zajbel
11.01.10, 14:11
Tak można streścić moją dzisiejszą wyprawę po zakupy . Przestało wiać i nie pada, drogi boczne ledwo odśnieżone, droga która sie mieni wojewódzką odśnieżona kawałkami a w gminnej miejścowości nie ma gdzie zaparkować bo na miejscach parkinkgowych hałdy śniegu zgarniete z jezdni. Udało mi się wszędzie dotrzeć i wszystko załatwić. Przypomniały mi się te 10 lat kiedy to dojeżdżałam do pracy po bezdrożach i wertepach . Jednak nie straciłam umiejętności jazdy w warunkach ekstremalnych.