Dodaj do ulubionych

Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj...

04.12.06, 00:51
TO nie wyjątek. W Iłowej jak chodziłem do podstawówki było podobnie. Wprawdzie
dzieci były wymieszane, ale niektórzy nauczyciele postrzegali uczniów nie
przez ich intelekt, lecz według tego z jakiej warstwy społecznej pochodzą. Czy
jest to syn/córka radnego czy sklepikarza, czy też pochodzi z rodziny
patologicznej. Pani od biologi (już nie pracuje) segregowała w grupy kto ma
jaką średnią, a wychowawca bił niektórych dziennikiem i "ręcznie" wypraszał z
klasy. Szkoła ta kilka lat później jest laureatem "Szkoły z klasą". Ręce
opadają...
Obserwuj wątek
    • Gość: albert Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. IP: *.zgora.dialog.net.pl 04.12.06, 06:55
      Ja myślę, że jest to powszechne zjawisko, możliwe gdy nauczycielom, a
      szczególnie personelowi rządzącemu zależy na ułatwionym dostępie np. do
      lekarza, prawnika, właściciela masarni czy exkluzywnego sklepu, kosztem
      łamania integracyjnego charakteru szkoły, czy też klasy. Ponadto takie
      działania mają cechy partykularnych interesów, za którymi pod pretekstem np.
      darczyńcy, bądź sponsora dla szkoły, kryją się elementy korupcjogenne,
      prowadzące do osobistych korzyści.
      Pana kuratora oświaty zachęcam do prześwietlenia szkół podstawowych i
      gimnazjalnych w Żarach ! Oj będzie niepokojący efekt !
      • Gość: ALI Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.zgora.dialog.net.pl 04.12.06, 08:28
        SEGREGACJA uczniów jest faktem od lat ........np: w Zielonce w SP na
        zielonogórskiej ogólnie trudno wcisnąc dziecka ,a do klasy "a" to tez dostaja
        sie tylko dzieci notabli i ludzi z kasą ......a efekt -szkola jest dobra i ma
        wyniki -czy więc jest to cos zlego???????? dostancie sie też do LO nr.1 - tez
        niezla segregacja - oficjalnie ze wzgledu na stopnie ,nieoficjalnie na kase
        rodziców też- a efekt -szkola dobra i ma efekty,itd.itp. ...........żyjemy w
        kraju gdzie "urodzenie" determinuje naszą przyszlość -niestety ale trzeba się z
        tym pogodzic......
        • Gość: ILA Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.chello.pl 04.12.06, 08:50
          Nie ma w tym nic normalnego!To chore.
          • Gość: Oliveira Dyrektor realizuje pomysły ministra IP: *.adsl.xs4all.nl 04.12.06, 08:57
            Wszak Romcio postuluje nie tyle specjalne klasy, co specjalne szkoły dla
            niektórych uczniów. Tak więc pan dyrektor po prostu, rzekłbym, wyprzedza swe czasy.
            • poszeklu Polityka komuszego ZNP, czyli "precz z Giertychem" 04.12.06, 15:05
              Ten uklad nie powstal wczoraj. To cholerne czerwone
              chamstwo ze zlodziejowek mialo od lat swoje klasy
              dla swoich dzieci. Teraz uklad zaczyna sie rysowac
              i nauczyciele wreszcie mowia. Widac to z bliska.
              Obrona czerwonych dyrektorow szkol jest haslo
              "Precz z Giertychem". Nie wypada im wszakze wolac:
              "Wracaj Stalinie"
              • Gość: emeryt Koleś, klasa średnia nie powstała za komuny IP: *.aster.pl 04.12.06, 20:06
                Poszeklu, pitolisz jak typowy pisiorek: "wszystko przez komunę".
                W PRL było nie było segregacji w szkole, już odpowiedni sekretarz powiatowy
                wywaliłby takiego dyrektorka na zbity pysk. Ludzie byli wyjątkowo wyczuleni na
                równość społeczną. To oszołomy prawicowe dla celów politycznych tworzą mity o
                rzekomo zbrodniczym PRL, tylko jakoś ich nikt nie wymordował, pokończyli
                szkoły, mieli pracę. Teraz trzęsą portkami aby czasem nie wrócił socjalizm i
                nie wyrównał statusu majątkowego.
            • Gość: konus Re: Dyrektor realizuje pomysły ministra IP: *.wp-sa.pl 04.12.06, 16:41
              D O K Ł A D N I E !!!
              Pewnie jeszcze medal dostanie za wdrożenie autorskiego projektu ograniczenia
              wydatków - nie trzeba osobnych szkół. Wystarcza klasy getta. Przynajmniej na
              początek.
          • Gość: yorek_bearningson szkoda ze nie ma segregacji w szkole moich dzieci IP: *.piekary.net 04.12.06, 14:19
            jedna z moich corek uczy sie wolniej i wolalbym zeby chodzila do klasy o
            nizszym poziomie. Natomiast druga corka nudzi sie na lekcjach i z tego powodu
            odmawia chodzenia do szkoly. Dla niej najlepiej byloby isc do klasy o wyzszym
            poziomie. SZKODA ZE NIE MA SEGREGACJI ZE WZGLEDU NA TEMPO UCZENIA SIE. BRAK
            TAKIEJ SEGREGACJI TO KRZYWDA ZAROWNO DLA SZCZEGOLNIE UZDOLNIONYCH JAK I DLA
            TYCH KTORYM WIEDZA NIECO WOLNIEJ WCHODZI DO GLOWY.
            • Gość: zakopane1973 Ależ o to chodzi Gazecie i innym socjalistom IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 15:24
              Równaj w dół! Biegiem marsz.
              • Gość: arm Re: Ależ o to chodzi Gazecie i innym socjalistom IP: *.chello.pl 04.12.06, 19:54
                nie do konca, dzieci ktore maja PROBLEMY wyrazne z czytaniem np, moglyby w specjalnej klasie się uczyc, ale np. nie wiem na czym mialy by polegac roznice w uczeniu. Moze mniejsze klasy?
        • arius5 Przeciez cale spoleczenstwo jest posegregowane 04.12.06, 09:05
          Cale spoleczenstwo zyje w segregacji i uprzedzeniach, oddziela sie gejow,
          Zydow, czarnych, to na razie, widze tutaj, ze zaczyna sie juz tworzyc kategorie
          biedakow, wiesniakow i chorych.
          Takie sa realia, kto zyje w segregacji, ten moze wkrotce sam pasc jej ofiara,
          jak to sie przydarzylo bohaterom artykulu.
          Do tej pory wszyscy udawali, ze jest dobrze, a tu nagle obudzili sie po drugiej
          stronie.
          Niech to bedzie ostrzezeniem, moze ludzie w Polsce wyjma wreszcie glowy ze
          swoich tylkow, otworza oczy i zadczna widziec wiecej, niz wlasny odbyt.
          • rock73 Re: Przeciez cale spoleczenstwo jest posegregowan 04.12.06, 12:28
            arius5 napisał:

            > Cale spoleczenstwo zyje w segregacji i uprzedzeniach, oddziela sie gejow,
            > Zydow, czarnych, to na razie, widze tutaj, ze zaczyna sie juz tworzyc
            kategorie
            > biedakow, wiesniakow i chorych.

