GoĹÄ: pasqda
IP: *.adsl.inetia.pl
24.06.10, 20:44
Mam ci ja worek agrestu. Niedojrzałego jak sto diabłów. Ja z tych co
to cytrynę zjem bez skrzywienia, ale przy nim mnie wykręca :)
Planuję wrzucić go do pleśniaka i tu pytanie - tak na żywca go dać,
czy może najpierw sparzyć/podgotować/cukrem podsypać albo coś? Wiem,
że do pleśniaka powinny byc kwaśne owoce, ale boję się, żeby nie
wyszło za kwaśne dla szerszej publiczności. Bo może się okazać, że
oprócz mnie nikt tego nie zje (hmm...a może to by nie było najgorsze
wyjście?;) )
Chyba, że podrzucicie mi lepszy sposób na spożytkowanie tego
kwasidła, a do pleśniaka wezmę innych owoców.