Jakich przypraw brakuje Wam na sklepowych półkach?

[Gość: ziolaiprzyprawy]

Witam
Chciałbym zapytać się Was czy są jakieś przyprawy z którymi macie problem z zakupem?
Lub też jesteście nie zadowolone/ni z ich jakości?
Chciałbym stworzyć sklep internetowy z suszonymi ziołami, przyprawami oraz mieszankami przypraw w jakości premium i wszystkie opinie będą dla mnie bardzo pomocne.
Nurtuje mnie również w jakim opakowaniu powinny być pakowane: torebki (takie jak w sklepie), słoiczki plastikowe z wygodną nakrętką, które można postawić na wierzchu a może jeszcze jakieś inne opakowanie?
Obiecuje również rabaty :) w przyszłym sklepie dla wszystkich, którzy będą wypowiadać się w temacie.
Można również pisać na maila: [e-mail]
Pozdrawiam

[nchyb]

w mojej okolicy całego kardamonu nie uświadczę, tak jak i anyż gwiazdkowy bywa trudny do dostania...

[coralin]

Oj mnóstwo tego. Głównie mieszanek arabskich brak z ras el hanout na czele. Takich różnych ras el hanout. Nie mogę natrafić na paprykę pul biber i syrop z granatów nar eksisi.

[nchyb]

syrop z granatów bym chciała. I jeszcze woda różana i pomarańczowa mi się marzy...

syrop z granatow prawdziwy

[ania_m66]

tez mi sie marzy tu w niemczech. wiekszosc syropow to niestety obecnie numerki E i cukier. i jesli mamy farta, 5% soku z faktycznych owocow :(

[bene_gesserit]

tonka (Dipteryx odorata)
grains of paradise (Aframomum melegueta)
pieprz etiopski (Xylopia aethiopica)
musk okra (Abelmoschus moschatus)

O ile się orientuję, zadnego z powyzszych nie mozna dostac w Polsce, bylbys pierwszym sklepem, w ktorym mozna je kupic. Fajnie by bylo tez moc dostac rozmaite gatunki cynamonu (cassia, wietnamski, indonezyjski i jakie tam jeszcze są).

I zeby opis byl porządny - z grubsza jaki jest zapach i do czego sie danej przyprawy tradycyjnie uzywa i w jakiej kulturze.

Imho idealna bylaby sytuacja, w ktorej mozna kupic przyprawy w dwoch rodzajach opakowan - w szczelnym woreczku (taniej) lub pojemniku na polkę (wygodniej, ale drozej).

A naprawde twoj sklep by sie wyroznil, gdybys oferowal nasiona roznych ziol do hodowania w domu (np rozmaitych egzotycznych odmian mięt i bazylii itd).

[Gość: marciasek]

Kasja jest wszędzie. Niestety, tylko ona. W zasadzie cały cynamon mielony i większość lasek dostępnych w Polsce to kasja. Prawdziwego cynamonu cejlońskiego brak. No, ok, można kupić z Kamisu (strrrasznie drogi) i na Allegro u jednego (!) sprzedawcy. Tak więc cynamon cejloński jak najbardziej!

[princesswhitewolf]

A czym sie rozni zastosowanie Cassia i cynamonu? Bo w sumie podobne sa w smaku i ja osobiscie uzywam zamiennie. Mam tez taki Stenbergsa w laskach...

A ten ekstrakt waniliowy to na wodce marciasek robi?
Moze i niezla mysl. faktycznie moglabym sobie uzyc ile wlezie lasek waniliowych aby osiagnac konkretna moc.Ja jestem wielka milosniczka wszelakich lodow. W tym waniliowe bardzo tez lubie stad u mnie wanilli sporo schodzi. Ciasta tez zabieraja swoje...
Zakladam ze takowy ekstrakt jak nalewki najlepszy jest po 2-3 miesiacach... , jak podejrzewam?

[marciasek]

Zastosowanie kasji i cynamonu nie różni się niczym. Aromat się nieco różni, imho na korzyść cynamonu, który pachnie słabiej niż kasja, za to mniej dusząco-słodko. Podstawowymi różnicami są cena (kasja jest znacznie tańsza i dlatego przeważa w handlu) i zawartość kumaryny (niska w cynamonie, wysoka w kasji).

Ekstrakt robię na białym rumie. Uważam, że jest lepszy niż na wódce. Na wódce też mam i używam wyłacznie do wypieków bo mi wódka śmierdzi. Niektórzy robią tez na brandy. Co kto lubi. Przetestowałam wiele metod robienia ekstraktu i najszybsza jest ta, w której wyskrobuje się ziarenka z tylko naciętych lasek, a same laski sieka drobniutko i wszystko zusammen do kupy zalewa alkoholem. ekstrahuje się znacznie lepiej niż z naciętych lasek, mimo że one same ładniej w butelce wyglądają. Można te wyskrobane laski zalać alkoholem i usiekać w termomiksie, byle nie na masę, bo ci ekstrakt wyjdzie nieklarowny. ta metoda ma jeszcze tę zaletę, że można butelka wstrząsnąć, odczekać z 10 sekund aż farfocle opadną a ziarenka jeszcze pływają - no i masz ekstrakt z ziarenkami widocznymi w potrawie. Proporcja, by mieć naprawdę porządny ekstrakt, to co najmniej 5 lasek na pół litra alkoholu. Ja daję 10 i jestem bardzo zadowolona z efektów.

Flaszką wstrząsamy codziennie przez pierwsze 2 tygodnie, potem raz w tygodniu. Po 3 miesiącach ekstrakt jest gotowy i można go nawet odcedzić. Jednak pomimo że ekstrakcja jest zakończona, warto potrzymać go jeszcze kilka miesięcy w ciemnym miejscu aby dojrzał. Odcedzone poekstrakcyjne farfocle wysusz na wiór, zmiel na proszek w termomiksie i zmieszaj z cukrem - będziesz miała świetny cukier waniliowy.

Laski wanilii kup hurtem na ebayu. Wyjdą najtaniej. Mam sprawdzonego sprzedawcę, służę linkiem na privie.

