chloee
07.09.04, 15:31
temat i pomysl zapozyczylam od giezik zas ekonomia w kuchni autorstwa mojego
Taty jest (choc i nie tylko ponoc) :-)
wiec jednym ze sposobow jest gotowanie wody na zapas, tuz po nalazniu do
czajnika ( dooo pełna;)), niezaleznie od tego czy ktos chce pic cos cieplego
czy nie;-) oczywiscie po to by pozniej zuzywalo sie mniej gazu do ponownego
gotowania a dodatkow woda gotowana jest na minimalnym gazie- oczywiscie
ponownie w celu oszczednosci ;-) he he
znacie podobne pomysly 'nienarazania' budzetu domowego?:-)