Kuchenne rewolucje Magdy Gessler

[pietnacha40]

Czekałam na moje miasto,a tu znowu powtórki :/ W knajpie już byłam,właściciel do poprawki :D
W ostatnim odcinku serii pani rewolucjonistka była niezmiernie zdziwiona,że nie może zapłacić kartą .Ona nie ma kasy tylko kartę,a na drzwiach kartka (!!!) nie wisi,że kart się nie akceptuje.Pewnie u niej taka kartka wisi,bo gdyby akceptowali karty,to by wiedziała,że dopiero wtedy się wkleja na drzwi winietki kart.Nie ma winietek = nie ma terminala.Bywała na całym świecie kobieta nie zauważyła tej prawidłowości ? Jeśli uważała,że karta w knajpie to podstawa,wystarczyło o tym pogadać,a nie robić idiotyczne,wprowadzające ludzi w błąd,skecze.

[Gość: Michjalka]

Ja tam bardzo lubię ta Panią! Odwiedzilam nieraz jej restaurację i wszystko jest na wlaściwym poziomie. Lepiej czasem zaplacić więcej, ale zjeść z klasą. Dzięki niej sama stalam się bardziej wymagającym klientem i nie pozwalam wciskać sobie kitu, że coś jest świeże. Mamy prawo jako konsumenci wymagać i otrzymywać zdrowe, dobre jedzenie.

[Gość: mw]

i nikt nie komentuje nowych odcinków?
już dwa były

[mhr-cs]

Gość portalu: mw napisał(a):

> i nikt nie komentuje nowych odcinków?
> już dwa były

kazdy czekal jak ty napiszesz,
bo jak sie nie ma tematu
to sie powtarza?

[pietnacha40]

forum.gazeta.pl/forum/w,77,122370026,122370026,Kuchenne_rewolucje_nowa_seria.html

Dom Magdy Gessler gdzie w sieci?

[kajazz]

Witam,

pobocznie do watku, ale pytam...natknal sie ktos z Was moze na zdjecia /wideo domu, w ktorym mieszka Pani Magda? (poza relacja tvn w dziendobrytvn). Jakies wydania online magazynow wnetrzarskich etc? jej dom jest naprawde uroczy, ciekawa jestem jak wyglada reszta domostwa poza salonem.

[radowpr]

Pani Magdo dlaczego robi program Pani o azjatyckiej kuchni? To ochydne jedzenie! A nie lepiej paellę i gazpacho?

[radowpr]

...risotto tez !

[Gość: Hobbit]

Oglądnąłem kilka pierwszych odcinków programu pani Magdy i byłem pozytywnie nastawiony do pomysłu i osoby p. Magdy. Całkiem przypadkiem trafiłem do jednej z resteuracji pani Gessler ( chodzi o Zelazową Wolę , kolebkę naszego kochanego Fryderyka ).
No prosze : i tu pierwsze rozczarowynie : na obiad czekaliśmy ok. 60 min , a kelner poinformował nas , że miał właśnie sprzeczkę z kucharzem , że kucharz wściekły , że się wszystkiego można spodziewać ...
no ico , pani Magdo ? szewc bez butów chodzi ?

ma swoja teze

[mhr-cs]

cos w rodzaju
Mcdonald,

[wnuczek24]

Zachowanie, metody Pani Gesler można porównać do działania Sanepidu.
Jakby ich, Sanepid/Magda wysłać do Tajlandii to wiekszość Tajów umrze z głodu.

[mmagi]

o jak dobrze ze wspomniałes./as o Fryderyku bo przeciez nikt tego nie wie;/

[Gość: domator]

ale to rzecz gustu, pomijam kryptoreklamę.

[felinecaline]

Ciekawy....

Forbidden

You don't have permission to access /kuchenne on this server.

Additionally, a 403 Forbidden error was encountered while trying to use an ErrorDocument to handle the request.

[Gość: Gość]

Malutka uwaga Pani Gessler czepia się do kucharzy i do prowadzenia kuchni to jest w pewnym sensie trafione ponieważ dba o zdrowie konsumentów ale moim zdaniem powinna spojrzeć też na siebie... Moim zdanie to jest nie dopuszczalne żeby mieszać w garach z szopą na głowie z pomalowanymi paznokciami i błyskotkami na palcach... Jak pani Gessler chce być w porządku wobec kucharzy to gumowe rękawiczki i czepek na główkę, żeby kłaczki się do jedzonka nie dostały. Pozdrawiam

[Gość: Eia]

Yessss, na wypadek gdyby ktoś miał wątpliwości w poprzednim odcinku: nie, nie przesłyszeliscie się, ten ryż nazywa się "basmanti"... ;)

[felinecaline]

Wlasnie caly czas sie zastanawialam, czy sluch mnie ostatnio nie zawodzi.
Tak mam zawsze od soboty po tym programie az do jakiegos zbawczego wpisu na forum :D
Moze pokusimy sie o zredagowanie slownika gastronomicznego wg Madam"G?
Wczoraj obila mi sie jeszcze o ucho jakas "cietrzewica"???????????????

[Gość: Eia]

felinecaline napisała:

> Wczoraj obila mi sie jeszcze o ucho jakas "cietrzewica"???????????????

Nie zdziwi mnie juz nic... Bruszczetta weszła już do kanonu ;)

[aqua48]

"Cietrzewicę" też słyszałam :)

[iwu]

Cietrzewica = cietrzew nadziewany ciecierzycą. :)
(Wydawało mi się, że się przesłyszałam, a jednak nie.)

[Gość: pasqda]

> > Wczoraj obila mi sie jeszcze o ucho jakas "cietrzewica"???????????????

Mnie też.
Samica cietrzewia zapewne :)

odcinek 13-ty sezonu 3-go był już emitowany:(

[Gość: messka]

Skandal!
Czekam zawsze na odcinki "Kuchennych Rewolucji" z wielką niecierpliwością, a tu proszę, odcinek, który już wcześniej widziałam. Wrrrrr

[Gość: do messki]

Gość portalu: messka napisał(a):

> Skandal!
> Czekam zawsze na odcinki "Kuchennych Rewolucji" z wielką niecierpliwością, a tu
> proszę, odcinek, który już wcześniej widziałam. Wrrrrr

no rzeczywiscie skandal! :/ LITOŚCI! tvn zaczyna powtórki gdyz odcinki z najnowszego sezonu juz sie skonczyly i tak bylo zawsze..tak wiec nie wiem czego sie czepiasz..

[Gość: Maja]

nie wiem czy ten odcinek już był czy nie. Ale ta "narzeczona" tego kolesia to maskara!!! Już nie chodzi mi o wygląd zewnętrzny ale o charakterek!!! Gdzie ten koleś ma oczy????

[Gość: poiuytr]

Gość portalu: Maja napisał(a):

> nie wiem czy ten odcinek już był czy nie. Ale ta "narzeczona" tego kolesia to m
> askara!!! Już nie chodzi mi o wygląd zewnętrzny ale o charakterek!!! Gdzie ten
> koleś ma oczy????

No nie?? facet całkiem sympatyczniusi

[truscaveczka]

Bo to nie jest odcinek 13 tylko sezon się skończył, teraz będą powtórki, a MG kręci nowe odcinki.

[Gość: simona]

> Nie zdziwi mnie juz nic... Bruszczetta weszła już do kanonu ;)
A propos "bruszczjetty" :D - www.youtube.com/watch?v=Cn3a4wEQImI - minuta 04:14
a najlepsze jest to, ze pani Gessler twierdzi, ze bardzo dobrze zna włoski :D ... no comment...

[marghe_72]

Gość portalu: simona napisał(a):

> a najlepsze jest to, ze pani Gessler twierdzi, ze bardzo dobrze zna włoski :D .

Bo jej babcia pochodzi z Florencji ;)

[dancim]

i nie tylko była to wpadka z nazwą "basmanti :)" , ale to wcale nie był ryż basmati

[Gość: xvnn,]

cietrzewica, basmanti, awogado... hahaha chyba mówimy w innych językach

[Gość: sylwester]

to jest porażka a nie program aż mnie mdli jak nieraz przypadkowo sie mi go włączy ,jak mozna wchodzic do kuchni bez czepka (kurzy łeb w kuchni) niemyje rąk dlaczego tego sanepid niewidzi i te jeszcze jej grymasy jak kogos ocenia to jest żałosne

[Gość: konrad_dk]

Zgadzam sie z przedmowca, ze z Magda Gessler nie przestrzega podstawowych zasad higieny obowiazujacych w gastronomii; szopa bujnych wlosow i brak czepka. Rece i dlonie obwieszone pierscionkami i bransoletkami to takze no go. Do restauracji moich rodzicow (Gdansk) czy restauracji moich dziadkow (Mazury) pani Magda nie mialaby prawa wstepu do kuchni.
Zastanawiam sie dlaczego producent i konsultant gastronomiczny (normalka przy produkcji takich programow) nie zwrocili jej uwagi?
Jezeli chodzi o program to typowy show-prawdopodobnie prawa autorskie ze Stanow.
W Niemczech podobny program jest w RTL prowadzony jest przez pseudokucharza ( bardziej showmana i nonstop klapiacego ozorem) Racha.
Kazdy z branzy gastronomicznej traktuje ten program troche z przymruzeniem oka.
Wyolbrzymianie czesto nieistotnych detali jak i notoryczne"odkrywanie Ameryki" i walkowanie prawd oczywistych ze strony Gessler to zdecydowane manko tego programu.
Praktycznie od 12 roku zycia pomagalem rodzicom, pewien etap w zyciu czynnie zawodowo-tak u nich, u dziadkow w hotelu na Mazurach jak i w Niemczech.
Dzien pracy zaczyna sie czesto o 8.00 albo nawet o 7.00 rano a konczy nierzadko o polnocy.
Dlatego za to pani Magdzie chwala. Na pewno jest tytanem pracy i bardzo przedsiebiorcza osoba.
Nie sadze, zeby byla szczegolna kucharka i geniuszem kulinarnym.... no i higiena zdecydowanie na bakier

[a74-7]

no i weszlo w kurczaczka :-d


przeciez program jest nagrywany w Polsce, wiec moze ,na tej samej zasadzie jak mowicie blek andrju iventy i cala masa innych. czego wiec czepiac sie kobitki ???

