Dodaj do ulubionych

Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rodziny.

05.03.08, 18:04
Witam. Mam zapytanie, które może niektórym wyda się dziwne, ale
jestem ciekawa, jakie najtańsze obiady udaje Wam się zrobić. Mam
znajomych z 2 dzieci, którzy muszą się utrzymać za 1200 zł
miesięcznie (na jedzenie mogą przeznaczyć ok. 250 zł miesięcznie w
sumie na 4 osoby) i ostatnio np. na obiad jadają smażoną kapustę z
chlebem. To bardzo bliska mi osoba i chciałabym podsunąć Jej jakieś
przepisy, pomysły, przede wszystkim żal mi dzieciaczków świadomych
ich ciężkiej sytuacji. Będę bardzo wdzięczna za podzielenie się ze
mną przepisami, wskazówkami, bo sama nigdy nie byłam zmuszona do
zaciskania pasa i po prostu nie umiem Jej doradzić. Bardzo proszę o
poważne potraktowanie mojej prośby i odpuszczenie sobie komentarzy z
radami typu: „niech zmieni prace”, albo „daj im pieniądze”. Z góry
dziękuję.
Obserwuj wątek
    • Gość: 123a Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.globalconnect.pl 05.03.08, 18:34
      Nie sądzę, byś otrzymała tu tak złośliwe porady:(
      Poszukaj w wyszukiwarce. Na temat taniego żywienia było sporo
      wątków, np ten:
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=77&w=67093284&v=2&s=0
      • mhr-cs Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 06.03.08, 10:09
        a zamiast wysylac ludzi na inne strony
        podalabym sama cos na ten temat
        bo inna strone znajdze kazdy
        mi sie wydaje ze tu chodzi
        o ludki kontakt a nie reklame na te inne
        produkty czy tematy
        • ba_nita Re: Ta jak coś napisze to tylko siąść i 06.03.08, 14:47
          zapłakać. Potrafisz CHOCIAŻ RAZ napisać coś na temat czy tylko masz opanowane
          "ględzenie"?
    • eeela Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 05.03.08, 19:13
      Ja miałam czasy Wielkiej Biedy, ale na Boga, miałam te 1200 na siebie i kota,
      nie na czteroosobową rodzinę! Co prawda utrzymanie się w Warszawie jest dużo
      kosztowniejsze niż gdzie indziej. Nie wiem, czy moje patenty z tamtych czasów na
      coś się tej rodzinie przydadzą, ale może coś mogliby sobie wybrać z moich
      obiadów z biednych czasów:

      - fasolka szparagowa z bułką tartą przysmażoną na maśle i sałatką z pomidorów

      - makaron polany sosem czosnkowo-koperkowym (czosnek i koperek chwlę smażyć na
      roztopionym maśle)

      - makaron z pieczarkami podsmażonymi z czosnkiem i pieprzem

      - zapiekanka ziemniaczana z czosnkiem i majerankiem (ziemniaki w plastry
      przełożone posiekanym czosnkiem, oprószone solą, podlane szklanką mleka,
      pieczone w 200 stopniach przez godzinę)

      - zapiekanka z twarogiem (podgotowane ziemniaki w plastry, przełożone twarogiem
      z czosnkiem i świeżymi ogórkami w kostkę, na wierzchu znów plastry ziemniaków,
      do piekarnika na 20 minut)

      - ryż gotowany w bulionie z tymiankiem, boczkiem i zielonym groszkiem

      - kapusniak w wersji bezmięsnej

      - łazanki z kapustą i pieczarkami

      - smażone wątróbki drobiowe

      - grzanki z chleba otoczonego w panierce z jajka i ziół

      - jajka zapiekane z pomidorami i żółtym serem

      - babka ziemniaczana (tarte ziemniaki z zeszkloną cebulą, mąką albo bułką tartą,
      jajkiem, majerankiem, solą i pieprzem na 1-1,5 godz. do piekarnika)

      - kopytka, kasza gryczana z sosem pieczarkowym

      - ruskie pierogi

      - smażone placki z jabłkami i cukrem

      - placki ziemniaczane

      - kotlety z jajek na twardo (posiekane jajka, bułka namoczona w mleku,
      szczypiorek, pieprz, sól)

      - omlet grzybek posmarowany dżemem
      • mhr-cs Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 06.03.08, 10:14
        eeela
        napisala najwspaniaj
        chyba wie o czym mowi
        • ba_nita Re: Ona tak - Ty nie. Jak zwykle nic na temat.nt 06.03.08, 14:48

      • Gość: Anna Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.aster.pl 14.03.08, 13:41
        Ja mam teraz czas wielkiej biedy - 900 zł + utrzymanie wybrednego kota i do tego
        Warszawa.Ratuję się zupami gotowanymi na korpusach z kurczaka- 0,90 zł za
        kilogram i suszoną włoszczyzną.Za 1 zł mam zupkę z wkładką mięsną na 2-3 dni.
    • akabe na forum GW:Oszczędzamy 05.03.08, 19:17
      znajdziesz wiele pomysłów:

      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20012&w=55402709 (wątek o tanich daniach).

      Pozdrawiam
      akabe
      • aneczka1966 Re: na forum GW:Oszczędzamy 05.03.08, 20:42
        Mam też takich znajomych,swego czasu żyło im się nawet dobrze od 4 lat jak znajoma straciła pracę nie jest wesoło,nie potrafiła się odnaleśc.
        Często rozmawiamy staram się jej pomagac w miarę możliwości i staram się robic to tak aby się nie zorientowała jest biedną ale dumną i honorową kobietą.
        Zaproponowałam jej aby zaczęła życ z ołówkiem w ręku i plamowaniem wydatków i jadłospisu od soboty do soboty.