            Trochę masz racji, ale tylko w połowie. Społeczeństwo nie oddziela Żydów ani
            czarnych, bo takich w Polsce prawie nie ma. Gejów też nie, bo nikt na czole nie
            ma napisane, że jest gejem. No chyba że ma. :-) Ale akcja się dzieje w
            podstawówce, więc nie przesadzajmy. Za to masz rację z oddzielaniem biedaków i
            wieśniaków, chociaż co do chorych miałbym wątpliwości. Podstawówkę skończyłem
            dawno temu, jeszcze za komuny, i takie podziały były. Tak że nie jest to nowe
            zjawisko, nie powstało przy Okrągłym Stole ani niczym takim. Łatwo tego się nie
            wypleni.
          • Gość: zakopane1973 Ja tam nigdy nie widziałem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 15:25
            własnego odbytu. Jak to jest?
          • Gość: sztywnykrzyż Re: Przeciez cale spoleczenstwo jest posegregowan IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 15:57
            oo, jaki wygimnastykowany :P

            arius5 napisał:

            moze ludzie w Polsce wyjma wreszcie glowy ze
            > swoich tylkow, otworza oczy i zadczna widziec wiecej, niz wlasny odbyt.
          • Gość: Rodzic Re: Przeciez cale spoleczenstwo jest posegregowan IP: *.zgora.dialog.net.pl 13.12.06, 08:30
            A może ten podział to mit ?
            Zawsze dobrze zwalić coś na szkołę zamiast pogonić dzieci do nauki.
            Zawsze jest ktoś winny tylko nie my sami.
            Dziecko zawsze można przenieść do innej szkoły.
            Wszędzie tylko pomówienia, pomówienia i jeszcze raz pomówienia ...
        • Gość: abigail Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.autocom.pl 04.12.06, 10:01
          Czyżbyś się do I LO nie dostała? Nie wiem skąd bierzesz takie informacje,to
          kompletna bzdura. Pozdrawiam, dumna Absolwentka.
        • Gość: Wacek Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.ec.zgora.pl 04.12.06, 12:03
          Absolutnie nie zgadzam sie z tobą. Właśnie, że powinniśmy walczyć z tą
          dyskryminacją! Wszystkie dzieci powinny mieć jednakowe szanse. Przecież to nie
          one są winne, że urodziłt sie w takiej a nie innej rodzinie.
          • Gość: Delfina Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.zaodrze.punkt.pl 04.12.06, 12:10
            Nie one są winne, to fakt, ale czy twoje zdolne dziecko jest czemuś winne, że
            chciałoby się rozwijać, a tu nadal stoi na poziomie nauki alfabetu, bo inne
            dzieci są za mało zdolne, by go opanować? Chyba lepiej utworzyć klasy, gdzie
            można z materiałem iść szybciej, oraz klasy, gdzie powoli, lecz skutecznie
            wyrównywane są braki w nauczaniu. Czynniki materialne należałoby przy tym
            wykluczyć, a brać pod uwagę wyłącznie wiedzę i zdolności uczniów
            • Gość: rodzic01 wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiązanie IP: *.merinet.pl 04.12.06, 12:31
              jeżeli mam inteligentne dziecko, któe pisać umiało mając 5 lat, litery znało w
              drugim roku zycia (autentyk), itd, to z mojego punktu widzenia lepiej byłoby,
              gdyby rozwijało się w klasie, gdzie są podobnie inteligentne dzieci. Nie
              traciłoby czasu na naukę alfabetu tylko uczyłoby się innych rzeczy. Oczywiście,
              kryterium nie powinno być oparte na stanie majątkowym rodziców ani
              znajomościach, ale na inteligencji dziecka - może wprowadzić im obiektywne testy
              przed pierwszą klasą i na tej podstawie dobierać klasę dla dziecka? Dziecko,
              które dostało się do klasy mniej zaawansowanej, miałoby motywację do większej
              nauki i przejścia do klasy bardziej zaawansowanej... W tej chwili wrzucanie
              wszystkich do jednego wora to równanie w dół - a mi wydaje się, ze powinniśmy
              promować jednostki wybitne
              • tymon99 Re: wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiąz 04.12.06, 13:59
                Gość portalu: rodzic01 napisał(a):

                > jeżeli mam inteligentne dziecko, któe pisać umiało mając 5 lat, litery znało w
                > drugim roku zycia (autentyk), itd, to z mojego punktu widzenia lepiej byłoby,
                > gdyby rozwijało się w klasie, gdzie są podobnie inteligentne dzieci.

                mam podobne dziecko - ale cieszę się, że chodzi do zwykłej klasy w zwykłej
                szkole.. uczy się dzięki temu różnych rzeczy, których w klasie dla rzekomych
                geniuszy by się nie dowiedziała.
              • Gość: XYMOX Re: wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiąz IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 14:06
                A KTO MIAŁBY DECYDOWAĆ KTÓRE DZIECKO JEST INTELIGENTNE A KTÓRE NIE I DZIELIĆ NA
                TE MNIEJ I BARDZIEJ INTELIGENTNE, CZY UMIEJĘTNOŚĆ CZYTANIA MA BYĆ TYM KRYTERIUM
                (ROTFL)
                • Gość: Delfina Re: wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiąz IP: *.zaodrze.punkt.pl 04.12.06, 14:24
                  Umiejętność czytania jest tylko jednym z kryteriów, ale dość ważnym, moim
                  zdaniem. Myślę, że nie ma problemu z ułożeniem testów dla maluchów, które byłyby
                  miarodajne. Niestety, wielu rodziców się tego obawia, bo prawda o ich dzieciach
                  mogłaby im być nie w smak
                  • Gość: Lucusia Re: wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiąz IP: 212.244.186.* 04.12.06, 14:38
                    Może zrobic jak w Stanach bloki. Ktos jestsłabszy z polskiego idzie wolniej, jak jest lepszy z matematyki przeskakuje kursy. Coś takiego jak klasa by nie istniało.
                    Mój syn sie potwornie nudzi na matematyce bo jest poziom lepszy niż reszta, ale ma dysgrafię więc z polskiego idzie poniżej średniej - to do jakiej klasy powinien iśc, lepszej czy gorszej?
                    • Gość: Delfina Re: wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiąz IP: *.zaodrze.punkt.pl 04.12.06, 14:45
                      Tak, bloki to jeszcze lepszy pomysł, tylko podejrzewam, że w naszej
                      rzeczywistości chwilowo niewykonalne
                    • Gość: mała mi Re: wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiąz IP: 80.51.196.* 04.12.06, 15:16
                      Lucusia, poproś nauczyciela matematyki, zeby na początku lekcji podawał numery
                      zadań, które zaplanował do rozwiązania na tej lekcji + zadań na pracę domową.
                      Może się zgodzi. To tylko kwestia jego dobrej woli.
                      Twoje dziecko nie będzie się wtedy nudzić na lekcji (ani przeszkadzać gadaniem z
                      nudów), a po lekcjach będzie miało więcej wolnego czasu.
              • baby1 Re: wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiąz 04.12.06, 14:25
                Szczerze współczuje twojemu dziecku, że znało litery w drugim roku życia. Masz
                na jego punkcie zwykłego pier....a. Nic z niego nie będzie, bo się załamie jak
                się okaże, że wcale nie jest genialne. Znam się na tym.