[Gość: Aga]

Byłam 15.08.2011 r. po kuchennych rewolucjach. Zmiany które zaobserwowałam: zmiana na młode niedoświadczone kelnerki, które mają problem z obsługą nawet nielicznej grupy gości, pizza dobra, ale trzeba pilnować, jeśli zamawia się dodatki to czy kucharka doda, bardzo długi okres oczekiwania na zamówienie. W przypadku gdy brak Ci zamówionych dodatków w rekompensacje właścicielka przyjdzie i wyjaśni (podniesionym głosem), że jak Ci nie pasuje to możesz nie jeść :-) To chyba więcej tam nie pojadę...

[Gość: q]

> Byłam 15.08.2011 r. po kuchennych rewolucjach. Zmiany które zaobserwowałam: zmi
> ana na młode niedoświadczone kelnerki, które mają problem z obsługą nawet nieli
> cznej grupy gości, pizza dobra, ale trzeba pilnować, jeśli zamawia się dodatki
> to czy kucharka doda, bardzo długi okres oczekiwania na zamówienie. W przypadku
> gdy brak Ci zamówionych dodatków w rekompensacje właścicielka przyjdzie i wyja
> śni (podniesionym głosem), że jak Ci nie pasuje to możesz nie jeść :-) To chyba
> więcej tam nie pojadę...

no a co to ma dokładnie wspolnego z rewolucja samej Gessler?/ to ze wlasciciel przyjał taka a nie inna polityke to juz chyba nie wina Gesslerowej

[felinecaline]

Hodowla i pozyskiwanie gesich i kaczych stluszczonych watrobek do czynnosci delikatnych nie naleza, jednak aby nie mieszac prawdy z glupotami nalezaloby sie uprzednio dokladnie zapoznac z tematem.
Bo: nieprawda jest np, ze watrobki samic sa " bardziej zylaste" ( watroba czy to samca czy samicy obojetnego gatunku zwierzecia z czlowiekiem wlacznie unaczyniona jest identuycznie w obrebie gatunku i nie yzalezniona od plci osobnika.
Czy obcinajac sobie paznokcie lub wasy korzystasz z uslug anestezjologa? Ptasi dziob jest takim jak i one wytworem skory wlasciwiej i nie jest unerwiony.
Tuczenie jest jednak dalekie od opisanego przez ciebie seansu tortur, foie gras jest produktem zbyt cennym, by niszczyc drob przed osiagnieciem ostatecznego pozadanego efektu. Jesli widziales brutalne zachowanie hodowcy nalezalo jemu zwrocic uwage w odpowiednim momencie a nie wypisywac tutaj "gorzkie zale".
Popyt na "foie gras" nie spada, wrecz przeciwnie, rzecz w tym, zeby hodowla, tuczenie i uboj odbywaly sie w warunkach maksymalnie humanitarnych.
Kontrole u francuskich hodowcow drobiu i nakladane mandaty w przypadku stwierdzenia nieprawidlowosci zniechecaja kazdego, kto chcialby dzialac niezgodnie z przepisami. Mam wrazenie, ze wiecej jest przypadkow wolajacych o pomste do nieba w polskich oborach, kurnikach, rzezniach czy nawet podczeas transportu do nich.
Moze tym sie zainteresuj w pierwszej kolejnosci?

[felinecaline]

Hodowla i pozyskiwanie gesich i kaczych stluszczonych watrobek do czynnosci delikatnych nie naleza, jednak aby nie mieszac prawdy z glupotami nalezaloby sie uprzednio dokladnie zapoznac z tematem.
Bo: nieprawda jest np, ze watrobki samic sa " bardziej zylaste" ( watroba czy to samca czy samicy obojetnego gatunku zwierzecia z czlowiekiem wlacznie unaczyniona jest identuycznie w obrebie gatunku i nie yzalezniona od plci osobnika.
Czy obcinajac sobie paznokcie lub wasy korzystasz z uslug anestezjologa? Ptasi dziob jest takim jak i one wytworem skory wlasciwiej i nie jest unerwiony.
Tuczenie jest jednak dalekie od opisanego przez ciebie seansu tortur, foie gras jest produktem zbyt cennym, by niszczyc drob przed osiagnieciem ostatecznego pozadanego efektu. Jesli widziales brutalne zachowanie hodowcy nalezalo jemu zwrocic uwage w odpowiednim momencie a nie wypisywac tutaj "gorzkie zale".
Popyt na "foie gras" nie spada, wrecz przeciwnie, rzecz w tym, zeby hodowla, tuczenie i uboj odbywaly sie w warunkach maksymalnie humanitarnych.
Kontrole u francuskich hodowcow drobiu i nakladane mandaty w przypadku stwierdzenia nieprawidlowosci zniechecaja kazdego, kto chcialby dzialac niezgodnie z przepisami. Mam wrazenie, ze wiecej jest przypadkow wolajacych o pomste do nieba w polskich oborach, kurnikach, rzezniach czy nawet podczeas transportu do nich.
Moze tym sie zainteresuj w pierwszej kolejnosci?

[marghe_72]

felinecaline napisała:

> Przepraszam, ale co ma do rzeczy pochodzenie tej osoby?

Naprawdę spodziewasz się odpowiedzi po autorze takiego wpisu?

Ostatni odcinek - po co ludziom ta restauracja??

[Gość: Majka]

W ostatnim odcinku była pseudo-restauracja serwująca psudo-steki:( okropność

[Gość: s]

Gość portalu: Majka napisał(a):

> W ostatnim odcinku była pseudo-restauracja serwująca psudo-steki:( okropność

jak dla mnie to restauracja dla picu i pralnia brudnej kasy

rewolucje 22.09.2011

[Gość: czapka uszanka]

wieczór, piękny taras, pytanie M.Gesler: to słowiki tak śpiewają ?
odpowiedź zdziwionej kelnerki: nie, to żaby

[Gość: Anka]

przecież ona żartowała z tymi słowikami! Ale ta restauracja była najlepsza z dotychczas pokazywanych, nie spodziewałabym się tego po takiej małej mieścinie. Chętnie bym ją odwiedziła, ale mieszkam za daleko:(

[marciasek]

Te rewelacje o pochodzeniu to pewnie wysnute na podstawie nazwiska... po mężu. Ech...

[Gość: alka]

czy ona choć pokazuje jakieś fajne przepisy?

[marghe_72]

Gość portalu: alka napisał(a):

> czy ona choć pokazuje jakieś fajne przepisy?
sugeruję obejrzeć chociaż jeden odcinek..

[Gość: SYLWUCHA]

ależ jesteście zawistni,P.Magda,wchodzi na kuchnię opierścieniona i ufryzowana,bo to jest show i ma ładnie wyglądać(,Wahowicz i inne gwiazdy także nie upinają włosów, gdy gotują)po 2 właściciele restauracjii oraz barów sami proszą P.Magdę o pomoc,skoro wiedzą ,że ma przyjechać dlaczego się nie przygotują,nie posprzątają tylko się kompromitują?po 3 idąc do restauracji lub baru chcę dobrze zjeść i to w miłej i czystej atmosferze,płacę za to,P. Magda pokazuje jak mają nas głęboko w dupie co niektórzy restauratorzy.

[bobralus]

Ja wyjątkowo obejrzałam, bo egzotyczna załoga zaintrygowała mnie w zajawkach. Od pewnego momentu zupełnie nie rozumiałam o co chodzi i lekko się zaburzałam oglądając te dziwaczne sceny. Przede wszystkim wielka klasa dla M. Gessler czy też producentów, że pokazują na pół Polski, jak jakaś biedna dziewczyna (widać, że maksymalnie nieśmiała) przeżywa atak ciężkiej histerii. Na pewno wujek po obejrzeniu tego odcinka będzie dla niej jeszcze milszy poza tym.

Ja się raczej nie wybiorę, mam swoją ulubioną chińską restaurację w Warszawie, która w moim przekonaniu serwuje oryginalną kuchnię chińską. Być może się mylę, a Gessler ma racje, że owo Li-du przez nią stworzone jest jedyne, ale wolę pozostać w swojej słodkiej niewiedzy zajadając się pysznym bakłażanem w sosie czosnkowym i innymi przysmakami.