[n_ina]

marciasek, przetestuję Twój sposób - na rumie

dotychczas robiłam cukier waniliowy ze świeżych lasek wanilii, ale skoro można wykorzystać te z ekstraktu, to ja tak zrobię :)

[marciasek]

Tez tak kiedyś robiłam, a teraz uważam, że cukier ze świeżych lasek to marnowanie wanilii. Pachnie ładnie w słoiku, ale dodany do potraw daje efekt ledwo wyczuwalny. Spróbuj po mojemu :)

[n_ina]

masz jak w banku, że spróbuję *)

[n_ina]

tak, taki ekstrakt waniliowy musi swoje odstać w ciemnym miejscu

mój ekstrakt robiłam na wódce, początkowo użyłam 7 lasek wanilii [tych mega długich] na 0,5 litra wódki i... otrzymałam wódkę aromatyzowaną

potem dokupiłam [dużo] lasek wanilii i nałożyłam do butelki tyle, ile się dało, czyli jeszcze kilkanaście, bylo to rok temu... dziś mam bardzo mocny, ciemnobrązowy ekstrakt i dopiero teraz jestem zadowolona z efektu, polecam!

[marciasek]

Nino, a pocięłaś drobno wanilię, czy włożyłaś do wódki laski nacięte wzdłuż?

[n_ina]

laski jak nacięłam wzdłuż - do prawie samego końca z każdej strony

[marciasek]

Dlatego wyszło słabe. Jeśli potniesz wanilię wg moich wskazań - efekt będzie _znacznie_ lepszy.

[n_ina]

ok, dzięki za rady

[princesswhitewolf]

tonka (Dipteryx odorata) jak wyczytalam dzisiaj ponoc jest niezdrowa na watrobe i dlatego malo dostepna. Ponoc to coumarin skladnik jest taki paskudny...

[bene_gesserit]

Wiem o tym, ale przeciez jej aromat jest bardzo wyrazny, wiec dodaje sie jej naprawdę szczyptę szczypty, wątroba nawet tego nie zauwazy.

[princesswhitewolf]

a do czego uzywasz tej tonki? zamiennie z wanilia? pytam bo nie mam zadnych doswiadczen z ta przyprawa akurat

[bene_gesserit]

Nie uzywam, bo nie mam. Nawet mi kolega, ktory byl w Londynie, podobno nie mogl znalezc :(
Ale mam ksiazke, a w niej pare chyba nietypowych zastosowan - glownie do ziemniakow.

[princesswhitewolf]

Znalezc mozna na tej stronie co ja polecalam bo ta maja nie tylko hinduskie www.steenbergs.co.uk/product/950/tonka-beans//51
Nawet nie takie drogie toto. Ciekawe jak smakuje.... Interesujace rzeczy o tym pisza. Cos jak zakazany ''owoc'' ( dla zdrowia). Kusi...

[ziolaiprzyprawy]

Co do tonki to miałem przyjemność spróbować (sprowadzona przyprawa z Francji) cała w orzechu. Daje jej się małą część do deserów. Osoba która sprowadziła dla mnie powiedziała że Indianie używają tego jako trucizny ponieważ duża ilość ma wpływ na krzepnięcie krwi.

[princesswhitewolf]

czarny i bialy kardamon nie jest dostepny nawet tu w UK. Trzeba zamawiac w specjalnym sklepie w necie. Tak samo z kaffir, jak i z maca i wiele innych

[princesswhitewolf]

taki prawdziwy ekstrakt z wysoka zawartoscia wanillianu. No ja wiem ze sa laski waniliowe jakies tam dostepne, sa tez i ekstrakty ale... takie prawdziwe madagaskarowe burbonskie czy tez tahitianskie ekstrakty nie sa tanie ale za to jaka maja moc eh...

albo porzadny szafran. Co kupie szafran to jestem zawiedziona. Badziewie hinduskie albo nawet hiszpanskie jest jakies takie slabe... Tylko Carlucci szafran ma jakosc i moc z tych dostepnych.

[marciasek]

Princess, kup laski i sama sobie ekstrakt zrób! Zobaczysz jaki będzie pachnący i jak tanio Ci wyjdzie. Po wskazówki zapraszam na priva :)

???

[ania_m66]

"czarny i bialy kardamon nie jest dostepny nawet tu w UK"
o jezu, od kiedy? lezy u mnie w bielefeldzie w kazdym asia shopie. ma go w repertuarze firma z UK, ktora nazywa sie TRS bedaca na wyspach bardzo ogolniedostepna :)
www.spicesofindia.co.uk/acatalog/Indian-Food-TRS-Cardamom-Black-Moti-Elaichi.html
mowie o czarnym, bialy kupiono mi kiedys w norwegii. nie wiem czy o ten sam chodzi, ten jest siarkowany, a moze lugowany? w kazdym razie obrobiony chemicznie i ogolnie mniej aromatyczny.
liscie kafir sa od kilku lat dostepne przede wszystkim mrozone, wiec szukaj w zamrazarkach.

ta znowu zaczyna..jezu....

[princesswhitewolf]

www.asda.com <= prosze mi pokazac bialy i czarny cardamom tam. Bo ja widze dostepny tylko zielony. Prosze pokazac Kaffir przyprawe - mrozony. Prosze tez pokazac w ocado.com tesco.com Ja kupuje online i mi zakupy przywoza:tam tego nie ma. Co nie oznacza ze nie dokonuje zakupu gdzie indziej co powyzej opisalam. Kupuje wszystko. Ale opisuje ze w zwyklych sklepach nie ma
ja nie wiem co to jest "bielefeldzie"

kardamon

[bene_gesserit]

Czarny jest dostepny bez problemu w Polsce, jak odwiedzisz, to sobie kup.
Do czego dodaje sie bialy kardamon i czy to jakis gatunek czy co?

[princesswhitewolf]

nie napisalam ze nie moge w ogole kupic. Napisalam ze w zwyklych sklepach nie ma w UK. Jest jednak 1001 specjalistycznych jakie podalam ponizej.
Zalozycielka watku wlasnie takowy specjalistyczny chce zalozyc. uwazam to za fantastyczny pomysl zreszta

[princesswhitewolf]

mi sie wydawalo ze bialy jest z Tajlandii, bo tak napisane jest na opakowaniu. Ale tu kolezanka mowi nizej ze jest wybielany. Nie wiem jak jest faktycznie. Co do smaku to bym stopniowala jako czarny jest taki najmocniejszy, dobry do win, nalewek. Zielony po srodku, a bialy mi sie przydaje do lodow a takze do swiatecznych wypiekow bo dodaje tego "czegos nieokreslonego":)

[bene_gesserit]

Dzieki - juz znalazlam informacje, z wiarygodnej strony. Traktowany jest tlenkiem siarki. Przyznam, ze poki nie zobacze takiego kardamonu i nie powacham, jakos mi sie to wstepnie nie podoba.