        Kupując kurczaka robi wpierw rosół,na drugi dzień inną zupkę,po obsmażeniu ma drugie danie choc z reguły robi potrawkę co daje obiad na dwa dni.
        Na śniadania czy kolację robi tzw.pasty.
        ******
        1rybka mała wędzona,20dkg twarogu,troszkę margaryny,przyprawia
        *******
        Po:20dkg.słoniny,cebuli,wątroby(sól,pieprz)--słoninę i cebulę pokroic w dośc grube plastry dusic razem na małym ogniu.Gdy cebula jest miękka i szklista dodac pokrojoną wątrobę dusic około 20 min.Przyprawic i zmielic na drobnym sitku,ułożyc ścisło w słoiczku wstawic do lodówki niech stężeje
        *******
        Ten przepis na pasztet sama też robie jest pycha a dostałam od niej
        wiadomo nas w domu jest dwoje więc porcję robie mniejszą a ich jest 5 więc podam większą :

        ******
        Kura 1-1,30kg,słonina40dkg,4jaja.pół bochenka chleba,czosnek i przyprawy do smaku
        Kurę przyprawic piec koło1,5godz w tym słoninkę lub podgarle 30min, po ostygnięciu zmielic przez maszynke dodac jaja i namoczony chleb po odciśnięciu, wszystko wymieszac doprawic do smaku.Wysmarowac blachę oliwą,posypac kaszką manną(nie przypali się)Piec w zależności:30min będzie do smarowania a jeśli dłużej będzie do krojenia...{wychodzi cała blaszka}
        Ja generalnie piekę dłużej bo mi bardzo smakuje
        ***********
        **Honor!!! Tobie, że chcesz tych ludzi wesprzec chocby radami,mało już takich,a czsami wystarczy dobre słowe i szczere współczucie{nie mylic z litością}aby znów spojrzeli razniej na życie.
        • mhr-cs Re: na forum GW:Oszczędzamy 06.03.08, 10:18
          to jest wspaniale jak ktos pomaga
          i sam o tym wie
          dobra kuchnia nie ma nic wspolnego z bieda
    • Gość: dobrasasiadka Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.chelmnet.pl 05.03.08, 19:46
      1. Myslę ze warto planowac jadlospis na tydz- dwa - mozna by
      wykorzystac 1 opakowanie jakiegos produktu w paru potrawach lub
      gotowac na 2-3 dni
      2. zupy na kostkach rosolowych z makaronem/ryzem sa tanie podobnie
      jak dania narodowe - typu pizza, bigos- to troche taki sposob na
      reszki
      3. zakupy w diskontach typu biedronka- tam jest tanie mieso, puszki,
      warzywa
      mam nadzieję, ze im się uda! trzymam kciuki :))
    • kasiaaaa24 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 05.03.08, 20:46
      Baaardzo dziękuje za dotychczasowe wpisy i mam nadzieję na więcej.
      Wszystko skrupulatnie notuję.
      • wedrowiec2 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 05.03.08, 21:02
        Tutaj sa ciekawe, smaczne i tanie przepisy. Niektóre nawet z
        kosztorysem;)
        pesto.art.pl/
      • hecze_pecze Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 05.03.08, 21:30
        Obiad:
        - pierogi (ciasto: mąka + gorąca woda) z kaszą (gryczaną) i podsmażaną cebulą
        (najlepiej z dodatkiem twarogu)
        - pierogi z fasolą lub grochem,
        - placki ziemniaczane,
        - kasze mieszane z roślinami strączkowymi z patelni,
        - makaron z twarogiem (i najlepiej ze skwarkami),
        - makaron z roślinami strączkowymi
        - zapiekanka z ryżu i ziemniaków z serem żółtym (cebula, czosnek, szczypta
        suszonych ziół)
        - dla dzieciaków pizza domowej roboty
        - "kotlety" z kaszy, ryżu
        Z tanich surówek na naszej szerokości geograficznej w grę wchodzić będą głównie
        warzywa korzeniowe - dzieci bardzo lubią surówkę z selera i marchwi
        - surówka z kapusty kiszonej z marchwią, jabłkiem, cebulą i olejem
        - surówka z ogórków kiszonych, jabłka i pora z olejem, odrobiną majonezu i musztardy


        Zupy z ziemniakami/ryżem/kaszą + warzywa korzeniowe, por, kapusta


        Najlepiej posypywać wszystko ziarnami, np sezamem czy słonecznikiem, nie są to
        wprawdzie rzeczy tanie, ale w tej grupie najtańsze, a wystarczą na długo i choć
        trochę wzbogacą dietę.

        Na śniadanie/kolację twaróg z cebulą/szczypiorkiem, pasty z roślin strączkowych
        (fasola, groch, soczewica + cebula + czosnek, sok z cytryny, sól i pieprz)
        - placki z jabłkami
        - kanapki z bananem

        Budyń i kisiel własnej roboty.
        • mhr-cs Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 06.03.08, 10:27
          podajesz bardzo dobre rezepty
          ale jak sie w domu nie nauczyli
          to nic nie pomoze
      • Gość: choco Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.08, 22:42
        A może naleśniki na słono? Ja dziś zrobiłam-syte i niedrogie. Po
        odwróceniu naleśnika posypać żółtym serem, trochę szynki, podsmażyć
        krótko i złożyć na pół. Po 1,5 wymiękam, a mało nie jem...
    • bene_gesserit Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 05.03.08, 21:45
      Kasza - kilogram w discouncie moze kosztowac pare zlotych, a ona
      przecietnie powieksza swoja wage co najmniej dwa, jesli nie trzy
      razy. Do tego jest pyszna i dosc uniwersalna. W czasach biedy
      zaprzyjaznilam sie z kasza gryczana:

      klasyczna - gryczana ugotowana w bulionie grzybowym (wystarczy
      jeden kapelutek pokruszony + sol), do tego jajko sadzone i ogorek
      kiszony albo sur z kap kisz

      pierogi litewskie - z nadzieniem z kaszy, mocno zrumienionej
      cebuli, podsmazonych pieczarek i pieprzu

      pierogi kujawskie - kasza z bialym serem, cebulka i jesli kto lubi,
      z odrobina suszonej miety

      Oczywiscie, zamiast pierogow mozna zrobic nalesniki z takimi
      nadzieniami - jest szybciej, ale drozej.