Ogólnie rzecz biorąc utwierdziłam się w przekonaniu, żeby nie oglądać tego programu, który z ramseyowskim oryginałem mają tyle wspólnego co przyprawy pry-tu z oryginalną kuchnią chińską.

[Gość: jakaja]

Ale Chińczyk sam się podłożył urządzając burdę wiedząc, że za scianą jest tv. Dla mnie całą ta wizyta to jakieś nieporozumienie było po co ją zaprosili kiedy w ogóle sie nie zastosowali do jej rad tylko pięknie przytakiwali, jak to oni a zrobili po swojemu? Poza tym o czymś to świadczy, że on drąc się nad tą dziewczyną spowodował, że wszyscy goście zaczeli wychodzić. Sam zrobił sobie antyreklamę ale on tego pewnie nie pojmie. Jak nie lubię Gesslerowej to uważam, że zachowała się po prostu po ludzku i się przestraszyła usłyszała łomot, awanturę, wyzwiska i znalazła dziewczynę, która była w stanie głębokiego wzburzenia. I nie dziwię się, że się starała dowiedzieć co się dzieje. To nie są Chiny tu się ludzi inaczej traktuje i Chińczyk powinien mieć to na uwadze a sam sobie strzelił samobója. Uważam, że wszystkie rady żeby zmienić tą restaurację były dobre a on i tak zrobił po swojemu zapieprzając pod koniec jednocześnie jako kucharz i kelner. Jestem obecnie znerwicowana i obejrzałam ten odcinek mając nadzieję, że się trochę odprężę ale wkurzyłam się jeszcze bardziej. Najbardziej mi szkoda tej dziewczyny, która i tak wróciła do pracy do wuja jakby oczywiste było, że nie ma innych prespektyw. Przypuszczam, że restauracja w tym miejscu nie pociągnie długo po antyreklamie jaką zgotował jej właściciel!

[bobralus]

Jak nie lubię Gesslerowej to uważam, że zach
> owała się po prostu po ludzku i się przestraszyła usłyszała łomot, awanturę, wy
> zwiska i znalazła dziewczynę, która była w stanie głębokiego wzburzenia. I nie
> dziwię się, że się starała dowiedzieć co się dzieje.

Jedna rzecz się przestraszyć i starać się dowiedzieć o co chodzi, a co innego pokazywać to wszystko w tv i na koniec okraszać całość zdjęciem tej dziewczyny jakby umarła i komentarzem a la W11. Jest mimo wszystko coś takiego jak etyka zawodowa i to, że jakieś zdarzenie miało miejsce nie oznacza wcale, że automatycznie należy je pokazywać w tv. Poza tym nie wiadomo co ta dziewczyna zrobiła, Chińczyk też już mógł nie wytrzymać psychicznie, bo to był jej 20stłuczony talerz w tym miesiącu, do akurat wtedy, kiedy przyszła tv, może robiła inne numery itd. To go oczywiście nie usprawiedliwia, ale ja osobiście nie brałabym na siebie odpowiedzialności tak jednoznacznej oceny tej całej sytuacji, jak to zrobiła Gessler. No cóż... prawda ekranu. Cały odcinek do bani, zero porozumienia pomiędzy oboma stronami, właściwie zero zmian - jedyne co za sobą niósł to shock value.

[Gość: aga]

W tym odcinku akurat miałam wrażenie, że nic nie zostało zrewolucjonizowane. Z zewnątrz restauracja nadal wygląda jak bar, obiecane sajgonki na wynos poszły w odstawkę, a sami klienci musieli czekać 30min na zamówienie. Czy dobrze, ze ta cała awantura została przedstawiona w tv?? i tak i nie.

[pieskuba]

Gość portalu: asdasd napisał(a):

> Debilu drogi, to jest siosta pana Ikonowicza, a nie żadna żydówka.

Muszę przyznać, że nie rozumiem takiej "obrony". Wstawiasz się za Magdą Gessler, bo "Żydówka" to źle? A ja chciałabym zapytać, co za różnica? Polka, Hinduska, Angielka, Żydówka, Chinka czy Francuzka - czy to do jasnej Anielki nie powinno być wszystko jedno?

[Gość: Kasia]

Rzadko oglądam tv i z kuchennych rewolucji widziałam może dwa odcinki, ale ten wyjątkowo dzisiaj zobaczyłam, kiedy leciała powtórka. Ja się na pewno nie wybiorę, chociaż na wieczorze dla gości wszyscy byli zachwyceni jedzeniem - wtedy byłam zdecydowana spróbować sajgonek, bo faktycznie rzadko się jada dobre. Ale po tym co było zaserwowane przy wizycie kontrolnej ochota na jedzenie tam mi przeszła.

Nigdy nie pojmę dlaczego właściciele nie stają na głowie przy ponownej wizycie Magdy Gessler i nie skaczą wokół klientów - to jest kwestia może godziny-dwóch cięższej pracy. Gdyby zamiast ją ignorować i akurat wtedy urządzać awanturę wzięli się ostro do obsługiwania i gotowania, to na pewno ona by wypowiedziała się pozytywniej o jedzeniu.

Sam program uważam za kiepski - zakończenie wyglądało dokładnie jak w jakimś W11 czy 997. Dodając do tego początkowe intro (Gesslerowa niczym Neo), a potem dziwaczne zabawy z właścicielami i średnie aranżacje wystroju wychodzi jakaś parodia rewolucji.

[Gość: Avvg]

Bywałem tam kiedyś często i nie było na co narzekać - ale fakt, zawsze pusto.
Gesslerowa jest głupia, bo najpierw obrzuca ku...mi Polaków, a potem tuli jakąś biedną Chinkę. Na marginesie, gdyby coś wiedziała o chińskiej kulturze, to wiedziałaby, ile jest histerii w histerii, może warto przeczytać jakiś podęcznik cultural studies zanim się pójdzie pracować z Chińczykami w telewizji? Założę się że jeśli poszłaby na tradycyjny grecki pogrzeb z wynajętymi płaczkami, to zaczęłaby je pocieszać.

[Gość: piotruś j.]

ta scena na końcu była wyreźyserowana

[felinecaline]

Gość portalu: piotruś j. napisał(a):

> ta scena na końcu była wyreźyserowana
jak i cala reszta, prosze szanownej publiki od A do S.
Niestety, przez rezysera ze spalonego teatru.

[a74-7]

jakimze trzeba byc _koneserem _zeby stwierdzic : rezyser ze spalonego teatru :-))
A Gesslerowa za te programy otrzymala Wiktora :-D
Zdaje sie sprytny chinczyk zaprosil ekipe filmowa ,przekonany ze jak pokaza restauracje w programie gessler to mu przyspozy klientele, mniejsza o zmiany :-)
A miejsce chyba raczej malo popularne - sadzac nawet z kiepsko zmytych graffitti ze scian budynku.Przy okazji "wylazl "problem z dziewczyna ktora byc moze- nielegalny emigrant- bronila bardzo swojego prawa do ukrycia twarzy w wyjatkowo niegustownej glowie pandy,
oraz problem zlego traktowania pracownika przez wlasciciela restauracji.
Ekipa filmowa raczej nie byla przygotowana na temat poboczny ,jak widac stad nagranie wyglada bardzo amatorskie, chwala im ze zostalo naswietlone i brawa dla Gesslerowej za odwage. Wreszcie polska jest w Europie nawet ci na zmywaku maja swoje prawa :-)
W pewnosci ze jednak problem byl prawdziwy - utwierdza mnie poranny program J Pienkowskiej gdzie przy akompaniamencie chinskich starterow dwoch panow probowalo zamiesc go pod dywanik mowiac ze nie wszyscy chinczycy tak traktuja swoich pracownikow
:-))

[Gość: tamade]

Całość odcinka wyreżyserowana od A do Z. Po pierwsze, śmieszy jak Gesslerowa, właścicielka paru knajp z kuchniami od sasa do lasa, sama nie mająca żadnych kompetencji, oprócz bycia właścicielką, uczy Chińczyka gotowania po chińsku. I sypie biedakowi pieprz czarny Prymatu do potrawy, gdzie używa się sichuańskiego. A sama w MG Eat podaje wodziankę z odrobiną kokosa i makaronem świderki jako zupę tajską kokosową.

Żaden Chińczyk nie odstawi takiej szopki przed kamerą, w obcym kraju - z obrażaniem rodaczki, do tego spokrewnionej. I on i cała ekipa chińska traci publicznie twarz, a nie ma nic gorszego dla Azjaty. To upokorzenie jego, jego rodziny i pośrednio także narodu przed laowai, czyli obcymi, cudzoziemcami. Nie będzie używał przekleństw, do tego po polsku, jak mu się niby "wymsknęło". Chinka-kelnerka i jej płacz, też reżyserowane. Azjaci przed obcymi nie pokazują uczuć. Uciekłaby na pięterko, skryła się w toalecie, ale łez obcy by nie zobaczył.

