lirio
18.02.07, 11:33
a jest trędi i powinnam gotować/spożywać, albo chociaż pisać, że lubię :)
Czyli zwierzenia na temat mojego buractwa ;)))))
Nie lubię cielęciny, wina wytrawnego, domowych pączków (uwielbiam ten
chemiczny aromat kupnych), smaku oliwy, nie przepadam za indykiem - ale ten
zestaw jakoś wcisnę w siebie jak nie mam wyjścia. Natomiast nie wypiję
koniaku, brandy czy innych modnych alkoholi, bo ich absolutnie nie jestem w
stanie przełknąć, podobnie jak krwawej maryśki i grzańca z piwa.
Nie jadłam nigdy sushi - nie było okazji.