Czy TPSA robi mnie w konia ?

[Gość: marcovan]

Czy ktoś może mi pomóc i podać jaki jest maksymalny termin założenia telefonu
od momentu podpisania umowy z TPSA i z jakich przepisów on wynika ?
Wyczytałem kiedyś w "Wyborczej", że wynosi on maksymalnie 12 miesięcy.
Tymczasem po złożeniu wniosku o telefon w biurze TPSA podpisano ze mną umowę, w
której TPSA zobowiązuje się założyć telefon w 18 miesięcy od dnia podpisania
umowy. Jak to więc jest ?
Dodam jeszcze, że w Netii odmówiono mi wogóle wydania druku wniosku o założenie
telefonu. Czy mogą tak postępować ?

[Gość: Mar]

Zgodnie ze swobodą zawierania umów oraz z tym, że "co nie zabronione jest
dozwolone" mogą obiecać złożenie telefonu np. nie za 12 miesięcy tylko za 12
lat. Mogą też wogóle odmówić, bo im się nie spodobasz z twarzy... Tak właśnie
jest w Polsce. TPSA jest faktycznym monopolistom, a od 12 lat kolejne polskie
rządy prowadziły pozorowane działania, aby to zmienić. Ale jak się udaje, że
się coś robi, to trudno oczekiwać skutku... Gdyby istniała prawdziwa
konkurencja - np. 3 operatorów o +/- równorzędnej pozycji (tak jak w telefonach
komórkowych) to każdy z nich skamlałby pod twoimi drzwiami, żebyś tylko jego
wybrał. Telefon miałbyś w 5 minut. A tak - to jest tak jak jest. Podziękuj p.
Mazowieckiemu, Oleksemu, Suchockiej, Olszewskiemu, Buzkowi, ich ministrom
łączności i paru innym. Twoja pozycja jako klienta jest taka: możesz jedynie
uniżenie prosić, żeby TPSA zechciała założyć ci telefon. Nie patrz sę na nich
krzywo i nie krzycz w biurze obsługi klienta, bo ci nie założą. A jakci założą,
to przygotuj się na nieustanne awarie, rachunki za połączenia z Kostaryką i
telefonicznymi lafiryndami 0700, zrywanie połączeń, "połączenia konferencyjne"
z sąsiadem itd, itp...

[Gość: Lechu]

Gość portalu: Mar napisał(a):

> Zgodnie ze swobodą zawierania umów oraz z tym, że "co nie zabronione jest
> dozwolone" mogą obiecać złożenie telefonu np. nie za 12 miesięcy tylko za 12
> lat. Mogą też wogóle odmówić, bo im się nie spodobasz z twarzy... Tak właśnie
> jest w Polsce. TPSA jest faktycznym monopolistom, a od 12 lat kolejne polskie
> rządy prowadziły pozorowane działania, aby to zmienić. Ale jak się udaje, że
> się coś robi, to trudno oczekiwać skutku... Gdyby istniała prawdziwa
> konkurencja - np. 3 operatorów o +/- równorzędnej pozycji (tak jak w telefonach
>
> komórkowych) to każdy z nich skamlałby pod twoimi drzwiami, żebyś tylko jego
> wybrał. Telefon miałbyś w 5 minut. A tak - to jest tak jak jest. Podziękuj p.
> Mazowieckiemu, Oleksemu, Suchockiej, Olszewskiemu, Buzkowi, ich ministrom
> łączności i paru innym. Twoja pozycja jako klienta jest taka: możesz jedynie
> uniżenie prosić, żeby TPSA zechciała założyć ci telefon. Nie patrz sę na nich
> krzywo i nie krzycz w biurze obsługi klienta, bo ci nie założą. A jakci założą,
>
> to przygotuj się na nieustanne awarie, rachunki za połączenia z Kostaryką i
> telefonicznymi lafiryndami 0700, zrywanie połączeń, "połączenia konferencyjne"
> z sąsiadem itd, itp...

Przesadzasz. TP SA jest jedyną, która chce z człowiekiem rozmawiać. A globalnie
jest jedyną firmą, która cokolwiek proponuje w/s stałego dostępu do internetu.
Może tam, gdzie mieszka marcovan jest stara centrala, a dzielnica jest
mało "rozwojowa".

do marcovana:
Domyślam się, że chodzi Ci o podpięcie modemu. Fakt chęci podpisania umowy to już
dużo. Resztę, jeszcze niestety, trzeba "załatwić":
- idź tam do pracy na jakiekolwiek stanowisko,
- spróbuj znaleźć prywatne dojście do jakiegoś dyrektora (poprzez rodzinę,
znajomych, znajomych znajomych, etc.),
- bywaj często w BOK i staraj się zaprzyjaźnić,
- idź do kierownika BOK i z nim spróbuj porozmawiać,
- pogadaj z monterem (on może pomóc coś załatwić, a może "użyczy" Ci roboczej
linii, dzięki której będziesz miał łączność w jedną stronę)

powodzenia

[Gość: marcovan]

Nie masz racji, bo chyba nie widziałeś nowego prawa telekomunikacyjnego.
Tam jest określony maks. czas oczekiwania na telefon po podpisaniu umowy. Tylko
ile on wynosi? Ale na pewno nie 12 lat.


Gość portalu: Mar napisał(a):

> Zgodnie ze swobodą zawierania umów oraz z tym, że "co nie zabronione jest
> dozwolone" mogą obiecać złożenie telefonu np. nie za 12 miesięcy tylko za 12
> lat. Mogą też wogóle odmówić, bo im się nie spodobasz z twarzy... Tak właśnie
> jest w Polsce. TPSA jest faktycznym monopolistom, a od 12 lat kolejne polskie
> rządy prowadziły pozorowane działania, aby to zmienić. Ale jak się udaje, że
> się coś robi, to trudno oczekiwać skutku... Gdyby istniała prawdziwa
> konkurencja - np. 3 operatorów o +/- równorzędnej pozycji (tak jak w telefonach
>
> komórkowych) to każdy z nich skamlałby pod twoimi drzwiami, żebyś tylko jego
> wybrał. Telefon miałbyś w 5 minut. A tak - to jest tak jak jest. Podziękuj p.
> Mazowieckiemu, Oleksemu, Suchockiej, Olszewskiemu, Buzkowi, ich ministrom
> łączności i paru innym. Twoja pozycja jako klienta jest taka: możesz jedynie
> uniżenie prosić, żeby TPSA zechciała założyć ci telefon. Nie patrz sę na nich
> krzywo i nie krzycz w biurze obsługi klienta, bo ci nie założą. A jakci założą,
>
> to przygotuj się na nieustanne awarie, rachunki za połączenia z Kostaryką i
> telefonicznymi lafiryndami 0700, zrywanie połączeń, "połączenia konferencyjne"
> z sąsiadem itd, itp...

[Gość: kliwer]

POWIEDZ ŻEBY CIĘ TPSA POCAŁOWAŁO W DUPE I NASRAJ IM NA BIURKO!!!

[Gość: kliwer]

POWIEDZ ŻEBY CIĘ TPSA POCAŁOWAŁO W DUPE I NASRAJ IM NA BIURKO!!!

[Gość: marco]

Gość portalu: kliwer napisał(a):

> POWIEDZ ŻEBY CIĘ TPSA POCAŁOWAŁO W DUPE I NASRAJ IM NA BIURKO!!!

Łatwo powiedzieć. Tylko, że ja muszę do Internetu zap...lać 10 km.