A najbardziej mnie rozbawiło, jak facet na początku przyznał się, że najbardziej lubi jeść psa. Bardzo wątpliwe. Po pierwsze gościu pochodził z Północy, sądząc po akcencie. Psina to raczej gust Kantończyków i innych ludzi Południa. Do tego od 20 lat przebywa w Polsce.

[a74-7]

tamade napisal:
Żaden Chińczyk nie odstawi takiej szopki przed kamerą, w obcym kraju - z obrażaniem rodaczki, do tego spokrewnionej. I on i cała ekipa chińska traci publicznie twarz, a nie ma nic gorszego dla Azjaty. To upokorzenie jego, jego rodziny i pośrednio także narodu przed laowai, czyli obcymi, cudzoziemcami.
Dlaczego wiec Chinczyk zgodzil sie na" wyrezyserowanie od A-Z "tej szopki - ukazujacej jego i rodzine w niezbyt pochlebnym swietle ???Sam sobie przeczysz kolego.
Co do jedzenia psiego miesa - bywa roznie - ja jadlam kielbase z psa na polskiej wsi jakies 40 lat temu , wiec nie dala bym glowy ze Chinczyk sobie kpil, mieso to jest smaczne , a chinczycy przesadni - wiec napewno tez na cos im pomaga :-D

[Gość: anna]

a74-7 napisał:
> A Gesslerowa za te programy otrzymala Wiktora :-D

jeśli dla ciebie wiktory są wyznacznikiem talentu czy klasy to chyba nie ma co z tobą dalej dyskutować

wystarczy odrobinę się zainteresować jak są rozdawane, komu i wg jakiego klucza

to tak jak wiadomo kto zawsze wygra ten ichni taniec z gwiazdami i zawsze przypadkiem jest to ich eksploatowana na wszystkie sposoby gwiazdeczka

[a74-7]

wiktora otrzymala nie za talent czy klase ino za serie kontrowersyjnych programow, nowosc jak widac w poolandii, bo wszyscy dzielnie kibicuja zeby potem wylac nan wiadro pomyj .I czekaja z wypiekami na twarzy na nastepny program ,hehehe.
Dodam jeszcze ze w grudniu 2010 roku otrzymala dyplom ministra rolnictwa za promocje polskich produktow. Wiec brawa sie jej naleza za to rowniez!

[Gość: anna]

a74-7 napisał:
nowosc jak widac w poolandii, bo wszyscy dzielnie kibicuja zeby potem wy
> lac nan wiadro pomyj .I

odlatujesz... i nie rozumiem skąd to sr... we własne gniazdo. jakieś kompleksy?

uwielbiam wszelke programy związane z kuchnią, nie wyżywam się na Gessler, że gruba, chamka, że ma długi itp i co tam jeszcze o niej piszą
ale Wiktor nie jest wyznacznikiem niczego
wystarczy mieć lekkie pojęcie o kluczu przyznawania nagród, takich jak ta

[a74-7]

droga Aniu
czy fakt, ze popieram osobe , ktora ma pewne osiagniecia za soba tu wiki bedzie dobra chyba do cytowania ,pl.wikipedia.org/wiki/Magdalena_Gessler- jest dla ciebie "sraaaniem "we wlasne gniazdo , albo swiadczy o moich kompleksach???
Co do Wiktorow - obdarzyli nim Prezydenta , dziennikarke,Gesslerowa- kazdego za inne osiagniecia , wiec chyba byl jakis wklad powyzszych w to gniazdo :-D
ps:ja przenoislam swoje gniazdo na sasiednia galaz -gwoli wyjasnienia :-)

[Gość: lol]

ogie R2D2 czy tam 74D2, Kinia Rusin też dostałą Wikktora:DDD
NIkt tej nagrody nie bierze na serio.

"Wiktor" dla Gesslerowej to

[felinecaline]

potwierdzenie teorii Kopernika (Pieniadz zly wypiera dobry).
Nawet komisja Nagrody Nobla podjela w swojej historii kilka chybionych decyzji.
A komisja "Wiktora" pewnie jak to sie mowi "nie widziala ...pa slonca ".

[a74-7]

a wg mnie o tym ,ze nie widziala ....slonca -swiadcza te wszystkie wpisy osob bioracych "doslownie" akcje tego programu , To wlasnie swiadczy o malym wyrobieniu w ogladaniu reality shows ,trzeba zastanowic sie raczej czemu sluzy program niz ze glowna bohaterka ma duza talie i chmurke blond wlosow fruwajacych nad garami :-) i bron cie Panie rzuci makaronem w kelnera.
A w zyciu dlaczego wychodzimy z restauracji niedopieszczeni i gdybysmy mieli odwage - sami rzucilibysmy talerzem bo zarcie bylo kiepskie ? Ale i tak placimy i juz nie chodzimy do restauracji uwazajac ze w domu najlepsze :-) Hehehe,
Takie programy powinny uczyc czegos wiecej niz koncentracji na nieudolnym przeklinaniu Cesslerowej .Ale zalezy od odbiorcy oczywizda :-D

[najbecia]

jaaasne...
ta nastolatka, ktora zostala rozebrana przez kumpli z klasy, a potem nagranie z komorki krazylo po internecie i ktora na koniec popelnila samobojstwo z tego powodu tez pewnie miala male wyrobienie w ogladaniu reality shows ;)
gesslerowa bierze ciezka kase za ten program i chamskie zachowanie splywa po niej, a moze jest przyzwyczajona, moze maz ja tak traktowal albo matka - nie wiem. reklamodawca zarabia na reklamie i tez mu wisi najwyrazniej, wazne ze rosna slupki. z problemem i to prawdziwym na cale zycie zostaja ludzie, ktorzy zostaja publicznie przez nia osmieszeni i upokorzeni.
ja jako widz i potencjalny uzytkownik przypraw nie zgadzam sie na przemoc psychiczna czy fizyczna w imie wiekszej ogladalnosci, bo mam cos co nazywa sie kregoslupem moralnym. i tego samego tobie zycze, przyda sie kiedys.
mam wybor - moge nie ogladac i nie kupowac - ok, nie zawaham sie z niego skorzystac ;) tylko czy o to chodzi producentom programu?

[a74-7]

to sie nazywa dlubanie w ...ostatnim cyklu procesu trawiennego!
Napisz do producenta!

[jop]

Nie histeryzuj - nastolatka nagrana komórką nie wyrażała zgody na takie numery.
Natomiast bohaterowie tego programu dobrowolnie się na to zgodzili, doskonale wiedząc, jak to wygląda. Volenti non fit injuria.

[felinecaline]

Wlasnie -"pogon" kamerzysty za pelzajaca Chineczka chcaca za wszelka cene zniknac z kadru byla wrecz ...obscenicznym laniem wody na mlyn "podgladaczy" epatujacych sie cudzym nieszczesciem.W programie "zakloconym" przez komornika "bohaterka" zalosnie "odgrywa" swoje "omdlenie (nie przypominam sobie osoby omdlalej trzymajacej rowniotko - sztywniutko raczki zlozone do "amen'a" i jeszcze w nich chusteczke do nosa :P).Serce moje raduje sie na mysl, ze jeszcze narod calkowicie nie zwariowal i...nie przywiazuje wagi do bzdurnych detych "nagrod" przyznawanych w obrebie jakiejs tam telewizyjnej koteryjki.

[a74-7]

:-D :-D rozsmieszylas mnie do lez.
nu, i do nastepnego odcinka czekasz z rozdziawiona buzinka , zeby wylac kubel pomyj :-D
Skoro takie zalosne i sztuczne ,ktoz tu jest tym zalosnym podgladaczem? :-D

Stella Cafe Lębork

[Gość: jakaja]

Po ostatnim odcinku mocno się wkurzyłam. Nie chodzi o komorników, nerwową sytuację i rozchwianą emocjonalnie właścicielkę choć jej synowi serdecznie współczuję. Chodzi o zachowanie MG uważam, że niedopuszczalne było aby ni z gruchy ni z pietruchy obrzucać jedzeniem obce osoby. Rozumiem ją, że się zdenerwowała kilkudniowym makaronem i tym całym jedzeniem ale nie ma prawa kimkolwiek by nie była zachowywać się w ten sposób!
Uważam, że wyszło z niej chamstwo i jeśli chciała tym sprawić żeby odcinek był ciekawszy to tylko sama się pogrążyła. Przy zajawkach myślałam, że ona tak postąpiła bo doszło do ostrej wymiany zdań między nią a kucharzem, co jej oczywiście nie usprawiedliwia! Ale po tym co zrobiła jak ma prawo oczekiwać szacunku do siebie i udawać na koniec dobrą ciocię???

Mam jeszcze pytanie odnośnie tego chłopaka czy dobrze zrozumiałam, że matka ściągnęła go z Włoch do pomocy i zataiła przed nim prawdę na temat finansów restauracji a potem miała pretensje, że nie został żeby spłacać jej długi?

karczma nałęczowska

[magma_pl]

byliśmy w tej karczmie w niedziele na obiedzie.nie miałam pojęcia,ze tam była,dopiero po karcie dan poznaliśmy,bo jest strona z kolacją MG.ale jedzonko jest po prostu boskie! zwłaszcza borowikowa! i cielęcinka w sosie grzybowym.cud!
A porcja dla dzieci wielka że stary się naje .
ciekawa jestem odcinka,bo mimo,ze rewolucji jeszcze w tv nie było ludzi tam naprawdę dużo.

