Puszysty biszkopt?

[Gość: biszkopcik]

Może ktoś zna sprawdzony przepis na puszysty biszkopt. Bo moje biszkopty albo
wychodzą strasznie suche albo gniotowate.

[Gość: nalewka_figowa]

Proporcje:na kazde 7 jajek bierze sie 20dkg cukru i 20 dkg maki i1 plaska
lyzeczke proszku do pieczenia.
Praca: Oddzielic bialka od zoltek.bialka schlodzic porzadnie.
zimne bialka ubic na puch z odrobina soli.gdy bialka sa juz sztywne
powoli dodawac cukier i ubijac dalej trzepaczka(ktora energicznie
podnosimy do gory-w ten sposob napowietrzamy ciasto)
w oddzielnej misce ubic zoltka(najlepsza jest tu trzepaczka-rozga
lub po prostu widelec)
zoltka dodajemy do piany, mieszamy delikatnie
make przesiewamy przez sito wraz z proszkiem do pieczenia wprost
na mase, mieszamy delikatnie ale starannie-nie moze byc grudek
Pieczenie:pierwsze 20 minut temperatura nie moze byc wyzsza niz 160 stC
nie otwierac drzwiczek
jak ciasto urosnie zwiekszyc temp. do 180 stC
piec jeszcze 15-20 minut

[Gość: biszkopcik]

Dziekuje pięknie będę próbować o rezultatach postaram się napisać na forum.

[buttermilk]

Wlasnie zrobilam biszkopt wg przepisu nalewki_figowej. Skorzystalam tez z porad
innych osob z forum i nie posmarowalam brzegow tortownicy. Biszkopt udal sie
jak nigdy - wyrosl pieknie, rowniutki jak stol i na dodatek sie nie skurczyl,
jest idealny! A teraz zabieram sie za robienie masy.
Bardzo dziekuje nalewko_figowa! moze w koncu przekonam sie do biszkoptow :))

[Gość: nalewka_figowa]

Gratuluje i pozdrawiam!

[Gość: P.]

z tego co wiem do orginalnego biszkoptu nigdy nie dodaje się proszku do
pieczenia.może podzielicie sie przepisami na masy do biszkootu.pozdrawiam

[buttermilk]

oryginalnie moze sie nie dodaje proszku, ale dzis wydzedl mi tak piekny
biszkopt, ze bede trzymac sie tego przepisu :))
Ja zwykle robie masy budyniowe (zimny budyn + maslo + dodatki - zalezne od
smaku budyniu) albo grysikowe (zimny grysik ugotowany na mleku + maslo +
wanilia lub kakao), a dzis - ubita kremowka z galaretka rozpuszczona w goracej
zalewie z brzoskwin (galaretka oczywiscie prawie ze zastygnieta) + drobno
pokrojone brzoskwinie

[srren]

ja zawsze robie biszkopt z przepisu mojej mamy:
-wbijam do miski jajka (ilosc zalezy wielkosci formy i od tego, czy chcemy
biszkopt kroic na kilka baltow)
- na kazde jajko dodaje lyzke stolowa cukru zwyklego
-ubijam mikserem na najwyzszych obrotach az masa stanie sie baardzo puszysta i
zbieleje (dlugo, czasem reka boli od trzymania miksera:)
-natepnie dodaje make - rowniez tyle lyzek maki ile jajek (polowa maki to maka
tortowa, polowa - krupczatka tzn. jesli robie biszkopt z 6 jaj to dodaje 3
lyzki maki tortowej i 3 krupczatki)proszek do pieczenia nie jest konieczny, ale
jesli ktos chce byc pewien efektu, to mozna dodac na koncu noza, doslownie
szczypte (wiem, nie powinno sie:)
-delikatnie, ale skutecznie mieszam uwazajac zeby nie pozostaly w ciescie
grudki
- wstawiam do piekarnika i pieke jakies 30-40 min (w zaleznosci od wielkosci) w
temperaturze 180 stopni.

[Gość: wini3]

Ja też uważałam że do biszkoptu nie dodaje się proszku do pieczenia. Efekty
były różne. Teraz robie wg. przepisu znajomej raczej już nawet ,,na oko". Sedno
sprawy to osobno ubijane białka z cukrem i odrobiną soli, żółtka niestarannie
nawet rozbełtane z sokiem z cytryny lub octem i kilkoma łyżkami wody. Zmieszane
to razem lekko i dodawana mąka z proszkiem/ niedużo proszku/ . Sok zabija
posmak proszku a biszkopt wyrasta. Wszystkie odmiany biszkoptu tak robię -
ciemny z kakao/ mniej mąki/ , orzechowy- orzechy, tarte biszkopty i odrobina
mąki, kokosowy podobnie. Jeśli proszek to chlapnijcie soku z cytryny.