Gość: Tess IP: *.telia.com 21.03.03, 12:26 Sluchajcie,kazdej z Was chyba sie to przydazylo przy przyzadzaniu obiadu zrobic cos :zapomniec o soli, uzyc nie tej przyprawy, no i wogule smieszne sytuacje z tym zwiasane. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: al Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.03.03, 12:46 Gość portalu: Tess napisał(a): > Sluchajcie,kazdej z Was chyba sie to przydazylo przy przyzadzaniu obiadu > zrobic cos :zapomniec o soli, > uzyc nie tej przyprawy, > no i wogule smieszne sytuacje z tym zwiasane. Siur na mur. Moja żona usmażyła jabłka w cieście i serwując mi omyłkowo obsypła je solą. Oczywiście wszystko wywaliłem do śmieci. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Iwa-wawa Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.chello.pl 15.01.04, 11:42 Kiedyś zamiast ziemniaków "odcedzilam" zupę. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: villemo Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.toya.net.pl 21.10.04, 22:30 A ja zamiast jednej łyżeczki proszku wsypałam całą torebkę (hi hi w przepisie było napisane dodaj proszek do pieczenia ;-). Podałam na stół ciasto i dopiero widzac dziwne miny (taaa ale jedli pewnie nie chcieli zrobić mi przykrości) spróbowałam...aż piekło w buzię Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: abotak Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.12.05, 01:11 byłam lepsza? porównywalnie genialna wjednym garnku zalewa do sledzi przed wigilia, w drugim syrop z 2l wody + 2kg cukru dziecko cos do nie mówi, drugie do mnie wrzeszczy zpokoju, mąz cos mówi z drugiej strony, a przede mna 2l słój do którego kończe upychać te 2 kg sledzi...moment kulminacyjny, wlwam...syrop i zastanawiam sie co ta zalewa taka żółtawa.... śledzie na durszlak a potem z ananasem Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Ewa Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.3.pl / *.3.pl 19.10.04, 10:24 TO Świnia jestes jednym slowem, kobieta sie na pracowala a ty do kosza.Moglbys zjesc jedno chociaz dla jej przyjemnosci i powiedziec ze sie starales ale kochanie niestety.... A beeeee mąż. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sówka Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.10.04, 14:47 Moja mama przypaliła rosół Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: andzia Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.internetdsl.tpnet.pl 19.10.04, 16:02 A mójnbrat umyl sobie zabki kremem do golenia Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Marino6 Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.02.05, 19:04 W kuchni? Mył zęby? Odpowiedz Link Zgłoś
koza_w_rajtuzach Re: Tragiczne pomylki w kuchni 18.11.05, 14:44 Gość portalu: andzia napisał(a): > A mójnbrat umyl sobie zabki kremem do golenia Też to kiedyś zrobiłam. Przez cały dzień nie mogłam pozbyć się tego ohydnego smaku z ust. Nikomu tego nie życzę :). A co do porażek w kuchni, to kiedyś gotowałam żurek i zapomniałam wyłączyć palnik. Wyszłam na cały dzień z domu, a jak wróciłam do domu, to żurku już nie było, tylko czarna maź w garnku, której nigdy nie doczyściłam. Garnet do wyrzucenia poszedł :). Więcej porażek w kuchni tak naprawdę nigdy nie miałam. Nawet jak coś zrobię nie tak, jak trzeba, to zawsze cudem udaje mi się to jakoś odkręcić :). Odpowiedz Link Zgłoś
mam6lat Re: Tragiczne pomylki w kuchni 16.02.06, 02:42 a mi z rozołu wołowego wyszło pieczyste....przypalone Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: S1 WYSY Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.10.04, 17:38 Dlaczego beeee ? Ma sie meczyc ze swinstwem tylko dlatego ,zeby zonie bylo przyjemnie ?? A ona sie postarala ,zeby zrobic mu przyjemnosc ?? Nie . Niech na drugi raz pamieta czym ma posypac to z pewnoscia nasz bohater nie zapomni o komplemencie. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anonim Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.chello.pl 21.10.04, 13:25 A ja zamiast maki uzyłam do nalesnikow proszku do szorowania. Wsypalam go do pojemnika, w ktorym zawsze trzymalam make. Odpowiedz Link Zgłoś
asiunia14 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 26.05.05, 14:01 naleśniki w proszku????? eee:/ Odpowiedz Link Zgłoś
xtrania Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.05.05, 16:15 Hmmmmm...To na pewno facet napisał...Wy jesteście strasznie bezduszni... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kiniaś Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.chello.pl 29.07.05, 23:00 Jakto nie zrobiła nic dla jego przyjemności ? A jabłka w cieście to sie niby same upiekły , co ? Typowy męźczyzna nawet nie zauważa takiego robiazgu że mu ktoś gotuje obiadki, podaje , deserki robi. A dom to nie restauracja, jak ktoś uwaza że zrobienie jabłek w cieście to żadna filzofia niech żywui ciastkami w McDonaldsie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Ziomuś Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.09.06, 13:11 Głupiś jest może jeszcze ją miał zlinczowac za to matole? chore podejście... Odpowiedz Link Zgłoś
hrabina_feu Re: Tragiczne pomylki w kuchni 06.11.07, 11:47 Jak sie nie starała, placuszki mu zrobila? A ze sola obsypala? To co zjesc juz ksiaze jeden nie mogl? Nic by mu sie nie stalo. Widac ze nie warto dla takich sie starac! Odpowiedz Link Zgłoś
q_21 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 23.11.05, 15:26 Moj znajomy gotował rosół z makaronem w jednym garnku...szczęście że nie był to proszony objad Odpowiedz Link Zgłoś
zmijka_sss Re: Tragiczne pomylki w kuchni 09.12.04, 14:55 Moj brat rzucił się kiedys na margarynę w kostce, myśląc, ze to lody "Snieżka"... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: EWKA Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.bzmw.gov.pl / 194.30.179.* 07.09.05, 14:36 na zimowych wakacjach kolejno dyżurowalismy w kuchni. kolega miał zadanie przygotować tortellini (takie juz gotowe, kupione w sklepie). mądrala wsypał je do zimnej wody i gotował, gotował i gotował. wyszła jakas niezmiernie kleista masa z nikłymi sladami nadzienia. tak to jest z facetami, nawet nie umieja przeczytać, co jest napisane na opakowaniu!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Facet Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 66.167.20.* 26.09.05, 04:47 ja nawet nie wiem co to jest tortelini Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: 40-stolatek Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.chorzow.n4a.pl 12.01.06, 13:20 Ewuniu co za seksistowska wypowiedz !!Niestety faceci zawsze beda lepszymi kucharzami bo maja inaczej zbudowane kubki smakowe.A tak na marginesie moja znajoma kupila kure na targu by ugotowac "prawdzidy rosol.Biedaczka nie pomyslala ze ptak ma wnetrznosci .Smrod byl potworny. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ewa Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.aster.pl 07.06.07, 09:25 mój tata już kilka razy spalił czajnik gotując wode na herbate a w miedzyczasie zasypiając przed telewizorem:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: WIOLCIA Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.gorzow.mm.pl 07.11.07, 18:07 podalam dzis gosciom kawe...zamiast z mlekiem z sokiem pomaranczowym.zorientowalam sie jak sprubowalam ale Oni dzielnie wypili nic niekomentujac:) Odpowiedz Link Zgłoś