[Gość: kristofer82]

Moja noga tam więcej nie postanie. poza wystrojem i tym, że w karczmie były kuchenne rewolucje to nic ciekawego. W daniu, które zostało przeze mnie zamówione surówki miały być w cenie, a piwo grzane zamiast z przyprawami dostałem z sokiem. Zapłaciłem dodatkowo za surówki 7zł + 3 zł ( różnica dwóch piw grzanych z sokiem a przyprawami). Po zapłaceniu jakoś trochę dużo mi się wydawało, ale jak przeanalizowałem rachunek to poczułem niesmak. Przy tych piwach to kelner mógł się pomylić ( choć nie było dużo ludzi) za to nawet nie miał co liczyć na napiwek, ale z tymi surówkami, które miały być w cenie a dodatkowo musiałem zapłacić to już porażka. Wystrój na plus, ale jedzenie nie zachwyciło mnie, zarówno smakowo, a na pewno cenowo. Pomyłka przy zamówieniu i przy obliczeniu rachunku, oczywiście na korzyść karczmy. Są znacznie lepsze miejsca na romantyczną kolację. Moja noga więcej tam nie postanie.

[a74-7]

grzane piwko z sokiem i liczenie rachunku - to juz chyba nie Gesslerowej wina ,co nie ?

[4cameroon]

Gość portalu: jakaja napisał(a):

> Po ostatnim odcinku mocno się wkurzyłam. Nie chodzi o komorników, nerwową sytua
> cję i rozchwianą emocjonalnie właścicielkę choć jej synowi serdecznie współczuj
> ę. Chodzi o zachowanie MG uważam, że niedopuszczalne było aby ni z gruchy ni z
> pietruchy obrzucać jedzeniem obce osoby. Rozumiem ją, że się zdenerwowała kilku
> dniowym makaronem i tym całym jedzeniem ale nie ma prawa kimkolwiek by nie była
> zachowywać się w ten sposób!
> Uważam, że wyszło z niej chamstwo i jeśli chciała tym sprawić żeby odcinek był
> ciekawszy to tylko sama się pogrążyła. Przy zajawkach myślałam, że ona tak post
> ąpiła bo doszło do ostrej wymiany zdań między nią a kucharzem, co jej oczywiści
> e nie usprawiedliwia! Ale po tym co zrobiła jak ma prawo oczekiwać szacunku do
> siebie i udawać na koniec dobrą ciocię???
>
> Mam jeszcze pytanie odnośnie tego chłopaka czy dobrze zrozumiałam, że matka ści
> ągnęła go z Włoch do pomocy i zataiła przed nim prawdę na temat finansów restau
> racji a potem miała pretensje, że nie został żeby spłacać jej długi?

Zapraszają MG do swojego lokalu zgadzasz się na pewne warunki, więc nie ma co się zrażać latającymi kluskami. Odnośnie długów to dobrze zrozumiałaś.

[admiraljachas]

Program ten jest wielce naciągany, jednak nie powiem, ale miło się ogląda patrząc jak ta kobieta pomaga ludziom. Szczególnie podobał mi się ostatni odcinek :)

---

warszawa.lento.pl/
lodz.lento.pl/
poznan.lento.pl/
zabiegi laserowe
SKUTECZNA REKLAMA FIRMY

[Gość: Yagga]

Pani Magda w programie jest wielka przeciwniczka "wysokich cen", niedawno była oburzona, gdy pan wlaściciel jednej z restauracji miał karkóweczkę po 18 zł, pani Gessler kategorycznie oznajmiła, że to bardzo drogo- niedawno byłam w Warszawie a tam w lokalu u pani Magdy mięska zaczynają sie od ceny 70 zł, flaczki sa po 30, a serniczek po 25. Ma byc podobno smacznie i niedrogo... tylko u kogo?

[jop]

Pani Gessler jest zwolenniczką takich cen, jakie można w danym miejscu dyktować, uwzględniwszy miejscowość, lokalizację, wystrój, profil przybytku i co tam jeszcze. Jeśli w Warszawie są chętni na sernik za 25 PLN, proszę bardzo. Natomiast w Myciskach Niżnych czy innym Lęborku najprawdopodobniej nie będzie chętnych na sernik za 25 PLN. Paniała?

Nałęczów

[z_plus_z]

To chyba najlepszy odcinek dotychczas. :) Gessler ładnie sobie tam pogrywała - najpierw "zdewastowała" menadżerkę, a potem postraszyła, że zniszczy restaurację jeśli karnie się wszyscy nie dostosują.

[Gość: Lesor111]

Zapraszam wszystkich do opiniowania strony karczmy na pod jej adresem:
www.yemmy.pl/local/36083-karczma-naleczowska
Podzielcie się swoimi opiniami jeśli byliście.

[Gość: Zojka]

Nie mam już siły prosić (nie wiem kogo)o zdjęcie programu z anteny.Absolutnie uważam za nie możliwe,że są telewidzowie,którzy tolerują wyrzucanie jedzenia do kubłów,wyrzucanie mrożonek do kontenerów,obrzucanie kucharzy (przepraszam w pysk)jedzeniem,traktowanie pracowników jak gó... i udawanie guru w naszej polskiej normalnej,za normalne pieniądze kuchni.Bezdomni z wyrzucanego jedzenia,domy dziecka bez funduszy,ludzie żyjący za 800zl emerytury bardzoby chcieli mieć to wyrzucone do kubłów jedzenie.ALE P.Magdy to nie interesuje,bo ona pławi się w luksusie(patrz Meksyk)i w nosie ma tych zwykłych zjadaczy chleba .P.Magdo miesiąc życia za 1000zl.Może to p.opamięta!

[felinecaline]

Brakowalo jeszcze tylko maltretowania zwierzakow. Dzis sie dopelnilo obrzydliwa scena dojenia nieszczesnych owiec.

[dziennik-niecodziennik]

dojenie to maltretowanie?? :D :D :D

[felinecaline]

Przy dojeniu niekoniecznie trzeba wyrywac owcy noge ze stawu.
Scena byla obrzydliwie brutalna, az dziw, ze tego nie zauwazyles.
Nawet krowy (owce) i kazde inne zwierze trzeba umiec i doic i w ogole traktowac po ludzku.

[Gość: Zojka]

Ależ p.Magdo!Cóż za zmiana w Pani zachowania.Czyżby Pani czytała nasze opinie?Jestśmy mile zaskoczeni.WQidać jednak można uczyć ludzi kulturalnie,nie rzucając jedzeniem i nie wyrzucając produktów na śmietnik.Ale panowie z "Zapiecka" przegieli totalnie.Wiedzieli,że Pani przyjedzie,a mimo to na całą Polskę pokazali taki syf,że nawet po Pani porządkach nie chce mi się tam jeść,bo ciągle widzę muchy i robale.Ale dla Pani Szacun.Nareszcie coś na kieszeń średniej klasy i studenta.Noi pełna kulturka.

[Gość: sylwia]

zauważyliście, że w ostatnim odcinku odrobinę zmienili zwykły schemat? nie było mianowicie próbowania potraw czyli mojej ulubionej części :(.
za to wszyscy dokładnie obejrzeli sobie Fukiera.

[a74-7]

wlasnie kiepsko pokazali bo tylko kawalek , Fukier ma fajny yard w srodku , fajna knajpka :-)

[Gość: sylwia]

sądzę, że jak na program o upadających knajpach Fukiera było aż nadto :)

wie ktoś czy będzie następna seria?

[misiak-pysiak]

Rany Dżulek. Nowa seria jakas mocno psychologizująca, nie bardzo mi leży. Czyżby reżyserowała ta sama osoba, co "UKrytą prawdę"? :) Podobna głębia terapii małżeńskiej.
Natomiast oglądam sobie powtórki stareńkich odcinków z 2010 roku i sikam z radości na "bruszettę", "pene", machanie kudłam i inne gesslerowskie smaczki. A, i nie rozumiem, skąd te ostatnie newsy na Pudelku że Gesslerowa schudła - jest teraz póltora raza grubsza niż dwa lata temu.

[z_plus_z]

> Rany Dżulek. Nowa seria jakas mocno psychologizująca

Fakt. Aż dziwnie się to ogląda, w końcu ci ludzie chyba nie chcieli brać udziału w praniu brudów; myśleli pewnie że to dalej będzie stara formuła KR...

[Gość: qwertyy]

misiak-pysiak napisał:

> Rany Dżulek. Nowa seria jakas mocno psychologizująca, nie bardzo mi leży. Czyżb
> y reżyserowała ta sama osoba, co "UKrytą prawdę"? :) Podobna głębia terapii mał
> żeńskiej.
> Natomiast oglądam sobie powtórki stareńkich odcinków z 2010 roku i sikam z rad
> ości na "bruszettę", "pene", machanie kudłam i inne gesslerowskie smaczki. A, i
> nie rozumiem, skąd te ostatnie newsy na Pudelku że Gesslerowa schudła - jest t
> eraz póltora raza grubsza niż dwa lata temu.