      Drugim po kaszy moim ulubionym daniem byly lazanki - tanie, szybkie
      i mozna zrobic na pare dni, a nadmiar zamrozic.

      Generalnie budzet nakrecaja watpliwej jakosci frykasy typu slodzone
      jogurciki, desery, soki, wedliny. Wszystko to mozna wyprodukowac w
      domu (do robienia jogurtu wcale nie trzeba miec jogurtownicy, albo
      mozna kupowac naturalny i miksowac z owocami samemu), zamiast sokow
      pijac kompoty (kontrolujac w ten sposob ilosc cukru samemu),
      zamiast wedliny robic to fajne mieso, ktore sie krotko gotuje z
      przepisu z GP - jak cie to interesuje, to poszukam.
      • kasiaaaa24 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 06.03.08, 08:10
        Znam go i naprawdę jest świetny.
      • bramaso1e Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 09.03.08, 14:16
        mnie interesuje fajne mięso zamiast wędliny. Proszę, poszukaj :)
    • Gość: inka Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.dip.t-dialin.net 05.03.08, 22:47
      1.Warzywa sezonowe na patelnie,podsmazyc,ew.poddusic,doprawic(czym
      kto lubi,ja polecam sos sojowy rozrobiony z lyzeczka maki
      ziemniaczanej i zimna woda).Podawac z ryzem,obok ryzu
      mozna "ciapnac"troche majonezu.2.Ziemniaki(surowe)pokrojone w
      cieniutkie plasterki,pieprz,sol,duuuzo wycisnietego czosnku i
      wszystko zalane slodka smietana.Mozna posypac startym serem,ale
      niekoniecznie.Samo jest pyszne,a zapach:-)))Oczywiscie mozna podawac
      z surowka,wtedy jeszcze lepsze.
    • Gość: inka Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.dip.t-dialin.net 05.03.08, 22:51
      Ryz+jakakolwiek ryba w sosie z puszki,makaron+losos z puszki(moze
      byc najtanszy,wymieszac i ew.doprawic)
    • Gość: en Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.icpnet.pl 06.03.08, 00:07
      jeśli lubią to kaszanka smażona z dużą ilością cebuli. Na mnie jedną takie danie
      kosztuje mniej niż 2 złote.
    • a74-7 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 06.03.08, 01:03
      ba_nita zawsze mial dobre menu na ciezkie chwile,pogadaj z nim na
      priva
      Fotoforum Wielka Brytania i Irlandia
      • mhr-cs Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 06.03.08, 10:32
        niestety nigdy nie bylo przepisu
        tylko wysylanie na inne strony
        a tego tu nie szukamy
      • ba_nita Re: Już wysłałem.nt 06.03.08, 14:51

        • menk.a Re: to ja też poproszę. nt 06.03.08, 15:05

          • ba_nita Re:Żaden problem. Już się wysyła.nt 06.03.08, 15:22

    • Gość: NIkia Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.net195-132-159.noos.fr 06.03.08, 04:19
      Podroby wszelkie - nie kosztują wiele, a w połączeniu z sezonowymi warzywami i
      odrobiną kaszy czy ryżu dają smaczny, wartościowy posiłek. Wariacji jest wiele:
      szaszłyki, smażone, w potrawce, pierogi z podrobami etc. Lekka odmiana po
      dotychczas proponowanych zapychaczach żołądka ;)
      • Gość: piniak Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.elopole.bot.pl 06.03.08, 09:58
        w Biedronce sa puszki pomidorów krojonych i w calosci (to nie ma
        znaczenia) za okolo zlotowke .
        Wrzucic te pomidory na patelnie,doprawic sola ,pieprzem,czym tam
        lubią.jak sie mocno podgrzejej mozna dodac kostke najtanszego
        zwyklego serka topionego i mieszac aż sie roztopi i z calości
        powstanie pyszny sosik np do makaronu..Mozna robic tez bez tego
        serka topionego jak krucho..

        Ja lubie tez kasze gryczana ze skwarkami i kefirem :)

        a łazanki ??? kapusta i makaron ..makaron mozna znaleść wlasnie w
        Biedronce naprawde niedrogi..

        róznego rodzaju zupy do ktorych dodawac garśc ryzu czy makaronu aby
        byly treściwe bardziej...

    • bene_gesserit Knedle z galerii 06.03.08, 11:09
      fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,73567142.html
      • mama_kakaszka P.S. potem dodam kilka "ryży" :) nt 06.03.08, 12:12

    • mama_kakaszka Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 06.03.08, 12:01