figgin1 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 08.06.07, 18:06 Gość portalu: 40-stolatek napisał(a): > Ewuniu co za seksistowska wypowiedz !!Niestety faceci zawsze beda lepszymi > kucharzami bo maja inaczej zbudowane kubki smakowe. Owszem, mają ich mniej a do tego gorszy węch. Odpowiedz Link Zgłoś
iwonekn Re: Tragiczne pomylki w kuchni 07.04.06, 14:57 hehe na jednym z wakacyjnych pobytów namiotowych padła kolej na gotowanie męskiej częsci naszej "drużyny"... grochówke kroiliśmy nożem i nakladaliśmy na kanapki:)) pycha:) a fasolkę po bretońsku (ze słoika) serwowali z makaronem :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Jurek Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 1.1.* / *.proxy.aol.com 21.05.06, 07:16 Dawno temu gdy bedac dzieckiem okolo 10 letnim,wrocilem ze szkoly i natknalem sie w spizarce na garnek w ktorym mama przygotowala krochmal na firanki,byl koloru niebieskiego,myslac ze to kisiel dosypalem cukier i oczywiscie z pol gara zjadlem,no ale jakos dalej zyje Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sabba Fajny watek IP: *.Herder.Uni-Marburg.DE 21.03.03, 12:48 Robillismy kiedys ciasto jakies smaczne, dodatkiem mialo byc wino, do ciasta surowego jako aromat chyba. Tak nam wino to smakowalo ze dodalismy wiecej, myslac naiwnie, ze sma bedzie lepszy....nie musze chyba mowic ze po upieczeniu ciasto bylo gabczaste, z zakalcem i obrzydliwe, pieczone wino jest ochydne:)))) A tak dobrze na surowo smakowlao:))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Hydro Jak byłam mała IP: *.technika.tvn.pl / 217.153.35.* 21.10.04, 13:47 Jak byłam mała, mama często zaczynała robić jakąś potrawę przed wyjściem do pracy, niedogotowywała tylko zostawiała karteczkę, by po powrocie ze szkoły dogotować/dopiec. Któregoś razu wchodzę do domu, dym i smród bije z kuchnii, na stole kartka - "Jak wrócisz ze szkoły, dopiecz kurczaka" :))) Odpowiedz Link Zgłoś
szczawka Re: kluski slaskie 22.02.05, 21:06 gdy pierwszy raz robilam kluski slaskie wyszly tak rzadkie ze przechidzily przez dziurki w lyzce cedzakowej Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: MonikaB Re: kluski slaskie IP: *.cust.bredband2.com 16.05.09, 01:49 dobre! az parsknelam smiechem :) Odpowiedz Link Zgłoś
kkkarolina Re: Fajny watek 02.11.04, 13:45 A propos wina..kiedyś z przyjaciółką piekłyśmy placek, do którego trzeba było dodać wino. Wina nie miałyśmy akurat pod ręką ale była fenomenalna wiśniówka babci, a że placek był z wiśniami doszłyśmy do wniosku, że będzie wyśmienicie pasowało. Po dłuższym czasie pieczenia otworzyłam piekarnik i mnie cofnęło :), nie byłam w stanie ostrzec koleżanki, żeby nie zaglądała do środka - nic nie widziałam, ni dałam rady mówić.....Koleżanka zresztą też :P. Teraz już wiemy, że do pieczenia nie można dodawać spirytusu :))) Odpowiedz Link Zgłoś
martusia9004 Re: Fajny watek 06.06.09, 12:39 a moja zdolna ciocia, surowe ciasto zalala galaretka i wsadzila do piekarnika... i sobie nie pojedlismy;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Grejon Re: Fajny watek IP: *.tele2.pl 31.05.06, 17:21 Kiedyś moja koleżanka robiąc galaretkę wrzuciła do zalewy plasterki kiwi. Nie zsiadła się... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Chemik Re: Fajny watek IP: *.volta.net.pl 03.10.06, 19:26 To całkiem normalne. Do kiwi należy używać specjalnych galaretek. Zwykła galaretka nie zastygnie, jeśli zaleje się nią owoce kiwi, bądź papai. Obecne w tych owocach enzymy skutecznie uniemożliwiają zżelowanie się galaretki. Pozdrawiam. Siara Odpowiedz Link Zgłoś
zlotko9m Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.03.03, 12:50 wczoraj mi sie przydazylo kiedy bylam nieco zamyslona. Wsadzilam do pieca mroznona pizze, nie zdjawszy z niej foli i papierowego spodu...Dobrze za maz zaraz zuwazyl i udalo sie ja uratowac ------------------------------------ a kiedy przyjedzie takze po mnie... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: meg Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.chello.fr 21.03.03, 13:11 Chcialam zrobic paelle, nie mialam safranu; kolezanka mnie poratowala safranem wlasnie przywiezionym z Tunezji; mowila mi: posyp tak zeby sie ryz podkolorowal,tak ok.1\2 lyzki; ja ten safran sypalam i sypalam a ryz sie wcale nie kolorowal :-(( jak juz sprobowalam bylo do niezjedzenia, po prostu PIEKLOOO niemozliwie!!!! oczywiscie dzwonie do kolezanki a tu ona mowi ze byla pewna ze wiedzialam ze safran to przyprawa bardzo osta i ze mowila o 1\2 lyzki ale tej do kawy :)) zrobilam kiedys ciasto z czeresniami ale nie pomyslalam ze trzeba z nich wyjac pestki :-((( Pozd. :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Miszka Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.chello.pl 22.03.03, 23:36 Z ciekawosci, pewna jestes ze to byl szfran ? Szafran raczej nie jest ostry... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Ela Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 80.51.53.* 06.04.03, 11:04 Myślę, że chodzi o currry ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mrawcia Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.ists.pl / 192.168.0.* 07.04.03, 18:13 Gość portalu: Ela napisał(a): > Myślę, że chodzi o currry ;-) ................ szafran JEST piekący naprawdę - tylko daje się go malutko, więc nie czuć. Ale przekonać się można kładąc ciut na język lub sypiąc dużo do potrawy :-))) Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Tragiczne pomylki w kuchni 05.02.04, 02:03 Masz racje. A poza tym wystarczy ZDZIEBELKO safranu, zeby wystapil kolor i smak!!! Do produkcji 1 grama szafranu uzywa sie niesamowitej ilosci precikow, i cena prawdziwego szfranu wynosi jest niemal w cenie zlota! To co kolezanka przywiozla z Tunizji kupila na pewno na bazarze, a tam sprzedaja falsyfikaty! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: hhhh Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.makler.local / 195.187.134.* 24.11.05, 11:11 na maledivach szafran jest bardzo tani :) tak jak w indiach :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Cloe Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.crowley.pl 20.10.04, 22:16 meg a jak to sie robi te peole? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gonzo Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.04.05, 00:09 Prawdziwy szafran mocno koloruje. Ja przywiosłem z Egiptu dwa gatunki "szafranu" kupionego na bazarze - jeden okazał się farbą klejową (ten owszem - barwił), drugi to kolorowana trawa. Pewnie ten tunezyjski to taka sama podróba dla naiwnych turystow. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: justa Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.05, 16:14 Oczywiście są również podróbki ale jest też tzw. szafran indyjski czyli kurkuma.Jest ostra i słabiej barwi. Odpowiedz Link Zgłoś