                >litery znało w drugim roku zycia (autentyk), itd
                • Gość: Zweistein Re: wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiąz IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 16:01
                  tak tak tak, żeby coś z dziecka było, musi mieć stwierdzony debilizm a co
                  najmniej opóźnienie w rozwoju.
                • Gość: arm Re: wydaje mi sie, ze segregacja to dobre rozwiąz IP: *.chello.pl 04.12.06, 19:50
                  Chyba Ci sie cos pomylilo w glowce.. Ja umialem czytac w wieku 4 lat juz, w wieku 5-6 panie w przedszkolu wyreczaly sie i czytalem dzieciom bajki.. Potem juz zaczelo sie rownanie w dol - nie z wwiny mamy.. Po 7 dniach w podstawowce poradnia dla dzieci - w tescie na IQ zabraklo skali - pomysl pedagoga: zajecia dla nadpobudliwych dzieci :) Dzis jestem normalny, uwielbiam zarowno dobre ksiazki film, jak i impreze z ktorej wracam o 9 rano, nie wiem czy cos ze mna nie tak. Wszystko zalezy od rodzicow.
      • banilka U mnie też tak było:/ 04.12.06, 09:52
        Nie jestem w stanie stwierdzić, czy tak jest nadal i czy tak było zawsze, ale
        na pewno za czasów roczników '83 i '84 były klasy "a" (na 7 i 6 wszystkich
        klas), do których chodziły dzieci lekarzy, nauczycieli i innych "ważniaków".
        Teraz może trochę inaczej na to patrzę, ale wtedy- z punktu widzenia dziecka-
        dostrzegało się, że tamci są lepiej ubrani, z bogatszych domów, no i niekiedy
        rzeczywiście byli lepiej traktowani przez nauczycieli... W pewnej jastrzębskiej
        podstawówce:/
        • Gość: 24 To samo w Warszawie IP: *.chello.pl 04.12.06, 13:24
          Dobrze ponad 10 lat temu, podzielono rocznik '82 na podstawie testów
          (zewnętrznych, przeprowadzonych przez pedagogów/psychologów w jakimś ośrodku). W
          wyniku tych testów podzielono klasy na a, b i c, gdzie a było "intelektualną
          elitą", b "średniakami" a c... Dziećmi z problemami. W klasie 5 przetasowano
          klasy, rozdzielono dzieci uczące się razem od początku szkoły. Podzielono
          dodatkowo zajęcia z matematyki, na 3 grupy według "umiejętności", gdzie w dwóch
          pierwszych pomieszano znowu a i b, a do grupy trzeciej wpadło razem z klasą c
          ledwie parę osób. Wszyscy wiedzieli, że skądinąd bardzo sympatyczna pani od
          muzyki, która miała wychowawstwo klasy c, wcale się z tego nie cieszyła i
          wyraźnie faworyzowała klasę a. Czasem cieszyliśmy się, że nie mamy styczności z
          łobuzami. W jednej klasie znalazły się kreatywne indywidualności, z którymi
          przyjemniej i szybciej się pracowało, a w innej powtarzający klasy, którym
          dostosowano poziom. Nadal jest trudno mi stwierdzić, czy to dobrze, czy źle...
    • Gość: joga Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 08:49
      Wszędzie jest to samo.Mój syn po znajomości chodził do najlepszej klasy,choć o
      tym nie wiedziałam na początku.Ot,przypadek.Córka do najgorszej po dwóch latach-
      bo mój mąż miał zatarg w pracy z mężem pani dyrektor,już innej.To była Osytóda
    • Gość: PePe Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.pitow.wroc.pl 04.12.06, 08:50
      W Katach Wrocławskich jest to samo. Klasa VIPów.
      • rock73 Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg 04.12.06, 12:32
        Wiesz co, teraz sobie przypomniałem, że moja mama też mi opowiadała, że u niej
        w szkole była klasa dla dzieci VIP-ów. Akcja się działa za czasów Gomułki. Tak
        jak pisałem wyżej: to zjawisko nie jest nowe i czarno widzę szanse na jego
        zlikwidowanie.
    • wesoly_siewca_pesymizmu Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg 04.12.06, 08:52
      Niech się dzieci uczą od maleńkości, że życie to nie bajka i zawsze ktoś będzie
      podkładał ci świnie, wykorzystywał koneksje, sypiał z twoim szefem w nadziei na
      awans itp. mniejsze i większe świństewka.
    • Gość: tomek Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 08:53
      A swoją drogą, dlaczego dyrektor startował w wyborach do miejscowego samorządu?
      Przecież ustawa wyraźnie zabrania dyrektorom jednostek ( w tym szkół )pełnić
      funkcję radnego w gminie, gdzie są zatrudnieni...
      • itchyx Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg 04.12.06, 09:07
        >miałem już dwa zawały, schudłem w miesiąc dziesięć kilo
        wiadomo ze otylosc sprzyja zawalom, brawo ze pan schudl panie dyrektorze
      • Gość: tom Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 13:22
        Ustawa nie zabrania pełnienia funkcji radnego dyrektorowi szkoły - zabrania
        radnemu pełnienia funkcji dyrektora szkoły. Funkcja radnego jest tu nadrzędna.
        Pan dyrektor chciał w prosty sposób zrezygnować z dyrektorowania.
      • Gość: ja Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.zgora.dialog.net.pl 04.12.06, 20:24
        Drogi Tomku Ustawa zabrania ale on tylko startował ale nie pełnił jeszcze
        funkcji radnego a to różnica. A moze sie myle ?
    • Gość: Antoni Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. IP: 80.241.133.* 04.12.06, 08:53
      No i bardzo dobrze, że segregują. Prymus i zapóźniony w jednej ławce to
      kompletny konflikt interesów. Inaczej pracuje się ze zdolnymi i nauczonymi,
      inaczej z nieszczęściami, które mają problem z alfabetem. Po co ich na siłę
      mordować na jednym poziomie. I dla jednych i dla drugich jest lepiej, jak się
      ich rozdzieli.

      Antoni
      • Gość: pon Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: 193.0.242.* 04.12.06, 10:04
        Może nie zauważyłeś, ale w artykule jest mowa o podziale na "biednych i
        bogatych", nie "prymusów i nieuków". Jeśli uważasz, że biedny znaczy burak to
        jesteś bardzo biedny.
        • Gość: Antoni Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: 80.241.133.* 04.12.06, 10:39
          Zauważyłem. Ale nie wierz w prasowe sensacje: segregacja w szkołach odbywa się
          według możliwości uczniów, nie według statusu rodziców. Niestety, możliwości
          uczniów bardzo często faktycznie zależą od statusu i wykształcenia ich rodziców.
          Problem faktycznie istnieje, ale rozwiązanie go nie leży w gestii szkoły. Raczej
          całego systemu edukacji i jej finansowania.

