Najlepsze piekarnie w Warszawie

[Gość: indiana]

Jestem koneserka pieczywa i wlasnie poszukuje najlepszej jakosci chlebka
stolecznego piszcie, chetnie sprawdze:)
Osobiscie wszystkim bratnim duszom w tym "dziwactwie" polecam bazarek na
Kabatach sa tam 3 piekarnie duzy wybor pysznosci ( chlebek na zakwasie w
roznej postaci) przy czym w Lubaszsce radze kupowac cos do pochloniecia od
razu bo kiepsko sie trzyma;)

[jarek_zielona_pietruszka]

jeżeli z lubaszki to jadam tylko chleb urodzinowy. bardzo dobre tradycyjne jest
ze starej piekarni na żytniej.ostatnio namierzyłem sklep mistrza ....9nie
pamiętam imienia) na francuskiej przxy berezyńskiej(jakieś 100m od ronda
waszyngtona), pieczywo dość dobre tradycyjne ale ceny straszne bochenek ok 20 -
25 dkg 3zł.
natomiasch chleb ze specjału wiejskiego ten na wagę dla mnie do niczego kit.
pozdrawiam

[Gość: marghe_72]

a pieczywo z RAdzymina?
co o nim sądzicie?

[kaczanka]

bardzo lubię, kupuje często na bazarku przy Hali Marymonckiej

[Gość: marta]

uwielbiam chleby z radzymina, ale powiem szczerze, że to co dostarczają do naszych warszawskich piekarni jest niczym w porównaniu z tym co mają u siebie na miejscu. Tam u nich w radzyminie w piekarni pachnie chlebem, fantastyczny jest cebulowy i z boczkiem. Chleby które tam mają mogą naprawdę dlugo stać i się nie popsują - widać że świetnie je robią. Mają tez pyszne bułeczki ze śliwką. Uwielbiam też ich rurki z kremem i toffi - genialne jeśli są świeże.

[nina321]

Ja lubię z Lubaszki tylko bułeczki orkiszowe.A z piekarni w Auchan Piaseczno(
przy wyjściu) chleb ze słonecznikiem

[agnie_szka9]

ja lubię pieczywo z piekarni szwajcarskiej. nie wiem gdzie jeszcze w w-wie, ale
ja kupuję przy selgrosie (Modlińska)

[Gość: BD]

Witam,

Ważny wątek - nienajgorsze pieczywo jest w "Piotrze i Pawle" w Blue City, ale
drogie. Z pieczywa trwalszego, pakowanego w folię, nienajgorsze są chleby
Nowakowskiego.

Generalnie IMHO jednak pieczywo w Warszawie jest beznadziejne - taka typowa
kajzerka to po prostu parodia bułki, bo jak to inaczej nazwać - i nie wiem z
czego to wynika. Pochodzę z Lublina i tam najnormalniejsza bułka z normalnego
sklepu bije na głowę to, co można dostać w 99% sklepów stolicy. Swoją drogą to
pojawiające się od jakiegoś czasu w W-wie cebularze to też taki marny ersatz
pieczywa znanego od zawsze w Lublinie. Ciekawe, jakie wrażenia mają osoby z
innych miast.

pozdrawiam,
BD

[monia_77]

Lubie pieczywo z Lubaszki, pamietam je z dziecinstwa, chociaz fakt ze o dobry
chleb ciezko. Z tej piekarni moge polecic chleb zbozowy w ktorym jest sporo
ziaren i soja, dlugo sie trzyma, najdluzej ze wszystkich chlebow ktore tam
zakupilam. Chleb urodzinowy tez jest OK przypomina dziecinstwo i gruba pajda i
nos umorusany mąką, a i owszem ;-)) Bułek nie lubie, a jak juz to kupuje
Wroclawska bo bagietki w naszym miescie sa doslownie 3 godzinne.

[gretawm]

Bagietki najlepsze są w Geancie

[justok1]

Niezłe jest pieczywo z piekarni chyba Grzybki - mają w paru miejscach sklepy,
ale my kupujemy w sobotki zapas w ichniej piekarence na Korkowej.
Smakuje nam ich duuży rodzinny chlebek i bułki z kapuchą i grzybami

[domii]

Justok1 !
mozesz sprawdzic dokładnie nazwę tej piekarni? Bo czegos takiego wogole nie
kojarze. A te bułki z kapusą i grzybami brzmią nieźle, hym...

Ja z rozpaczy nad pieczywem w W-wie probuje piec sama, niezlych chleb juz
opanowałam, walczę teraz z bułeczkami. I juz nie pamiętam kiedy ostatnio
kupowałam pieczywo w sklepie.

Grzybek z Korkowej

[Gość: wiola]

Justok chodzi dokładnie o piekarnię o nazwie GRZYBEK. Mają duży wybór różnego
pieczywa, warty polecenia jest też chleb słoneczny, ciemny z ziarnem. Niestety
zaprzestali produkcji wspaniałych bułek razowych a były rewelacyjne.Oprócz
piekarni na Korkowej można też dostać ich pieczywo na pewno na Wiatracznej na
bazarku pod Uniwersamem i na Grochowskiej na bazarze Rogatka, chociaż tam już
nie ma takiego wyboru jak na Korkowej. Dobre też mają różnorakie ciasta.Niestety
ich wyroby nie należą do najtańszych.Pozdrawiam

[Gość: ania]

jest w ursusowym Warusie

[Gość: Ona]

BD, tez pochodze z L> i mam identyczne odczucia co do cebularzy w W-wie,
tragedia, jedyne dobre czasem sa w Geancie. Co do piezywa ostatnio poajwily sie
w piekarniach chlebki litewskie, oryginalen i to jest TO. Pychota, takie ciemne,
p. z kminkiem, sa dlugo swieze i dlugo wazne. Polecam, niestety trochi kosztuja
chyba 7 zł za kg.