jagoda85 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 17.05.05, 12:13 coś ci się pomyliło, krukuma wcale nie jest ostra, ostre może być curry Odpowiedz Link Zgłoś
ygloo Re: Tragiczne pomylki w kuchni 27.07.06, 14:52 i ma czerwowonbrunatny kolor i nie jest ostry! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zizzi Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 212.160.148.* 06.05.09, 10:55 wlasnie na odwrot - kurkuma jest tania o ostra - palaca - www.gotowanie.v9.pl/przyprawy/kurkuma.php a szafran ma delikatny aromat i smak nie znasz sie na gotowaniu i przyprawach niepodrabianych to nie zabieraj glosu Odpowiedz Link Zgłoś
sol_bianca Re: Tragiczne pomylki w kuchni 26.10.04, 10:09 Hehehe... wynajmowałam kiedyś mieszkanie z dwoma kolegami. Przychodzę kiedyś do domu, a tak smród nieziemski, a piekarnik cały uwalany niezidentyfikowaną czarną masą. Chłopcy przyznali, że piekli kurczaka, "ale chyba był nieświerzy, bo wyszedł niesmaczny i trzeba było wywalić". Kazałam im opowiedzieć, jak piekli tego kurczaka... no, normalnie: wyjęli z folii (kurczak surowy z supermarketu), położyli na blachę i włączyli piekarnik. Tak po prostu. Odpowiedz Link Zgłoś
zmijka_sss Re: Tragiczne pomylki w kuchni 09.12.04, 15:00 A może nie wyjeli z folii.. Odpowiedz Link Zgłoś
mam6lat Re: Tragiczne pomylki w kuchni 16.02.06, 02:48 moja pierwsza przygoda z mikrofalówką - mieszkałam wtedy na stancji u zakonnic! chciałam szybko...jajko na twardo, siup w mikrofale surowe jajo huk!!! trudno uwierzyć, ze tak głośny ze zleciały sie siostry z 3pietra w kuchence strzepy nie przypominające jajka ani jajecznicy Odpowiedz Link Zgłoś
netty2 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.10.05, 23:11 A ja czesto zostawiam chleb w mikrofalowce i raz na szybko wstawilam do mikro kubek z mlekiem (zeby sobie szybko podgrzac).Nie dosc,ze mleko wykipialo,to jeszcze chleb (w foliowej torebce !!) sie "fanie" zagrzal !!! Odpowiedz Link Zgłoś
default Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.03.03, 13:03 1. do czerwonego barszczu dolałam soku malinowego zamiast koncentratu z buraków (ale mimo to barszcz dało się uratować, bardziej go dokwaszając) 2. Mama podarowała mi własnej roboty pierogi, powiedziała że z serem. Odgrzalam je na masełku, polałam śmietaną z cukrem, a one okazały się być owszem, z serem, ale ruskie!! 3. Przecedziłam rosół nie podstawiając żadnego naczynia - pyszny wywarek spłynął do zlewu :(( 4. a mój mąż usmażył naleśniki z mąki kartoflanej. Trochę dziwne były..... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: MARCYSIA Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.ihtys.w-w.pl 06.04.03, 19:30 A propos odcedzania zupy - na kuchence stały dwa garnki- gotujące się ziemniaki i zupa. Zamiast odcedzić ziemniaki odcedziłam zupę. A czy udało wam sie kiedyś ugotować zupę owocową na kościach?- Nie polecam.... :) Moja pierwsze przygody z gotowaniem zdarzyły sie w piaskownicy- wzięłam z domu 4 jajka i po wymieszaniu z piaskiem "upiekłam" wspaniałe babki (piaskowe??). Odpowiedz Link Zgłoś
hania_76 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.03.03, 13:17 Kiedyś dusiłam własnoręcznie uzbierane grzyby - przepiękne borowiki, kurki i podgrzybki. Już kładłam talerze na stół, podczas gdy grzybki dusiły się w śmietanie ale przyszło mi do głowy je dosolić. Wzięłam solniczkę i.... w tym momencie do gara z grzybami wleciało wieczko od solniczki a wraz z nią zawartość całej solniczki. Grzybów, pomimo najlepszej woli mojego ukochanego, nie dało się odratować ani jeść. Od tamtego czasu używam solniczek, do których sól wsypuje się przez denko albo odmierzam sól łyżeczką. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: hg Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.bytom.sdi.tpnet.pl 28.03.03, 20:14 bylysmy na wycieczce,zebralysmy piekny szczaw. zupa byla piekna na oko,smak byl ohydny,gorzki,ze nie dalo sie jej przelknac. Do dzisiaj nie wiemy co to bylo za zielsko,bo nie byl to szczaw,a wygladal tak pieknie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Renik Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.MAN.atcom.net.pl 25.11.03, 13:56 mysle ze to byl mlecz (mniszek lekarski) - gorzki a liscie przypominaja nieco szczaw. :) Renik Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kaska Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.tele2.pl 21.03.03, 13:59 w czasach gdy w zab nie umialam gotowac, postanowilam zrobic nalesniki i....walkowalam na nie ciasto;-)))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Maria Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.warszawa.sdi.tpnet.pl 21.03.03, 14:40 W moim dość długim życiu, przytrafiły mi się trzy wyjątkowo głupie sytuacje. 1. Robiłam kiedyś na obiad pierogi z jagodami. Ponieważ mąż gdzieś się bardzo spieszył, chciałam szybko mu podać te pierogi. Do śmietany wsypałam dwie czubate łyżki cukru [coś wydawał mi się za bardzo miałki], wymieszałam i polałam nią pierogi. Kiedy mąż wziął pierwszy łyk do ust, nagle zrobił się czerwony, zaczął się krztusić i pluć, krzycząc "chcesz mnie otruć". Okazało się, że zamiast cukru wsypałam sól. 2. Piekłam kiedyś ciasto ucierane. Kiedy wszystko już było gotowe, ciasto wyłożyłam do formy i siup do gorącego piekarnika. Po paru minutach zobaczyłam na stole przygotowany do ciasta proszek do pieczenia. W pierwszej chwili spanikowałam, ale szybko się opanowałam. Wyjęłam ciasto z piekarnika, z powrotem do miski, wymieszałam z proszkiem i znów do piekarnika. Ciasto się upiekło, było bardzo dobre i bez zakalca 3. Kupowałam kiedyś na bazarku pieczarki potrzebne do obiadu i 10 jajek. Zapakowane to wszystko było to torebek papierowych. W domu, spiesząc się z obiadem chciałam szybko umyć pieczarki, złapałam