          Antoni
          • Gość: nauczycielka Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.elsat.net.pl 04.12.06, 13:07
            Mylisz się , w większości szkół odbywa się właśnie wg statusu rodziców. Np. w
            mojej szole wygląda to następująco: A- biznesmeni, prawnicy, lekarze, urzędnicy
            wyższego szczebla, drobni przedsiębiorcy i sklepikarze itp. B - urzędnicy
            niższego szczebla, robotnicy wykfalifikowani (najemni), nauczyciele C -
            robotnicy niewykfaliwikowani (najemni), bezrobotni, renciści, margines
            spoleczny. Aha, nie wymyślałam tego sobie, to jest wyciąg z wewnętrznego
            okólnika szkoły
            • Gość: inga Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 18:46
              A w mojej klasie w podstawówce nauczyciele zupełnie jawnie faworyzowali tzw "
              dzieci nauczycielskie", których było kilkoro (rodzice uczyli oczywiście w tej
              samej szkole). Niesprawiedliwość aż biła po oczach pozostałych uczniów i
              rodziców. Skąd nagle ten głos nauczycieli w obronie uciśnionych uczniów??
    • Gość: kz I co w tym złego ? IP: *.crowley.pl 04.12.06, 08:55
      Dzieciom, które chcą się uczyć i mają rodziców zdających sobie sprawę z
      wartości edukacji, szkoła powinna zapewnić maksymalnie dobre warunki do nauki.
      Słabi uczniowie tylko opóźniają realizację programu, ze stratą dla tych
      zdolniejszych. Poza tym przy takim podziale można dostosować poziom nauczania
      do możliwości klasy. Może wreszcie skończmy z fałszywą równością i
      sprawiedliwością społeczną...
      • Gość: he he Przykład po tobie widać IP: *.CNet2.Gawex.PL 04.12.06, 09:04
        twoja mózgownica zacięła się już dawno
      • Gość: ania Re: I co w tym złego ? IP: *.dip0.t-ipconnect.de 04.12.06, 09:07
        Nastepnym krokiem bedzie eksterminacja wszystkich "gorszych", bo przeciez nie
        sluza niczemu i opozniaja wzrost ekonomiczny? Takie zasady sa dopuszczalnie w
        szkolach prywatnych. Szkola panstwowa ma zapewniac rowne warunki dla wszystkich
        i kropka. Nie damy im rownej szansy rozwoju, to stworzymy warstwe nieudacznikow,
        ktorzy beda sie w szkole gwalcic, lac, zabijac. Tu nie chodzi o to, ze dzieciom
        notabli ma zostac odebrana jakas mozliwosc rozwoju. Problem tkwi w tym, ze inne
        dzieci nie maja byc przez to poszkodowane. Oprocz tego dobor wedlug klucza
        "dobrobytu rodzicow" jest korupcjogenny. No i za pieniedzmi rodzicow nie zawsze
        idzie intelekt dzieci.
        • Gość: Antoni Re: I co w tym złego ? IP: 80.241.133.* 04.12.06, 09:15
          "Gorszych" nie można eksterminować - są potrzebni. Ktoś musi układać bruk, rowy
          kopać, podwórka zamiarać, worki nosić. A szkoła ma zapewniać równe warunki -
          tzn. każdy uczeń ma mieć szansę uczyć się na miarę swoich zdolności i
          możliwości. Inaczej skrzywdzisz jednych i drugich: gorsi mają stres, że są
          gorsi, a lepsi się obijają i olewają, bo i tak są lepsi.

          Uczyłaś kiedyś w szkole?

          Antoni
          • robert.zimnicki Re: I co w tym złego ? 04.12.06, 10:23
            Gość portalu: Antoni napisał(a):

            > "Gorszych" nie można eksterminować - są potrzebni. Ktoś musi układać bruk, rowy
            > kopać, podwórka zamiarać, worki nosić.

            tez kiedys bylem gorszy, bo jedyna rzecza, ktora zrozumialem w pedalowce byla
            fizyka, a to za sprawa nauczycielki, ktora wylowila mnie z tlumu, dodam, ze tlum
            traktowal ja jak nauczycielska qrwe
            w technikum bylo lepiej, bo tu juz sam wybralem, co mnie interesuje. automatyka,
            Podstawy konstrukcji maszyn itd.
            dalej bylo gorzej i lepiej, ale mialem juz dziescia lat, wiec mialem wybor -
            albo studia, albo ??? praca, ale gdzie, skoro psy olka kwacha i leszka walesy
            wprowadzili bezrobocie i zapoczatkowali emigracje zarobkowa.
            teraz sam decyduje, jak mam wykonac zlecenia i jak ma wygladac efekt mojej pracy

            a w pedalowce, za sprawa moich wagarow i tepactwa, wyslali mnie nawet do poradni
            psychologicznej, gdzie dostalem papier, ze na podstawie testow zawodowych moge
            smialo ksztalcic sie jako elektronik lub mechanik (co prawda wyksztalci- lem
            sie/li mnie na chemika technologa)

            Inaczej skrzywdzisz jednych i drugich: gorsi mają stres, że są
            > gorsi, a lepsi się obijają i olewają, bo i tak są lepsi.
            >

            kto to sa gorsi, a kto lepsi?
            jesli lepsi to ci z dobrych, tfu bogatych domow, a gorsi to ci z opieki
            spolecznej, to gratuluje podejscia do zycia z poziomeu szczura kanalowego

            nie ma gorszych, sa tylko ludzie, myslacy wolniej, ale jesli juz sie czyms
            zainteresuja, to zostaje im to na zawsze, czego nie mozna powiedziec o
            niektorych bogatych bachorach, goniacych za przyjemnosciami i nie mogacych sie
            skupic nawet na tym, co w danej chwili robia

            > Uczyłaś kiedyś w szkole?
            >
            > Antoni
            • Gość: Antoni Re: I co w tym złego ? IP: 80.241.133.* 04.12.06, 10:51
              No sam widzisz: przeżywałeś w podstawówce stres, bo nikt nie miał czasu się tobą
              zająć tak, jak tego potrzebowałeś. Fajnie, że trafiłeś na jedną dobrą
              nauczycielkę. Ale powinno być inaczej: powinieneś mieć od początku taką opiekę,
              żebyś rozumiał wszystko na wszystkich przedmiotach. A nie ciągnął się w ogonie
              klasy.

              "Gorsi" i "lepsi" to słowa-wytrychy: gorsi mają gorsze warunki: wrodzone,
              społeczne, finansowe itp. Lepsi - mają lepsze. Każdy z nas jest w czymś gorszy i
              w czymś lepszy. Jedni mają głos i słuch - inni nie mają. Czy w imię równości
              jednych i drugich będziesz tak samo kształcić w śpiewie?

