bene_gesserit
13.10.12, 10:59
Nie wiem, czy też tak macie, że niektóre słowa - chociaż nie są wulgarne ani niepoprawne - też was obrzydzają. Coś w nich jest takiego, ze wzdrygacie się, kiedy je słyszycie i za nic byście ich nie użyli. Macie tak, czy tylko ja tak mam?
Moja czarna lista kuchennych brzydkich słów w kolejności od najbardziej do najmniej:
pyszotka
mniamniusi
ślinka (w 'aż ślinka mi leci')
pychowaty
skosztować
wypieczony
Brrr.