torebkę i wysypałam je do zlewozmywaka. Z tym, że zamiast pieczarek w torebce tej były jajka. Oczywiście efekt był do przewidzenia, ze zlewozmywaka wyjęłam tylko skorupki. Zycie nie składa się tylko z samych sukcesów, ale i porażek. Pozdrawiam - Maria Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: bazyl55 Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.hsd1.ct.comcast.net 30.04.05, 06:19 a wiecie co ?? pewnego razu smazylylem kotlety schabowe i byly bardzo dobre nawet zona pochwalila i co wy na to ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pgosia Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.chello.pl 06.07.06, 11:36 Nic :] Mój facet piecze pyszne ciasta :D Pozdrawiam :] Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kluba1 Re: Tragiczne pomylki w kuchni/do kaski !! IP: *.we.client2.attbi.com 21.03.03, 23:25 Gość portalu: kaska napisał(a): > w czasach gdy w zab nie umialam gotowac, postanowilam zrobic nalesniki > i....walkowalam na nie ciasto;-)))) SUPER!!! Oh, ah, oj..... boki mnie bola!!! dlaczego mi to zrobilas???? Aaaaaaaa!!! Cuuudowneeee!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Cloe Re: Tragiczne pomylki w kuchni/do kaski !! IP: *.crowley.pl 20.10.04, 22:19 walkowane ciasto na nalesniki to jest nr 1 Odpowiedz Link Zgłoś
apart Re: Tragiczne pomylki w kuchni/do kaski !! 27.10.04, 17:23 nieźle się ubawiłam! Dzięki:) Odpowiedz Link Zgłoś
xtrania Re: Tragiczne pomylki w kuchni/do kaski !! 21.05.05, 16:24 Gość portalu: kluba1 napisał(a): > Gość portalu: kaska napisał(a): > > > w czasach gdy w zab nie umialam gotowac, postanowilam zrobic nalesniki > > i....walkowalam na nie ciasto;-)))) To jakie ty ciasto zrobiłaś?? Z czego?? :)))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: chodząca_boso Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.azsoft.pl 01.04.03, 13:50 To jest zdecydowanie nie do pobicia! Odpowiedz Link Zgłoś
sweetytweety Re: Tragiczne pomylki w kuchni 15.06.04, 12:43 I love You! Ałaja.... mój brzuszek.... Odpowiedz Link Zgłoś
gregor_1976 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 20.10.04, 13:47 < w czasach gdy w zab nie umialam gotowac, postanowilam zrobic nalesniki i....walkowalam na nie ciasto;-)))) > EHEHEHEHEHEHHHHHEEEEEEHEHEHEHEHHEHEEHEHEHE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Emigrantka Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.telia.com 29.10.04, 21:51 Ja smazylam nalesniki na zimnej patelni, potem je zdrapywalam. W koncu uformowalam z tego ciasta kule, opanierowalam i usmazylam. Maz sadzil, ze to polski przysmak. Odpowiedz Link Zgłoś
jagoda85 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 17.05.05, 12:26 ja bym ci dała medal za te naleśniki, a może ty wymyśliłaś właśnie nową potrawę Odpowiedz Link Zgłoś
rearden Re: Tragiczne pomylki w kuchni 02.07.05, 21:20 e tam medal. Kiedy z siostrą świeżo zdałyśmy na studia i zamieszkałyśmy w wynajmowanym mieszkaniu na pierwszy obiad postanowiłyśmy zrobić naleśniki. Nasza mama wyznawała zasadę "jak nie umiesz to mi nie pomagaj" toteż doświadczenia ani umiejętności żadnych nie miałyśmy. Podała nam przepis na naleśniki przez telefon przy czym zapomniała dodać, że tam powinny być jajka. Wyszło nam coś płynnego. Bardzo płynnego. Dodam jeszcze, że to co chciałyśmy zrobić w domu nazywane było naleśnikami ale później dowiedziałam się, że jest czymś pomiędzy naleśnikami a racuchami - ciasto ma więcej jajek niż naleśnikowe plus jabłka w małych kawałkach. Oczywiście wszystko się rozlewało i nie chciało usmażyć. W pewnym momencie Ania dała za wygraną, ale ja uznałam, że jeszcze powalczę. Wyłowiłam wszystkie jabłka, usmażyłam je (całkiem niezłe wyszły) po czym zostało mi jakieś pół litra płynu. Wlałam wszystko na patelnię i potraktowałam jak jajecznicę. Kiedy miało konsystencję jajecznicy, wyjęłam, poczekałam aż wystygnie, palcami urywałam kawałki, formowałam z tego placki i takie smażyłam. Były trochę bez smaku ale niezłe. Odpowiedz Link Zgłoś
mam6lat Re: Tragiczne pomylki w kuchni 16.02.06, 02:53 na poczatku studiów smarzyłam placi z jabłkami ...ale nie dodałam jajek dziwnie się smażyły... Odpowiedz Link Zgłoś
quba Re: Tragiczne pomylki w kuchni 29.12.05, 13:41 a jak Ty uformowałas z ciasta na nalesniki kule? Odpowiedz Link Zgłoś
kkkarolina Re: Tragiczne pomylki w kuchni 02.11.04, 13:54 A ja mam pytanie, jaką to ciasto miało konsystencję ? Taką normalną naleśnikową? I jeszcze jedno, robiłaś je wg jakiegoś przepisu? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: piotr Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.dsl.emhril.ameritech.net 01.02.05, 04:44 to jest bezbledne!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
mam6lat Re: Tragiczne pomylki w kuchni 16.02.06, 02:49 wycierałam ścierką liście sałaty po myciu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kobita1 Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.krakow.sdi.tpnet.pl 21.03.03, 14:26 Uwielbiam karpia w galarecie. Przed ostatna Wigilia po prostu celebrowalam - a nie tylko gotowalam - te potrawe. Najpierw wywar dlugo gotowany, potem klarowanie bialkiem, potem - wyjatkowo upierdliwe - kilkakrotne "przecedzanie" przez plutno...Ale czego nie robi sie dla efektu finalnego...Efekt finalny byl taki, ze postawiwszy gotowy juz wywar w poblizu zlewu ( zeby wytygl) zabralam sie do innych potraw... No a potem zmywanie...Po wlaniu plynu do mycia naczyn do mojej boskiej galarety mialam ochote walnac sie brudna patelnia w glowe... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sebas Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 217.97.203.* 12.08.05, 16:58 Hahaha dla mnie to jest debest :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tosia2002 Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.07.06, 17:19 :o) dla mnie też Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: baśka Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.11.06, 14:02 suuuper!!! Odpowiedz Link Zgłoś
inika Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.03.03, 14:58 Rewelacyjny wątek! Dawno się tak nie uśmiałam na forum, a tym bardziej na Kuchni. ;) 1) Miałam ok. 12 lat, dostałam zlecenie zrobienia mielonych na obiad. Zdziwiłam się, co za dziwna cebulę mi mama do nich zostawiła. Jakiś nowy gatunek... na drugi dzień wyszło na jaw, co to był za gatunek, gdy mama nie mogła znaleźć cebulek tulipanów. ;) 2) Pierwszy po ślubie żurek dla mojego męża, jego ukochana zupa. I, tak jak ktoś wcześniej, wsypywałam sól, prosto z litrowego słoika. Nie raz mi się udawało odmierzyć... Nie tym razem. ;) Mąż na żurek się nie doczekał. Odpowiedz Link Zgłoś