[princesswhitewolf]

calkiem mozliwe bo wlasnie tradycja dodawania do ciast swiatecznych jest rodem z polnocnej Europy, wiec pewno przywlekany z cieplych krajow i moze odbarwiany w celach zmiany smaku.

[ania_m66]

nie pisz prosze adronow, ze w uk nie ma czarnego kardamonu. z powodu duzej ilosci etni go uzywajacych jest naprawde bardzo latwo dostepny. duzo latwiej, niz w mojej niemieckiej miescinie. nie wierze, ze mieszkasz w jakiej czesci kraju w ktorej nie ma hindusow, badz cejlonczykow i choc jednego ichniego sklepiku pod nosem. albo ostatecznie w miescie, do ktorego jezdzisz na cotygodniowe wieksze zakupy, jesli mieszkasz na jakims strasznym zadoopiu.
co do bialego, jak juz napisalam, nie bede sie upierac.

London to zadupie sie zowie, dzielnica Richmond.

[princesswhitewolf]

aniu naucz sie czytac uwaznie i nie pisz mi andronow sama, bo znow nie czytasz. Napisalam ze w zwyklym sklepie jak tesco.com , asda.com, ocado.com nie ma czarnego czy bialego cardamom. No nie ma. ( jesli jest kliknij i pokaz bo chyba osleplam, zielony tylko ejst) Napisalam wyraznie ze robie zakupy w NECIE. Nie laze po sklepach prawie wcale. Raz na miesiac. Wszystko zamawiam. Ale napisalam ze mozna zamowic w specjalistycznym co czynie z powodzeniem. Dalam nawet linka gdzie zamawiam.
CZYTAJ UWAZNIE.

[glasscraft]

Princess, a czy bialy kardamon to nie jest ten zwykly zielony tylko potraktowany chemicznymi wybielaczami?

[princesswhitewolf]

...no i lagodniejszy. Niezly w lodach. Ja robie lody z nim i z mielonymi migdalami i ekstraktem migdalowym...

[izabelski]

czarny kardamon kupuje w sklepie hinduskim w poludniowym Londynie
bialego nei szukalam

a tu na necie

[izabelski]

www.spicesofindia.co.uk/acatalog/Indian-Food-TRS-Cardamom-Black-Moti-Elaichi.html#aISW004_2dp

[Gość: titta]

Bialy to raczej nie z Hinduskiego sklepu, bo to skandynawski wynalazek.

[alinka_li]

Ziele angielskie mielone, goździki mielone, kumin mielony. Z tym miałam problem w ubiegłym roku, w końcu z Niemiec sobie przywiozłam. Ale ja to na prowincji mieszkam więc może stąd te problemy.
Gdybym miała zamawiać przez net to nie bez znaczenia byłyby koszty przesyłki - możliwie jak najniższe, oczywiście. Często są wygórowane i zniechęca mnie to d zakupów. A nie zawsze jest ktoś znajomy z kim można byłoby razem zamówić i obniżyć te koszta.

[princesswhitewolf]

moja ulubiona strona z przyprawami: www.steenbergs.co.uk

ale lubie tez kupowac suszone maliny etc. A tego tam nie maja. Wtedy ide na inna strone healthysupplies.co.uk

Wlasnie wlasnie... Suszone maliny, manuka, nalewki na chrzanie caly dzial zdrowotnych przypraw stworz...

Swietny pomysl z tym sklepem

kminek/kmin rzymski [kumin]

[n_ina]

wiesz gdzie ja kupuję kumin? zarówno mielony jak i niemielony kupuję w Tesco - takim małym, osiedlowym

otóż w tymże sklepie - może i u Was tak będzie, na opakowaniu jest napisane "cumin seeeds" a pod spodem polskie tłumaczenie "Kminek cały"

nie tylko Tesco się myli, ling.pl, z którego często korzystam też...
www2.ling.pl/index.html#words?act[0]=1&word[0]=cumin&lang[0]=
tylko, że kminek to po angielsku caraway...

www.worldspice.com/spices/0074carawayseed.shtml
z Wikipedii: en.wikipedia.org/wiki/Cumin

"Cumin is hotter to the taste, lighter in color, and larger than caraway (Carum carvi), another umbelliferous spice with which it is sometimes confused. Many European languages do not distinguish clearly between the two. For example, in Czech caraway is called 'kmín' while cumin is called 'římský kmín' or "Roman caraway". The distinction is practically the same in Hungarian ("kömény" for caraway and "római kömény" [Roman caraway] for cumin). In Polish the difference is even less significant- caraway is 'kminek' and cumin is 'kmin rzymski', which is even more confusing as 'kminek' is a diminutive of 'kmin' (notice the -ek suffix, as in 'kot' - a cat and 'kotek' - a small cat)."

NAPISAŁAM W TEJ SPRAWIE DO TESCO, ALE JAKOŚ SIĘ TYM NIE PRZEJĘLI, bowiem nadal sprzedają kmin rzymski zamiast kminku, ku mojej uciesze, bo jest to przyprawa kosztująca ok. 1 zł - w specjalistycznych sklepach dużo więcej

[marciasek]

ale jaja :) a to jest tesco brand? własna marka, biało-niebiesko-czerwone opakowania?

[n_ina]

jedno jest "Tesco value", drugie "spice cellar" - poszłam do kuchni sprawdzić, nawet Wam zdjęcie zrobiłam, może zaraz uda się tu wrzucić

[n_ina]

[IMG]http://i294.photobucket.com/albums/mm94/gotowanie/DSCN5619.jpg[/IMG]

i294.photobucket.com/albums/mm94/gotowanie/DSCN5621.jpg
i294.photobucket.com/albums/mm94/gotowanie/DSCN5620.jpg
i294.photobucket.com/albums/mm94/gotowanie/DSCN5619.jpg
P.S. Zobaczyłam tę nieścisłość [z racji zawodu wyłapuję drobiazgi ;)] i zaryzykowałam... kminku nie cierpię, a kmin lubię :)

[n_ina]

odpowiedź źle mi się wkleiła [ja ją widzę na końcu wątku], jest tu: forum.gazeta.pl/forum/w,77,116235120,116285242,Re_kminek_kmin_rzymski_kumin_zdjecia.html

[marciasek]

he he he :) i pewnie ludzie kupują, a potem im bigos śmierdzi :)))

[thiessa]

Nie mow, ze w tesco sprzedaja kumin? Kiedys malzonek kupil, ale z premedytacja, bo chcial akurat kupic kminek liczac na to, ze to blad w tlumaczeniu i sie nie pomnylim, w srodku byl kminek. Teraz jak mu powiedzialam zastanawia sie, czy cos sie nie zmienilo.