      W swoim czasie przechodziliśmy okres "placki, kluski", byłam wtedy
      nastolatką potem się poprawiło. Podobny okres wrócił kiedy oboje z
      mężem byliśmy na studiach i mieliśmy 200 zł/m-c na 2 osoby (w tym
      chemia i dojazdy na uczelnię), było kiepsko, ale daliśmy radę. Chyba
      dzięki temu, że właśnie z ołowkiem w ręku planowaliśmy wszystkie
      wydatki. Wiedzieliśmy, że dziennie możemy wydać tyle i tyle, ale po
      zakupy nie chodziliśmy codziennie (jak moja kuzynka) tylko raz na
      jakiś czas, "jadłospis" też był układany na kilka dni tak, żeby nic
      się nie zmarnowało i 1 kurczaka "wykorzystywać" cały tydzień. A i co
      jeszcze robiłam, gotowałam 3 różne zupy w wielkim garze i mroziłam
      je w porcjach do podgrzania. Nie musieliśmy jeść jednej zupy przez
      tydzień :), tylko co 3 dni (najczęściej była to grochówka, ogórkowa
      i kapuśniak no i zawsze rosół z tego kurczaka). Zresztą to
      planowanie zostało mi do tej pory.
      W tej chwili przechodzimy okres głównie makaronowy, nie tylko z
      racji zamieszkania :) Dlatego chcę napisać o kilku dodatkach do
      makaronu, które sami stosujemy na co dzień. (O kaszach, bigosie,
      podrobach już było). (W tej chwili jest nas czworo). No i w sumie do
      makaronu można dać prawie wszystko.
      1. Ragout - z około pół kg mięsa mielonego mam około 8 słoiczków
      sosu co wystarcza mi na 8 obiadów, jeśli daję cały słoiczek, jeśli
      dodaję śmietany to słoiczek wystarcza mi na dwa obiady (oczywiście +
      makaron 100g suchego na osobę)
      Jak robię ten sos:
      Ząbek czosnku podsmażam w garnku z pokrojoną cebulą, dodaję
      pokrojoną w drobną kostkę marchewkę i jeśli mam pietruszkę i seler
      (nie mam jakichś sztywnych proporcji, jeśli mam cukinię to też ją
      daję pod koniec duszenia). Kiedy warzywa zmiękną dodaję mięso
      mielone, po chwili, gdy się poddusi dodaję sos pomidorowy około
      1,5litra (w Polsce używałam soku pomidorowego + koncentratu) czasem
      wspomniane rozdrobnione pomidory z puszki i długo duszę, ten sos
      musi dobrze odparować, (prawie całą wodę, ale myślę, że nic się nie
      stanie jak będzie za mało odparowany). Nie napisałam o przyprawach,
      ale to wiadomo. Gorący rozkładam do niedużych słoiczków i albo się
      zamkną, albo mrożę. Makarony podawane po włosku, powinny być
      oblepione sosem, a nie pływac w nim, dlatego taki słoiczek sosu
      wystarcza z powodzeniem na obiad czy dwa. Podgrzewam sos, albo sam
      albo dodaję śmietany, czasem sera (ale przecież to niekonieczne) i
      mieszam z makaronem, żeby się nim oblepił.
      2. Spaghetti z oliwą (lub masłem) i czosnkiem.
      Na dużej patelni rozgrzać oliwę, dodać drobno posiekany czosnek (ja
      daję 1 ząbek w przepisie 4)i podsmażyć na małym ogniu. Ugotowany al
      dente makaron przełożyć na patelnię dodać natki, ewentualnie
      doprawić solą i pieprzem i wymieszać.
      3. Fritata
      Można wykorzystac makaron ugotowany wcześniej.
      Makaron podgrzać na patelni, wymieszać z serem (jak jest) przełożyć
      do miski.
      Jajka (3) ubić z solą, gdy się spienią można dodać szałwię,
      rozdrobniony miążśz pomidora i pieprz (ja statnio robiłam bez tego
      za to z "odpadkami" z lodówki). Masę jajeczną wylać na makaron i
      wymieszać. Przełożyć wszystko na gorącą patelnię i smażyć jak omlet.
      Gdy jajka się zetną na wiezrzchu przewrócić na drugą stronę.
      4. Makaron w sosie pomidorowym był już wcześniej wymieniany :)
      5. Kiedyś jedliśmy makaron z cukrem i śmietaną.
      6. Makaron z sosem "oliwo -ziołowym".
      Na rozgrzaną oliwę, wrzucamy pokrojony czosnek, pietruszkę, bazylię
      albo oregano, ostrą paprykę, po chwili wrzucamy do tego makaron,
      mieszamy i już. (można przesmażyć też cebulę)
      7. Szefowa mojej mamy kupuje 2 słownie dwa :) plasterki wędzonego
      boczku kroi je drobno i w połączeniu ze śmietanką robi z tego sos do
      makaronu.

      Jeśli chciałabyś więcej daj znać odpiszę w wolnej chwili, bo M
      marudzi o komputer.

      Podam jeszcze tylko przepis na piadinę (na podpłomyki nie mam
      sprawdzonego). Piadinę też można jeść ze wszystkim a i samą lubię
      (syn np. ostatnio jadł z dżemem)
      1 kg mąki,
      1 lyżka soli,
      1 łyżeczka proszku do pieczenia,
      150g smalcu,
      2 szklanki wody,
      1 łyżeczka cukru,
      Składniki zagnieść razem, po wyrobieniu wałkować okrągłe placki o
      średnicy około 20 cm i grubości 0,4 mm i smażyć na mocno rozgrzanej
      suchej patelni, Włosi mają specjalne patelnie, ale ja ostatnio
      smażyłam na zwykłej teflonowej bo innej tu nie mam. (piadinę można
      przechowywać w lodówce i odgrzewać)

      Pozdrawiam


      • kasiaaaa24 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 07.03.08, 06:54
        Takie pyszności to ja sama wykorzystam u siebie. Uwieeeelbiam
        makarony pod każdą postacią :)
    • Gość: Aga W tesco na Kabatach /a pewnie w kazdym tesco/ IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.03.08, 12:10
      jest lada z przecenionym mięsem i wędliną naprzeciwko stoiska
      rybnego.Tam można nabyc tanio elementy drobiu np.uda, skrzydełka,
      mielonki,wędliny z b.krótkim terminem do spożycia.
    • ba_nita Re: Zajrzyj na swoją gazetową pocztę.nt 06.03.08, 14:46

      • kasiaaaa24 Re: Zajrzyj na swoją gazetową pocztę.nt 07.03.08, 06:55
        Bardzo dziękuję
    • menk.a Re: link archiwalny 06.03.08, 15:03
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=77&w=67093284&a=67093284 ;)
    • poszukiwaczarmi Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 06.03.08, 23:30
      Polecę rozwiązanie niezawodne i sprawdzone - kuchnie regionalne. Przepisy kuchni
      regionalnych (zupy, ajntopfy, kluski, ziemniaczane babki i placki) najczęściej
      opierają się o proste składniki i uwzględniają postulat oszczędności. Co więcej,
      wiele z regionalnych i zapomnianych już propozycji będzie dla zjadacza
      nowoczesnej RP całkiem sporą atrakcją.
      • ba_nita Re:Powiedział co wiedział (napisał)nt 07.03.08, 05:10