tymon99 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 18.02.06, 17:46 inika napisała: > Rewelacyjny wątek! Dawno się tak nie uśmiałam na forum, a tym bardziej na > Kuchni. ;) > > 1) Miałam ok. 12 lat, dostałam zlecenie zrobienia mielonych na obiad Ja kiedyś w tym wieku dostałem zlecenie zrobienia schabowych. Grudkowaty proszek który wziąłem za tartą bułkę do panierowania przy bliższym poznaniu okazał się suszonym mielonym czosnkiem.. Odpowiedz Link Zgłoś
wirkkala Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.03.03, 15:40 ojciec kolegi został kiedyś niespodziewanie z trójką dzieci ze zgrozą odkrył , że trzeba je czasami nakarmić typowy facet potrafi przynajmniej jajecznice zrobić , on ani tyle wyszło mu , że najprostszy jest makaron, przecież wystarczy go tylko przez noc namoczyć :)) na potwierdzenie powiedzenia " niedaleko pada jabłko od jabłoni " jego syn zaprosił mnie kiedyś na spaghetti wprawdzie makaron ugotował bez wcześniejszego namaczania ale sosem , który miał być gwoździem programu, posypał mi prosto z torebki porcję kluch na talerzu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ja Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 80.51.79.* 21.10.04, 09:03 wirkkala napisała: > ojciec kolegi został kiedyś niespodziewanie z trójką dzieci > ze zgrozą odkrył , że trzeba je czasami nakarmić > typowy facet potrafi przynajmniej jajecznice zrobić , on ani tyle > wyszło mu , że najprostszy jest makaron, przecież wystarczy go tylko przez noc > namoczyć :)) > > na potwierdzenie powiedzenia " niedaleko pada jabłko od jabłoni " > > jego syn zaprosił mnie kiedyś na spaghetti > wprawdzie makaron ugotował bez wcześniejszego namaczania ale sosem , który miał > > być gwoździem programu, posypał mi prosto z torebki porcję kluch na talerzu No nie mogę! Rewelacja! Jak smakowało spaghetti? ROTFL Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Speedy Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 217.17.35.* 21.10.04, 15:01 Tu musze stanąc w obronie nieznanego kolegi :) są takie fastfoody (Knorra chyba, "Diabelsko Pomidorowa", "Ostry Kurczak" itd.) - tak sie wlasnie z nimi robi, najpierw zalewa wrzatkiem makaron, potem odcedza go i do takiego mokrego wsypuje sie ten proszek z torebki i wychodzi makaron z sosem (a mozna tez nie odcedzac i wychodzi wtedy zupa). Widac gosc nigdy nie widzial prawdziwego makaronu na oczy i zrobil tak jak umial... Odpowiedz Link Zgłoś
wirkkala Re: Tragiczne pomylki w kuchni 22.10.04, 09:04 To było 10 lat temu i nie było wtedy takich gotowców w sklepach. A na torebce była instrukcja obsługi sosu - rozmieszac z wodą, ZAGOTOWAĆ i polać. Nie sypać bezpośrednio na makaron ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
jagoda85 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 17.05.05, 12:32 może poprostu pomylił sos z parmezanem,hahahahahahaha Odpowiedz Link Zgłoś
xtrania Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.05.05, 16:28 wirkkala napisała: > ojciec kolegi został kiedyś niespodziewanie z trójką dzieci > ze zgrozą odkrył , że trzeba je czasami nakarmić > typowy facet potrafi przynajmniej jajecznice zrobić , on ani tyle > wyszło mu , że najprostszy jest makaron, przecież wystarczy go tylko przez noc > namoczyć :)) > > na potwierdzenie powiedzenia " niedaleko pada jabłko od jabłoni " > > jego syn zaprosił mnie kiedyś na spaghetti > wprawdzie makaron ugotował bez wcześniejszego namaczania ale sosem , który miał > > być gwoździem programu, posypał mi prosto z torebki porcję kluch na talerzu Hahahahahaa, namoczyć makaron :))))) Odpowiedz Link Zgłoś
klamczucha3 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 28.09.05, 14:03 Booooskie! Litosci po sie poplakalam ze smiechu! Cudne! Odpowiedz Link Zgłoś
reindeer Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.03.03, 15:41 moja szwagierka chciała nas ugoscić i odgrzała nam ruskie pierogi. część polała kwaśna sietaną a część usmażyła z jajkiem. tyle ze to były pierogi z miesem i kapusta:) pzdr Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pn Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.12.03, 14:19 ruskie pierogi mialy byc z jajakiem?;-D Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jollka Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.elana.torun.pl 01.06.04, 16:30 Ja, fanka zup mlecznych, chcialam samodzielnie ugotować kaszkę manną na gęsto. Do gotującego mleka wsypuję i wsypuje tę kaszkę, a ono ciągle rzadkie. Po wystygnięciu nie mogłam wyciągnąć łyżki z tej kaszki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Miki Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 217.153.99.* 24.10.04, 23:10 Ja z kolei uwielbiałam zupę pomidorową którą gotowała moja mama.Sporządza się wywar warzywny lub mięsny, dodaje ryż ,przyprawy koncentrat- kto lubi śmietankę! Zupa prosta - sama się gotuje! Chciałam jako młoda małżonka zabłysnąć przed moi mężem i też mu coś takiego przyrządzić (znał ten smak bywając u mojej mamy!)no i nagotowałam! Kleju i kitu, którego nie można było tknąć! Pytam potem mamy jak tę zupę się gotuje,-ile ryżu dać dla nas dwoje? I usłyszałam wiadomość,która zwaliła mnie z nóg:"Tak jak dla Was to wystarczą góra dwie płaskie łyżki!!! nie porzyznałam się początkowo ,że ja dałam ..................TRZY CZUBATE SZKLANKI!!!!!!!!!!! Moja mama jak to po czasie usłyszała to omal nie zemdlała! Tak to się gotuje zupę dla obozu harcerskiego!!! dzisiaj juz wiem ile dac ryzu, by zupa nie była za gesta! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: bi Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.poznan.uw.gov.pl 25.10.04, 10:05 Cóz, dawno temu dostałam kurczaka. Postanowiłam ugotować rosół. Umyłam kurczaczka, obrałam włoszczyzę i powolutku bardzo długo gotowałam. A kurczak robił się coraz większy i większy. Zdziwiona tym zjawiskiem szturchnęłam go widelcem i wtedy... z kurczaka buchnęły wnętrzności... to była masakra... mąż się uśmiał a bezdomne koty miały wyżerkę na śmietniku. Ja dowiedziałam się, że trzeba kurczaka wypatroszyć. Cóż, takie to były czasy:) Odpowiedz Link Zgłoś
xtrania Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.05.05, 16:30 Gość portalu: bi napisał(a): > Cóz, dawno temu dostałam kurczaka. Postanowiłam ugotować rosół. Umyłam > kurczaczka, obrałam włoszczyzę i powolutku bardzo długo gotowałam. A kurczak > robił się coraz większy i większy. Zdziwiona tym zjawiskiem szturchnęłam go > widelcem i wtedy... z kurczaka buchnęły wnętrzności... to była masakra... mąż > się uśmiał a bezdomne koty miały wyżerkę na śmietniku. Ja dowiedziałam się, że > trzeba kurczaka wypatroszyć. Cóż, takie to były czasy:) Bleeeeeeeee Odpowiedz Link Zgłoś
