Jak oceniacie sklep Bliklego ????

[Gość: alicja]

Ciekawa jestem jakie sa wasze opinie nt sklepu spozywczego / delikatesów /
Bliklego przy Nowym Swiecie w Warszawie. Moim zdaniem przerost formy nad
treścią.Ceny tez moim zdaniem znacznie przewyższają jakość i gatunek
poszczególnego asortymentu.Mało ciekawej garmażerii, obsługa trochę szarawa,
wnetrze mało wygodne / dla klienta /.

[Gość: jarek]

Zgadzam się. Na pewno jest przereklamowany.

[basia553]

nie bylam, nie widzialam, ale wiem jedno: w takich wypadkach placi sie nie za
towar, lecz za nazwisko. Dlatego unikalabym takich sklepöw, albo kupowala z
najwyzsza ostroznascia.
A tak nawiasem möwiac: mieszkajac w Katowicach, bywalam czesto sluzobowo w
Warszawie i zawsze z zachwytem rzucalam sie na ciastka Bliklego.
Jak po wielu latach pobytu za granica przyjechalam pierwszy raz do Wawy, to
oczywiscie poszlam tam i...przezylam rozczarowanie. Odzwyczailam sie od tak
ciezkich ciast jak cegly. Juz sie przyzwyczailam do lzejszego asortymentu.

[Gość: agata_to_ja]

A gdzie on się reklamuje, że nazywacie go "przereklamowanym"?
Ja tam nigdzie nie widziałam reklam a i fama żadna nie chodzi po mieście na
jego temat. Więc dlaczego przereklamowany???

[Gość: jerzy]

Zamiast ulokować tam sklep z ciekawym, oryginalnym asortymentem, pojawił się
sklep sredni, przereklamowany z faktycznie mało funkcjonalnym wnętrzem.A wystar-
czyłyby np dobre wędliny plus wina i mogłoby to funkcjonowac. A tak to przerost
formy /aranzacji/ nad treścią / tj. asortymentem /.Ciasta Bliklego nigdy mnie
nie zachwycały. Masz rację okreslając je jako ,, cięzkie,, Coż, czasy się
zmieniaja,asortyment Bliklego mało. To sie nazywa zniewalajacy ciężar tradycji..

[Gość: Hanna]

Basiu553-to samo mialam wrazenie. Po wielu latach wpadlam tam i rozczarowalam
sie, moze dlatego, bo wszedzie w kraju mozna dostac to , co onie oferuja i
taniej. Kiedys oni byli wyjatkiem, ciasta ich byly czyms nie spotylakanym, wiec
obowiazkowo, przy odwiedzaniu Warszawy szlo sie do Bliklego. I bralo ciacha do
domu, szczegolnie paczki.
Oczywisci nasze smaki tez sie zmieniaja i te tluste poczki nie bardzo mi
podeszly. Do tego trzeba dodac, ze handlujac tyle czsu mogliby zwiekszyc jakos
swoja powierzchnie, ciasno tam i nieciekawie.Szkoda!!

[Gość: ciekawska]

Ale tam, gadanie! te przepyszne babeczki toffi, albo tartaletki owocowe, pycha!
A paczki wcale nie tłuste no i te nadzionko z różą :) Blikle trzyma forme, to
Wasz gust sie zmienil, za dobrze Wam i wybrzydzacie:)

[Gość: alina]

Ciekawska, my tu o sklepie spozywczym a nie o cukierni tO obok

[marghe_72]

Nie zrobił na mnie wrazenia.
Jakiś taki pustawy

Jedyne co zwróciło moją uwagę to kandyzowany imbir :)))

[Gość: gosc]

sklepik raczej niz sklep

[Gość: lu]

Cukiernia jest ladna, choc nie najwygodniejsza dla klientow (pewno w starym
stylu)... Zgadzam sie jednak, ze wyroby sa takie sobie... Zadnego polotu.

[Gość: aniko]

Sklepik taki sobie, ale kawiarnia owszem - b. lubię ich creme brulee i ciastko
makowe z marcepanem. W sumie drogo i niewygodnie. Śniadanie z deserem to
wydatek ok. 70 zł.

[Gość: KarolaDeluxe/kags]

Sklepik mnie porazil (glownie cenami) zwlaszcza, ze mam bomi pod nosem i jest
tam PRAWIE wszystko ;), mimo, ze tez nie nalezy do najtanszych to i tak ceny sa
bardziej przystepne. Co do cukierni, kiedys bardziej mnie zachwycala, teraz
przy okazji wstepujemy tylko po TRUFLE :-P, ktore jak na bajadrke ;) sa tez
ciutke drogie (ale co tam ;)).
A wnetrza takie b. lubie :).

Zgodze sie ze zdaniem, ze Blikle jest przereklamowany... Ale to jednak kawalek
historii.

[Gość: jerzy]

Tego sklepu mogłoby nie byc. I tak nikt by tego nie zauwazył.