    • Gość: ania_m kwestia wartosci odzywczych IP: *.pools.arcor-ip.net 07.03.08, 00:23
      oczywiscie, zabieranie glosu w sprawie wartosci odzywczych w obliczu
      takiej sytuacji jest moze nieomal nietaktowne, ale pomimo wszystko i
      nad tym aspektem nalezaloby sie zastanowic.
      od razu mowie, ze nie naleze do zwolenniczek "prawidlowo
      skomonowanego posilku" z wybalansowana proporcja blonnika, bialka,
      weglowodanow i tluszczy. nie jadam tez zalecanych dziennie 5ciu
      porcji swiezyw warzyw i owocow.
      tym niemniej, paradoksalny jest fakt, ze wsrod rodzin cierpiacych
      biede duzo jest osob otylych. jednostajne posilki skladajace sie z
      prostych weglowodanow (kluchy z bialej maki, ziemniaki, maczne sosy
      itp) suto okraszone tluszczem syca nie na dlugo i ida niestety
      prosto w biodra.
      oczywiscie, zdaje sobie sprawe jak ciezko skomponowac przy tak
      niskim budzecie jakis sensowny posilek, ale proponuje stanowczo
      wiecej produktow z pelnego przemialu, kasz, polaczen bialka
      roslinnego ze zlozonymi weglowodanami, ktore syca na duzo dluzej i
      wymagaja mniejszej porcji nie rozpychajac zoladka.
      makaron z cukrem i smietana powinien byc rozwiazaniem sporadycznym a
      nie stala pozycja jadlospisu. ziemniaki - zdecydowanie tak, ale nie
      smazone badz obficie okraszone. zamiast tego proponuje np potrawke z
      fasoli czerwonej w pikantnym sosie pomidorowym, ktora podana z
      nieluskanym ryzem jest swietnym zrodlem bialka roslinnego z
      "dobrymi" weglowodanami. tak samo prosty humus (puszka cieciezycy
      majatku nie kosztuje)z ciemnym chlebem na kolacje. weglowodany
      proste nakrecaja gwaltownie poziom insuliny, ktory strzela w gore,
      aby szybko opasc i spowodowac uczucie glodu.
      zgadzam sie, ze nadszarpniety budzet domowy rujnuja m.i. wedliny,
      jogurciki owocowe i tym podobne produkty. nawet lyzeczka dzemu
      dodana do kubeczka najtanszego zwyklego jogurtu wystarczy, aby mial
      on w sobie wiecej owocow niz ten z najwyzszej polki. poza tym do
      produkcji domowego jogurtu wystarczy mleko uht, czysty garnek i
      kubeczek jogurtu naturalnego. o wedlinach i pasztetach bylo powyzej.
      nie wiem, w jakim miescie opisana rodzina mieszka. mysle, ze
      "okazje" w roznych sklepach ma juz opracowane. w trojmiescie na
      przyklad sa bardzo duze roznice cenowe na roznych rynkach. rynek na
      przymorzu jest zdecydowanie najtanszy i czesto widywalam na nim
      owoce i warzywa kosztujace polowe tego co zadano za nie w moim
      osiedlowym sklepie.
      no i na koniec konkretna propozycja kulinarna jako slodkie drugie
      danie. nie nadzwyczaj zdrowe, ale zachowujace jakies pozory ;)
      racuszki z jablkami:
      najlepiej wykorzystac na nie "spady", lub lekko obite jablka, ktore
      czasami mozna dostac w warzywnym za grosze.
      potrzebujemy:
      - szklanke maki z pelnego przemialu
      - ew. 1-2 kopiaste lyzki maki bialej dla "wydelikacenia" smaku
      - ok 1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
      - troche kwasnego mleka, naturalnego jogurtu, maslanki - w
      zaleznosci od maki do 1/2 szklanki
      - 1 jajko
      - 1-2 lyzki cukru (wiecej nie, innaczej ciasto na patelni moze sie
      zaczac przypalac)
      - cukier waniliowy, badz aromat
      - szczypte soli
      - jablka pokrojone w dosc grube plastry (ok 4-5 mm)
      - olej do smazenia
      - cukier do posypania
      z podanych skladnikow wyrobic dosc geste ciasto. dobrze jest
      odstawic je na przynajmniej godzine. dodac jablka, dokladnie
      wymieszac. klasc lyzka na rozgrzany tluszcz i smazyc grubsze
      placuszki. podawac posypane cukrem.
      z tych samych skladnikow bez cukru mozna zrobic "frykadele" z
      cukinii. a i z innych warzyw na pewno bylyby dobre.
      do ciasta dodajemy wtedy dosc grubo starte wiorki cukinii. ew.
      swieze ziola. podajemy z dipem z jogurtu badz twarozku homo
      doprawionym jak tzatzyki, badz po prostu koperkiem, sola i cytryna.
      albo innymi ziolami


      • winoczerwone Re: kwestia wartosci odzywczych 07.03.08, 12:23
        własnie, własnie - trzeba by pamietać o jakiejs kontroli nad
        spozyciem witamin, białka i wapnia mino największej biedy, zwlaszcza
        jesli w domu są dzieci - żeby jeszcze na domiar trudnej sytuacji
        zdrowie nie ucierpiało
        dorzucam od siebie surówki z warzyw (akurat mam faze na coleslaw i
        inne slaws i zjadamy tego potworne ilości w róznych kombinacjach):
        kapusta biała, kapusta czerwona, marchew, seler, rzodkiew - to
        wszystko kosztuje jakies grosze, a o tej porze roku ma najwiecej
        witamin, smiem twierdzić; do tego rózne dressingi, niekoniecznie z
        dodatkiem majonezu i mamy witaminy, w dodatku smaczne, kolorowe i
        niekłopotliwe w wykonaniu - ja robię wielką michę coleslaw, ktora
        wystarcza na dwa dni, w dodatku najlepsza jest po kilku/nastu
        godzinach chłodzenia
        no i kapusta kiszona, tez tania jak barszcz, a zdrowa jak diabli, i
        smaczna
        i buraki pod roznymi postaciami
        • Gość: senin Re: kwestia wartosci odzywczych IP: *.bri.connect.net.au 07.03.08, 12:51
          no powiedz mi, wino, dlaczego tak malo na tym forum potraw
          kapuscianych,