mam6lat Re: Tragiczne pomylki w kuchni 16.02.06, 03:08 ja mojemu męzowi na jeden z pierwszych obiadów bo się o mięso dopraszał kupiłam kurę rosołową!!! w supermarkecie za jakieś 3 zł ;) ugotowałam rosół, a tą sino-granatową kurę jadł ze 3 dni......nie wiedziałam, ze rosołowa- marketowa do jedzenia sie nie nadaję teraz juz o mieso sie tal nie doprasza Odpowiedz Link Zgłoś
jagoda85 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 17.05.05, 12:37 mama mojej koleżanki opowiadała, że zaraz po ślubie gotowała mężowi kaszę, zaczęła gotować w jednym garnku a skończyła w czterech Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pomidor Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.05.05, 21:45 a od kiedy ryz gotuje sie w zupie pomidorowej??? Odpowiedz Link Zgłoś
dorianne.gray Re: Tragiczne pomylki w kuchni 22.10.05, 18:15 Od zawsze. Tak jak makaron na przykład. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gość Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.internetdsl.tpnet.pl 14.09.06, 12:38 Przepraszam ale wg zasad sztuki kulinarnej ryżu ani makaronu nie gotuje się w zupie... no chyba że ktoś lubi zupę o smaku mąki z makaronu to oczywiście może. Odpowiedz Link Zgłoś
isabe Re: Tragiczne pomylki w kuchni 28.11.06, 12:47 Tez tak byłam " wychowana" do czasu az mój chłopak nie pokazał jak on robi pomidorówkę. Własnie z gotowanym ryzem razem .... jest przepyszna:-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Olek Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.bialan.pl 09.08.05, 13:24 rewelacja Odpowiedz Link Zgłoś
givenchy Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.03.03, 16:38 Moja koleżanka poprosiła męża o kupienie jogurtu do sałatki z kapusty pekińskiej. Mąż przyniósł jogurt owocowy. Odpowiedz Link Zgłoś
felicia Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.03.03, 17:35 1. Może nie tragiczna, bo zakończona dobrze: pierwszy raz w życiu, namówiona przez siostrę, razem z nią smażyłam pączki: już po wyjściu całej rodziny znalazłam na parapecie stopione amsło, które miało być do nich dodane. A pączki bez tego masła były rewelacyjne (jak od Bliklego). 2. Robiłam tort na zimno na urodziny syna. Wstawiłam do lodówki a po jakimś czasie chciałam sprawdzić, czy już stężał. Zrobiłam to tak niefortunnie (a tort był niegotowy), że mi wypadł, ale na stół. Jakoś go zebrałam, przyzodobiłam i wstawiłam ponownie do lodówki. Drugi raz wypadł mi już na podłogę. Na popołudniu wyprawiane urodziny zdążyłam upiec jakiś biszkopt i podałam go ze świeżymi owocami (to czerwiec). 3. Historia nie tyle związana z gotowaniem, ile z jedzeniem. Tenże syn, gdy wracał ze szkoły miał przygotowaną zupę, którą odgrzewał i jadł. Pewnego razu, gdy wróciłam z pracy zdziwiłam się, że zupy z lodówki nie zjadł. Okazało się, że jako zupę zjadł... wywar z kości stojący na kuchence, który przed wyjściem gotowałam. mówił, że się trochę zdziwił, że ta zaupa taka rzadka i bez smaku, ale miał zjeść, to zjadł! (A mój siostrzeniec kiedyś zjadł tzw. "psowe jedzenie", czyli gar kaszy z jakimiś odpadami ugotowanej dla psów). Pozdrawiam Wesołych Pechowców! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Maria Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.warszawa.sdi.tpnet.pl 21.03.03, 18:10 Przypomniało mi się jeszcze jedno moje prawie, że tragiczne przeżycie. Jako, że jestem Marią i obchodzę imieniny w grudniu, miałam mieć trochę gości. Postanowiłam upiec sernik wiedeński. Sernik upiekłam [nawet się udał], wyłożyłam na specjalną deskę i wyniosłam na balkon aby szybciej wystygł [mieszkam na trzecim piętrze]. Deskę z sernikiem ustawiłam na skrzynce balkonowej. Tej feralnej zimy grudzień obfitował w opady śniegu. Nie zdążyłam przymknąć drzwi balkonowych, a ja widzę jak mój sernik wraz z deską leci na dół. Szpetnie zaklęłam i szybko zbiegłam na dół po deskę, o serniku już nawet nie marzyłam. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam w śniegu mój sernik z deską nic nie naruszony. A jednak casami pech może się zamienić w szczyt szczęścia. Pozdrawiam - Maria Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olpa Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.home.cgocable.net 24.11.03, 06:07 moj tato raz przyszedl do domu i zobaczyl namoczony garnek po ziemniakach. Plywaly tam jakies resztki ziemniaczane. Pomyslal ze to kompot z jablkami i wypil ze smakiem ;) Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Cloe Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 81.210.16.* 20.10.04, 22:23 Boze moj zrobil to samo!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ann Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.luk.promax / *.internetdsl.tpnet.pl 10.08.05, 21:57 Boże, aż popłakałam sie ze smiechu. Rewelacyjna jest ta stronka!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Maja Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.05.06, 23:01 Kiedyś jak byliśmy na obiedzie u moich rodziców, moja mama zrobiła herbatę z wody z octem (ocet został wlany do czajnikiem celem odkamienienia) - no i mój kochany mąż wypił całą szklankę tej herbaty, ja jak tylko łyknęłam to wszysko wypłułam takie było kwaśne, a mąż powiedział, że myślał, że to PIGWA !!! Potem się martwiliśmy tylko czy mu nie zaszkodzi, ale jakoś żyje. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: masia Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.07.06, 00:47 u mnie w domu też nie nawidzą pigwy - gdy serwowałam im ją po raz pierwszy,(i dla nich ostatni)- deliktną, pachnącą, w plasterkach i zachwalałam pod niebiosa, to oczywiście zalałam herbatę wodą z czajnika z octem. Do tej pory im się nie przyznałam dlaczego nie polubili herbaty z pigwą ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
mama_piotrusia1984 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 05.02.08, 22:41 To ja mam coś naprawde tragicznego. Miałam kilka lat i pojechałam do babci na wieś, tak się akurat złożyło że akurat zabijano kaczki. Tego samego dni później wpadłam do kuchni i sięgnęłam po stojący w słoiku kompot z czeresni, tylko jakiś bez smaku mi się wydawał. Jak się okazało była to krew na czernine... Odpowiedz Link Zgłoś
soyokaze Re: Tragiczne pomylki w kuchni 04.08.08, 04:50 Kilka lat temu, gdy mnie i mojej mamy nie było przez dwa dni w domu, tata odgrzał sobie zupę pomidorową stojącą w garnku przy piekarniku. Gdy doszedł do dna, znalazł trochę fusów, obierków i innych odpadków. Zupa właściwa stała w lodówce. :] Odpowiedz Link Zgłoś
