszają klienta do poświadczenia nieprawdy.
Lub jeśli przesyłka była nienaruszona to dlaczego został spisany protokół???
Lub:
Odrzucają reklamację bo 5 centymetrowa warstwa pianki styropianowej to „niewystarczające opakowanie” dla metalowego zbiornika na wodę.
Lub:
Standardem od kilku miesięcy jest wypłacanie 70% wnioskowanej kwoty. Co jest niezgodne z prawem bo zgodnie z Art. 80. 1 .ustawy Prawo Przewozowe mają obowiązek wypłacić 100% zgodnie z załączonymi fakturami.
Lub:
Zażądali kosztorysu naprawy szafki, podczas gdy nienaruszony jest tylko górny blat. W protokole jasno napisano, że karton uszkodzony w miejscach uszkodzenia szafki itd.
Przecież nie sprzedam później „łatanej szafki”…
Lub:
Nie udzielenie odpowiedzi na reklamację w ciągu 30 dni od jej złożenia skutkuje automatycznym uwzględnieniem reklamacji. Więc piszę, że termin minął i wzywam do wypłaty odszkodowania. A oni mi na to, że reklamację odrzucają a terminy zawarte w rozporządzeniu ministra powinnam traktować jedynie instrukcyjnie.
Zaznaczam, że mowa o reklamacjach z bardzo rzetelnie opisanymi protokołami szkody. Lub przeterminowanych te ustawowe 30 dni. Ewidentnie, czarno na białym powinni wypłacić odszkodowanie.
Jeśli ktoś może coś poradzić lub ma z nimi podobne „przyjemności” proszę śmiało pisać.
Szukam też prawnika, który się tego podejmie.
Chodzi o ok. 20-30 reklamacji na przestrzeni ok. 1,5 roku - odrzuconych bezpodstawnie lub bez poszanowania obowiązujących przepisów.
Duża firma a zatrudniają amatorów.
Czy to podlega pod pozew zbiorowy?
Gdyby znalazło się 10 osób, którym przeterminowali reklamacje???