          ,swiat sie zachwyca kapusta i jej walorami odzywczymi, a my poza
          surowke z kiszonej i bigos wyjsc nie mozemy... ba , tak bardzo
          wstydzimy sie 'odoru gotowanej akpusty', ze do glowy nam nie
          przychodzi by podacja bez gotowNIA OT surowke z bialej..

          nawet majonezu nie trzeba - sol, moze jablko i marchewke i pare
          kropel cytryny

          to tak anmarginesie dyskusji - bo nie znam polskich realiow (u nas
          teraz kapusta drozsza od bananow, mango i limonek ;))

          • winoczerwone Re: kwestia wartosci odzywczych 07.03.08, 13:04
            no malo, malo - ludzie wystraszeni sa, żeby znowu nie
            dostać "reliktem PRL-u" centralnie między oczy:-))) to taaaakie
            plebejskie hehehe
            a ja -jak napisałam- przezywam akurat fascynację kapustą na surowo,
            a raczej kapustami róznokolorowymi, z dodatkiem innych surowych
            warzyw, zwłaszcza odkąd znalazlam przepisy na coleslaw z dodatkiem
            oleju sezamowego, zadziwiające jak dobrze pasuje do kapusty; trochę
            ziaren sezamu albo kilka podprazonych orzechów, ocet ryżowy, miód
            albo syrop słodowy i już, moge zjeśc cała miskę; jak dorzucam do
            tego rybę z grilla albo kawałek mięsa, to juz naaprawdę jest
            wypasiony obiad, w dodatku ma trzy kalorie, zaspokaja głod na długo
            i działa cuda dla mojej zmeczonej skóry, oczu i paznokci
            koniec poematu:-)
            • Gość: ania_m Re: kwestia wartosci odzywczych IP: *.pools.arcor-ip.net 07.03.08, 13:23
              kiedy przyjechalam w latach 90tych do niemiec, zachwycalam sie
              surowkami z bialej i czerwonej kapusty od "turka" i "greka".
              teraz robie je w domu zadko, bo nie mam robotu z przystawka do
              szatkowania. inne rzeczy bez szemrania robie recznie, ale nie
              kapuste :)
              poza tym mnie jednak kapusta w kazdej postaci strasznie "rozdyma" i
              powoduje sensacje jelitowe.
              ale mimo wszystko, raz na jakis czas lubie ja zjesc. najchetniej na
              surowo, badz latem mloda duszona z maslem i koperkiem.
              • mhr-cs Re: kwestia wartosci odzywczych 09.03.08, 12:59
                czy to prawda co ty piszesz
                a co jadlas w domu
                takie surowki byly znane zawsze w polsce
                ja je znalam i moje dzieci tez je znaja(teraz maja 25-30lat)
                jak takie plotki sa o polskiej kuchni
                to nic dziwnego
                ze oni o nas tak mysla
                ale to moze wina rodzicow a nie twoja
                • ba_nita Re: A jakieś proozycje? Jak zwykle -nic.nt 09.03.08, 13:04

              • mhr-cs Re: kwestia wartosci odzywczych 26.11.08, 16:50
                Gość portalu: ania_m napisał(a

                kiedy przyjechalam w latach 90tych do niemiec, zachwycalam sie
                > surowkami z bialej i czerwonej kapusty od "turka" i "greka".

