Dodaj do ulubionych

Pampuch vs knedel

17.01.15, 23:21
Jestem wychowana w kilku regionach z przewagą (kulinarną) wielkopolski i dla mnie:
- pyza : ciasto drożdżowe wyrośnięte na parze. Podawana z sosem mięsnym.
- knedel: kluski ze śliwką w środku(lub innym owocem), podawane z masłem i cukrem

a tu się okazuje, że knedle to pyzy, pyzy są śląskie i są pustymi knedlami i w ogóle wywracanie świata do góry nóżką.

Co dka Was oznacza pyza, knedel i kluska, a może są w ogóle jeszcze inne nazwy?
Obserwuj wątek
    • wadera3 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 01:02
      Poznańskie pyzy, to pyzy drożdżowe gotowane na parze, owszem, ale pyzy "pyzowe" czyli prawdziwe, to kluski z surowych i gotowanych ziemniaków, mogą być nadziewane, al raczej nadziewa się knedle, czyli kluski z ziemniaków gotowanych.
      Są jeszcze kluski ziemniaczane, czyli kopytka - kluski z gotowanych ziemniaków z mąką pszenną, kluski śląskie - kluski z gotowanych ziemniaków ale z dodatkiem mąki ziemniaczanej oraz wrocławskie - z dziurką. Te ostatnie, jak widzę i słyszę, podobno są kluskami śląskimi z dziurka, ale mnie uczono ponad (pół wieku temu), że z dziurką, to wrocławskie.
      Osobną, i dla mnie póki co niepojętą bajką, są knedle czeskie z bułki ze słoniną, może kiedyś spróbuję.
      Pampuchy zaś, to nazwa regionalna racuchów drożdżowych smażonych na patelni.
      Tak przynajmniej nazywano je na Kurpiach.
      • Gość: x pampuchy gotuje sie na parze a nie smazy IP: *.hsi06.unitymediagroup.de 18.01.15, 01:56
        na patelni.
        Bzdura³.
        • wadera3 Re: pampuchy gotuje sie na parze a nie smazy 18.01.15, 10:00
          Na parze to poznańskie pyzy, nie widziałam racuchów gotowanych na parze;)
          • gosiasadowska77 Re: pampuchy gotuje sie na parze a nie smazy 19.01.15, 11:51
            Na Mazowszu pampuchy to właśnie pyzy drożdżowe gotowane na parze :) racuchy to racuchy.
          • matylda1001 Re: pampuchy gotuje sie na parze a nie smazy 21.01.15, 02:42
            wadera3 napisała:

            > Na parze to poznańskie pyzy, nie widziałam racuchów gotowanych na parze;)<

            Te poznańskie pyzy to właśnie ogólnopolskie pampuchy, gotuje sie je na parze. Racuchy smaży się w głębokim tłuszczu.
            A tak w ogóle to przydałby się jakiś słownik polsko-polski :)
            • Gość: toyo35 Re: pampuchy gotuje sie na parze a nie smazy IP: *.static.ip.netia.com.pl 28.01.15, 14:45
              przepraszam bardzo ale o pampuchach to pierwsze słyszę i to jeszcze ogólnopolskie? W marketach pampuchów nie widziałem a PYZY są wszędzie.
              • matylda1001 Re: pampuchy gotuje sie na parze a nie smazy 28.01.15, 19:31
                Tak, to nazwa ogólnopolska :) Ich nazwy regionalne to: pączki/bułki/kluski na parze, pyzy (drożdżowe), kluski parowe, parzaki, parowańce, parowce.
                pl.wikipedia.org/wiki/Pampuchy
                Pampuchy można kupić w każdym dużym markecie i wielu małych sklepach, właśnie pod tą nazwą.
                TAKIE albo TAKIE, na przykład. Być może w regionach, gdzie znane są pod nazwą "pyzy drożdzowe" sprzedają TO ale na oko widać, że to jest to samo.
      • mhr2 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 10:32
        wadera3 napisała:

        > Osobną, i dla mnie póki co niepojętą bajką, są knedle czeskie z bułki ze słonin
        > ą,

        Wszystko prawidłowa odpowiedź?, nazwy są regionalne, krajowe, międzynarodowe, do czynienia z różnych rodzajów bulki, precla do Bawarii, będziemy podróżować dalej?
        • wadera3 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 10:40
          Ciebie nawet nie próbuję zrozumieć.
          • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 11:20
            Knedle z ciasta ziemniaczanego albo nie z farszem w środku - słonym, albo słodkim - najczęściej śliwką, pyzy z drożdżowego gotowanego na parze, mogą być z farszem lub puste, kluski w rozmaitych odsłonach: śląskie z ciasta ziemniaczanego - z dziurką, albo podłużne z kawałkiem kiełbaski w środku, modre z surowych ziemniaków ze słoninką, kładzione, leniwe, zwane też leniwymi pierogami z dodatkiem sera do ciasta, kluski z makiem na Wigilię. Łazanki z kapusta lub mięsem, zapiekane w piekarniku.
            Generalnie kluski są gotowane we wrzątku. Racuchy smażone na patelni z ciasta drożdżowego albo naleśnikowego.
            • matylda1001 Re: Pampuch vs knedel 21.01.15, 02:48
              Racuchy z ciasta naleśnikowego? przeciez wyjdzie płaski placek bo ciasto rozleje się na patelni. Racuszki tylko z ciasta drożdzowego, smażone w głębokim tłuszczu. Są jeszcze smażone placki, najczęściej z jabłkami, one są bardziej płaskie od racuchow.
              • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 21.01.15, 18:33
                matylda1001 napisała:

                > Racuchy z ciasta naleśnikowego? przeciez wyjdzie płaski placek bo ciasto rozlej
                > e się na patelni. Racuszki tylko z ciasta drożdzowego, smażone w głębokim tłusz
                > czu. Są jeszcze smażone placki, najczęściej z jabłkami, one są bardziej płaskie
                > od racuchow.

                Zależy ile mąki dodasz do ciasta naleśnikowego i jak szybko je położysz na patelni, moje się nie rozlewają:) Racuchy z jabłkami nie muszą wcale być płaskie jeśli jabłka dodasz do ciasta starte na grubej tarce. Ja wolę w tej wersji niż z plastrami owoców, w odmianie "luks" dodaję jeszcze łyżkę skórki pomarańczowej i rodzynki
                • matylda1001 Re: Pampuch vs knedel 21.01.15, 23:50
                  aqua48 napisała:

                  > Racuchy z jabłkami nie muszą wcale być płaskie jeśli jabłka dodasz do ciasta starte na grubej tarce. Ja wolę w tej wersji niż z plastrami owoców, w odmianie "luks" dodaję jeszcze łyżkę skórki pomarańczowej i rodzynki<

                  Z tymi racuchami to też musi być sprawa regionalna :) U mnie jak z jabłkami to placki a nie racuchy. Robię z jabłkami, właśnie tak, jak napisałaś, są pulchne, ale dla mnie to właśnie placuszki z jabłkami. Wyglądają mniej więcej TAK
                  Natomiast racuchy są bez jabłek, smaży się je w głębokim tłuszczu, jak pączki. Są bardziej okrągłe od placków i maja takie chrupiące odnogi. Na Mazowszu robi się je głównie na Wigilię. Wyglądają TAK.
                  Moja mama robila jeszcze jabłka w cieście, czyli plastry jabłka z wydlubanym gniazdem nasiennym (takie krążki, najlepsza antonówka) maczane w cieście gęściejszym od naleśnikowego. Tylko jak ona to ciasto robiła... niestety, już nie zapytam...
                  • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 23.01.15, 14:16
                    matylda1001 napisała:

                    >Na Mazowszu robi
                    > się je głównie na Wigilię. Wyglądają TAK.
                    > Moja mama robila jeszcze jabłka w cieście,

                    Hmm, takich wigilijnych racuchów nie znam. A klasycznych jabłek w cieście nie lubię, bo trudno do nich dobrać dobry gatunek jabłek, żeby się nie rozpiekały nadmiernie, a jednoczesnie nie były zbyt chrupiące i surowe w tych plackach. Najlepsza była landsberska, ale konia z rzędem kto ja teraz kupi...
                    • matylda1001 Re: Pampuch vs knedel 24.01.15, 13:27
                      aqua48 napisała:

                      >A klasycznych jabłek w cieście nie lubię, bo trudno do nich dobrać dobry gatunek jabłek,<

                      No właśnie 'antonówka' się nadaje, spełnia wszelkie wymogi. Trzeba wybrać takie większe sztuki, wtedy wychodzą ładne plastry.
      • mitta Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 11:42
        wadera3 napisała:

        > Poznańskie pyzy, to pyzy drożdżowe gotowane na parze, owszem, ale pyzy "pyzowe"
        > czyli prawdziwe, to kluski z surowych i gotowanych ziemniaków

        A skąd takie autorytarne twierdzenia - te ziemniaczane nie mają patentu na nazwę.

        Dla mnie i dla moich współziomków pyzy to drożdżowe kluchy na łachu, podawane do dobrego sosu z pieczeni (np. z kaczki), u nas w domu do sosu borówkowego, a w poznańskich peerelowskich barach do sosu pieczarkowego. Chociaż zgodzę się, acz niechętnie, że w innych regionach są to kluski z ziemniaków.
        • wadera3 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 12:00
          mitta napisała:

          > A skąd takie autorytarne twierdzenia - te ziemniaczane nie mają patentu na nazwę.
          >


          Nie autorytarne, moja siostra ponad 50 lat temu wyszła za mąż za poznaniaka z dziada pradziada i baby prababy, więc skoro jego(szwagra) babcia i mama tak twierdziły, to uznaję, że coś na ten temat wiedziały.
          Zaś pyzy i wszelkie inne kluski ziemniaczane - to według Kuchni Polskiej z 1956 roku, no i z kuchni mojej babci (Podlasie) urodzonej jeszcze w XIX wieku. Dlatego te nazwy mam ustalone i na razie nie znalazłam/nie spotkałam bardziej wiarygodnych źródeł(pewnie dlatego, że wszelkie praprababcie nie żyją już dość długo, a tylko one mogłyby zweryfikować te nazwy);)



          • mitta Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 12:10
            Ale co twierdziły te poznańskie prababy - że pyzy to kluski ziemniaczane???
            Ja tam nie musiałam za nikogo wychodzić, bo sama mam wielkopolsko - bamberskie pochodzenie i dla mnie pyza to klucha na łachu. Howgh ;)
            • wadera3 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 13:27
              No też właśnie o tym pisałam, że poznańska to na łachu. A te inne to też pyzy, ale z innych regionów.
              • reality_show Re: Pampuch vs knedel 28.01.15, 10:45
                Żeby zakończyć te dywagacje, przeczytajcie sobie dzieci książeczkę na dobranoc "Wędrówki pyzy".
            • Gość: x hej Bamberko, to masz nawet pomnik IP: *.hsi05.unitymediagroup.de 18.01.15, 13:39
              przed Ratuszem!
              Dawno temu byla restauracja Pod Koziolkami na Starym Rynku. Studentom podawano nawet pyzy tylko z sosem, bez kaczki ;)
            • posenerka Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 12:23
              Też jestem bamberka i dla mnie pyzy to tylko te drożdżowe kulki na parze. Innych pyz u nos ni ma. :)
              Z ziemniaków to zaś szore kluchy. Ze skwarkami i kiszoną kapuchą.
            • matylda1001 Re: Pampuch vs knedel 21.01.15, 02:56
              mitta napisała:

              > dla mnie pyza to klucha na łachu<

              Na jakim znowu łachu? Dla mnie łach, to stare, zniszczone ubranie, i zaręczam z całą odpowiedzialnością, ze żadnych klusek się na tym nie zrobi :) Czy my na pewno w tej samej Polsce żyjemy? :)
              • zlosliwiec.zlosliwiec Re: Pampuch vs knedel 26.01.15, 10:32
                Łach to odpowiedznik 'cloth', kawałka materiału. W czasach, kiedy nie było ani bambusowych, ani blaszanych koszyków do parowania, pyzy na parze robiło się przykrywając kawałkiem przewiewnego płótna (ręcznik kuchenny, poduszka, itp) garnek z wodą, przewiązując to gumką od gaci i przykrywając wypukłą pokrywką.
      • matylda1001 Re: Pampuch vs knedel 21.01.15, 02:38
        wadera3 napisała:

        > Osobną, i dla mnie póki co niepojętą bajką, są knedle czeskie z bułki ze słoniną<

        To czeskie to nie knedle ale knedlik, najpopularniejszy dodatek obiadowy w Czechach i na Słowacji. Rzeczywiście, na talerzu przypomina kromki z długiej bułki, ale nie jest pieczony tylko gotowany w wodzie. Podaje się go z omaczką, czyli gulaszem, z dużą ilością sosu. Czy o to Ci chodziło?
        • wadera3 Re: Pampuch vs knedel 21.01.15, 09:32
          Dokładnie o to.
    • kocio-kocio Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 15:27
      U nas, w Warszawie z baby prababy, kluski drożdżowe na parze to pampuchy, ew. parowańce, a najczęściej kluski na parze ;o) I jada się je na słodko, z konfiturą lub sokiem.
      Pyzy to okrągłe, szare kluski z surowych ziemniaków. Puste. Je się ze skwarkami.
      Pyzy z mięsem w środku są podłużne i się nazywają cepeliny albo bociany.
      Knedle są z gotowanych ziemniaków, ze śliwką w środku. Podaje się z bułeczką podsmażoną na maśle i cukrem.
      • squirk Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 16:12
        kocio-kocio napisała:

        > U nas, w Warszawie z baby prababy, kluski drożdżowe na parze to pampuchy, ew. p
        > arowańce, a najczęściej kluski na parze ;o) I jada się je na słodko, z konfitur
        > ą lub sokiem.
        > Pyzy to okrągłe, szare kluski z surowych ziemniaków. Puste. Je się ze skwarkami
        > .
        > Pyzy z mięsem w środku są podłużne i się nazywają cepeliny albo bociany.
        > Knedle są z gotowanych ziemniaków, ze śliwką w środku. Podaje się z bułeczką po
        > dsmażoną na maśle i cukrem.

        Dokładnie tak je rozróżniam/nazywam.
        Btw - wstyd przyznać ale nigdy nie zrobiłam żadnego z powyższych, zaplanuję któreś na dniach.
        :-)
        • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 17:32
          squirk napisała:


          > > Pyzy to okrągłe, szare kluski z surowych ziemniaków. Puste. Je się ze skw
          > arkami.

          A u mnie to kluski modre, zwane też kudłatymi :)

          > Knedle są z gotowanych ziemniaków, ze śliwką w środku. Podaje się z bułec
          > zką podsmażoną na maśle i cukrem.

          A knedle z gotowanych ziemniaków z farszem z pieczarek, mięsa, lub kiszonej kapusty?
          • squirk Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 17:41
            aqua48 napisała:

            > > > Pyzy to okrągłe, szare kluski z surowych ziemniaków. Puste. Je się
            > ze skw
            > > arkami.
            >
            > A u mnie to kluski modre, zwane też kudłatymi :)

            Z czym poza skwarkami je podajesz? Szukam przepisu, muszę zrobić coś, co się nazywa "kudłate".
            :-)
            • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 17:57
              squirk napisała:

              > > A u mnie to kluski modre, zwane też kudłatymi :)
              >
              > Z czym poza skwarkami je podajesz? Szukam przepisu, muszę zrobić coś, co się na
              > zywa "kudłate".

              Wyłącznie ze skwarkami ze słoniny, podgardla, lub z podsmażanego boczku. Z niczym innym nie smakują :)
              • squirk Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 18:05
                aqua48 napisała:

                > > Z czym poza skwarkami je podajesz? Szukam przepisu, muszę zrobić coś, co
                > się na
                > > zywa "kudłate".
                >
                > Wyłącznie ze skwarkami ze słoniny, podgardla, lub z podsmażanego boczku. Z nic
                > zym innym nie smakują :)

                Napadnę jutro rzeźnika. Dziękuję :-)
    • budzik11 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 18:42
      U mnie (Mazowsze):
      - pyzy to kule z ciasta z gotowanych i surowych ziemniaków, najczęściej nadziewane mięsem, ale w wersji "ubogiej" są nienadziewane
      - knedle (akurat tych się u mnie w ogóle nie jadało, ale znam z Czech) - kule z bułki, o neutralnym smaku, nadające się o do sosów mięsnych (czy w ogóle na słono), czy też słodkich, owocowych (np. z truskawkami). Mogą być nadziewane śliwką.
      - pampuchy/parowańce/buchty to drożdżowe kule gotowane na parze, mogą być nadziewane owocami lub powidłami, mogą być podawane polane masłem i posypane cukrem (i ew. cynamonem), albo słodką śmietaną.
      - kluski to ogólne określenie wszelkiego rodzaju makaronów, z wyjątkiem klusków śląskich, które wiadomo, czym są.
      - są jeszcze kopytka (romby z ciasta z udziałem gotowanych ziemniaków) oraz pierogi leniwe (romby z ciasta z twarogiem, podawane z masłem i cukrem).
      • marbor1 Re: Pampuch vs knedel 18.01.15, 20:09
        U mnie [też mazowszanka], buchty były zawsze pieczone w "duchówce".
      • Gość: en Re: Pampuch vs knedel IP: *.spine.pl 18.01.15, 20:18
        Małopolska:
        pyzy - okrągłe kluski z surowych ziemniaków (mogą być z dodatkiem gotowanych)
        knedle - z ciasta ziemniaczanego, nadziewane śliwkami albo morelami
        knedliczki - czeskie z bułki
        drożdżowe gotowane na parze nie są popularne, znam je jako specjalność poznańską pd nazwą buchty
        kopytka, leniwe - j.w.
        śląskie - ziemniaczane z mąką ziemniaczaną, okrągłe, spłaszczone, z dziurką
      • Gość: x Re: Pampuch vs knedel IP: *.094.222.pools.vodafone-ip.de 19.01.15, 13:57
        Apricot pierogi(knedel) w Austrii!
      • Gość: x Re: Pampuch vs knedel IP: *.094.222.pools.vodafone-ip.de 19.01.15, 14:01
        budzik11,

        de.wikipedia.org/wiki/B%C3%B6hmische_Kn%C3%B6del
    • zlosliwiec.zlosliwiec Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 15:03
      Zacznijmy od tego, że knedel rodowodowo nie jest ani polski, ani wielkopolski, ani czeski, czy w jakikolwiek inny sposób słowiański. Wyrokowanie zatem co jest knedlem, a co nim nie jest "bo ja poznaniara z dziada bambra pradziada" jest równie pocieszne, jak hummous z papryki i orzechów wołoskich.
      • marbor1 Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 18:04
        Knodel, niemiecki? Jeśli tak, to Wielkopolanie będąc pod zaborem niemieckim, tę nazwę pewnie sobie przyswoili i uważają ją za swoją. Czy tak jest nie wiem, tylko się domyślam.
        • zlosliwiec.zlosliwiec Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 00:18
          > Knodel, niemiecki?

          A czy papież jest katolikiem?

          Heca z knedlami bierze się stąd, że w Polsce z knedlem utożsamia się tylko jedną, góra dwie odmiany tego zlepieńca. Tymczasem knoedel to stosunkowo szerokie pojęcie, równoznaczne prawie z angielskim 'noodle', czyli 'kluską', mniej lub bardziej kulistym gotowanym zlepkiem z udziałem skrobi (mąka, ziemniaki, miąższ chlebowy). Są zatem:

          - Kartoffelknödeln - z ciasta ziemniaczanego, w Czechach pod nazwą bramborove knedliky;
          - Zwetschgenknödeln - z ciasta ziemniaczanego, częściej twarogowego nadziewanego śliwką;
          - Marillenknödel - to samo, tylko z morelą, najlepsze w Dolinie Wachau;
          - Topfenknödeln - z ciasta twarogowego, nadziewane lub nie; twarogowe knedle zwyczajowo krasi się bułką tartą zezłoconą w maśle, cynamonie i cukrze (zupełnie jak 'nasze' leniwe, czy kopytka twarogowe, jak zwał tak zwał)
          - Erdbeerknödeln - to samo, z wielką pulsującą truskawą w środku;
          - Kirschknödeln - idem, z wisienkami;
          - Apfelknödeln - z ciasta z tartych jabłek, z pijanym kremem jabłkowym w stylu turgowiańskim;
          - Germknödel - parowańce z ciasta drożdżowego nadziewanego powidłami, podawane z makiem i sosem waniliowym;
          - Leberknödeln - ze zmielonej wątróbki (wołowej), podawane najczęściej w zupie (rosole wołowym) o nazwie Leberknödelsuppe, no kto by się spodziewał;
          - Semmelknödeln - z ciasta z bułki tartej, w Czechach znane pod nazwą houskove knedliky
          - Serviettenknödeln - to samo, tylko podłużny wałek ciasta bułczanego zawijany jest w łach i tak ugotowany, a podawany pokrojony w 'kromki';
          - Speckknödeln - z ciasta z bułki tartej i boczku, specjalność Tyrolu;
          - Grießknödeln - z ciasta z grysu (semoliny czyli krupczatki)...

          Tymczasem w Polsce...
          • buka007 Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 06:22
            raczej :nie z bułki tartej, tylko z czerstwej bułki pokrojonej w kawałeczki i namoczonej w mleku

            zlosliwiec.zlosliwiec napisał:

            > > Knodel, niemiecki?
            >
            > - Semmelknödeln - z ciasta z bułki tartej, w Czechach znane pod nazwą houskove
            > knedliky
            > - Serviettenknödeln - to samo, tylko podłużny wałek ciasta bułczanego zawijany
            > jest w łach i tak ugotowany, a podawany pokrojony w 'kromki';
            > - Speckknödeln - z ciasta z bułki tartej i boczku, specjalność Tyrolu;
            • zlosliwiec.zlosliwiec Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 10:05
              Zgadza się.
      • Gość: en Re: Pampuch vs knedel IP: *.spine.pl 19.01.15, 19:50
        Weź wyluzuj. Nie chodzi o wyrokowanie, tylko o ustalenie, jak funkcjonują nazwy w różnych regionach Polski. Co ma do tego rodowód knedla?
      • budzik11 Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 19:52
        zlosliwiec.zlosliwiec napisał:

        > Wyrokowanie zatem co jest
        > knedlem, a co nim nie jest

        chyba nie zrozumiałeś idei wątku, a to proste pytanie przecież: co u nas oznaczają poszczególne pojęcia, a nie która definicja knedla jest jedynie słuszna. Taka sympatyczna dyskusja nad różnorodnością językową. Koleżanka ze Śląska była szczerze zdziwiona kiedy usłyszała, jak mówię o kluskach jako o synonimie makaronu (np. rosół z kluskami). Albo nie wiem, kto był bardziej zdziwiony - mąż czy ekspedientka w lokalnej, mazowieckiej piekarni, kiedy poprosił o weka. Takie ciekawostki "co u was znaczy..." i tyle.
        • wadera3 Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 21:25
          budzik11 napisała:

          >Albo nie wiem, kto był bardziej zdziwiony - mąż czy
          > ekspedientka w lokalnej, mazowieckiej piekarni, kiedy poprosił o weka.
          • wadera3 Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 21:29
            wadera3 napisała:

            > budzik11 napisała:
            > >Albo nie wiem, kto był bardziej zdziwiony - mąż czy
            > > ekspedientka w lokalnej, mazowieckiej piekarni, kiedy poprosił o weka.


            Znaczy miałam zapytać, a o co mąż poprosił, bo ja mazowszanka, nie mam pojęcia co to miało by być.
            • gosiasadowska77 Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 21:52
              o bułkę paryską / wrocławską
            • budzik11 Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 21:53
              No właśnie. U nas weki to słoiki. A mąż pochodzi z Podkarpacia i u nich to są nasze bułki wrocławskie (czyli takie jakby krótkie bułki paryskie czyli bagietki ;-) ).
              • wadera3 Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 22:23
                Chyba nie słyszałam nigdy tego określenia.
                • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 10:15
                  wadera3 napisała:

                  > Chyba nie słyszałam nigdy tego określenia.

                  W Krakowie obowiązują od zawsze. Cieńszą i bardziej kruchą odmianą weki jest bagietka. Mamy jeszcze bośniaczki :)

                  • nchyb Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 10:37
                    Aqua48, a ta bośniaczka to co to dokładnie? jakiś paluch bagietkopodobny?
                    • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 23.01.15, 14:18
                      nchyb napisała:

                      > Aqua48, a ta bośniaczka to co to dokładnie? jakiś paluch bagietkopodobny?

                      Nie to kwadratowa (co ma cztery rogi) bułeczka z kminkiem :)
                      • nchyb Re: Pampuch vs knedel 23.01.15, 15:34
                        nie znam :)
                        podobna do włoskiej?( kwadratowa z ziołami )
                        • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 23.01.15, 16:38
                          nchyb napisała:

                          > nie znam :)
                          > podobna do włoskiej?( kwadratowa z ziołami )

                          Nie, z normalnego ciasta bułkowego z kminkiem, bez ziół.
              • zlosliwiec.zlosliwiec Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 22:59
                > No właśnie. U nas weki to słoiki.

                Wszystkie czy tylko słoiki typu Weck, czyli takie ze szklaną przykrywką uszczelnianą za pomocą gumki?
                • budzik11 Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 14:57
                  zlosliwiec.zlosliwiec napisał:

                  > > No właśnie. U nas weki to słoiki.
                  >
                  > Wszystkie czy tylko słoiki typu Weck,

                  teoretycznie te na gumkę, w przeciwieństwie do słoików z zakrętką "twist". Ale przez przeniesienie - generalnie (u nas) robić weki = robić przetwory czyli już nie sam słoik, ale cały proces produkcji nazywa się wekowaniem a same przetwory wekami :)
                  • zlosliwiec.zlosliwiec Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 15:30
                    A u nas jest jeszcze tyle patentów słoikowych o wiele popularniejszych od Wecka (Mason, Kilner, Fowler Vacola), że proces produkcji nazywamy 'making preserves', umieszczanie w słoiku 'canning' (nie mylić z 'caning' bo to zgoła inna przyjemność), a same przetwory 'preserves'.

                    Za to podłogi hooverujemy, nawet jeśli najnowszym Dysonem. :)
                    • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 15:57
                      zlosliwiec.zlosliwiec napisał:

                      > Za to podłogi hooverujemy, nawet jeśli najnowszym Dysonem. :)

                      A u mnie w domu się je elektroluksowało, nawet jeśli zwykłym Zelmerem :)
                      • nchyb Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 16:01
                        u nas się odkurzało odkurzaczem, nazwa elektroluks znana była z gazet :)
                        • matylda1001 Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 00:19
                          U nas też sie odkurzało odkurzaczem, ale moja ciocia do samej śmierci odkurzała elektroluksem :) I tak sie zastanawiam, czy czasami odkurzacz marki 'Elektrolux', nie był pierwszym, jaki pojawił się na rynku polskim, no bo skądś sie to wzięło.
              • Gość: wlkp Re: Pampuch vs knedel IP: *.adsl.inetia.pl 19.01.15, 23:15
                czyli kawiorki :-)
              • nchyb Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 15:08
                > No właśnie. U nas weki to słoiki. A mąż pochodzi z Podkarpacia i u nich to są n
                > asze bułki wrocławskie

                rodzina męża z poznańskiego na takie bułki mówi weka

                przy czym to nie jest dokładnie to samo co bagietka, przede wszystkim ma większy przekrój, bagietki mają dużo mniejszy, kształtem i średnicą te weki bliższe chlebom, niż typowym bagietkom...
                • zlosliwiec.zlosliwiec Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 15:34
                  > przy czym to nie jest dokładnie to samo co bagietka, przede wszystkim ma większ
                  > y przekrój, bagietki mają dużo mniejszy, kształtem i średnicą te weki bliższe c
                  > hlebom, niż typowym bagietkom...

                  Bękartka znaczy się?
                  • nchyb Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 15:40
                    dla mnie weka to bułka paryska, nie lubiłam nigdy, zawsze wolałam bagietki :)
                    • matylda1001 Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 00:23
                      nchyb napisała:

                      > dla mnie weka to bułka paryska<

                      Weka vel bułka paryska vel gryzka.
                      • nchyb Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 08:52
                        gryzki nie znam :)
              • nchyb Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 15:46
                > No właśnie. U nas weki to słoiki

                u nas ten wek to słoik, a weka jest innego rodzaju (Ż) :)
                bułka paryska jest inna niż bagietka :)
              • leszlong Re: Pampuch vs knedel 28.01.15, 10:01
                No popatrz. Ja z Podkarpacia i u mnie w rodzinie weka (ta weka, a nie ten wek) to inaczej zwana bułka wrocławska. Ludzie mylą ten wek (słoik) z tą weką (bułka).
      • mitta Re: Pampuch vs knedel 20.01.15, 17:08
        zlosliwiec.zlosliwiec napisał:

        > Zacznijmy od tego, że knedel rodowodowo nie jest ani polski, ani wielkopolski,
        > ani czeski, czy w jakikolwiek inny sposób słowiański. Wyrokowanie zatem co jest
        > knedlem, a co nim nie jest "bo ja poznaniara z dziada bambra pradziada

        Nie ma, jak się z hukiem włączyć do dyskusji nie czytając dokładnie wypowiedzi innych. Bo ani ja, ani posenerka (obie bamberki) nie użyłyśmy słowa knedel, więc może weźmiesz sobie kogoś innego na tapetę.

    • 0oo.owieczka Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 21:55
      pampuchy – smażone na tłuszczu placuszki zrobione z mąki, jajek i drożdży
      racuchy – jw., ale zamiast drożdży proszek do pieczenia; można do jednych i drugich dodawać plasterki jabłek
      knedle – okrągłe kluski z gotowanych ziemniaków z dodatkiem mąki pszennej, mąki ziemniaczanej i jajek, nadziewane śliwkami lub innymi owocami
      pyzy śląskie – płaskie, okrągłe kluski zrobione z takiego ciasta, jak na knedle. Mogą być z dziurką;)
      szare kluski -pyzy gotowane na parze – z surowych ziemniaków, z nadzieniem z mięsa
      cepeliny = szare kluski gotowane na parze z nadzieniem z mięsa
      kluski (np. w rosole czy zupie pomidorowej), to nie makaron, a kluski lane lub kładzione
      [makaron – zawsze z ciasta wałkowanego i ciętego w odpowiednie kawałki]
      • 0oo.owieczka Re: Pampuch vs knedel 19.01.15, 21:57
        ps. pochodzenie i tradycje bardzo mieszane: Litwa, Mazowsze, Śląsk. Europa:)
        • Gość: klik Ja rozumiem, że można nie posiadać tożsamości... IP: *.gdynia.mm.pl 20.01.15, 11:41
          ale ta "Europa" mnie dobiła...
          • zlosliwiec.zlosliwiec Re: Ja rozumiem, że można nie posiadać tożsamości 20.01.15, 11:44
            Zechcesz wyjaśnić, co takiego w tym dobijającego?
            • Gość: klik Nie zechcę.nt IP: *.gdynia.mm.pl 20.01.15, 16:02
          • 0oo.owieczka Re: Ja rozumiem, że można nie posiadać tożsamości 20.01.15, 16:22
            Dorzucę Bawarię, konkretnie Szwabię. Trzy pokolenia temu w rodzinie był też starozakonny:)
            Poszukam w rodzinnych drzewach genealogicznych. Może wkroczę na inne kontynenty;)
            • Gość: klik Dołącz jeszcze Marsa z informacją, która część IP: *.gdynia.mm.pl 20.01.15, 17:21
              Twojego ciała pochodzi z poszczególnych miejsc bo jak widzę jesteś zlepkiem na miarę dzieła Frankenkensteina.
      • bialeem Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 17:08
        U mnie racuchy są drożdżowe. Mogą być z jabłkami lub np malinami albo bananami - posypane cukrem pudrem.
        cepelinów nie znałam, szarych też nie. Kluski to lane lub francuskie. Reszta się zgadza.
        • Gość: astra Re: Pampuch vs knedel IP: 148.81.116.* 28.01.15, 12:02
          bialeem napisała:

          > U mnie racuchy są drożdżowe. Mogą być z jabłkami lub np malinami albo bananami
          > - posypane cukrem pudrem. ...

          "U mnie", czyli tam gdzie spędziłam dzieciństwo, racuchy to smażone (z różnymi owocami, najczęściej jabłkami) placuszki z ciasta robionego na zsiadłym mleku, kefirze czy maślance.
    • znana.jako.ggigus pochodze z okolic Poznania 20.01.15, 10:20
      dla mnie pyza nie ma noc wspolnego z drozdzami:)
      • Gość: wlkp Re: pochodze z okolic Poznania IP: *.adsl.inetia.pl 20.01.15, 16:38
        niemozliwe. Gdzie sie taka uchowalas?
      • mitta Re: pochodze z okolic Poznania 20.01.15, 17:09
        znana.jako.ggigus napisała:
        pochodze z okolic Poznania

        A w innym wątku pisałaś, że z łódzkiego.
        • zlosliwiec.zlosliwiec Re: pochodze z okolic Poznania 20.01.15, 17:14
          To niech będzie Konin, krakowskim targiem.
        • kk345 Re: pochodze z okolic Poznania 20.01.15, 19:37
          Oj tam, Łódź,Poznań, jeden pies:) Oba koło Szczecina leżą przeciez:)
        • znana.jako.ggigus na granicy miedzy Lodzkiem a 20.01.15, 21:25
          Poznanskiem.
        • znana.jako.ggigus PS mitta chyba mnie z kims mylisz 20.01.15, 21:26
          nie napisalam nihdzie, ze pochodze z Lodzkiego. O ile pamietam, jestesmy krajankami.
          Tyle ze wychowalam sie na Dolnym Slasku.
          • mitta Re: PS mitta chyba mnie z kims mylisz 20.01.15, 21:44
            Giggus, nie mylę Cię z nikim, pamiętam naszą dyskusję o koziołku i innych przyborach kuchennych. A może Ty z Kongresówki jesteś, bo gdybyś była spod Poznania to jednak pyza z drożdżami by Ci się kojarzyła.
            • znana.jako.ggigus dyskutowałyśmy o źgocu 20.01.15, 21:59
              granica między Kongresówką a Prusami przebiegała przez moje rodzinne miasto.
              Czyli pogranicze Łódzkiego i Poznańskiego.
    • nchyb nazwy znane mi z dzieciństwa, ściana zachodnia... 20.01.15, 15:35
      wychowana na zach-pom - ponoć najbardziej literacka polszczyzna tu występuje :)

      rodowód (części polskiej) wileńsko-zamojski:

      -pyzy - z surowych ziemniaków kule, mogą być nadziewane lub nie
      -cepeliny, kartacze - z ciasta jak do pyz ziemniaczanych, ale inny kształt, podłużne, podobne do sterowców (Zeppelinów) stąd nazwa, z nadzieniem
      -drożdżowe pyzy na parze (zwane też parowańcami i bułkami drożdżowymi na parze), zbliżone do knedli czeskich na parze - mogą być z nadzieniem słodkim, lub bez, bez podawane z np mięsnym sosami lub owocowymi
      -czeskie knedle - podobne do naszych pyz na parze, często nie zawsze gotowane jako długi wałek, krojony w plastry, podawany raczej z sosami mięsnymi, inna technika robienia, smak i wygląd zbliżony
      -knedle - z ciasta ziemniaczanego, ale z gotowanych, mogą być owocowe, różne smaki
      -racuchy - placuszki (czasem puchate) smażone na tłuszczu, czasami z dodatkiem krojonych jabłek
      -kluski śląskie zwane też pyzami śląskimi - kuleczki ziemniaczane (ciasto z m.in. gotowanych ziemniaków, podobne, ale nie identyczne jak w knedlach) spłaszczone i z wgłębieniem po palcu, podawane z sosami i czerwoną kapustą też :)
      -kopytka - ziemniaczane (z gotowanych ziemniaków z mąką) wałeczki, cięte na mniejsze kawałki, mini romby, raczej z ostrymi końcami
      -gnocchi - jw z wzorkiem po widelcu :), końce raczej lekko zaokrąglone,
      -pierogi leniwe, zwane też kluskami leniwymi - romby kształtem zbliżone do kopytek, z ciasta twarogowo-mącznego, jedzone z masłem stopionym, podsmażoną bułką tartą i cukrem, dla mnie pycha :) w mojej rodzinie zdobione kratką z odciśniętego widelca...
      -czarne kluski, ziemniaczane kluski, szare kluski - kluski z surowych ziemniaków, gotowane
      -kluski - no kluski, lane, kładzione, wyciskane (typu szpecle lub węgierskie galuszki), nie makaron
      -makaron - domowy głównie szersze i węższe nitki i wstążki oraz łazanki, inne kształty raczej kupowane

      pampuchów buchtów (bucht) w dzieciństwie nie znałam (nazw), internet wiele zmienił... :)

      • Gość: klik Jedna poprawka. IP: *.gdynia.mm.pl 20.01.15, 16:04
        -czarne kluski, ziemniaczane kluski, szare kluski - kluski przygotowywane jak śląskie z dodatkiem surowych ziemniaków, gotowane. Te surowe starte ziemniaki czynią "kolor".
        • nchyb Re: Jedna poprawka. 20.01.15, 19:06
          u nas te kluski robiło się wyłacznie z surowych, bez gotowanych...
        • kk345 Re: Jedna poprawka. 20.01.15, 19:38
          Poprawka odrzucona, szare kluski to dla mnie kluski z surowych ziemniaków, obowiązkowo ze skwarkami i kapustą
          • nchyb Re: Jedna poprawka. 20.01.15, 20:47
            dla mnie też z surowych, ale bez skwarek :)
            kapusta może być...
            • kk345 Re: Jedna poprawka. 20.01.15, 22:33
              Tracisz istotę szarych kluch:)
              • nchyb Re: Jedna poprawka. 21.01.15, 10:14
                dla mnie tą istotą jest ziemniaczane ciasto, nie będę go psuła byle skwarą :)
              • matylda1001 Re: Jedna poprawka. 22.01.15, 00:40
                kk345 napisała:

                > Tracisz istotę szarych kluch:)<

                Napisz, proszę, jak je robisz, co dodajesz? Jadłam kiedyś ze skwarkami z wędzonego boczku i cebulką, pychotka.
                • kk345 Re: Jedna poprawka. 24.01.15, 14:39
                  No i właśnie takie sa najlepsze, do tego kapustka i jesteś w niebie:)
      • znana.jako.ggigus literacka, ergo czysta polszczyzna to fenomen 20.01.15, 22:01
        całego zachodniego obszaru Polski. Tu po 1945 spotkały się różne grupy ludności.
        Choć moja mama opowiadała, że jeszczez w latach 60 Wrocław zaciągał po lwowsku.
        • Gość: klik Czy Ty chociaż raz możesz przestać chrzanić jak IP: *.gdynia.mm.pl 20.01.15, 22:35
          potłuczona? W dzieciństwie walec na Ciebie najechał czy jak?
          • nchyb Re: Czy Ty chociaż raz możesz przestać chrzanić j 21.01.15, 10:16
            A Ty Klik po raz kolejny nie zrozumiałeś czego dotyczy wypowiedź Giggus?
            • Gość: klik Cześć Wachowski. nt IP: *.gdynia.mm.pl 21.01.15, 10:30
        • nchyb Re: literacka, ergo czysta polszczyzna to fenomen 21.01.15, 10:22
          > całego zachodniego obszaru Polski.

          Znana... na zachodzie po środku też naleciałości poznańskie, a tam tej literackiej nie było :)
          z uwagi na lwowskość Wrocławia i przyległości to zach pom bardziej sie łapało :)
          tu jedynie w wymowie miękkie ł bywało u niektórych :)
          słownictwo jednak z dużo mniejszą naleciałością gwar przyjezdnych...
          • znana.jako.ggigus jezykowo Pomorze Zach. i Dolny 21.01.15, 13:46
            Slask sie nie roznia. mieszanka ludnosci byla mniej wieej wszedzioe taka sama.
            jako ze wszyscy byli, no prawie, przyjezdni. We Wroclawiu pracownicy UWr pochodzili w sporej czesci, ale nie wszyscy z Lwowa.
            Znam wielu emigrantow po 1945, ktorych rodzni przed wojna nie mieszkaly na Kresach.
            • znana.jako.ggigus PS nie tylko miekkie l, 21.01.15, 13:47
              ale takze dzwieczne h to byla cecha typowa tej wymowy. Dzis dzwiecznego h prawie nikt nie odroznia...
              • jolunia01 Re: PS nie tylko miekkie l, 28.01.15, 12:06
                Odróżniam - zarówno słysząc, jak i mówiąc. Przecież oczywiste, że CHińska Herbata wymaga różnych dźwięków.
            • nchyb Re: jezykowo Pomorze Zach. i Dolny 21.01.15, 13:48
              ja nie twierdzę, ze się różnią, mieszkałam na północy, mieszkam na południu, wszędzie to rodziny repatrianckie, napływowe, rdzennych tu nie ma :)
              a napływ na ziemie hehe wyzyskane i z Warszawy też był i z innych stron Polski dawnej i obecnej...
              • znana.jako.ggigus Re: jezykowo Pomorze Zach. i Dolny 21.01.15, 14:08

                sa rodzinny rdzenne na dolnym Slaskul np, ale to promile.
                Dla mnie to bylo zaskoczenie, keidy zwyczajne poznanskie slow zaklepka okazalo sie nieznanym na terenie, jak to ladnie ujelas Kongresowki:) - dyskusje forumowe
    • Gość: x Re: Pampuch vs knedel IP: *.094.222.pools.vodafone-ip.de 21.01.15, 11:25
      stara historia w mojej kuchni jest bez dyskusji!
    • misiek-jeden Pampuch-knedel-kluska 21.01.15, 13:14
      bialeem napisała:

      > Co dka Was oznacza pyza, knedel i kluska..?

      Wsio riba :)
    • triismegistos Re: Pampuch vs knedel 21.01.15, 13:21
      Dla mnie:
      pyzy to kulki z ciasta ziemniaczanego ze śliwką, z mięsem, albo puste
      knedle to czeskie knedle, huskowe, albo bramborowe
      na "kluchy na łachu" mówię pampuchy, ale nie jest mi obca nazwa buchty, bez zastrzeżeń przyjmuję też nazwę knedle
      kluski to bardzo szerokie pojęcie obejmujące makarony, kluski śląskie, zacierki, lane kluski (wiem to w sumie też makarony), kopytka, nioki, pierogo leniwe (kto to wymyślil swoją drogą, żeby je nazwac pierogami?)
      • Gość: x Re: Pampuch vs knedel IP: *.094.222.pools.vodafone-ip.de 21.01.15, 15:16
        triismegistos napisała:

        > kluski to bardzo szerokie pojęcie obejmujące makarony,

        mamy kilka lat zeby korzystac?
      • aqua48 Re: Pampuch vs knedel 21.01.15, 18:43
        triismegistos napisała:

        > kluski to bardzo szerokie pojęcie obejmujące makarony,

        A dla mnie kluski obowiązkowo są domowe, nie nazwę kluską kupnego makaronu, choćby miał najwymyślniejszy kształt.
        • matylda1001 Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 00:53
          aqua48 napisała:

          > A dla mnie kluski obowiązkowo są domowe, nie nazwę kluską kupnego makaronu, choćby miał najwymyślniejszy kształt.<

          Ja odróżniam po kształcie. Dla mnie makaron to wszystko, co pod ta nazwą sprzedają w sklepach, ale jak się w domu zrobi coś podobnego z wałkowanego ciasta, to też makaron. Kluski to np. śląskie, kopytka, kładzione.
        • nchyb Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 08:54
          Aqua48 mam ttak samo :)
          Kluski to kluski, a kupny makaron to makaron, czasem he he pasta ;)
    • bardzo_luba Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 10:24
      To prosta sprawa ;-)

      Pyza to ciasto drożdżowe gotowane na parze. Podawane z sosem, mięsem.

      Knedel to ciasto ziemniaczane nadziewane śliwkami lub mięsem.
      Jeszcze są pyzy ziemniaczane. Nadziewane różnymi farszami.

      Kluski śląskie, z gotowanych ziemniaków z dodatkiem mąki ziemniaczanej, z dziurką.
      I podobne też z ziemniaków, z dodatkiem mąki pszennej, szagówki, inaczej znane pod nazwą kopytka.

      Szare kluski - z surowych ziemniaków, podawane z kapustą, boczkiem i cebulą.

      Lane kluski - luźne ciasto z mąki, jaja, które wlewa się cienkim strumieniem do gotującej się zupy.

      Jeszcze jest sprężysta kluska czyli makaron :-) Jednak u mnie w domu nigdy na makron nie mówiło się kluska.
      • nchyb Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 10:36
        wszystko ok, u Ciebie tak jest, a jak wskazuje ten wątek - nie wszędzie :)
        podawaliśmy regiony, gdzie nasze nazwy obowiązują, więc Ty z poznańskiego może?
        • bardzo_luba Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 11:18
          Tak
          Nie da się ukryć :-)
          • nchyb Re: Pampuch vs knedel 22.01.15, 15:56
            po nazwie buły drożdżowej na parze - Poznaniankę poznacie :)
            pozdrawiam
            • Gość: x szczescie IP: *.188.103.pools.vodafone-ip.de 23.01.15, 13:27
              nchyb napisała:

              > po nazwie buły drożdżowej na parze - Poznaniankę poznacie :)

              cos innego szukac?
    • pinkink3 a "jablka w szlafrokach"? 23.01.15, 20:48
      Bardzo lubie te kuchenno - etymologiczne watki. Wiele sie dowiaduje.

      Przy okazji nasunelo mi sie pytanie: czy znane jest Wam okreslenie 'jablka w szlafrokach'?
      To na placki z jablkami, takimi w krazkach, nie - tartymi. Dlugi czas nie znalam innej nazwy i przez swoja dziwacznosc bardzo ja do dzis lubie, choc samej potrawy nie jadlam juz wieki...

      Zastanawiam sie czy jest to nazwa 'domowa' czy miala jakis szerszy zasieg.
      Nie mam kogo spytac.

      Haslo "pyzy" znam glownie z literatury jako "warszawskie pyzy z miesem". W moim domu nieobecne bo choc ojciec byl warszawiakiem o kuchni decydowala mama.
      Necily mnie slaska wersja pyzow zwane 'kluskiami na parze' z sosem jagodowym - koronne danie barowo-stolowkowe na G.Slasku ale poznalam to cudo juz pozniej. Pisze 'necilo' bo to zawsze lepiej wygladalo niz smakowalo, moim zdaniem.
      Tak jak wata cukrowa czy watermelon. :(

      Knedle - tylko ze sliwkami. Kiedy jako dziecko dowiedzialam sie, ze ciasto do knedli zawiera ziemniaki stracilam dla nich zainteresowanie na dlugi czas. Nie wiem, jak rodzice wytrzymywali z moimi humorami... Tlumaczyl mnie mlody wiek, ale i dzis mam swoje dziwactwa;))

      Knedle z morelami nauczylam sie robic znacznie pozniej. Nawet sie nimi popisywalam w Galerii.
      fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,45836579,45915311.html
      Do polskich klusek znanych mi z domu rodzinnego dodalabym kluski grysikowe, watrobiane i francuskie. Do rosolu glownie, choc nie wylacznie.
      I warszawskie "kluski z makiem" ktore ladowaly na naszym wigilijnym stole jako bodaj jedyny uklon w strone warszawskich genow mojego ojca.;)
      BTW czy mowi sie dzis na to danie "makaron" z makiem?;)




      • mitta Kulacze i nagusy 23.01.15, 22:34
        Dzisiaj rodzicielka ma pochwaliła się przez telefon, że zrobiła na obiad szare kluski z surowych ziemniaków, które nasza śp. sąsiadka nazywała nagusami - to kluski kładzione łyżką na wrzątek. Kiedy zaczęłam drążyć temat przypomniało się mamie, że babcia robiła jeszcze inne ziemniaczane kluski - kulacze z mocno odciśniętych surowych ziemniaków z mąką, formowane/kulane w wałeczki i gotowane.

        Co do pyzów, tych poznańskich, przypomniały mi się takie ich lokalne nazwy jak kluchy na lumpie, na luńcie, na szmacie, na łacie, na gaciach i na foranie - a myślę, że nie wyczerpałam jeszcze wszystkich.

        Gość portalu: x napisał(a):

        > Dawno temu byla restauracja Pod Koziolkami na Starym Rynku. Studentom podawano
        > nawet pyzy tylko z sosem, bez kaczki ;)

        Iksie, restauracja/gospoda Pod Koziołkami na Starym Rynku w ubiegłym roku, po szesnastu latach działalności została zamknięta, ale ja, moja siostra i nawet mama będąc studentkami chodziłyśmy do baru Koziołek, który mieścił się, bodajże, na rogu Wrocławskiej i Starego Rynku i tam zajadałyśmy się owymi pyzami. Więc skoro piszesz o dawniejszych czasach - to może o tym barze myślałeś, w którym stołowały się rzesze studentów.

        Giggus, o źgocu nikt u nas nie słyszał, dlatego spytałam o Kongresówkę.
      • pies-li-kot Re: a "jablka w szlafrokach"? 23.01.15, 23:52
        Przy okazji nasunelo mi sie pytanie: czy znane jest Wam okreslenie 'jablka w szlafrokach'?

        Często je piekę z przepisu w znakomitej "Kuchni polskiej" wydanej w latach 60-tych. Występują tam jako "ciastka półfrancuskie z jabłkami" , a określenie "jabłka w szlafrokach" ujęte jest w nawias:).
        Sądzę jednak, skoro wspominasz o formie placków, że o innym rodzaju wypieku myślisz...
        Poznańskie pyzy spożywane w wersji słodkiej w innych częściach kraju budzą moje zaciekawienie? zgrozę? mimo ze jestem bardzo otwarta na nowe smaki;) No i dopiero w dobie internetu dowiedziałam się o takiej właśnie kombinacji.
        • pinkink3 dzieki za odzew w spr. 'szlafrokow' 24.01.15, 08:53
          A wiec jednak to nie nazwa 'domowa' ale 'po domowemu' przekrecona i przejeta z innego dania/ (ciasta) z jablkami.
          Pamietam, ze i te francuskie, wlasciwe 'szlafroki' sie w moim domu pojawialy, ale w jaki sposob nazwa przeszla na placki - nie mam pojecia.

          Przypuszczam, ze to z czasow wczesnego dziecinstwa kiedy szlafrok mojej mamy - pamietam do dzis jego kolor i fakture - byl czyms bardzo milym do przytulania sie, stad sympatia przeszla na mila potrawe.

          A propos wlasciwego gatunku jablek do rzeczonych plackow, mysle, ze McIntosh bylby w sam raz. Jest soczysty, mieknie od temperatury i nie jest mdly.

          pies-li-kot napisała:
          > Poznańskie pyzy spożywane w wersji słodkiej w innych częściach kraju budzą moj
          > e zaciekawienie? zgrozę? mimo ze jestem bardzo otwarta na nowe smaki;) No i dop
          > iero w dobie internetu dowiedziałam się o takiej właśnie kombinacji.

          'Poznanskie' - nie, ale slaska odmiana pod nazwa 'buchty' - jak najbardziej. Z jagodami to slaski klasyk:)

          W moim domu buchty z kolei to byly drozdzowe buleczki [bardzo mozliwe, ze nawet z takiego samego ciasta] ale pieczone w piecu. Kazda kulke otaczalo sie roztopionym maslem i kladlo na blasze jedna obok drugie. Wyrastaly i byly jak 'przyklejone'. Odrywalo sie je i to byl caly urok bucht.
          Zdaje sie, ze nadzienie jakies tam bylo, dzem czy jakies konfitury.
          • pies-li-kot Re: dzieki za odzew w spr. 'szlafrokow' 25.01.15, 00:52
            Chyba już wiem, dlaczego nie mogłam sobie wyobrazić pyz/bucht nadzianych owocami. Wychowałam się na pyzach mojej mamy, lekkich jak puch, niezwykle delikatnych - to ciasto drożdżowe z pewnością by nie uniosło niczego w środku. Kupne pyzy maja zupełnie inna konsystencję, bardziej zbitą. I pewnie te nadziewane strukturę ciasta mają równie zwartą:)
            • pinkink3 Re: dzieki za odzew w spr. 'szlafrokow' 25.01.15, 08:50
              pies-li-kot napisała:

              >
              > - to ciasto drożdżowe z pewnością by nie uniosło niczego w środku. Kupne pyzy
              > maja zupełnie inna konsystencję, bardziej zbitą. I pewnie te nadziewane struktu
              > rę ciasta mają równie zwartą:)


              Slaskie 'kluski na parze' w takim wydaniu w jakim je znam, nie mialy nadzienia. Byly polewane sosem jagodowym. Same byly dosc suche I prawde mowiac, niezbyt smaczne. Trzeba je bylo dobrze w tym sosie wytaplac, zeby sie daly przelknac.
              To sos byl glowma atrakcja, noe kluchy,ale to tylko moje zfanie.
              • pinkink3 literowki 25.01.15, 08:53
                Przepraszam za literowki. Pisze na lezaco I jestem juz spiaca.
      • marbor1 Re: a "jablka w szlafrokach"? 23.01.15, 23:53
        U mnie w domu [Mazowsze], zawsze się mówiło: kluski z makiem. Były to zazwyczaj łazanki.
        Nazwa "jabłka w szlafrokach" obiła mi się o uszy, ale nigdy bym nie kojarzyła z jabłkami w cieście, choć sama często je w ten sposób smażę.
        • wadera3 Re: a "jablka w szlafrokach"? 24.01.15, 00:03
          Jabłka w szlafrokach, to z pewnością nie placki, wyglądają tak:

          Jabłka w szlafrokach

          To są pieczone kawałki jabłek w kruchym cieście.
          • matylda1001 Re: a "jablka w szlafrokach"? 24.01.15, 13:16
            wadera3 napisała:

            > To są pieczone kawałki jabłek w kruchym cieście.<

            U mnie w cieście francuskim. Babcia robiła ciasto samodzielnie, ja kupuje gotowca.
            • aqua48 Re: a "jablka w szlafrokach"? 24.01.15, 13:24
              matylda1001 napisała:

              > > To są pieczone kawałki jabłek w kruchym cieście.<
              > U mnie w cieście francuskim. Babcia robiła ciasto samodzielnie, ja kupuje gotow
              > ca.