[n_ina]

a kiedy kupowaliście?

ja w tym roku

[thiessa]

Jakies 2 lata temu. A Ty od kiedy kupujesz?

[n_ina]

ja kupiłam kilka miesięcy temu [w tym tygodniu ponownie, ale jeszcze nie rozpakowywałam]

[vandikia]

Ja nie mam problemu, bo jaw przeciwieństwie do przedmówczyń nie jestem narazie na tak zaawansowanym poziomie w kuchni. Narazie rozkoszuję się pieprzem, solą i popularnymi ziołami i brakiem chemii w potrawach :)

A jak miałam ochotę na szaleństwo, zamawiałam na allegro. Jest jeden sprzedawca, który ma ogromny wybór i ceny bardzo przystępne. Zioła sprzedaje w małych foliowych torebeczkach dobrze zabezpieczonych i moim zdaniem to jest OK, bo zdecydowanie obniża koszt produktu, a jak ktoś będzie chciał, to sobie w swoich szkatułkach poukłada.
Z drugiej strony jeśli mają być zioła rzadkospotykane i eksluzywne, to cena pewnie w wielu przypadkach nie bedzie grała roli ale wtedy dałabym sobie spokój z opakowaniami plastikowymi czy słoiczkami, a podpisałabym umowe z osobą, która uprawia rękodzieło i zamówiła nietypowe, charakterystyczne pudełeczka :)

[ania_m66]

czego w polsce konkretnie brakuje, nie wiem. na pewno zalezy to od miejsca zamieszkania. w duzym miescie i z wypchanym portfelem kupisz prawie wszystko.
moj handlarz na ebayu wysyla przyprawy w szczelnych woreczkach strunowych, bo wiadomo, ze koszty takiej przesylki w babelkowej kopercie sa duzo nizsze od paczki ze szklanymi sloikami.
z mieszanek proponuje rowniez arabskie, oprocz ras el hanout zaatar, dukka etc.
dobr szafran, wanila, fasolki tonka, rozne sole (czarna, z pomarancza, z hibiskusem), rozne egzotyczne gatunki pieprzu mialyby z pewnoscia wziecie.
dobre gatunkowo i b. tanie przyprawy indyjskie ma w ofercie firma TRS . u mnie kosztuja one ok 60 centow, w polsce sa okropnie drogie, gdybys wiec oferowal je taniej niz kuchnie swiata, mialbys spory zbyt.
widze, ze ostatnio i w polsce ludzie pytaja coraz czesciej o rosolki i mieszanki przypraw bez polepszacza smaku. wydaje mi sie wiec, ze wlasnorecznie wymieszany "bulion blyskawiczny" z czystych suszonych mielonych warzyw i przypraw moglby byc hitem sklepu.

[bene_gesserit]

> dobre gatunkowo i b. tanie przyprawy indyjskie ma w ofercie firma TRS . u mnie kosztuja on
> e ok 60 centow, w polsce sa okropnie drogie, gdybys wiec oferowal je taniej niz
> kuchnie swiata, mialbys spory zbyt.

TRSy nie sa wcale drogie - kosztuja od 4 do 8 zeta gdzies tak, zalezy za co. A asortyment sie stale powieksza - i w Kuchniach Swiata i w Asian House.

to sie bardzo ciesze

[ania_m66]

jakies poltora roku temu przyszlo mi zaplacic w bomi 16 zl za mieszanke tandoori tej firmy.
cena w germanii 60 centow. kawalek dalej stala puszka baba ganoush innego producenta. sama kupuje je tej samej firmy u siebie. z tym, ze u mnie 69 centow, a tam chyba 22 zl

[bene_gesserit]

W bomi to ceny sa z kosmosu czesto. W Asian House i roznego rodzaju arabskich deli ceny sa naprawde do przyjecia - zwlaszcza, ze opakowania duze, a i jakosc bardzo przyzwoita. W Polsce mozna tez dostac znakomite indyjskie mieszanki przyprawowe MDH - (6-8 zeta).

[ania_m66]

znam je, stoja polke wyzej nad rzeczami TRS u mojego hindusa, w wiekszosci wypadkow kupuje jednak TRS. tandoori jakos bardziej u nich mi smakuje :)

[bene_gesserit]

Skus sie kiedy na Chana Masala i zrob wg przepisu na opakowaniu :)

[ania_m66]

no popatrz, chana masala robie dosc czesto, z tym, ze jeszcze czesciej gotuje z polowek luskanej cieciorki chana dal, ale nigdy nie przyszlo mi do glowy kupic do tego celu gotowa mieszanke. wszystko co potrzebne posiadam luzem, ale przynajmniej spojrze na opakowanie z czego sie sklada :)
bardzo lubie cieciorki i inne soczewice i grochy z indyjskimi przyprawami.

[bene_gesserit]

Ta z MDH sklada sie z dwudziestu przypraw, wiec pewnie rozni sie od twojej.

[Gość: Ti]

Dobry czarny pieprz MŁOTKOWANY (taki jak Anglosasi używają np. do steków). Trudny do dostania w PL a nawet jak jest to słabej jakości.

[ewikowa]

aleppo pepper
proszkowane jalapeno
piri piri

[thiessa]

A jaki problem zmlotkowac sobie pieprz w mozdzierzu? Jaki problem zmielic ziele angielskie, gozdziki i kumin? Nie rozumiem. Ras el hanout tez mozna sobie zrobic samemu. W ogole wszelkie mieszanki mozna.
Co jest na prawde niedostepne?
- filé - en.wikipedia.org/wiki/Filé_powder
- pieprz melequeta,
-mahleb
-mastyks
-arnota i achiote
-liscie salam
-epazote

[thiessa]

I nasiona lubczyku, tak mi sie przypomnialo. Z powodu ich braku nie mmoge sobie zrobic mieszanki balti.

[princesswhitewolf]

thiessa ale mozna kupic gotowa balti.

[ania_m66]

i znowu firma TRS sie klania :)
www.spicesofindia.co.uk/acatalog/Indian-Food-TRS-Lovage-Seeds-Ajwain.html
napisz mi na priva, to kupie i wysle, zaden to problem i naprawde sie nie wykosztuje.

[thiessa]

A ajowan to nasiona lubczyku? Ale ja glupia jestem, mam w domu, tylko ajowan byl dla mnie jakistam egzotycznym nasionkiem a nie poczciwym lubczykiem. Ale numer. Jak to dobrze, ze jest takie forum.