                no wlasnie jak mozna bylo tego nie znac,
    • dorota20w Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 07.03.08, 08:56
      ja polecam kluski kładzione ( u mnie ostatnio furorę robią) polane
      np skwareczkami lub cebulką, lub choćby nawet masłem z bułką tartą
      www.we-dwoje.pl/kluski;kladzione,artykul,961.html
      gołąbki wegetariańskie - są tanie bo bez mięsa a z ryżem i warzywami
      gotowanie.onet.pl/27996,0,1,golabki_wege_groszkowo_marchwiane,ksiazka_przepis.html
      www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=927
      kluski sląskie
      kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt_int.php?id_p=5701
      a na słodko mogą być racuszki drożdzowe
      www.cincin.cc/index.php?showtopic=16464
      • lupobianco Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 07.03.08, 10:43
        - makaron (faktycznie ten w Biedronce b.tani i b.dobry) ze
        szpinakiem, szpinak mrożony ok 2,- do tego najtanszy serek topiony,
        czosnek i jest swietny sos do makaronu
        - zamiast jogurtow dla dzieci, maslanka smakowa (ale nie z
        Biedronki, niedobra jest) litr ok 2,80 np. truskawkowe, owoce leśne,
        jabłka z cynamonem, wlac do kubeczków mozna posypac dodatkowo
        ziarnami lub owocami sezonowymi
        - kopytka ze szpinakiem polane stopionym maslem z czosnkiem (klasyka
        to swieza szalwia, ale wiadomo..)
        i oczywiscie tak jak pisali poprzednicy kasze wszelakie, zdrowe i
        bardzo sycace.
        Poza tym idzie wiosna, wisiac rzezuche, swietnie zrodlo witamin,
        kanapka chleb z maslem i rzezucha - moj smak z dzecinstwa ; )
        dymke tez mozna posiac w malutkiej skrzyneczce, doniczkach, bedzie
        szczypiorek, tanszy niz ze sklepu, a jako dodatek do bialego twarogu
        swietny.
        Patent na przyjecia dla dzieci (wiadomo maja urodziny tez chca
        zaprosic kolegow, kolezanki) parowki w ciescie drozdzowym pieczone w
        piekarniku podawane z keczupem, tanio a dzieciaki uwielbiaja ; )
        wiem, wiem, parowki niezdrowe itp. ale raz na jakis czas ....
        • dorota20w Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 07.03.08, 11:12
          lupobianco idąc za twoim przykładem polecam skiełkować słonecznik,
          siemie lniane i do kanapek, sałatek
          • kinia.0 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 07.03.08, 14:09
            Myślę że w tygodniu na zupy,placki ziemniaczane ,naleśniki,placki z
            jabłkami,parówki w cieście,babka ziemniaczana,placki z piersią
            kurczaka też są dobre a z jednej piersi wychodzi bardzo dużo.Jakiś
            lepszy obiad to na niedzielę,takie święto.Na śniadania pasty różnego
            rodzaju na kanapki.
    • matylda1001 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 07.03.08, 15:04
      Może ja nie na temat, ale zaryzykuję...To wszystko co napisaliście
      jest tanie ale 250zł/mies. na 4 osoby to 2zł na osobę dziennie. W
      żaden sposób 8 zł na dzień nie wystarczy na wyżywienie 4 osób, to
      absurd. Tylko dwa chleby (bo z braku czegoś innego zjedzą tyle) to
      połowa tej kwoty a co do chleba, a gdzie jakis obiad? Tanie jedzenie
      to jedzenie ubogie w składniki odżywcze. Prędzej czy póżniej odbije
      się na zdrowiu, szczególnie dzieci. Długo tak sie nie uda. Nie dam
      rady na temat zmiany pracy ani żebyś sama ich wspomogła ale powinnaś
      skłonic znajomych do wystąpienia o jakąś pomoc. Może obiady
      dzieciaków w szkole, a może coś z MOPS-u albo kościoła? Przyjąć
      pomoc to nie wstyd. Jak kiedys im sie polepszy zawsze mogą wspomóc
      potrzebującychi i oddac ten "dług". Poza tym warto robić latem
      przetwory. Domowy dżem przyda się i do chleba i do naleśników a
      kiszone ogórki wzbogacą każdą potrawę.
      • Gość: maria Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.adsl.inetia.pl 07.03.08, 16:51
        a
      • Gość: maria Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.adsl.inetia.pl 07.03.08, 17:00
        A ja myślę,że będzie coraz gorzej.Nie pomogą żadne przepisy na tanie
        obiady.Ludzie ubodzy ubożeją coraz bardziej. Kiedy ma sie im polepszyć, jak
        wszystko drożeje, a podwyżki po 1200,00 zł lub więcej dostają ci co
        protestują.Jak sie ma budżet tej rodziny o której tu mowa do wysokości podwyżek
        pensji dla nauczycieli lub lekarzy? Jeśli nie zmieni sie polityka państwa,będzie
        coraz gorzej.maria
        • Gość: ruda Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.internetdsl.tpnet.pl 13.05.08, 23:10
          Fajne przepisy,mogą się przydać:)
      • thiessa Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 07.03.08, 20:03
        Widzisz Matyldo, bo chleb to najdrozsze rozwiazanie i blad zakupowy
        w przypadku ludzi biednych. Jak sie kupi chleb to trzeba kupic cos
        do chleba i juz nie ma 8 zlotych.
        Jak juz ktos napisal, trzeba sie przestawic psychicznie na inny tryb
        zywienia, zeby bylo tanio i na dodatek zdrowo a to jest najwieksza
        sztuka.
        Ja juz kiedys pisalam, ze kiedy studiowalam mialam 4 zl/dzien i to
        nie tylko na jedzenie. Jak widac przez 5 lat jakos sobie radzilam,
        zyje i dobrze sie mam a jak wiadomo, czym wieksza ilosc osob tym
        mniejszy koszt na osobe przy przygotowywaniu posilkow. Jak to zrobic?
        1. Zakupy planowalam z tygodniowym wyprzedzeniem z zeszytem w reku i
        robilam je raz w tygodniu.
        2. Zrezygnowalam z mleka (pilam sojowe, ale o tym pozniej),
        jogurtow, chleb kupowalam razowy (dluzej utrzymywal swiezosc) 1 raz
        w tygodniu, mieso najczesciej tez raz w tygodniu (w zamian
        polaczenie w jednym posilku straczkowych i zbozowych, co pozwala na
        skompletowanie aminokwasow, ktore znajduja sie w miesie).
        3. Do tego jednego chleba w tygodniu robilam pasty: groszek,
        ciecierzyca (nie z puszki, za drobo wychodzi, lepiej namoczyc i
        ugotowac samemu), fasola, pasztet z soczewicy, soja. Straczkowe sa
        na prawde tanie i po namoczeniu i ugotowaniu moze sie nimi najesc
        duza rodzina. Zakup kawalka wedliny i kawalka sera to juz spory
        wydatek.
        4. Nie jest dobrym pomyslem zywienie sie na codzien produktami
        macznymi, sporadycznie owszem, ale na dluzsza mete grozi otyloscia.
        5. Podstawa to zupy. Warzywa sa tanie, zupe mozna ugotowac gesta, z
        minimalna iloscia wody, nikomu z glowy korona nie spadnie, jak
        zamiast pasilku zlozonego z chleba zje zupe, nawet jakby mial robic
        to 2 razy dziennie. Mozna ja zrobic szybko i przede wszystkim na
        wodzie z dodatkiem oleju, zeby wit. A dobrze sie przyswajala, wywar
        miesny jest zbedny i nie gotuje na nim zup nawet jesli teraz powodzi
        mi sie dobrze.
        6. Roznego rodzaju potrawki z warzyw typu stir-fray, kotleciki z
        warzyw, straczkowych, namoczonej i ugotowanej pszenicy, do tego
        surowki warzywne, jak juz ktos pisal z kapusty z bardzo tanich
        burakow, czarnej rzodkwi, marchwi, selera, kiszonych ogorkow (ile
        witamin), zapiekanki z kasz i warzyw, makaronow i warzyw, ziemniakow
        i warzyw.
        7. Mozna rowniez przygotowac rozne potrawy z uzyciem jajek, ktore sa
        rowniez tanie, a dostarczaja bialka.
        8. Przetwory to wazna sprawa. Warto pomyslec latem o tym co bedziemy
        jedli zima. Mozna zrobic przecier pomidorowy (we wrzesniu 2007 mozna
        bylo kupic limy za 2 zl/kg). Jako wielka zwolenniczka dynii
        zachecalabym do kupienia paru sztuk w sezonie i przetrzymania w
        piwnicy (moja dzialkowa i do VI sie przechowuje). Niektore warzywa
        mozna rowniez zamrozic.
        9. Jedzenie do szkoly/pracy zabieramy z domu, zakup
        drozdzowki+jogurcika to juz 2 zlote.
        Teraz o mleku sojowym. Przygotowanie go w domu nie jest
        skomplikowana czynnoscia. Z 1 kg soi mozna zrobic ok. 10l mleka. Ile
        kosztuje kilogram soi? A ile zaplacilibysmy za 10l mleka krowiego?
        Dla zainteresiwanych podam przepis.
        Jestem pewna, ze wyzywilabym 4 osobowa rodzine i teraz i na pewno
        byloby to jedzenie bardziej uromaicone od tego, co jada przecietny
        Polak, ktoremu nienajgiorzej sie powodzi. Grunt to dobre planowanie
        i otwarcie umyslu na nowe pomysly kulinarne inne, niz te, ktore
        znamy z rodzinnego domu.
        I jeszcze na koniec moze nie na temat troche. Mam nadzieje, ze
        rodzice nie pala i nie przepuszczaja z dymem skromnych dochodow. Nie
        kupuja rowniez piwa. W sytuacji kiedy puka do moich drzwi zebrak to
        zawsze daje mu cos do zjedzenia, mam zasade, ze pieniedzy nie daje,
        ale kiedy poczuje od niego alkohol lub papierosy to na jedzenie
        niestety liczyc nie moze.
        Bedzie coraz gorzej, pomimo, ze juz teraz jest zle. Ceny mamy
        unijne, ale zarobki bialoruskie. Spelnily sie moje przewidywania i
        dlatego wlasnie bylam przeciwniczka przystapienia do UE. Juz wtedy
        bylo wiadomo, ze nasze ceny beda musialy zrownac sie z unijnymi a
        zarobki za nimi nie podaza a tym samym spadnie sila nabywcza
        pieniadza.
        Z pozdrowieniem Eurosceptyk
        • ewa9717 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 07.03.08, 20:25
          Proszę, daj przepis na to mleko sojowe.
          • thiessa Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 09.03.08, 21:47
            mleko sojowe