[Gość: iwona]

Chleb z dynią i żytnie bułeczki z ziarnem - Czubaka - rewelacja!!!

[sigrun]

Fakt, pieczywo z Lubaszki na kabackim bazarku Wąwozowa/Rybałtów jest bardzo
smaczne, szczególnie pieczywo tostowe :-) Jednak ostatnio omijam ten sklep
szerokim łukiem, bo kolejki tam, panie jak za komuny. Cierpliwości mi nie
starcza :-( Bardzo dobre pieczywo sprzedaje piekarnia na stacji metra
Politechnika. Tam też są niebotyczne kolejki, ale jakoś wszystko sprawnie się
posuwa do przodu. Smaczne jest też pieczywo z Piekarni Szwajcarskiej. Kiedyś
była na Kabatach przy ul. Pod Lipą ale nie wiedzieć czemu splajtowała :-(((
Pyszne pieczywo smakowe i wyjątkowe ciabatty (choć małej wielkości) sprzedają w
budce przy Alejach Jerozolimskich między apteką a budką z muszlami i kamuszkami,
na wysokości Brackiej. Niestety trzeba tam zajrzeć z samego rana, bo jak potem
przejdzie stado dzikich szarańczy, to po południu już jest niewiele do wyboru.
Polecam :-)

[Gość: lu]

Pieczywo od Lubaszki chyba zawiera duzo polepszaczy (wlasnie dlatego nastepnego
dnia nie jest juz takie dobre).
Za to vis-a-vis jest sklepik, ktory reklamuje sie jako "pieczywo z gor"; czy to
prawda - nie wiem... Ale maja duzo pieczywa bardzo dobrej jakosci, zwlaszcza na
wage. Jest to tez jedno z nielicznych miejsc, gdzie mozna kupic bulki bez
polepszaczy (takie jak kiedys bywaly).

[justok1]

Tak, Grzybki na Korkowej - my jesteśmy tam w soboty i zawsze są kolejki:)
Pieczywko od nich można też kupić w 2 budkach na bazarku na Sadybie, ale tam
jest już drożej - ten sam chlebek (duży,rodzinny) 3,5 tam kosztuje 5zł.
A moje dziecko uwielbia ich paluchy z jogurtem (a właściwie chyba serkiem
białym bardziej lejącym)

[gretawm]

Piekarnia szwajcarska jest też na Dobrej niedaleko Tamki,koło poczty

[Gość: gozia]

w warszawie pieczywo jest tak marne, ze trudno znalezc cokolwiek dobrego. ja
pochodze z katowic gdzie o polnocy mozna zapukac do piekarza i kupic jeszcze
cieply, pachnacy chleb z chrupiaca skorka. zrobic chleb ktory jest dobry jeden
dzien to nic trudnego, ten chleb z katowic genialnie sie starzeje i z kazdym
dniem jest inny, ale ciagle pyszny. nigdzie takiego w wawie nie widzialam i
dlatego zawsze trzymam bochenek albo dwa slaskiego chleba w zamrazarce. i co
najwazniejsze, jak jedziemy do domu wszyscy nasi znajomi prosza nas o chleb...

[Gość: marta]

może w wawie trudno znaleźć pożądny chleb, ale z kolei za ciastkami będę stać murem. w zeszłym roku wyprowadziłam się pod granicę z czechami i tu w tej okolicy nie potrafią nic piec. Wszystkie slodkości są beznadziejne - nie ma w-z z rumem, palmiery to też dla nich coś nieznanego, pyszne pączki z nadzieniem różanym to tylko w jednym miejscu widziałam, a ciasteczka z wszelkimi rodzajami kremów smakują jak z gotowych najtańszych mixów z proszku. Już nie mówiąc o tym że od maja 2013 (odkąd tu w kłodzku mieszkam) w 3 różnych miejscach w ciastkach trafiły mi się włosy (różne) i jest to naprawdę obleśne. Brzydzę się tu cokolwiek kupować, ale wiadomo...czasami ma się ochotę a robić się nie chce i wtedy mam problem. Nawet dobrego sernika czy szarlotki tu nie ma. :( Oj tęsknię za warszawą, za pysznymi babeczkami z budyniem i owocami z piekarni w metrze politechnika, za wuzetkami z rumem i za rurkami z kremem i toffi z piekarni radzymińskiej. oj tęsknię :(

[Gość: biala81]

pyszne jest pieczywko z piekarni na Kulczyńskiego i z Cynamonowej ( tej
naprzeciwko szkoły ) na Ursynowie. polecam mini pizzę i kajzerki z Cynamonowej,
a z Kulczyńskiego chlebek na wagę ( z ziarnami, marmurek, z cebulą i na
zakwasie )
Dodatkowo na Kulczyńskiego są wyśmienite i tanie ciastka i ciasta!!!!
PYCHOTKA!!!

[qubraq]

Polna 18/20, Pan Kałasa! Super!Andrzej

[Gość: tomoe]

oj, cieżko w W-wie, ciężko pod tym względem.... a ja na dodatek mieszkałam
kiedyś na wsi koło piekarni, więc teraz mam stały niedosyt.
Ale całkiem przyzwoite są chleby z SPC sprzedawane w Albertach i może w Piotrze
i Pawle - nie pamiętam..., np. żytni staropolski. O dziwo z Radzymina mi nie
smakują, owszem, wyglądają efektownie, ale szybko kruszeją i jakoś tak zapachu
nie mają... w Geancie w ogóle nie mogłam nic znaleźc, a mam najbliżej, ale
ostatnio pojawił się krojony chleb kopiński Ambroziaka - też ujdzie.
Z Lubaszki nie próbowałam, chętnie spróbuję.