              Pozdrawiam

              Antoni
              • Gość: Dres Re: I co w tym złego ? IP: *.aster.pl 04.12.06, 11:26
                ale piep....sz kolego - omnibusy istnieją tylko w teleturniejach. W dzisiejszych
                czasach liczy się specjalizacja, a rolą szkoły powinno być ukierunkowywanie
                młodych ludzi i odkrywanie ich zdolności, a nie ładowanie w łby ton pustej,
                encyklopedycznej, nikomu niepotrzebnej wiedzy.
              • Gość: Inna Re: I co w tym złego ? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 12:01
                <Jedni mają głos i słuch - inni nie mają. Czy w imię równości
                jednych i drugich będziesz tak samo kształcić w śpiewie?> Świetne zobrazowanie
                kwestii różnic! Czym innym jest przecież różnicowanie uczniów wg jakiegokolwiek
                kryterium dotyczącego ich rodziców, a czym innym - wg poziomu intelektualnego,
                indywidualnych predyspozycji każdego ucznia. Swego rodzaju segregacją jest też
                tworzenie klas profilowanych (humanistycznych, matematycznych, z rozszerzonym
                językiem obcym itd.), a przecież nikt rozsądny przeciwko takim podziałom nie
                protestuje.
              • Gość: Delfina Re: I co w tym złego ? IP: *.zaodrze.punkt.pl 04.12.06, 12:06
                Ogólnie zgadzam się z Antonim, z tym, że podział powinien wynikać ze zdolności
                uczniów a nie stopnia zamożności ich rodziców. Jednak często jedno z drugim się
                łączy w sposób naturalny, bo wykształceni rodzice znają wartość wykształcenia i
                od małego starają się "wtłoczyć" dziecku do głowy, że warto się uczyć. Takim
                dzieciakom zależy na ocenach i mają motywację do nauki. Dzieci z rodzin
                patologicznych nie mają motywacji i, nie ukrywajmy, zwykle są mniej zdolne. Nie
                rozumiem jednak dlaczego w niektórych klasach nie wolno stawiać jedynek - jeśli
                mają to być klasy elitarne, tym bardziej wyśrubowany powinien być system oceniania
            • pacal2 zdaje się że dalej nic poza fizyką nie rozumiesz 04.12.06, 12:23
              :|

              > praca, ale gdzie, skoro psy olka kwacha i leszka walesy
              > wprowadzili bezrobocie i zapoczatkowali emigracje zarobkowa.

              Wprowadzili bezrobocie... Ach te zdradzieckie sługusy wiadomych kół...
              Ręce opadają.

          • Gość: kk Re: I co w tym złego ? IP: *.host.net 04.12.06, 14:21
            > "Gorszych" nie można eksterminować - są potrzebni. Ktoś musi układać bruk,
            rowy
            > kopać, podwórka zamiarać, worki nosić. A szkoła ma zapewniać równe warunki -
            > tzn. każdy uczeń ma mieć szansę uczyć się na miarę swoich zdolności i
            > możliwości. Inaczej skrzywdzisz jednych i drugich: gorsi mają stres, że są
            > gorsi, a lepsi się obijają i olewają, bo i tak są lepsi.

            Podkreslilbym w tej wypowiedzi, ze 'szkola' oznacza tu 'SZKOLA PUBLICZNA'.