[princesswhitewolf]

> A ajowan to nasiona lubczyku?
Czy aby napewno? Bo ajowan to Trachyspermum a lubczyk to Levisticum officinale. Jedno i drugie napewno z selerowatych, ale to spora rodzinka.... Lubczyk i ajowan (ajwain) to nie to samo
Ja nie wiem gdzie Pani Thiessa mieszka ale jesli chcesz Lubczyk to wystepuje w krajach anglojezycznych jako Lovage

[thiessa]

No wlasnie wiem, ze lovage, wiec nie skojarzylam z ajowanem a na zalaczonym linku lovage to ajowan.

[princesswhitewolf]

thiessa napisała:

> No wlasnie wiem, ze lovage, wiec nie skojarzylam z ajowanem a na zalaczonym lin
> ku lovage to ajowan.
No i dobrze, ze sie zdziwilas, bo to nie to samo. Szkoda ze TSR nie ma pojecia o tym jako producent.
en.wikipedia.org/wiki/Ajwain
Ajwain is often confused with lovage seed; even some dictionaries mistakenly state that ajwain comes from the lovage plant.

[coralin]

thiessa napisała:

>Ras el hanout tez mozna sobie zrob
> ic samemu.

Oczywiście jeśli dysponuje się 24, 35, 43 składnikami. Drobiazg;)
PS. Napisałam o różnych ras el hanout, bo każdy jest inny.

[ania_m66]

no 43 skladniki to juz lekkie przegiecie :). chociaz gdzies czytalam, ze moze byc ich nawet ponad setka.

[coralin]

Takie ras el hanout z 10 składnikami to dobre do sałatki, ale naprawdę te z 35 i 43 to rewelacja w tażinie. To chyba podobnie jak z perfumami.

[thiessa]

Ale mozna sobie zrobic przeciez rozne ras el hanout. W internecie sa przepisy i na marokanskie i na egipskie w wersji podstawowej a przeciez mozna dorzucac czego dusza zapragnie. A 43 skladniki sie znajda, nawet wiecej powinnam miec w szafkach. I nikt nikomu nie kaza=e zaraz robic az z tylu. To co byloby w sprzedazy to tez pewnie wersja podstawowa.

[coralin]

Thiessa dlaczego zakładasz, że to co byłoby w sprzedaży to wersja podstawowa? Rzeczywiście takie podstawowe ras el hanout sprzedaje się w supermarketach. Ale już na targach(niekoniecznie w krajach arabskich) są wersje bardziej wzbogacone. Nie są to żadne unikaty czy rarytasy.
Poza tym niestety nie mam takiego wyczucia proporcji jeśli chodzi o wschodnie składniki.

[Gość: pasqda]

Ja to bym chciała móc kupić bez problemu zaatar i biały pieprz W ZIARENKACH, a nie mielony. I jakieś gotowe mieszanki przypraw z kuchni arabskiej, afrykańskiej lub azjatyckiej, których istnienia w tej chwili nawet nie podejrzewam, ale z chęcią poznam i wypróbuje. Byle były z instrukcją obsługi.

No i jeszcze świeżą kolendrę i trawę cytrynową, ale to już bajka na inny sklep :)

Co do opakowań - mogą być zwykłe woreczki strunowe, byle z dołączonym opisem co w nich jest, jakiś mały rys historyczny ;), podpowiedź do czego użyć, no ogólnie coś do poczytania :) Słoiczków plastikowych nie lubię.
Nasionka do własnej hodowli, które ktoś wcześniej wymienił, też popieram.

[ewikowa]

zaatar mozna samemu zrobic - jak cos to trudno kupic sam SUMAC...o tego brakuje w sklepach 'ogolnodostepnych'

[Gość: pasqda]

A skąd wziąć dziki tymianek?

[n_ina]

kardamon w łupinkach, nawet jałowiec
ja lubię kupować przyprawy na wagę - na przykład anyż, korę cynamonu, sezam, płatki chili - biorę tyle, ile potrzebuję i koszt jest niewielki...

brakuje mi też jednego - by laski wanilii były ogólnodostępne i w normalnej cenie; w sklepach mozna dostac jedynie laske wanilii kamisu - chyba za 8 zl/szt, podczas gdy na allegro laska wanilii jest kilkukrotnie tansza!

aaa. brakuje mi też papryki WĘDZONEJ. Do tej pory widzialam w jednym sklepie internetowym, ale w jakiejs duzej ilosci, a ja potrzebuje niewiele, na razie na sprobowanie...

[princesswhitewolf]

> aaa. brakuje mi też papryki WĘDZONEJ.
Dobra rzecz, faktycznie nie dostepna wszedzie poza netem

[marciasek]

Podobno w Maksie i Spencerze maja to w stałej ofercie. Niestety, na mojej prowincji M&S jeszcze nie ma, więc nie mogę tego z cała pewnością potwierdzić ani obalić.

[bene_gesserit]

Nobull chyba jakis czas temu pisala, ze kupila paprykę wędzoną w duzym Carrefourze - w Wawie jest tez podobno u Wlocha w pasazu ursynowskim.

[marciasek]

Pamiętam, przeczytałam i pognałam do Carrefoura. Niestety, nie było. Pani powiedziała, że papryka się nie sprzedawała, zatem wyprzedali resztki za grosze i więcej nie zamawiają. Przynajmniej w Krakowie.

[n_ina]

a gdzie jest duży Carrefour? na Ursynowie?

[bene_gesserit]

W Galmoku. Ale zdaje sie, ze wędzonej papryki juz tam moze nie byc :(

[n_ina]

zadzwonię, to będzie najlepszy sposób na dowiedzenie się :)

[qubraq]

n_ina napisała:

> a gdzie jest duży Carrefour? na Ursynowie?

Duży Carrefour jest w Galerii Mokotów; a propos esencji waniliowej to dobry przepis podaje Marya Gruszczyńska w swojej książce kucharskiej sprzed I Wojny Światowej; ale ona każe rozdrobnione skrobaniem laski wanilii zalewać okowitą i zostawiac na 100 dni; mozna tez do tego - wg potrzeb dodac utarte goździki i cynamon; czegos takiego uzywam do doprawiania moich nalewek :-)

[marciasek]

no, to ja tak samo robię. zalewam okowitą, w moim przypadku rumem rozdrobnione skrobaniem (i nacinaniem) laski i zostawiam na minimum 3 miesiące, a najlepiej rok.

[qubraq]

marciasek napisała:

> no, to ja tak samo robię. zalewam okowitą, w moim przypadku rumem rozdrobnione
> skrobaniem (i nacinaniem) laski i zostawiam na minimum 3 miesiące, a najlepiej
> rok.

