Co przygotować na obiad na zjazd rodzinny?

[amelia00]

No właśnie, zbliża się nasz coroczny zjazd rodzinny. W tym roku moja kolej, żeby coś przywieźć na obiad na o 15 osób 11 dorosłych, 4 dzieci). Muszę przygotować coś w piątek, wyjazd w sobotę, a ten obiad jest na niedzielę (chodzi o to, żeby na miejscu nie stać przy kuchni). Co przygotować, żeby się nie narobić (mam w domu 2 małych dzieci), ale żeby było dobre i wszystkim smakowało. Myślałam o karkówce w sosie własnym, naobiera się ziemniaków, zrobi mizerię i już. A może macie jakieś inne pomysły?

[squirk]

amelia00 napisała:

> No właśnie, zbliża się nasz coroczny zjazd rodzinny.

Zjazd bardziej oficjalny czy jest szansa na grill i przyjęcie w ogrodzie?

[amelia00]

grill jest zaplanowany na sobotę, a w niedzielę obiad "normalny". Tak jak napisałam wcześniej zależy mi na czymś w miarę szybkim do przygotowania i co ważne musi to być danie, które dobre jest po odgrzaniu (będzie jedzone 2 dni po przygotowaniu). Wykluczam kurczaka (bo ten jest tam serwowany bardzo często), czy też standardowego schabowego. Myślałam właśnie o bitkach z karkówki w sosie własnym (zamarynowałabym w czwartek, zrobiła w piątek wieczorem, więc w niedzielę byłoby ok), ale może jednak coś innego?

[squirk]

amelia00 napisała:

Myślałam właśnie o bitkach z karkówki w sosie własny
> m (zamarynowałabym w czwartek, zrobiła w piątek wieczorem, więc w niedzielę był
> oby ok), ale może jednak coś innego?

Może wołowinę po burgundzku albo daube? Obie potrawy są łatwe do odgrzania, sycące i aromatyczne. Albo bitki w sosie chrzanowym albo grzybowym skoro jest sezon na kurki? Choć te bitki w sosie własnym, przyznam, też brzmią świetnie :-)

[amelia00]

o nie, wołowina to nie dla mnie. Dobre przygotowanie wołowiny to już wyższa szkoła jazdy.

[squirk]

amelia00 napisała:

> o nie, wołowina to nie dla mnie. Dobre przygotowanie wołowiny to już wyższa szk
> oła jazdy.

Też tak kiedyś myślałam, mało tego, myślałam że tylko polędwica wołowa jest warta uwagi, potem przekonałam się że długie duszenie zamarynowanej wołowiny z mniej szlachetnych części zwierzęcia to pomysł genialny. Nie namawiam ale może sama się kiedyś przekonasz, wołowina dobrze przygotowana jest tak miękka że nie wymaga noża.
Pomyślałam jeszcze o tym, że warto dostosować menu do pogody - jeśli będzie upalnie i duszno nie ma sensu podawać cieżkiego, sycącego dania. Przyszły mi do głowy np, klopsiki z sosie pomidorowym (zaczyna się sezon na porządne pomidory) z makaronem, może coś w tym rodzaju?

[salsadura]

Dobra karkówka nie jest zła :). Do tego młode ziemniaki z koperkiem, mizeria... Fajne, proste jedzonko, którego ja nie zamieniłabym nigdy na makaron z klopsikami ;).
Tym bardziej, że to spotkanie wielopokoleniowe. Lepiej, żeby założycielka nie kombinowała za bardzo :).

[squirk]

salsadura napisała:

> Dobra karkówka nie jest zła :). Do tego młode ziemniaki z koperkiem, mizeria...
> Fajne, proste jedzonko, którego ja nie zamieniłabym nigdy na makaron z klopsik
> ami ;).

Też lubię ale np starsze osoby z mojej familii ;-) karkówki nie tkną bo "tłuszcz i cholesterol", więc wybrałyby właśnie klopsiki i lekki sos, co rodzina to inne preferencje :-)

[amelia00]

klopsiki też mi tak bardzo pospolicie brzmią (bez urazy), a z wołowiną to może spróbuję jeszcze kiedyś, ale jak będę ją robiła tyko dla moje rodziny, wtedy katastrofy nie będzie jak znów mi nie wyjdzie

[salsadura]

Jeśli chodzi o wołowinę, to zgadzam się w całej rozciągłości :)!

[Gość: miki202]

Zgadzam się, że wołowinę trzeba potrenować, ale od kiedy w sklepach są te rozbijarki do zrazów, odpada połowa roboty. Z tym, że ja nigdy nie kupuje gotowca, tylko kawałek mięsa i proszę o pokrojenie i rozbicie.

[Gość: GMK]

Mam dokładnie ten sam problem. Dawno temu zaprosiłam imieninowo 10 osób na grilla, ale nie spodziewałam się aż takich upałów. Nie mam serca grilla rozpalać i kogoś do obsługi tam umieszczać. Zrobię klasyczny obiad. Chłodnik litewski( zrobiony dzień prędzej tylko zyskuje), pure z ziemniaków, ( powinno dochodzić w cieple ok 30 minut), pure z groszku, sałatę na zielono ( z oliwkami, ogórkami, avocado i vinigretem) oraz bitki z polędwiczek wieprzowych w stylu saltimbocca.
Na pewno kawa i herbata mrożona.

[amelia00]

będzie karkówka, ziemniaczki + mizeria:-)

[Gość: GMK]

czyli nuda, nuda, nuda....

[beata_]

Gość portalu: GMK napisał(a):

> czyli nuda, nuda, nuda....

Ale jaka smaczna! :-)