            Co zlego jest w segregacji uczniow? Ano to, ze od malego beda wyrastac w
            poczuciu, ze sa lepsi albo gorsi, zanim jeszcze dostana szanse wykazania sie.
            Pewnie, ze nie mam ochoty, zeby moje dzieci padaly ofiara pociech marginesu -
            nie chce, zeby wracaly poturbowane, bez kieszonkowego, bez drugiego sniadania.
            Chamska segregacja, to pojscie na latwizne, ktore problemu nie rozwiazuje ale
            go oddala. Dobry nauczyciel jest w stanie poradzic sobie ze zroznicowanyn
            talentem u dzieci. Nauczycielka u mojej corki umiala dac dodatkowe zajecia dla
            tych bardziej pojetnych. Nikt nie powiedzial, ze naucznie w podstawowoce ma
            polegac na powtarzaniu tego samego przez cala klase. Wiem, ze to sie da zrobi,
            ale tez wiem, ze przy spadajacym szacunku dla zawodu nauczyciela i przy
            zalosnej pensji im sie po prostu odechciewa. Ja znam wielu, ktorzy nawet
            probowali robic pozadnie, tak jak im serce i rozum nakazuje, ale nie starczylo
            im sil na walke z systemem. A jesli ktos mysli, ze praca z dziecmi lokalnych
            kacykow to sielanka, to niech sam sprobuje.
            Na poziomie liceum segregacja na tle zdolnosci i zainteresowan, to zupelnie
            inna para kaloszy. Jest wskazana i przynosi dobre efekty, bo w tym wieku juz
            wiadomo kto ma zadatki na lekarza czy nauczyciela a dla kogo mitla jest zbyt
            skomplikowana. Ale w podstawowce jest miescem, gdzie to sie dopiero klaruje, bo
            nie wiadomo, czy Ania umie czytac, bo ambitna babcia wbila jej alfabet mlotkiem
            do glowy jak miala dwa lata, czy tez jest po prostu utalentowana. A dzieciom z
            marginesu trzeba dac szanse zeby z niego wyszly, zeby zobaczyly, ze mozna
            lepiej niz tylko k..ami rzucac i wywierac przemoc, bo za pare lat bedziemy
            musieli getta budowac i grodzic je drutem kolczastym. Jesli juz pierwszej
            klasie ich odgrodzimy, to zawisc i nienawisc bedzie sie tam czaic przez lata az
            wybuchnie w najmniej odpowiednim momencie.
            Nikt nie moze ponstwowej szkoly traktowac jak prywatny folwark. Jak sie komus
            nie podoba, ze w sasiedniej lawce siedzi Adam co ma buty z ubieglego roku to
            niech sie do prywatnej zapisze, ja temy Adamowi chce dac szanse, zeby swoim
            dzieciom mogl buty czesciej kupowac.
      • Gość: hal Re: I co w tym złego ? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 10:15
        Moim zdaniem to dobre rozwiazanie. Dobra klasa osiaga dobre efekty , a cegly
        przy nogach spowalniaja progress.
      • Gość: ten Re: w pełni popieram IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 12:22
        chodziłem do klasy dla ,,vipów" i wcale tego źle nie wspominam, może faktycznie
        czasem przesadzaliśmy, ale wszyscy byli równi, nie było problemu z wycieczkami,
        wyjazdami, w tym roku kończeń studia na w systemie dziennym na państwowej
        uczelni i wiem co mówię w mojej grupie dziekańskiej na 24 osoby 17 mam
        stypendium socjalne, są bardzo roszczeniowi wszystko im się należy za darmo,
        kuje ich w oczy nawet to że na wykłady przynoszę jedną, dwie nowe gazety do
        poczytania 4-5zł
        i niech mi nikt nie mówi że jak ktoś coś ma to jest dobrym wzorem dla tych co
        nic nie mają, od razu jesteś cwaniak oszust żeby nie powiedzieć złodziej,
        podejście do pracy wynosi się z domu i albo się ją umie szanować albo nie!
      • Gość: polak co dobrego w rownaniu do dolu? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 14:58
        A dlaczego dzieci lepiej uczace sie ma sie rownac do dolu? Nie bardzo rozumiem
        co dobrego widzicie w rownaniu do dolu a co zlego w pomocy w rozwoju najlepiej
        uczacych sie dzieci? Podtrzymuje pytanie: co w tym zlego?
        • Gość: Delfina Re: co dobrego w rownaniu do dolu? IP: *.zaodrze.punkt.pl 04.12.06, 15:01
          Ja nie widzę w tym nic złego ale może to dlatego, że zawsze należałam do tzw.
          "śmietanki":) Jeśli chodzi o naukę, rzecz jasna, nie o kasę rodziców. Żle jest
          wtedy, gdy segregacja dokonywana jest tylko w oparciu o finanse rodziców.
      • Gość: Prymus Re: I co w tym złego ? IP: *.ssnet.pl 04.12.06, 16:47
        Zdecydowanie nic nie ma złego w segregowaniu dzieci !!! Niby w jaki sposób
        miałyby tracić dzieci mniej zdolne na takiej segregacji? Chyba tylko na gorszym
        samopoczuciu ich niedouczonych rodziców, którzy nie chcą czuć się gorsi, ale
        uczyć też im się pewnie nigdy nie chciało i nie wykształcili chęci zdobywania
        wiedzy również u swoich dzieci. W klasach, w których dzieci są na podobnym
        poziomie nauczyciele mogą dostosować tempo nauki do możliwości tych dzieci.
        Jeśli dzieci w klasie są na bardzo zróżnicowanym poziomie tracą na tym wszyscy.
        Dzieci zdolniejsze się nudzą, bo muszą czekać, aż nauczyciel wytłumaczy proste
        zadanie mniej zdolnemu. Te mniej pojętne z kolei nie nadążają za tymi
        zdolniejszymi, przez co przeskakują nad materiałem bez jego zrozumienia. Nie
        widzę również nic złego w promowaniu tych zdolniejszych uczniów i zapewnianiu im
        dodatkowych zajęć itp. To ci mądrzy mają szansę kiedyś sprawić, żeby ten kraj
        był normalny, a nie głupcy !!! Efektem tzw. równości jest w tej chwili poziom
        intelektualny naszego sejmu, gdzie cała masa posłów ledwie podstawówkę
        ukończyła. Są wiecznymi nieukami i leniami, którzy nic nie potrafią więc wzięli
        się za politykę, bo jak dotąd urząd posła nie wymaga żadnego wykształcenia!!! Co
        to za społeczność, w której promuje się idiotów a tępi utalentowanych ?!
    • alpepe Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. 04.12.06, 08:57
      woj. śląskie, Szk.P. uczyłam tam na zastępstwie, pani, nazwijmy ją Lucyna,
      dostaje najlepsze dzieci, które wybiera sobie dzięki informacjom katechetki
      uczacej w przedszkolu. Klasa pani Lucyny startuje w konkursach, jest forowana i
      przeciwstawiana klasie pani, nazwijmy ją Mirka. Dzieci w klasie pani Mirki
      pochodzą z w większości bardzo biednych rodzin, mają trudności z adaptacją do
      warunków szkolnych, są zaniedbane, gorzej się uczą...
      Dyrektor o wszystkim wie, unika otwartej konfrontacji, bo boi się pani Lucyny.
      Pani Mirka dostaje gorszą klasę, gorsze godziny nauki, bo w jej klasie są gorsze
      dzieci.
    • Gość: Papaj Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 09:00
      Nareśzcie tego żeśmy chcieli, prywatyzacji i żyć zgodnie z naturą-tj.z
      Bogiem.Trzeba będzie więcej budować więzień.Już w szkołach dochodzi do gwałtów,
      bicia ,znęcania się, wymuszeń a poprawni wychowują bezstresowo i rozkładają
      ręce.Kapitalizm bandycki całą górą!!!!!!
    • Gość: nairias Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 09:03
      Całkowicie normalna sytuacja, zawsze powinno się dawac lepsze pod względem nauki i pochodzenia dzieci do jednej klasy. Nienormalne jest tylko to, ze takiej klasie się nie wpisuje jedynek.
      • Gość: ania Chyba nie zrozumiales do konca artykulu!!! IP: *.dip0.t-ipconnect.de 04.12.06, 09:12
        Po pierwsze: chyba nie zrozumiales do konca artykulu!!!
        Po drugie: Dla mnie to, co ty uwazasz za normalne, jest CHORE i niedopuszczalne.
        • pacal2 to zależy na czym oprzemy podział 04.12.06, 12:26
          Jeśli na zdolnościach, to OK (inaczej trzeba zamknąć wszystkie szkoły
          ponadpodstawowe i uczelnie, bo to przecież segregacja wg zdolności i inteligencji)

          Jeśli na koneksjach i "punktach za pochodzenie", to jest to karygodne.
    • Gość: nic nowego Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. IP: *.um.wlocl.pl 04.12.06, 09:11
      W szkole podstawowej nr 2 we Włocławku zawsze tak było, że klasy a to były
      klasy prominentów. Oni mieli dodatkowo angielski i basen kiedy reszta szkoły
      tylko rosyjski, a dodam, że podstawówkę skończyłam w 90 roku. Teraz też tak
      jest. Segregacja jest we wszystkich szkołach!!!
    • pethate Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. 04.12.06, 09:14
      Typowe symptomy zarazy bolszewickiej. To dopiero poczatek. Bonanza dla pis lpr
      a dla calej reszty:"spieprzaj dziadu".
      Kanalie na smietnik.
      • Gość: Bożena Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 09:37
        to śmieszne ,że pisze się taki artykuł w duchu sensacji i "odkrycia
        Ameryki".Takie praktyki są powszechnie stosowane ,nie powiem,że we
        wszystkich,ale w wielu szkołach .Troje moich dzieci przeszło wszystkie stopnie
        edukacji w zielonogórskich szkołach(w sumie w 5)i we wszystkich stosowane były
        praktyki dobierania klas.Po pierwsze szkole potrzebne sa wyniki,a lepsze klasy
        to "wylęgarnia"uczestników konkursów i olimpiad,lekcje prowadzone są na
        wyższym ,ponadprogamowym poziomie,wsród dzieci nakręca się atmosferę
        rywalizacji,walki o super wyniki(znam wypadki płaczu kilkugodzinnego i
        podawania lekow uspokajających dziecku ,bo ze sprawdzianu tylko czwórka).Po
        drugie dobrej koleżance dyrekcji nie daje się na wychowawstwo trudnej klasy z
        problemami,można jej zawsze wybrać elitę,są wyniki i możliwości przyznania
        kolejnej nagrody.A z trudnymi,niezdolnymi ,zapóźnionymi dziećmi niech się męczy
        młody nauczyciel(ma jeszcze zdrowie),lub można ją podrzucić niewygodnej
        nauczycielce-będą złe wyniki,trudniej będzie o dobra teczkę do awansu
        zawodowego,sam awans się przedłuży a następni członkowie grona
        pedagogicznego,którzy oczywiście wiedzą co jest grane, grubo się zastanowią
        zanim z czymkolwiek podskoczą dyrekcji.Naprawdę wiem o czym piszę ,w sumie
        przepracowałam 10 lat w 3 różnych zielonogórskich szkołach.
        • Gość: Dres Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.aster.pl 04.12.06, 11:35
          czy twoja wiedza sprawia, że nie ma sensu o tym pisać?
          • Gość: Bożena Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 16:17
            przekazanie mojej wiedzy ma służyć temu,aby nie przedstawiać tej sytuacji jako
            sensacji,odkrycia(napisałam to już w pierwszym zdaniu)i nie odnosić tylko do
            jednej,opisanej w artykule szkoły.To zaciemnia ocenę i fałszuje obraz
            rzeczywistości,która według mnie jest taka,że segregacja w polskich szkołach
            publicznych jest zjawiskiem realnym,masowym i spowodowanym wieloma
            czynnikami.Ja osobiście oceniam to jako zło i dla uczniów,i dla ich rodziców,i
            dla nauczycieli.
    • Gość: no Faszyzm po raz kolejny czas z tym cos zrobic... IP: *.dsl.in-addr.zen.co.uk 04.12.06, 09:14
      Nigdy wiecej faszyzmu!
      • Gość: hem Re: Faszyzm po raz kolejny czas z tym cos zrobic. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 11:00
        Twoj post przemawia jako argument za takim rozwiazanie. Bo pozniej ze szkol
        wychodza tacy jak ty, ktorzy nie wiedza czym byl faszyzm.
    • Gość: ไม$ Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 09:16
      I co z tego?
      Segregacja społeczeństwa została dokonana po 89 roku.
      • Gość: zakopane1973 Wcześniej było równo IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 15:30
        I za tym tęsknisz, polaczku...
    • Gość: włodek Bardzo dobrze . Jeżeli byliby w tej samej klasie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 09:20
      z prymusami to tylko przeszkadzaliby prymusom się uczyć i dokuczaliby im tak
      jak dokuczali tej dziewczynce ,która popełniła samobójstwo .
    • Gość: kot Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.crowley.pl 04.12.06, 09:30
      a co w tym złego, że dzieci zdolniejsze i z większymi możliwościami trafiają to
      lepszych klas a te z orzeczeniami i kłopotami w nauce do gorszych? dlaczego w
      Polsce trzeba zawsze równać w dół? Karygodny jest brak zajęć wyrównawczych dla
      słabszych uczniów ale skazywanie tych zdolniejszych na okrojone programy bo
      koledzy sobie nie radza tez nie jest w porzadku.
      • mikrobyznesmen Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg 04.12.06, 10:36
        Gość portalu: kot napisał(a):