:-) :-) :-)

gdzie jest sklep "Tamada"? ... orzechy sam dołożę do ichniej Adżiki ;-)

[n_ina]

dziękuję
no ja swoje laski wanilii przecinałam i nożem przejeżdzałam powierzchnię [znalazłam gdzies jakąś instrukcję obrazkową jak to robić]... ale było ich chyba za mało. A byly swieze, przynajmniej na takie wyglądały :(

[marciasek]

To za mało. W ten sposób wyskrobiesz ziarenka - i dobrze, ale to, co zostanie, trzeba bardzo drobno pociąć. Nożem lub nożyczkami, na jak najdrobniejsze plasterki. Potem trzeba zalać alkoholem i porządnie wstrząsać butelka, przynajmniej raz dziennie (a najlepiej kilka razy) przez jakieś min. 2 tygodnie. W taki sposób jesteś w stanie wypłukać z wanilii znacznie więcej waniliny niż z naciętych lasek. W Twoim sposobie ekstrahujesz praktycznie same ziarenka (dlatego tym bardziej wysusz i zmiel poekstrakcyjne laski, bo zostało w nich dużo waniliny). Wiem, że pełno na necie tego typu instrukcji, ale one są mało skuteczne. Moja metoda jest zbliżona do przemysłowej. Spróbuj, a się przekonasz :)

[princesswhitewolf]

(dlatego tym bardziej wysusz i zmiel poekstrakcyjne laski, bo zostało w nich dużo waniliny)
no ale marciasek mowil wczesniej, ze nie mielic bo bedzie nieklarowny tylko drobno posiekac. Nic juz nie rozumiem. Mielic czy nie mielic wiec(?) bo za tydzien przyjda laski i czas bedzie dzialac mi....

[bene_gesserit]

Ale przeciez on nie musi byc klarowny?

[marciasek]

akurat ten musi, bo ma być prezentem gwiazdkowym :)

[marciasek]

Siekać do ekstraktu, mielić wysuszone poekstrakcyjne. No, po zlaniu gotowego ekstraktu.
Ona ekstrakt już zrobiła, wanilii nie siekała i ma całe, długie poekstrakcyjne laski. Te laski ma wyłowić, wysuszyć i zmielić na proszek. Czy teraz się zgadza? :)

[princesswhitewolf]

Siekać do ekstraktu, mielić wysuszone poekstrakcyjne. No, po zlaniu gotowego ekstraktu.


Czyli przy robieniu wydlubac nasionka i drobniutko posiekac laski - tak?
a po 3 miesiacach mielic jak juz jest ekstrakt zmielic te drobinki- tak??
Jeszcze raz poprosze o wyjasnienie

Dzis przyszlo 200 lasek waniliowych. Boze oni to chyba ekspresem wyslali!

[marciasek]

Hehe, mówiłam, że to dobry dostawca. Do Polski szło trochę dłużej.

Przyrządzanie ekstraktu:
naciąć laski wzdłuż, wyskrobać ziarenka, sru do butelki. Wyskrobane laski drobno posiekać i sru do tej samej butelki. Zalać alkoholem i odstawić w ciemne miejsce (można owinąć butelke folia alu). Potrząsać kilka razy dziennie przez 2 tygodnie. Potem raz w tygodniu przez kolejne 2-3 miesiące. Ekstrakt można uznać za gotowy po ok. 3 miesiącach od nastawienia.

Gotowy ekstrakt można odcedzić. Nie jest to konieczne, może stać z farfoclami. Ale można go odcedzić i wykorzystać farfocle do zrobienia cukru waniliowego. W tym celu odcedzone farfocle trzeba bardzo starannie wysuszyć. Kiedy będą już twarde i suche - zmielić na proszek i wymieszać z cukrem. Im drobniej uda się je zmielić tym lepiej. Zbyt duże drobinki będą po prostu twarde i będą przeszkadzać.

Pisząc farfocle mam na myśli te posiekane laski z których zrobi się ekstrakt.

Użyj co najmniej 10 lasek na 0.5 l. rumu. Ja używałam 12-15. Jeśli będą posiekane, to więcej nie trzeba. Ekstrakt brązowieje powoli i nie martw się, jeśli po tygodniu nie będzie jeszcze gotowy :) Musisz też wiedzieć, że wanilia bourbon daje znacznie ciemniejszy ekstrakt niż tahitańska. To jest zjawisko naturalne. Jaką kupiłaś?

[princesswhitewolf]

burbon. Spoko, dodam 50 lasek na litr tylko przeleje w male butelki z korkiem. tanie jak barszcz te laski w porownaniu z tym co w sklepach! Tu w zwyklym sklepie na ulicy to 1 laska to £1.50

[marciasek]

Tak, tu tez "zwykłe sklepy" życzą sobie do 8 zł. za sztukę. A ten dostawca jest najtańszym jakiego znalazłam (wierz mi, długo szukałam). Warto. Z 50 lasek będziesz miała esencję :) Powodzenia!

[n_ina]

dałam tyle lasek wanilii ile dało radę włożyć do butelki, mój ekstrakt jest prawie czarny, tak wygląda:

podświetlone - widać ile jest lasek wanilii w butelce
ekstrakt jest naprawdę ciemny

[Gość: marciasek]

Nina, wszystko w porządku. Chodziło mi o to, że gdybyś ekstrahowała moją metodą, doszłabyś do podobnych rezultatów przy użyciu mniejszej ilości wanilii. Pokrojenie lasek na małe kawałki zwiększa powierzchnię styku z alkoholem i masz możliwość wyciągnięcia większej ilości waniliny. Ja mam taki sam ciemny ekstrakt jak Ty, a wanilii wrzuciłam o połowę mniej. Wcześniej, kiedy robiłam Twoja metodą, rezultaty było podobne jak te, które Ty opisujesz.

[n_ina]

dobrze, że przynajmniej teraz jest tak, jak być powinno [kolor, nasycenie], następnym razem na pewno pójdę Twoim tropem, nie wiem kiedy zużyję tę butelkę, może za rok... ;)

[Gość: b]

Zdarza się w Piotrze i Pawle (często) na pólkach z produktami kuchni meksykańskiej, obok puszek z papryczkami jalapeno. Także w Kuchniach Świata.

[dorota20w]

indyjskie masale
sumak

[thiessa]

Sumak dostepny na allegro u sprzedawcy na S. A majac sumak to i zaathar mozna zrobic.