Sama Gessler przyznała na swoim fan pagu na facebooku ze ta seria bedzie tak wyglądac..czyli skonfliktowani ludzie w swoich restauracjach - rzeczywiscie bardziej przypomina to te wszystkie nędzne serialiki typu "ukryta prawda" czy "dlaczego ja" ale widocznie chcieli zmienic troche formułe, zeby ludziom sie nie znudzilo.. Osobiscie - nie podoba mi sie - wolałam jednak rewolucje w kuchni a nie w życiu - ale z drugiej strony dopóki nie zrobi sie rewolucji w głowach takich skonfliktowanych ludzi, to czy jest sens brac sie za kuchnie?? tyle tylko na ile to sa kuchenne rewolucje a na ile juz zupelnie inny program??..O dziwo ilu negujacych nowa formułe tyle tez nowych zwolennikow, obstawiam ze sa to fani własnie takich nędznych programów o praniu brudów..A co do starych rewolucji - powtarzaja teraz na tvn style chyba 2 serie - super sie to ogląda w przeciwienstwie do tego co jest teraz..poziom spadł i to bardzo.

[marghe_72]

Ostatni odcinek - żenujący.
Zachowanie właściciela i pani MG poniżej krytyki.
Ja chcę oglądać rewolucje KUCHENNE nie "Porady (pseudo) psychologiczne MG"

jak jest tylko jeden program w tym stylu,

[mhr2]

marghe_72 napisała:

> Ostatni odcinek - żenujący.

to co powiedziec?

[Gość: GRUZIN]

KTO TE CZUPIRADŁO PUSZCZA DO KUCHNI CHYBA JAKIEŚ PRZEPISY ,BHP SA DLA KUCHARZY GDZIE SANEPID JAK BYM MIAŁ ZJEŚĆ JAKĄ KOL WIEK CHYBA BYM SIĘ PRĘDZEJ PORZYGAŁ TE POTRAWY CHYBA SIĘ ROJA OD KŁAKÓW GDZIE ONA SIĘ UCZYŁA GOTOWAĆ CHYBA W ZINBABUŁE

Mam nadzieję, że gotujesz lepiej...

[beata_]

... niż piszesz/wrzeszczysz.
Dawno takich "kłaków" w tekście nie widziełam... błeeee...

Enigma / Radom

[z_plus_z]

Nie wierzę - ta wściekła Ewa to po prostu ofiara ostrego klimakterium czy podstawiona aktorka? A może jest zwyczajnie głupia i nie zrozumiała jak TRZEBA się zachować (bez względu na to co się prywatnie myśli) biorąc udział w tym komercyjnym reality show?

Ha, i jeszcze się podpisują na stronie, że "Magda Gessler poleca" :)
enigma-strefa.pl/
To będzie grubsza afera, myślę. ;>

[Gość: Enigma]

Szkoda mi było tego syna, szkoda było włascicielki (tej pani Halinki, spadkobierczyni browarników, widać, że to kulturalna osoba). Ta Ewa - wulgarne babsko.

Ale!
Coraz częsciej zauważam, ze Gessler NIE CZUJE specyfiki prowincji. Ona franczyzuje restauracje w wielkich miastach, gdzie klient jest, bo są piniędze. A w takim Radomiu czy innej pipidówie? No taki lajf, że trzeba dyskotekę dorabiać, czy kateringiem, czy stypami. Kręcenie wielkim gesslerowskim nochalem niewiele w tej kwestii zmienia.
Więc i tę Ewę po częsci rozumiem. TYm bardziej, że podobno w Radomiu JUŻ JEST mały browar z dobrą kuchnią, czyli konkurencja...
Podobnie było w pierwszej czy drugiej serii, kiedy to kazała w Mordach jakieś kurczaki piec. Nietrfaiony pomysł i tyle.

P.S. Apropo psychologizowania, czytałam gdzieś niedawno, że w tej knajpie góralskiej KIełbach i korale jest (w małżeństwie włąścicieli) tak, jak przed programem. Chłop dalej chleje, żonę leje i nie daje jej dutków. Więc całe te psychorewolucje o kant dupy...

[z_plus_z]

> Coraz częsciej zauważam, ze Gessler NIE CZUJE specyfiki prowincji. Ona franczyz
> uje restauracje w wielkich miastach, gdzie klient jest, bo są piniędze.

Oczywiście, Gessler jest oderwana od rzeczywistości, bo skąd może znać tą specyfikę. Ale właściciele powinni zacisnąć zęby, grzecznie wykonać co Gesslerowa nakazała i zarabiać ile się da przez te parę tygodni po emisji. Bo gdyby MG "podpisała się pod rewolucją", restauracja byłaby przez pewien czas przecież popularna.

A potem mogła sobie pani Ewa z Enigmy znów odwalać cosobotnie "manieczki" - zachowałaby twarz a Enigma jako-takę reputację.

Co mi się natomiast podobało w odcinku radomskim to uwaga i zalecenia Gesslerowej co do wnętrza - myśląca "latami 90-tymi" pani Ewa chętnie by "stare krzywe cegły" sidingiem pewnie obiła (bo STARE), tymczasem takie wnętrza się właśnie eksponuje, a nowoczesność leży w detalach bardziej, niż w wiejsko otynkowanych ścianach...

offtop Wentzl Krakow

[anula36]

Wyczytalam dzis ze Magda Gessler zakupila krakowskiego Wentzla, ciekawe co z tego wyniknie?

[Gość: suonko]

tak tak, było otwarcie w mijającym tygodniu

ciekawe jakie ceny zapoda;]

[z_plus_z]

> ciekawe jakie ceny zapoda;]

www.restauracjawentzl.pl/?pg=menu
a tam (nie licząc upiornego wyglądu strony) takie osobliwości jak:

- "Barszcz RUBINOWY" - 18 zł,
- "Kaczka dziwaczka faszerowana orzechami i piernikiem na imbirze " - 56 zł.

[Gość: Ewa, ale nie ta:)]

Jestem z Radomia i to, co się stało widzę z innej perspektywy. Przede wszystkim "Enigma" nigdy nie była restauracją ale podrzędną tancbudą. Położoną w chyba najbardziej zapyziałej i niebezpiecznej części miasta, co zresztą widać było w programie. Przyciągała ludzi, delikatnie mówiąc, mało wymagających. Zakładając w tym miejscu interes, pani Ewa musiała sobie zdawać sprawę na jaka klientelę może liczyć. Garstce ludzi w wielu 16 -25 lat wystarczy do szczęścia muzyka i piwo. Jak kupią do tego frytki to już dużo. Prawdziwej restauracji nigdy tam nie było, nie ma, i nigdy nie będzie. Nikt poważny tam nie pojedzie na kolacje, bo nie ma nawet parkingu, a pozostawienie samochodu w okolicy stanowi ryzyko. Nocny powrót piechotą do domu, czy na przystanek autobusowy, to już kompletne szaleństwo :) W Radomiu na pewno nie jest tak jak w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu, ale jest kilka naprawdę porządnych restauracji gdzie można zjeść bardzo smacznie, w miłym otoczeniu, bardzo drogo albo zupełnie tanio. Obejdzie sie bez "Enigmy", czy jak tam ją pani Gessler nazwała. To wszystko jest jednym, wielkim nieporozumieniem. Pani Magda twierdzi, że nie naprawia dyskotek. Na co więc liczyła w tym przypadku? że właścicielka zrezygnuje z jedynej szansy na zdobycie pieniędzy, jaka sa cosobotnie potańcówki? Skoro tak dobrze zna się na gastronomicznym interesie, to powinna rozejrzec sie troszeczkę po okolicy, popytać nawet ludzi na ulicy, zeby zrobic rozeznanie co jest tu możliwe, a co nie. Co do samego programu, zrobił wrażenie, nie powiem, że nie :) Ludziom zrobiło się przykro, że pani Gessler przedstawila Radom, jako miasto pyskatych nieudaczników i tych, których nie stać na pójście do porządnej restauracji.
Ps. Wczoraj wieczorem stałam "na światłach" obok "Enigmy" Grupka młodzieży popychała się na schodkach, dobiegały dzwięki muzyki. Znowu była dyskoteka :) i tak już pozostanie.

[Gość: Monika]

Jestem pewna ze wiesz co piszesz skoro jestes z Radomia jednak nie rozumiem dlaczego ją zaprosili, program ma 5 sezonów, wiadomo na jakiej zasadzie sie odbywa. Moim zdaniem cos jest na rzeczy. Właścicielce nie zalezało na restauracji i na żadnych zmianach tylko na reklamie i na ściądnięciu wiekszej ilości klientów na dyskoteki, że przy okazji wylazło z niej chamstwo to jeszcze nie znaczy że cały Radom jest taki.

[Gość: Enigma]

Wydaje mi się, że - przynajmniej w pewnym momencie - własciciele podupadających knajp zaczeli traktowac udział w Rewolucjach nie jako szansę na odmianę kuchni/menu/wygladu lokalu, lecz zaczęli liczyć tylko i wyłącznie na reklamę. Nie widać chęci nauczenia sie czegokolwiek (abstrahując od tego, czy od Gessler da sie czegoś sensownego nauczyć). Na zasadzie- pokażą w telewizji, interes sie rozkręci, więc zniosę przez cztery dni to aroganckie babsko, a jak wyjedzie to hulaj dusza.