        > a co w tym złego, że dzieci zdolniejsze i z większymi możliwościami trafiają to
        > lepszych klas a te z orzeczeniami i kłopotami w nauce do gorszych?

        Nie zrozumiałeś artykułu? Segragacja następuje nie wg uzdolnień dzieci a wg
        zawodów rodziców (domyślnie: wg zasobności ich portfeli). W klasie 'lepszej'
        znajdzie się taki sam bałwan jak w 'gorszej', tylko tego w 'lepszej' będą
        niejako automatycznie promowac do następnych klas, a ten w 'gorszej' może
        zimować nawet co drugą klasę.
      • zofia111 Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg 04.12.06, 12:19
        A złego jest to, że od małego uczy się dzieci, że są gorsze od innych lub
        lepsze, a to NIE PRAWDA. Szkoła ma zapewnić optymalne warunki do nauki
        wszystkim uczniom, a nie tylko wybranym. Druga rzecz, ktora jest nieprawdziwa
        to to, ze mozna z klucza pt. kim sa rodzice okreslic, ze dziecko bedzie madre
        lub glupie. Moj syn byl w 'gorszej klasie". Tamci mieli zawsze na osma, zawsze
        wf na sali gimnastycznej, kiedy nauczycielki z "lepszej" klasy nie bylo, klasa
        mojego syna ustepowala miejsca lepszym siadajac na podlodze. Tamci sie uczyli,
        a oni przez trzy godziny, siedzac w kucki rysowali. Kiedy sie zorientowalam co
        sie dzieje poszlam do dyrektorki i zapytalam wprost dlaczego tak jest. Zamaist
        odpowiedzi uslyszalam syk, ze jak to ja smiem sie o cos takiego pytac. tak
        bylo, jest i ma byc. Probowalam ruszyc sprawe w kuratorium, ale podobno
        wszystko bylo w porzadku, a syna po prosty przenioslam do NORMALNEJ szkoły.
        Przez dwa miesiace siedzialam z nim zeby nadrobic poltoraroczne zaleglosci,
        choic w swojej poprzedniej klasie byl najlepszy i to nie byla sprawa zdolnosci
        tylko sposobu nauczania, a wlasciwie nienauczania. Syn skonczyl podstawowke ze
        srednia 5,4 ,a test kompetencji napisal na 38/40 punktow i mam pelna
        swiadomosc, ze gdbyby zostal tam gdzie byl, pomomo swojego potencjalu, bylby
        teraz przecietniakiem zamiast swietnego ucznia w gimnazjum.
        Nikt nie ma prawa decydowac ktore dziecko do czego sie nadaje zanim jeszcze to
        dziecko zacznie nauke.
    • Gość: Michał-nauczyciel Likwidowanie segregacji jest WBREW naturze IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 09:31
      Prawda jest taka, że jeżeli wsadzi się do jednego wora dzieci zdolne i
      słabiutkie to te zdolne utoną, nie będę się rozwijać! Dlaczego? Bo nie będą
      musiały, przecież i bez nauki są lepsze (łatwiej im przychodzi nauka). To jest
      złe z punktu widzenia społeczeństwa. Zdolni nie mają wyzwań, są równani do
      średniej. Efekt jest taki, że słabi i tak nie dogonią dobrych (za mało mocy w
      czaszce) zdolni zwolnią i odpuszczą sobie. Niestety wg. mnie trzeba dzielić
      dzieci ze względy na zdolności (nie zawartość portfela rodziców, co po części
      też wskazuje na ich zdolności, bo głupol nie będzie nigdy bogaczem). Przykre ale
      prawdziwe.
      W takim razie elitarne szkoły na zachodzie to też segregacja! Tępić ją - do
      roboty panie Gie..Ty..Ch!
      BTW. W stanach nawet biedni jak się wykażą dostają stypendia na renomowanych
      uczelniach, pewnie dlatego USA jest liderem w gospodarce światowej.
      A u nas - MA być RÓWNO z czego wyniknie GÓ..O ;-)
      • hipopotam_w_bokserkach Segregacja ale tylko pod wzgledem zdolnosci ... 04.12.06, 09:39
        Sytuacja przedtawiona w artykule jest karygodna. Ale segregacja na klasy z mniej
        zdolnymi uczniami i tymi zdolniejszymi jest jak najbardziej w porzadku. Niestety
        nie mozna rownac w dol. W mniejszych miejscowosciach nieraz nie mamy wyboru
        placowek tych lepszych i gorszych jest jedna. Dzieci sa bardzo zroznicowane pod
        wzgledem poziomu intelektualnego i mamy dylemat czy ukarac zdolniejsze dzieci
        zrownujac poziomem to tych mniej zdolnych bo poziom klasy musi byc przystosowany
        do ogolu, czy bedac poprawnym politycznie wszystkich wrzucic do jednego worka .
        Wiem narazam sie na krytyke ale moja siostra chodzila do gimnazjum jedynego
        zreszta w naszej okolicy i uwaga tam dzieci mialy problem z czytaniem .
        Lub podstawami matematyki w stylu narysowanie trojkata prostokatnego . :)
      • Gość: andre Re: Likwidowanie segregacji jest WBREW naturze IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 11:17
        Taki z Ciebie nauczyciel jak... nie kończę. Po co jest rozpiętość ocen od 1 do
        6? A nie wiesz nic o motywowaniu do lepszych wyników? O stopniowaniu trudności?
        O dodatkowych zadaniach dla chętnych? Jeśli ograniczasz sie tylko do wygodnego
        odbębnienia materiału, to Twój sposób myślenia przestaje mnie dziwić.
        • Gość: Michał-nauczyciel Re: Likwidowanie segregacji jest WBREW naturze IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 12:06
          Chyba nigdy nie uczyłeś w szkole.
          Stopniowanie, motywowanie, błeee !!!
          Profesorskie bzdury!!!
          Bardzo skuteczne przy 25-30 uczniach.
          Wystarczy jeden zdolny i masz już problem, bo i tak będzie się nudził!
          Lub jeden "grzmot" który w 3 minuty rozwali każdą lekcję!
      • Gość: Dres Re: Likwidowanie segregacji jest WBREW naturze IP: *.aster.pl 04.12.06, 11:38
        tylko że w Polsce bogaci kształcą się za darmo, a stypendia dla zdolnych i
        biednych to fikcja.
    • Gość: aj Segregacja, ale odkrycie! To powszechna praktyka. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 09:32
      Tak było i jest, dzieci są dzielone według różnych kluczy, najlepsze przydziela
      się pani x, żeby odnosiła sukcesy, klasy a są zawsze lepsze niż b czy c. Tworzy
      się też skupiska lepszych, żeby izolować od "motłochu". Pani, panu, nielubianym,
      niepokornym "wrzuca" się łobuza, niech sobie radzi. Nie ma tu przypadku, nie ma
      kryteriów jawnych dla rodziców i uczniów, jest kumoterstwo i układy. Taki
      artykuł krzywdzi jedna szkołę, która obnaża powszechną praktykę. Często dzieci
      zintegrowane w klasach młodszych "rozbija" się w klasie czwartej,absolwentów
      szkoły podstawowej zżytych ze sobą dzieli w gimnazjach tak, by komuś pasowało.
    • emeryt21 Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. 04.12.06, 09:35
      To nic nowego.Moje dzieci tez chodzily do takich podzielonych klas.Wtedy
      kierowali sie pytaniem "co rodzic moze zalatwic?".
    • Gość: Olo I co w tym złego!? IP: 213.218.116.* 04.12.06, 09:38