[zlotajagoda]

Sumak jest też dostępny w Samirze.

[marciasek]

prócz tego, o czym już tu napisano, porządny czarny pieprz, nie wietnamska masówa, tylko wysokogatunkowe, pachnące ziarna w dobrym gatunku.

Jakich przypraw brakuje Wam na sklepowych półkach?

[qubraq]

- Adżika oryginalna gruzińska,
- Ajwary, pindżur i relish z "Podrawki",
- konfitura cebulowa Nobulla :-)

[marciasek]

i ljutenica!

ps. a nie ma już tych "Podravek" w sklepach?

[qubraq]

marciasek napisała:

> i ljutenica!

mam kilka gatunków...

> ps. a nie ma już tych "Podravek" w sklepach?

u nas na Osiedlu nie ma... ;-)

[marciasek]

no to skąd masz tę ljutenicę?

[Gość: b]

> - Adżika oryginalna gruzińska

Jest w Kuchniach Świata

> - Ajwary, pindżur i relish z "Podrawki"

Piotr i Paweł

[coralin]

Wtrącę się , bo nie wiem czy te informacje to rada gdzie co kupić dla konkretnego forumowicza, który wiecie, gdzie mieszka czy info ogólnie do forumowiczów.
Piotr i Paweł prowadzi sprzedaż internetową?

[Gość: niezalogowana asia]

czaat masala, zupelnie nie wiem, gdzie w Polsce to dostac? i w ogole gotowe przyprawy do roznych pakistanskich potraw pewnej konkretnej firmy

[Gość: Nobullshit]

Gość portalu: niezalogowana asia napisał(a):
> czaat masala, zupelnie nie wiem, gdzie w Polsce to dostac?
Można zrobić samemu:
fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,81952622,81952622.html

[asiakusy]

Czyli dodaje do listy dla Autora watku adzwan i proszek z mango :)

[nobullshit]

asiakusy napisała:
> Czyli dodaje do listy dla Autora watku adzwan i proszek z mango :)
Zanim Autor otworzy sklep, obydwie przyprawy kupisz w Kuchniach Świata (zakładając, że masz do nich dostęp).

[asiakusy]

Dziękuję :)

[asiakusy]

w sensie, za ten namiar, bo nie wiedziałam :)

[Gość: b]

Jeśli w twoim miejscu zamieszkania jest PiP, to możesz zamówić przez internet zakupy (kiedyś przywozili od kwoty 200 zł, jak teraz, nie wiem)

[qubraq]

Gość portalu: b napisał(a):

> > - Adżika oryginalna gruzińska
> Jest w Kuchniach Świata
> - Ajwary, pindżur i relish z "Podrawki"
> Piotr i Paweł

Dzieki za namiary :-)

[coralin]

Faktycznie z dostępem w Polsce do przypraw jest naprawdę krucho. We Francji jest dostępnych wiele przypraw arabskich(duża społeczność mieszkająca tam), w Niemczech zapewne bez problemu kupi się specjały tureckie. Polacy nie używają powszechnie wielu przypraw, dlatego ich ceny w wybranych sklepach dla smakoszy są mocno zawyżone. Ale dotyczy to też tych popularnych przypraw sklepowych w kolorowych woreczkach. Zobaczyłam sobie kiedyś wagę ziół prowansalskich i to jest kpina. Ilość taka jakby to była wydajna ostra papryka.
Z syropem z granatów jest podobnie jak z udawanym octem balsamicznym.

[ziolaiprzyprawy]

Witam Wszystkich
Temat rozwinął się super:) Ja spisuje wszystko i będę starał się spełnić Wasze oczekiwania. Będzie to trudne ale po to będzie sklep z przyprawami żeby się rozwijał i spełniał wszystkie marzenia kulinarne;)
Czekam na kolejne propozycje
Co do opakowania to chyba zrobię 2 różne tańsze i droższe.
Pozdrawiam

[Gość: ofka]

Adżika jest dostępna w sklepie Tamada, ale brak w niej składnika, jaki daje smak zapamiętany sprzed lat, czyli orzechów. Dobrze byłby mieć wybór kilku rodzajów. Mnie brakuje właśnie tej z orzechami.

[Gość: Nobullshit]

ziolaiprzyprawy napisał:
> Co do opakowania to chyba zrobię 2 różne tańsze i droższe.
Dobry pomysł.
I imho lepiej, żeby przyprawy były sprzedawane w torebkach, nie w słoiczkach, bo a) będą tańsze i łatwiejsze w wysyłce b) część z nas przesypuje przyprawy do własnych, jednakowych pojemników, żeby ładniej wyglądały na półce :))

[n_ina]

zgadzam się też

ważny jest koszt wysyłki

Twój sklep będzie miał powodzenie jesli:

1) będziesz oferował naprawdę dużo, różnorodnych przypraw z całego świata
2) zaoferujesz dobrą cenę
3) zaoferujesz tanią wysyłkę - z opcją na przykład listu poleconego, w tym tego nowego operatora pocztowego [wypadło mi to z głowy] i paczkomatów

dlaczego ktoś taki jak ja może kupić coś w internecie? bo nie chcę jeździć do kilku sklepów w poszukiwaniu danej przyprawy - wydam więcej na benzynę, albo kupię dany produkt, bo jest tylko u Ciebie

nie kupię gorczycy brązowej za 6 zł [czy garam masala], bo za tyle mogę ją kupić w sklepie, w którym robię zakupy od bardzo dawna, ale jesli otrzymam cenę lepszą i dodatkowo na przykład zaoferujesz laski wanilii w cenie jak na allegro, to będzie mi sie opłacało ponieść koszty wysyłki

musisz bardzo dokładnie przestudiować ceny, które oferuje ktoś inny

ja kupuję mieloną kolendrę za 2 zł, kmin rzymski za 1 zł [co prawda pod nazwą kminku w Tesco, i będę kupować dopóki się nie zorientują, że źle robią]

[very.martini]

Naturalnych. Ze znaczkiem, że niepryskane żadnym syfem. Tylko tyle i aż tyle.

16%VOL
22%VAT

[marciasek]

i żeby to nie był tylko znaczek...