Co do Radomia, to zgadzam się z Radomianką, która napisała wyżej. Akurat Radomia nie znam, ale często bywamw niedużych miasteczkach, mam tam rodzinę i właśnie dlatego napisałam, ze MG nie czuje polskiej prowincji. w miasteczkach/miastach, które nie są turystyczne i restauracje moga liczyć głównie na tzw. miejscowych, trzeba ZNAĆ tych miejscowych i brac to pod uwagę przeprowadzając "rewolucję". "Kaczka dziwaczka w sosie z łkających granatów, kapryśnego imbiru i radośnie pluskającego wina islandzkiego rocznik 1992, muśniętym tchnieniem wiosny a la Pompadour" za 58 zł porcja (dodatki oddzielnie) może skusi jakiegos pretensjonalnego japiszona w Warszawie, ale w małym miasteczku raczej wywoła wzruszenie ramion.

[Gość: Ewa, ale nie ta:)]

Gość portalu: Enigma napisał(a):

>Co do Radomia, to zgadzam się z Radomianką, która napisała wyżej. Akurat Radomia nie znam, ale często bywamw niedużych miasteczkach, mam tam rodzinę i właśnie dlatego napisałam, ze MG nie czuje polskiej prowincji. <

Aglomeracja radomska to ponad 270tys ludzi. Samo miasto ma około 230tys. Jest na 14 miejscu pod względem wielkości. Nie taki znowu Pipidówek;) Do tego blisko do Warszawy, godzina jazdy i jest sie w centrum stolicy. Wiele ludzi dojeżdza tam co dzień do pracy. Czyli nie taka znowy prowincja. Nie stoi nic na przeszkodzie, żeby od czasu do czasu wyskoczyć sobie na kolację do Warszawy, ale nie ma takiej potrzeby. W Radomiu jest kilka naprawde ekskluzywnych miejsc dla bardzo wymagających, i dla tych o mniejszych potrzebach też, z doskonałą kuchnią i miłym wystrojem. Są też w Radomiu małe restauracyjki, w dobrych dzielnicach, w ładnych wnętrzach, z niezłym jedzeniem. Do pełnego powodzenia brakuje reklamy, może właśnie patronatu pani Gessler... a tu, taka "Enigma" z pyskatą panią Ewą... szkoda gadać.

[Gość: Enigma]

Oj, nie chciałam urazić Radomia:) Chodzi mi o miasta nie z tych największych (typu Warszawa, Wrocław, TRójmiasto, Poznań), w których klienta ma się z definicji:)

[Gość: Ewa, ale nie ta:)]

:) No co Ty? przecież ja nie w tym sensie:) Chciałam tylko przybliżyc obraz Radomia dla lepszego zrozumienia poczynań pani Magdy. Wszelkie przybytki gastronomiczne działają tu głównie dla miejscowych. Turyści to rzadkość, bo i nie bardzo jest co zwiedzać. Bezrobocie, mimo bliskości Warszawy, niestety bije polskie rekordy. To też nie jest bez znaczenia. Są lokale dla tych, co mają za co do nich pójść, sa dla tych przeciętnych, i taka "Enigma" też być musi, dla tych, którym też się należy rozrywka na miarę ich możliwości i chęci. Gdyby za sprawa pani Gessler "Enigma" zmieniła swój profil, to na jej miejsce musiałby powstać inny tego rodzaju lokal, dla zaspokojenia potrzeb pewnej grupy mieszkańców. "Enigma" stałaby się dla nich za droga, za elegancka.

[Gość: Ewa, ale nie ta:)]

Gość portalu: Monika napisał(a):

>Moim zdaniem cos jest na rzeczy. Właścicielce nie zalezało na restauracji i na żadnych zmianach tylko na reklamie i na ściądnięciu wiekszej ilości klientów na dyskoteki,<

Dokładnie! i powiem CI, że w pewnym sensie swój cel osiągnęła. Rozmawiałam dziś z kilkoma osobami, które jeszcze tydzień temu nawet nie wiedziały, że w Radomiu funkcjonuje coś takiego, jak "Enigma" a teraz się tam wybierają :) Nie na tę wyjątkową golonkę... no, może przy okazji, ale głównie zobaczyć panią Ewę. Oczywiście pójdą tylko jeden raz.

[pietnacha40]

przecież ona w Radomiu niczego nadzwyczajnego nie wymysliła . Myślę ,że właśnie jak najbardziej pod lokal na uboczu ,w biedniejszej dzielnicy . Toż tam była tylko golonka a nie jakieś indory . Co miała tam zrobić ? bar i lanie najtańszego piwa plus spluwaczki po kątach ? Wezwali ją ,zeby zrobiła restaurację i zrobiła ,bez większego zadęcia . Ona robi jakiś program .Owszem ,mogła tej restauracji po prostu nie wybrać do programu . Z jakiegoś tam powodu wybrała . Piszecie ,ze nie zna się na specyfice prowincji . A ludzie,którzy tam mieszkają się znają ? Gdyby tak było ,to by jej nie wzywali chyba ? I robili kasiorę . Jedyne co mnie zdziwiło to sprawa dyskoteki . W tyskim "Prosiaku" jakoś jej to nie przeszkadzało .
Radomko :) pokazała też ładny kawał Waszego mista ,a nikt nie ocenia ludności po jednej wariatce ,histeryczce ,która nie wie czego chce . Są miejsca gdzie nie ma szans na coś więcej .Ty to wiesz ,dziwne ,ze właścicielka przez półtora roku się nie zorientowała . Dla mnie to była zwykła podpucha pod ściągnięcie klienta . Przy okazji zrobiła z siebie pośmiewisko . Ale piszesz ,że efekty są ,no to pewnie zadowolona.

Grek Zorbas

[Gość: Ihaha]

Ze miss Bruszczetta inteligentna jest inaczej, wiadomo nie od dziś. Ale tekst przy wejściu do restauracji (na widok napisu "Grek Zorbas"): o, nie wiedziałam, ze tu potrafią Greka Zorbę tańczyć, powala.

[truscaveczka]

Szyld głosi "Greek Zorbas" tak na marginesie. A MG zdaje się przywróciła wystrój taki, jaki był kiedyś - ostatni raz jadłam tam z 8 lat temu... I było przepysznie, muszę powiedzieć.

[marghe_72]

i znowu tekst o sztywnej pizzy..

[Gość: sylwia]

a no właśnie- co jest z tą pizzą? ma to w ogóle znaczenie czy jest sztywna czy nie?

[marghe_72]

Gość portalu: sylwia napisał(a):

> a no właśnie- co jest z tą pizzą? ma to w ogóle znaczenie czy jest sztywna czy
> nie?

absolutnie ni musi być sztywna.
Może spokojnie na środku opadać :D
Ciasta nie może być zbyt dużo i nie powinno być zbyt grube. Przynajmniej w prawdzwiej włoskiej , cienkiej pizzy

[Gość: LOL]

IMHO nawet powinno opadać, tak jest cienkie. Bardziej bym patrzyła na wierzch (ciasto nie jest na ogól w polskich wannabe pizzeriach problemem) - czy leży tam ser żółty, szynka z Tesco i ketchup, czy nie;-)

[marghe_72]

Gość portalu: LOL napisał(a):

> IMHO nawet powinno opadać, tak jest cienkie. Bardziej bym patrzyła na wierzch (
> ciasto nie jest na ogól w polskich wannabe pizzeriach problemem) - czy leży tam
> ser żółty, szynka z Tesco i ketchup, czy nie;-)

to swoją drogą.
Chociaż i o dobre ciasto często trudno.

Najlepsze jest to, że mądrości o pizzy MG wygłaszała swego czasu (jeden z pierwszych odcinków - Alpejska dolina czy jakoś tak) siedząc w jednej (moim zdaniem) z lepszych pizzerii w stolicy.. Mogła się rozejrzeć, spróbować ;)

A pizza u MG niestety jadalna nie jest. Przynajmniej ta serwowana na warszawskiej Starówce

"Pizza Murano alla Magda Gessler
Pizza Murano Magdy Gessler: ser Talegio, bakłażan, pomidor, cukinia, żółta pieczona papryka, rozmaryn, konfitura z czerwonej cebuli" albo
"Pizza Bianca alla Magda Gessler – Biała Pizza Magdy Gessler, rucola, pieczarki,
mozarella, gruszka, orzeszki pinii, siekane borowiki, ser kozi" . Ja jednak podziękuję za takie wynalazki

no i salame to nie salami a po prostu kiełbasa..

[Gość: do Ihaha]

Gość portalu: Ihaha napisał(a):

> Ze miss Bruszczetta inteligentna jest inaczej, wiadomo nie od dziś. Ale tekst p
> rzy wejściu do restauracji (na widok napisu "Grek Zorbas"): o, nie wiedziałam,
> ze tu potrafią Greka Zorbę tańczyć, powala.

A dlaczego cie niby powala??? na ten taniec potocznie mowi sie "zorba" , mało juz kto uzywa oryginalnej nazwy.. Widocznie pani Gessler jest inteligentniejsza niz ty ;]

[Gość: do do Ihaha]

To συρτάκιi, tłumoku. Co jest "inteligentnego" w ignorancji?

[Gość: dziewczynawitryna]

A co bardziej w sztuce oblatani i z językiem ojczystym problemów nie mający wiedzą, że po naszemu to po prostu "sirtaki" :)

[Gość: do do do Ihaha]

Gość portalu: do do Ihaha napisał(a):

> To συρτάκιi, tłumoku. Co jest "inteligentneg
> o" w ignorancji?

to nie ignorancja tłuczku tylko tzw "język potoczny" ale widocznie tez jesteś zbyt mało domyslna żeby do zrozumiec ;] na co dzien sama pewnie używasz niejednego zamiennika a sama o tym nie wiesz..
Cytując łopatologicznie " Międzynarodowa popularyzacja tego tańca jest związana z emisją filmu Grek Zorba, z muzyką napisaną przez Mikisa Theodorakisa. Jest to połączenie szybkiej i wolnej wersji tańca hasapiko (grec. Hasápikos, Chasápikos). Taniec ten nazywany jest też tańcem Zorby lub po prostu Zorbą"

Campo di Merde

[Gość: Danka]

Fuj co za brudy, jakos nie wierze w metamorfoze tego miejca...

A co do sirtaki, to zgodze sie z autorką, tylko kompletni ignoranci nazywają ten taniec tytułem filmu. Dla Greka to coś takiego, jak dla Wlocha jedzenie spaghetti przy pomocy widelca i łyzki:) czyli totalny obciach i ignorancja. Tak więc nie rzucaj się po chamsku, tylko przeproś za bzdury, którymi tu plujesz.

[marghe_72]

Brud i "pizza" z powidłami.
Ja jednak podziękuję

wnętrze knajpy którą dziś rozjedzie Magda Gessler

[Gość: sum]

zobaczcie sami i ocencie czy ta knajpa jest wrta rozwałki przez Gessler?

www.archirama.pl/panorama/blog-prasowy/jaka-restauracja-zostanie-odmieniona-w-najnowszym-odcinku-kuchennych-rewolucji-magdy-gessler-jak-wyg,65_1495.html

[najlepszygeorge]

Oglądam i mam wrażenie, że wielkiej rewolucji kuchennej nie było. Z jedzenia to zakwestionowno jedynie fakt mrożenia wielu produktów oraz zmieniono wystrój wnętrza na bardziej atrakcyjny.

Krótko mówiąc, emocji niewiele - żadnego rzucania talerzy czy rozbitych rodzin i łez, odcinek dość nudny.

Podkreślić należy fakt, że o dziwo tym razem właściele lokalu wydawali się całkiem sympatycznymi ludźmi, żadnej arogancji czy prób pokazywania kto tu wie lepiej. Pewnie pomoc pani Magdy będzie miała pozytywny efekt na rentowność lokalu, choć obawiam się czy rzeczywiście Polacy tak chętnie spożywają tajlandzkie danie.

[marghe_72]

lubię nudne odcinki.
Bo mnie interesuje kuchnia / jedzenie a nie czyjeś problemy emocjonalne / małżeńskie

Ad ostatni odcinek:

Ja rozumiem, że sponsor, że trzeba użyć jego produktów.. ale pchanie zwykłej papryki, suszonego imbiru i suszonej kurkumy do tajskich dan to porażka

[thiessa]

marghe_72 napisała:
> Ja rozumiem, że sponsor, że trzeba użyć jego produktów.. ale pchanie zwykłej pa
> pryki, suszonego imbiru i suszonej kurkumy do tajskich dan to porażka

Tez mnie zmrozilo:-) I tak wlasciwie nie wiem, czy bardziej ta papryka, czy imbir w proszku, bo kurkume jeszcze da sie przezyc.
Tak poza tym mialam niezly ubaw z przyklejonego do podniebienia listka limonki kaffir i jakis cyrkow z galangalem. Pani Gessler ponoc byla w Tajlandi? Jesli tak to chyba nie jadla tam tom yang kung, ani tom kha gai, bo wtedy wiedzialaby, ze tam podaje sie ta zupe z calym dobrodziejstwem inwentarza.
A tak w ogole to zycze powodzenia wlascicielom tej restauracji, bo popieram takie projekty, tylko nie wiem, czy odniosa sukces w naszym kraju, gdzie zainteresowanie obca kuchnia sprowadza sie do kuchni wloskiej i to w wydaniu makaron i pizza, pseudochinszczyzny i kebaba, no moze jeszcze sushi dla "bardziej swiatowych".

[najlepszygeorge]

No z tym liściem to było dobre - nie wiedziałem, że od tego można zginąć :/ Od dzisiaj wszystkie liście laurowe z zupy wybieram, a jak w restauracji zobaczę to biegnę od razu do prawnika i sprawę o narażenie zdrowia i życia zakładam.

Ściema w Krakowie

[z_plus_z]

W ostatnim odcinku Gessler była "cynglem promocji" tego lokalu. Co zresztą padło w pierwszych minutach, chyba ta Tajka powiedziała coś w stylu "kuchnia jest ok, tylko ludzie nie wiedzą gdzie jest tajska restauracja".

Jak dla mnie to reklamowa sesja raczej. I to nudna, bo nawet o samym jedzeniu nie było NIC.
Dawać jakieś afery lepiej. ;)

[coralin]

Obejrzałam przed chwilą i zgadzam się, że to był program mający na celu reklamę miejsca. To,że znajduje się w Rynku nie gwarantuje popularności, bo tam jest knajpa na knajpie.
Gessler musiała nakombinować, by użyć tych proszkowych przypraw. Niestety dodanie papryki w proszku czy imbiru w proszku w przypadku kuchni tajskiej zakrawa na kpinę. No, ale wymagania sponsora pewnie są.

[mhr2]

musi byc wspaniala, tyle zazdrosci

[najbecia]

coralin napisała: Niestety dodan
> ie papryki w proszku czy imbiru w proszku w przypadku kuchni tajskiej zakrawa n
> a kpinę. No, ale wymagania sponsora pewnie są.

mialam wrazenie, ze gessler dodawala te przyprawy cichaczem do jakiegos niezidentyfikowanego dania poza zasiegiem wzroku i sluchu kucharki pim. na potrzeby reklamodawcy pokazanie torebek wystarczylo, potem pewnie i tak to cos polecialo do zlewu ;) nie sadze, by tajka dala gesslerowej grzebac w swoich garnkach. wreszcie asertywna babka, brawo. nawet jezyk gesslerowej zlagodnial w tym odcinku, zauwazyliscie? wyraznie nie chciala wejsc tajce w droge. nie zdziwie sie jak za jakis czas okaze sie, ze mg podkupila tych kucharzy i otwiera restauracje orientalna.

[coralin]

Pewnie nie wątek na to, ale w wielu przypadkach to,że w Polsce jemy w tureckich, arabskich, dalekowschodnich knajpach to co jemy to nie wina kucharzy, a naszych podniebień. Knajpa z oryginalnym tajskim jedzeniem w centrum Krakowa utrzymać się może. W mniejszych miejscowościach rację bytu mają tylko te niby tajskie.

[zlocek]

www.pudelek.pl/artykul/39749/rewolucja_gessler_kosztuje_100_tysiecy/

[Gość: Torba Borba]

Fajna była ta tajska kucharka, nie dała sobie w kaszę dmuchać. Gesslerowa nie zna się na tajskiej kuchni, to oczywiste, a to plucie na pczątku programu ("to jest niesmaczne, kurczak niskiej jakości":-D) było strasznie sztuczne. Dla mnie to typowy odcinek pt "mamy fajną knajpę, ale potrzeba nam reklamy. Usiedliśmy, podliczyliśmy i bardziej opłaca sie zaprosić tego babona niż wydawać kasę na banery czy reklamę w mediach". Nuda, nuda, nuda.
Zdecydowanie wolę górali bijących żony i dziwacznej trójkąciki, przynajmniej jest się z czego pośmiać.

W odcinku najbardziej mnie zafascynowała brzydota i nijakość włascicielki restauracji. Mąż fajny, ma ciekawe hobby, a ona totalne flaki z olejem. Jak takie pary się utrzymują?

[Gość: fff]

zlocek napisał:

>
rel="nofollow">www.pudelek.pl/artykul/39749/rewolucja_gessler_kosztuje_100_tysiecy/

TVN juz sie wypowiedziła w tej sprawie i ma podjąc odpowiednie kroki prawne..prawdopodobnie te bzdury wygłasza ktos, komu gesslerowa zaszła za skóre albo nie podpisała sie pod rewolucja ;] btw niby skad ci niektorzy własciciele mieliby brac takie kwoty, skoro nierzadko byli na granicy bankructwa jak np ta zadłużona babka z Leborka - za 100 tys to ona by te wszystkie długi pospłacała i jeszcze by jej w kieszeni zostało sporo a nie ładowała telewizji..

[marghe_72]

grunt to powoływać się na Pudla czy inne Fakty