      Pozwoli to na dostosowanie trybu nauczania do poziomu klasy.
      • Gość: sio Ogłaszam koniec durnej dyskusji !!! IP: 213.199.251.* 04.12.06, 09:42
        !!!
        • Gość: Prymus Re: Ogłaszam koniec durnej dyskusji !!! IP: *.ssnet.pl 04.12.06, 16:51
          Ogłaszać to Ty se możesz...
    • Gość: Rodzic z Warszawy Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.acn.waw.pl 04.12.06, 09:45
      Myślę że w większości Polskich szkół dzieje się źle. Wszyscy chcą miec Wyniki,
      bo za wynikami ciągną dzieci ,a za nimi pieniądze. W dobie klas integracyjnych
      he, he, dzieci i ich rodzice są bardziej prześladowani i selekcjonowani niż za
      komuny. Liczy się jedynie pozycja, a ta jest zdobywana za Każdą cenę, a już na
      pewno nie ze względu na dobro jakiegokolwiek dziecka.
      • hipopotam_w_bokserkach Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg 04.12.06, 09:48
        jest powszechna. w dobrych gimnazjach robi sie 2 rodzaje klas dzieci zdolnych i
        tych z rejony ktore szkola musi przyjac. wina durnych przepisow.
    • Gość: fiona Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. IP: *.chello.pl 04.12.06, 09:46
      oczywiscie, ze to nie jest wyjątek, u mnie w liceum było to samo
    • Gość: matka Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreguj.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.06, 09:51
      Takiego dyrektora trzeba wyrzucić na zbity łeb.Jak można segregować dzieci na
      podstawie zamożności,pochodzenia itp,? To zwykła dyskryminacja. I to ma być
      wychowawcze? A ile kosztuje taka segregacja? Bo myślę że takie rzeczy może
      zrobić tylko ktoś pazerny na kasę. I to ma być dyrektor szkoły? Wstydż się taki
      dyrektorze.
      • Gość: KACZAN Re: Rodzice alarmują: dyrektor podstawówki segreg IP: *.icpnet.pl 04.12.06, 09:55
        A może idąc dalej za wszystkimi mówiącymi o złej segregacji znieśmy nakaz testów
        kompetencji na koniec gimnazjum. Niech wszyscy mają możliwość pójścia do dobrego
        liceum. Skończmy z tą durną segregacją. Potem nie róbmy matury, aby ktoś nie
        wypadł gorzej i nie poczuł się urażony. Weźmy wszystkich na studia jakie tylko
        zapragną. Na koniec zmuśmy pracodawców aby nie segregowali pracowników. Bedziemy
        mieli wtedy kraj mlekiem i miodem płynący...
    • Gość: yetii Dla mnie to jakaś bzdura.... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.12.06, 09:51
      Co to za niby elita, biznesmeni i prawnicy skoro nie stać ich na prywatną
      szkołę? Rozumiem, że lubuskie jest dość biednym województwem ale bez przesady.
      Oczywiście segregacja nawet między klasą dla ubogich a klasą dla bardzo biednych
      jest paranoją, ale dajmy spokój. I jeszcze lekarze w elicie? No proszę, przecież
      to najczęściej tradycyjni wyrobnicy, tak jak blacharz, hydraulik czy instalator
      - podobnie jak lekarze, oni też prowadzą własną praktykę ;)
      • kapitan_stopczyk To nie elita. To h.o.ł.o.t.a. 04.12.06, 11:21
        To gnojki mające wielkie mniemanie o sobie, dorobione na złodziejstwie,
        układach i przekrętach.
        Uważają sie za coś lepszego.
        W ich mniemaniu lepsi sa ci co maja dużo kasy.
        A dyrektor?
        Mały czlowieczek, który chce się utrzymać za wszelką ceną na stosunkowo dobrze
        płatnym stanowisku.
        I woli schlebiac "elitom" robiąc świństwa.
        Nic nowego w tym katolickim kraju.
        Zwyczajnie. Polska.
        • Gość: Otis Tarda Re: To nie elita. To h.o.ł.o.t.a. IP: *.pradnik.net 04.12.06, 12:45
          To, kuźwa, idź i skończ studia medyczne, skoro to takie proste. Kraść i
          przekręcać każdy potrafi.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka