qcharzowa
05.11.04, 11:44
Mimo że jestem młodą Qcharzową, tzn. jeśli chodzi o gotowanie ;) Bałam się,
że jak się zabiorę za gotowanie po przeprowadzce na swoje z męzem, to będzie
tragedia. A tu niespodzianka - tutaj chyba mogę się pochwalić.
Szczególnie zupki, udają się bez dwóch zdań, no i ten zachwyt w oczach mojego
Męża, który pocieszal mnie na początku jak bałam się, że nie pójdzie mi w
kuchni. Mówił wtedy "Kochanie, niedaleko jest bazarek z budką z hamburgerami,
damy jakoś radę". Ha, a teraz na bazarek jeździmy tylko po zakupy. I wracamy
do domku na swoje obiady.
gdyby jakas początkująca duszyczka potrzebowała przepisu, to slużę
przepisami: pomidorówką, białym barszczem, rosołkiem, krupnikiem, ogórkową.