apart Re: Tragiczne pomylki w kuchni 27.10.04, 17:41 hmmm to ja któregoś razu... w niedzielnyu poranek, po imprezce... Wchodzę do kuchni, patrzę w szklaneczce sok pomarańczowy. Aż się do mnie uśmiechał. To niewiele myśląc napiłam się tego soku. Okazało się niestety, że to nie był żaden sok a łój wytopiony owego ranka z kaczki... łeeee... Do dziś mi mina rzednie jak soie to przypomnę!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Castorp Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.sbi.com 22.04.05, 17:54 ja miałem podobną pomyłkę... kiedy późno w nocy wróciłem z imprezy (w stanie wskazującym) postawiłem sobie przy łóżeczku buteleczkę soku owocowego. w nocy gdy złapało mnie uczucie pragnienia po omacku sięgnąłem po bultelkę i odkręciwszy jej pochłonąłem zawartość... ale tylko część bo poczułem coś strasznie gorzkiego - był to kasztanowy krem do stóp... posmak miałem chyba jeszcze z dwa dni :-) Odpowiedz Link Zgłoś
miroslawa_potrzeba Re: Tragiczne pomylki w kuchni 30.04.05, 15:01 <lol> odpadlam!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: basq Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.08, 11:39 To chyba się wszystkim zdarza :D ja, po imprezie znalazlam w lodowce jakąś zupę, wypiłam z pół garnka mimo, że nie była zbyt dobrze doprawiona ani nawet ciepła i poszłam spać. Następnego dnia, kiedy wspomniałam mamie o dziwnym smaku zupy, stwierdziła, że to tylko garnek, który zalała wodą, żeby się odmoczył :C Odpowiedz Link Zgłoś
mam6lat Re: Tragiczne pomylki w kuchni 16.02.06, 02:56 .,.,.a moja mam kupiła na targu spirytus na domowe nalewki był w butelce po mazowszance.... dzień był upalny i łyknęłam duszkiem sporo tej "wody" myślałm ze umrę byłam nastolatką, ktora nie znała smaku nawet piwa.. Odpowiedz Link Zgłoś
xtrin Re: Tragiczne pomylki w kuchni 09.09.06, 21:15 Moja znajoma zrobiła dokładnie to samo :). Co więcej parę lat później powtórzyła manewr, tym razem za wodę mineralną uznała ocet i duszkiem wypiła. Odpowiedz Link Zgłoś
jagoda85 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 17.05.05, 14:26 kiedyś brat mojej koleżanki lubiący sobie wypić, przyszedł do domu z kolegą, a że byli wczorajsi, więc szukali coś na klina, i wypili z barku koleżanki po 100 gr " wódki", tyle,że to nie była wódka, ale nafta kosmetyczna, którą moja koleżanka używała do włosów. Potem przez tydzień odbijało się im naftą Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: bzdetka Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 193.111.144.* 14.08.05, 22:59 Mój tatus zeżarł mamamie krochmal,bo myslał, ze to kisiel:))))) Odpowiedz Link Zgłoś
zupagrochowa1 krochmal 17.01.06, 03:57 W zasadzie kisiel to taki krochmal, tyle ze z cukrem i jakims "owocem" :) Stronka zarabista! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zuza5554 Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.duna.pl / 83.151.32.* 08.07.06, 16:38 Odpowiedz Link Zgłoś
grey-pippin Re: Tragiczne pomylki w kuchni 29.09.04, 09:04 psim zarciem nakarmil maz mojej kolezanki, swojego szefa i jego zone, po tym jak tenze go awansowal, bardzo chwalili to jedzenie, dopoki kolezanka nie wrocila do domu i jak zobaczyla co goscie wcinaja, westchnela dyplomatycznie -a co ja psom teraz dam ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dianar1 Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.139.33.189.Dial1.Baltimore1.Level3.net 04.02.05, 19:15 To mnie tak mama uraczyla! w czasach kiedy mielismy dwa dobermany, gotowalismy plucka, potem sie to siekalo na kawalki i podawalo z kasza. wrocilam ze szkoly, zapachnialy mi te plucka i powiedzialam maie: daj mi kawalek:, a mama niewiele myslac wskazala na psia miske, stojaca na stole-"wez sobie....." Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: baśka Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.11.06, 14:09 jestescie rewelacyjni!!! A czy szefowi siersć zgęstniała? Odpowiedz Link Zgłoś
brynika Re: Tragiczne pomylki w kuchni 07.04.05, 16:42 W czasie choroby poprosiłam męża żeby kupił mi jakiś owoc. Przyniósł...czerwoną paprykę... Odpowiedz Link Zgłoś
miroslawa_potrzeba Re: Tragiczne pomylki w kuchni 30.04.05, 15:05 brynika napisała: > W czasie choroby poprosiłam męża żeby kupił mi jakiś owoc. Przyniósł...czerwoną > paprykę... i so w tym dziwnego..?;-> Odpowiedz Link Zgłoś
xtrania Re: Tragiczne pomylki w kuchni 21.05.05, 16:36 brynika napisała: > W czasie choroby poprosiłam męża żeby kupił mi jakiś owoc. Przyniósł...czerwoną > paprykę... Hahahahaha :))))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Tess Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.telia.com 21.03.03, 17:57 ...inika ...niezmiernie sie ciesze,ze temat przypadl do"smaku" ,dziekuje. Dziekuje Wam wszystkim za wasze "smieszne i tragiczne" pomylki,usmialam sie do lez ,chyba mi wybaczycie. Ja dzien zaczynam od czarnej z mlekiem,a ze z mezem mamy ten sam smak co do slodkosci kawy slodzimy w termosie.Pewnego razu z pospiechu zamiast cukru wsypalam soli,do dzis mi to wypomina,bo spieszylo sie nam wtedy bardzo i kawci juz nie zdazylismy wypic w domu. Druga pomyla rowniez z kawa ,braklo mleka ,wiec zawsze mam rezerwe smietanke w proszku,swiecie przekonana ze uzylam odpowiedni bialy proszek,Okazalo sie ,ze bylam niedobudzona dobrze bo wsypalam make kartoflana,cale szczescie ze tylko do swojej kawy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Magda Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.09.03, 17:41 1.wstałam rano do szkoły.Było zimno,ciemno a ja byłam nieprzytomna.postanowiłam zrobić sobie kakao.w lodówce stało kilka małych kartoników z mlekiem,wybrałam jeden i zagotowałam.kakao było owszem bardzo dobre ale gęste jak diabli.pomyślałam że pewnie wsypałam za dużo kakao i nie może sie rozpuścić.a po powrocie tata zapytał dlaczego robiłam kakao ze śmietaną kremówką... 2.pewnego dnia postanowiłam odreagować wszelkie stresy piekąc sobie ciasto.wzięłam do ręki książke z przepisami i wybrałam przepis na eklerki.wszystko szło dobrze chociaż kiedy próbowałam uformować ciasto w coś co przypominałoby eklerki napotkałam pewne trudności.ale to był dopiero początek tego co mnie czekało.moje eklerki zaczęły rosnć w zasraszającym tempie i bałam sie że zaraz dosłownie wyjdą z piekarnika.otworzyłam piecyk,wszystko opadło i zrobiła sie jedna wielka eklerka.do tego przykleiła sie do papieru i nie można było oderwać od niego ciasta.nie odważyłam sie jeszcze zrobi eklerek po raz drugi ale gdyby kto chciał to służe przepisem na "uciakające eklerki";) 3.postanowiłyśmy upiec z koleżanką ciasto na dyskoteke klasowa(czasy podstawówki).wybrałyśmy najłatwiejszy przepis jaki tylko znalazłyśmy i postanowiłyśmy zrobić babeczki.namęczyłyśmy sie przy nich strasznnie bo co chwile zapominałyśmy o jakimś składniku i trzeba było wyskrobywać ciasto z foremek z powrotem do miski.w końcu były gotowe i powiem wam że naprawde nie były złe w smaku.Tyle że zrobiłyśmy babeczki z ciasta naleśnikowego które za pół godziny było twarde jak kamień... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Majetka Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.crowley.pl 20.10.04, 14:10 Było to gdzieś tak w latach 70, moja mama która do dzis nie potrafi gotowac (zawsze gotowała moja babcia),wpadła na chwilke do domu w przerwie miedzy dwoma dyżurami.Razem z nią przyszła jej serdeczna koleżanka, również "orzeł kulinarny" ;-) Obydwie nieźle wygłodniałe dorwały sie do lodówki gdy nagle moja mama przypomniała sobie że babcia miała zrobić pyszny smalec. Faktycznie za chwilkę ujrzałam je rozgadane przy kuchennym stole na środku którego królował plastikowy pojemnik z białą mazią oraz smakowicie wygladajacy świeżutki chlebek razowy który z zapałem smarowały, posypywały solą i zajadały z zachwytem aż im się uszy trzęsły. Mniej zachwycona była moja babcia która wróciwszy do domu, nagle rzuciła się z rozpaczą w oczach do stołu ratując... obydwie delikwentki a moze bardziej swoja zdobych. Okazało się że w plastikowym pudełku był krem "Kapilofil" forma odżywki do włosów o którą było bardzo trudno a którą podzieliła sie z babcią, sąsiadka. Obydwie panie (moja mama oraz jej przyjaciółka) zwróciły zawartość...naturze. I nic im nie było... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: babs Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.uniovi.es / *.uniovi.es 19.05.05, 18:08 a propos kawy w termosie...kiedys bardzo rano chcialam zalac neske wprost do termosu...no i zalalam...w pracy moj chlopak probuje...cos dziwna ta kawa, daje mi...no coz, okazalo sie ze byla woda, i cukier...tylko kawy zapomnialam nasypac :))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lola katafalk Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.acn.waw.pl 21.01.06, 00:37 Pijamy z mezem kawe z mlekiem, a herbate z sokiem malinowym. Ktoregos ranka dolalam do kawy soku malinowego. :))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Ananke Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.tvgawex.pl 22.09.04, 23:50 Moja mama wysłała raz tatę po rodzynki do śledzia po sułtańsku. Tata przyniósł rodzynki w czekoladzie i z oburzeniem upierał się, że tylko takie były. :) Odpowiedz Link Zgłoś
lilarose Re: Tragiczne pomylki w kuchni 06.12.05, 15:24 Robiłyśmy z siostra jakiś deser, którego składnikiem był budyń czekoladowy. Wysłałyśmy po niego tatę, ale przyniósł...kisiel malinowy. Uswiadomoiny o swej pomyłce poszedł jeszcze raz, przynosząc budyn, ale...malinowy. Nie wiem, co on sie tak do tej maliny przyczepił. :))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: drevni.kocur Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.01.06, 21:25 > Robiłyśmy z siostra jakiś deser, którego składnikiem był budyń czekoladowy. > Wysłałyśmy po niego tatę, ale przyniósł...kisiel malinowy. Uswiadomoiny o swej > pomyłce poszedł jeszcze raz, przynosząc budyn, ale...malinowy. Nie wiem, co on > sie tak do tej maliny przyczepił. :))) ryczę!!! :)))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Miśka Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: 195.136.49.* 22.03.06, 12:21 Ryczę to mało, ja sie popłakałam ze śmiechu :)))) Faktycznie coś Twemu Tacie te maliny po głowie chodziły. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: znajoma Re: Tragiczne pomylki w kuchni IP: *.tsm.tarnobrzeg.pl 28.10.06, 23:52 Zaraz się zesikam ze śmiechu!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
jola1505 Re: Tragiczne pomylki w kuchni 14.05.09, 15:38 a ja mało nie udusilam się kawą ze śmiechu!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
pani.serwusowa Re: Tragiczne pomylki w kuchni 06.11.07, 18:25 O matko, tak bylo u mnie! :) Ja do mojego chlopaka (z lista zakupow w reku): - Jogurt grecki, naturalny, bo to do tzatzikow. On: - OK, grecki, naturalny. I pojechal na zakupy. Wrocil zadowolony: - Kupilem 4 jogurty, bo byla promocja! I wyciaga z torby 4 jogurty greckie: 2 truskawkowe i 2 z miodem :) Odpowiedz Link Zgłoś
mhr-cs Re: Tragiczne pomylki w kuchni 02.03.09, 15:39 givenchy napisała: > Moja koleżanka poprosiła męża o kupienie jogurtu do sałatki z kapusty > pekińskiej. Mąż przyniósł jogurt owocowy. moze zapomnial okolarow, albo sami sie nie rozumiecie,albo jestes sklawa, ale i tak tutaj jest tyle,co ksiezek na ten temat na swiecie, atare,teatralne wydziewy? Odpowiedz Link Zgłoś
hania_76 Jeszcze jedna wpadka :-) 21.03.03, 18:12 Zebrało mi się na wspomnienia :-) Kiedyś chciałam zaimponować pewnemu imponującemu osobnikowi i zaprosiłam go na własnoręcznie zrobioną kolację do swojego nowego mieszkania. Właśnie przeżywałam okres fascynacji samodzielnym gospodarzeniem, więc postanowiłam nie zniżać się do korzystania z przepisów lub rad osób doświadczonych i zrobić kolację według swojej inwencji. No i zrobiłam farfalle z łososiem i śmietaną, ale zrobiłam je tak: ugotowałam farfalle, pokroiłam w małe kawałeczki świeżo wyjętego z lodówki łososia i wymieszałam z zimną śmietaną. Zalałam tym sosem "farfalle" i bardzo się dziwiłam, że nie smakuje tak jak we włoskiej knajpce, tylko jakieś takie to wszystko zimne i ble .... ;-) Imponujący osobnik zjadł grzecznie, co mu podałam, ale o tym, żebym ja mu kiedykolwiek i czymkolwiek zaimponowała - nie było mowy. I jeszcze jedno: pierwszy raz w życiu chciałam zrobić cannelloni. Najpierw je ugotowałam, a później nie mogłam rozlepić. Dopiero po umyciu kuchni i wywaleniu pozlepianych rurek do śmieci przeczytałam instrukcję na pudełku: NADZIEWAĆ SUROWE! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kaska Re: Jeszcze jedna wpadka :-) IP: *.tele2.pl 21.03.03, 18:15 no to moze nie moja wpadka ale moje zapomnienie: gotowalam udka kurze (mialam zrobic znich potrawke). Mam 3 koty. Zajelam sie kompuetrem, o udlach zapomnialam. W koncu wchodze do kuchni, garnek puisty a koty zajadaka sie udkami...Wyciagnely skubance z garnka z gotujaca sie woda!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anja Re: Jeszcze jedna wpadka :-) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 21.07.03, 13:42 Rany, Kasia! BOSKIE! Koty to jednak maksymalne szelmy, sama mam i ubóstwiam! Odpowiedz Link Zgłoś
miki333 Re: Jeszcze jedna wpadka :-) 01.10.04, 14:13 kiedyś rozmrażałam filety z soli, przyłapałam jedenego z moich kociambrów jak się poczęstował jednym. Ku jego nieszczęściu ryby były jeszcze zmorożone więc mógł je tylko oblizywać. Oczywiście po rozmrożeniu dostał go. Odpowiedz Link Zgłoś