              A u mnie jabłka w szlafrokach to całe jabłka kule, obrane ze skórki, wydrążone w środku i naładowane w tym miejscu konfiturą, mielonymi orzechami, migdałami, skórką pomarańczową lub czym tak się chce, owinięte w ciasto kruche i tak pieczone w piekarniku. Pycha!
              • matylda1001 Re: a "jablka w szlafrokach"? 24.01.15, 13:57
                aqua48 napisała:

                >A u mnie jabłka w szlafrokach to całe jabłka kule, obrane ze skórki, wydrążone w środku i naładowane w tym miejscu konfiturą, mielonymi orzechami, migdałami, skórką pomarańczową lub czym tak się chce, owinięte w ciasto kruche i tak pieczone w piekarniku. Pycha!<

                Cudo! Nie powinny się nazywać 'jabłka w szlafrokach' ale raczej 'jabłka w królewskich szatach' :)
      • bialeem Re: a "jablka w szlafrokach"? 24.01.15, 07:43
        U mnie takie plastry wydrylowanych jabłek w cieście naleśnikowym, to jabłka w cieście. Po prostu, ale to przepis matki, a nie babci, więc moze być z jakiejś książki kucharskiej i nie być takim typowo regionalnym.
        • Gość: x mama od babci? IP: *.188.106.pools.vodafone-ip.de 24.01.15, 11:56
          bialeem napisała:

          > U mnie takie plastry wydrylowanych jabłek w cieście naleśnikowym, to jabłka w c
          > ieście. Po prostu, ale to przepis matki, a nie babci,

    • roseanne Re: Pampuch vs knedel 24.01.15, 04:33
      rodzina z wielkopolski i krakowa :-)
      pyza, pszenna, gotowana na parze

      kluski slaskie z gotowanych ziemniakow, okragle i z dziurka

      knedle, ciasto z gotowanymi ziemniakami, nadziewane czymkolwiek

      kluski byly do zupy, kupne
      makaron recznie robiony :-)

      lane ciasto na rosole

      szare kluski, cpane z proga (c' jak ciacho), z surowych tartych ziemniakow, masa ukladana na deseczce i skrawana nozem do wrzatku

      racuchy smazone z ciasta drozdzowego, z dodatkiem owocow lub bez
      nalesniki plaskie :-)
      placki= zwykle pieczone ciasta
      • bialeem Re: Pampuch vs knedel 24.01.15, 07:41
        O. To ja mam bardzo podobnie. Jeszcze omlet - na słodko, puszysty, najpierw bicie piany, później reszta. Taki "biszkopt" na patelni. Moje zdziwienie jak kiedyś zamówiłam omlet i dostałam jajecznice w placku było bezgraniczne.
        • aqua48 A kluski kładzione? 24.01.15, 13:27
          A kluski kładzione łyżką maczana we wrzątku? Najlepsze odsmażane na maśle na złoto? albo w wersji czeskiej z podsmażaną na boczku kapustą kiszoną, a u mnie w domu też podawane na obiad z sosem pomidorowym z kiełbasą.
          • roseanne Re: A kluski kładzione? 24.01.15, 13:31
            kladzione to kladzione :-)
            w mojej kuchni bardzo czesto to gryczane, ze skwarkami, a jakze
            • marbor1 Re: A kluski kładzione? 24.01.15, 14:12
              A ja bardzo lubię kluseczki kładzione z serka homogenizowanego. Można je jeść na słodko, z sosami mięsnymi czy pokraszone przesmażoną słoniną z cebulą.
              • tralalumpek Re: A kluski kładzione? 24.01.15, 15:12
                takie tez robie ale tylko na slodko: polane maslem i cukrem, jagodami, musem truskawkowym.... bo jakos tak delikatnych kluskow nie moge sobie ze slonina i cebula wyobrazic
    • tralalumpek Re: Pampuch vs knedel 24.01.15, 14:07
      z mojego regionu polski poludniowej:
      kluski na parze lub parniki (czasem wrzucane na tluszcz zamiast na pare i smazone), te na parze z nadzieniem slodkim w srodku lub bez nadzienia do miesa z sosem,
      kluski slaskie (wiadomo jakie, nazywane czasem gumowymi, podawane z sosem i miesem), kluski szare (ziemnaki surowe tarte, gotowane, podawane ze skwarkami-boczkiem lum smazona/pieczona smietana), knedle (owoce, farsz) , knedle ziemniaczane faszerowane, racuchy (drozdzowe lub z Soda, tzw. puste lub z nadzieniem)

      wlasnie zainspirowana tematem robie kluski na parze czyli parniki, nadzienie: jagody czarne a po mojemu borowki ;) czesc pojdzie na pare a czesc wjedzie do piekarnika i sie ladnie upiecze, juz zalewam sie slina bo ciasto jeszcze wyrasta
    • matylda1001 Re: Paszteciki = krokiety? 24.01.15, 14:11
      Paszteciki - farsz dowolny, najczęściej mięsny, grzybowy, kapuściany albo mieszany. Ciasto kruche, półkruche, drożdżowe, francuskie. Kształt dowolny, byleby takie malutkie - "raz w mordeczkę" :) Pieczone. Kiedyś, gdzieś nad morzem, zamówiłam czerwony barszcz z pasztecikami, a podano mi krokiety - naleśniki z farszem mięsnym, panierowane w jajku i bułce, smażone na patelni.
      Czy to też jakaś różnica regionalna, czy radosna twórczość miejscowego kucharza?
      • pinkink3 Re: Paszteciki = krokiety? 25.01.15, 21:14
        matylda1001 napisała:


        > Czy to też jakaś różnica regionalna, czy radosna twórczość miejscowego kucharza
        > ?

        To dla mnie za trudne pytanie, ale ja rowniez z tej samej szkoly krokietowo-pasztecikowej:
        krokiety to nadziane w ciasto nalesnikowe mieso/grzyby/kapusta itd, zawiniete w prostokatny pakiecik, panierowane i smazone na patelni.
        Paszteciki -wylacznie pieczone w piecu. W ciescie kruchym, francuskim, drozdzowym.

        Obie formy znane mi sa tylko w wersji wytrawnej [nieslodkiej].
        • marbor1 Re: Paszteciki = krokiety? 25.01.15, 21:57
          Tak dla ścisłości pinkink, jest cała gama krokietów innych niż naleśnikowe.
          • pinkink3 Re: Paszteciki = krokiety? 25.01.15, 22:05
            marbor1 napisała:

            > Tak dla ścisłości pinkink, jest cała gama krokietów innych niż naleśnikowe.


            Chetnie wierze. Bo dlaczego by nie?
            Pisalam tylko o moich 'spotkaniach' z krokietami.

            Napisz cos wiecej. Z przyjemnoscia sie dowiem, a moze nawet cos sobie przypomne?;)