[ziolaiprzyprawy]

Mam pytanie które również mnie nurtuje
Jak patrzycie na cenę? Kilka osób napisało, że lepiej żeby było taniej.
Może wprowadzić 2 linie przypraw tańsze (nie chciałem tego robić) i droższe premium?
Moim celem było sprzedawać tylko najlepsze przyprawy ale może cena to argument który przekona do wypróbowania sklepu ?
Czekam na odpowiedzi
Pozdrawiam

[n_ina]

2 linie -jak najbardziej jestem za, tym bardziej, że często nie znamy jakiejś przyprawy, jeszcze nawet nie wiemy czy ją polubimy.. a szkoda wyrzucać pieniądze w błoto

[Gość: marciasek]

ale czym mają się różnić te 2 linie? Opakowaniem?

[ziolaiprzyprawy]

opakowaniem oraz jakością. Dlatego nie wiem czy jest sens robić coś gorszego bo przyprawy nie są jakieś kosmicznie drogie a chyba lepiej spróbować czegoś dobrego kilka złotych dopłacić niż być złym na sklep że o nie to czego szukaliśmy.

[83kimi]

Ja bym chciała móc kupić kostki rosołowe i grzybowe bez dodatku świństw typu glutaminian sodu.

[mhr-cs]

ziolaiprzyprawy napisał:

a chyba lepiej spróbować czegoś dobr
> ego kilka złotych dopłacić niż być złym na sklep że o nie to czego szukaliśmy.

niestety nie,
nie bede zla na sklep,dlaczego
mi nie potrzebne te rozne itd.
za ktore mam przeplacac,
mozliwe ze 20lat temu
byly mozliwosci,ale teraz?
sie spozniles

[coralin]

Dla mnie opakowanie to rzecz bez znaczenia. Wystarczy woreczek strunowy. Ważne, by był duży wybór. Jeśli to sklep internetowy to ludzie będą chcieli kupić może więcej przypraw przy jednej wysyłce (ja np. robię tak kupując tanie rzeczy -szukam, co jeszcze znalezć, bo głupio płacić 6 zł za przesyłkę przyprawy kosztującej 2 zł) .

[Gość: titta]

Pieprz o roznym pochodzeniu (z podanym miejscem uprawy) bo pieprz pieprzowi nie rowny...

[princesswhitewolf]

Gość portalu: titta napisał(a):

> Pieprz o roznym pochodzeniu (z podanym miejscem uprawy) bo pieprz pieprzowi nie
> rowny...
Prawda. mam Pieprz Tasmanski jaki jest jak diabel tasmanski "grozny".:))) Jest dziesieciokrotnie ostrzejszy niz zwykly czarny pieprz. Wiec wystarczy w sumie 1 ziarenko na cala potrawe gotowana i trzeba go bardzo dokladnie zmielic. Ale za to ma fajny smaczek. Niepowtarzalny. Wystarcza na dlugo ze wzgl na moc.

[n_ina]

o, to czegoś nowego się dowiedziałam, nie znałam nigdy wcześniej tego pieprzu

[Gość: gofrovnica]

Mąką groszkowa
ajvar
kminek indyjski
asofetida
kardamon w strączkach
garam masala Hot Madras (ozłocę Cię za nią!)
-generalnie wszystko do potraw hinduskich.
Opakowania : woreczki strunowe . Oczywiście oprócz mąki groszkowej;)

[bene_gesserit]

Az sie spytam: czy 'garam masala Hot Madras' rozni sie czyms od 'Hot Madras curry'? Bo to ostatnie mozna dostac u mnie na miescie bez wiekszego problemu, w necie takze.
A mąka groszkowa to mąka z ciecierzycy? Bo wystepuje takoż, nie tylko w sklepach orientalnych, ale i w zdrowej zywnosci.

[princesswhitewolf]

Czy Ania chce udowodnic, ze Lovage ( lubczyk) nie istnieje a wszystko co nazywamy lubczykiem to Ajwain i jest to ten sam gatunek i ta sama przyprawa??? Jesli nie to TSR nie powinno nazywac ta sama nazwa 2 roznych gatunkow.
No przeciez ten uniwersytet tylko potwierdza jakze czeste pomylki wsrod sprzedawcow czego przykladem jest pomylka TRS wg jakiej ajwain i lubczyk to to samo. Pomylki takiej dokonalo nawet TRS.
To co sprzedaje sie jako Lovage ( lubczyk) to ziola lubczyku- natka do nabycia w kazdym sklepie na rogu w Polsce.
A ktos tu chce jadac fruits of lovage czyli owoce lubczyku czy nasiona czy jak?? Lubczyk( lovage) w sprzedazy to suszona natka i tak tego sie uzywa( nie sprzedaja nasion ani owocow). Dziwne ze tego nie wiesz bo lubczyk suszony czy swiezy w doniczce jest w domu kazdej osoby jakiej pasja jest gotowanie. Zadna filozofia.
Kup sobie czepialska Aniu nastepnie porownaj z ajwain jaki jest nasieniem wlasnie...Przyprawa Lubczyk lovage ( natka) to jednak ZUPELNIE INNA roslina niz Ajwain( nasiona) i inna roslina z rodu selerowatych. To nie ta sama roslina. Do selerowatych nalezy wiele roslin lacznie z fennel etc jakie sluza jako przyprawy


poza tym, zareczam, te firma TRS wie co robi i we do czego sprzedaje swoje "nas
> ionka lubczyku"
No to w zwiazku z tym ze ziele angielskie( allspice) i listek laurowy( bay leaf) uzywam do bigosu to teraz zakladam firme w jakiej bede sprzedawac przyprawe pt "ziele angielskie bay leaf" jakby bylo to to samo:))) ahahahhaha. Sorka, ale TSR nie sprzedaje tego jako " Czesciowa mieszanka do Balti" ale nazywa i to zabawnie jakby to bylo to samo.

Sorka ale oni nie tytuluja tego przyprawa do " nazwa potrawy" ale mylnie etykietuja stawiajac znak rownosci.

[Gość: marciasek]

Dziewczyny, dajcie sobie po razie i przestańcie już, no :)
Przecież obie macie rację. Tak, TRS napisał na ajwainie lovage seeds i nie, nie je się nasion lubczyku.

Nie sądzę, by TRS się pomylił - napisał to jako nazwę zwyczajową zapewne, po to by nie stracić klientów, którzy poszukują nasion lubczyku chcąc tak naprawdę kupić ajwain. Podobnie jak stoi na paczce z czarnuszką: onion seeds. I nie są to oczywiście nasiona cebuli, a zwyczajowa nazwa czarnuszki używana w krajach anglojęzycznych ze względu na wizualne podobieństwo jednych i drugich: ktoś pewnie kiedyś się pomylił i tak zostało. I z nasionami lubczyku obstawiam taką samą historię.

W każdym razie do balti - ajwain. Można kupić w kuchniach świata i na allegro.