            1/2 szklanki suchej soi= ok. 1-1 1/2 szklanki namoczonej soi

            Namoczyc soje przez noc. Odcedzic wode (dobra do podlewania
            kwiatkow). Zamrozic soje lub uzyc do dalszej czesci przepisu bez
            mrozenia. (Niektorzy wola mleko zrobione z soi, ktora byla po
            namoczeniu zamrozona. Mozna namoczyc kilka szklanek soi na raz,
            zamrozic ja, a gdy jest potrzebna rozmrozic w wodzie)
            1 szklanka wody
            1 szklanka namoczonej soi
            Miksowac razem przez 3 minuty, nastepnie dopdac 4 szklanki wody.
            Wlac do garnka, ktory trzeba umiescic w wiekszym garnku z woda. Gotowac w ten
            sposob na parze przez 40 min. Pozostawic do
            ostygniecia, a nastepnie przecedzic przez drobne sito lub gaze.

            Ja uzywam osobiscie bez dodatkow, ale mozna dodac:
            1 lyzke miodu lub 1/2 banana lub jablko,
            kilka kropel olejku waniliowego,
            1/2 lyzeczki soli,
            kilka kropel oleju
            I wtedy jeszcze raz zmiksowac.
            W lodowce mozna przechowywac przez ponad 5 dni (bez dodatków)

            To co zostaje po odcedzeniu mleka to okara i mozna z tego zrobic
            pyszna jajecznice weganska, wykorzystujac w ten sposob w pelni produkt.
            Przysmazyc na oleju cebulke na zloto, do tego dodac okare smazyc przez
            chwile,dodac kurkume, posolic.
            Albo inny wariant
            Udusic cebule, dodac pokrojona papryke, zabek czosnku, odrobine
            soli, okare, zostawic na gazie przez 5-10 min. Dodac posiekana
            natke pietruszki.

            Jezeli okara jeszcze zostanie to mozna ja wysuszyc w piekarniku i
            dodawac np. do zupy, lub posypywac desery.
        • Gość: jan Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.03.08, 13:08
          Brawo, Thiessa masz rację.Tak się żywił lud przez wieki i jakoś
          żyli.Kanapka z wędliną to wspólczesny i niezdrowy wymysł, bo to
          produkt małoresztkowy i małowartościowy.Niezamożni ludzie zawsze
          jadali zupy, barszcze i polewki nawet na śniadanie oraz duzo
          strączkowych a chleb był wydzielany.
          Co to będzie jak wprowadzą euro, horror.
          • mhr-cs Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 11.03.08, 09:17
            Gość portalu: jan napisał(a):

            > Brawo, Thiessa masz rację.Tak się żywił lud przez wieki i jakoś
            > żyli.Kanapka z wędliną to wspólczesny i niezdrowy wymysł, bo to
            > produkt małoresztkowy i małowartościowy.Niezamożni ludzie zawsze
            > jadali zupy, barszcze i polewki nawet na śniadanie oraz duzo
            > strączkowych a chleb był wydzielany.
            > Co to będzie jak wprowadzą euro, horror.

            zycze szczescia
            od tej pory jest caraz gozej
    • agafka1988 langosze 08.03.08, 00:25
      wychodzi dużo i tanio, bardzo smaczne:

      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=777&w=40845911
    • hecze_pecze Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 09.03.08, 15:47
      Kilka przykładów, w jaki sposób można wykorzystać płatki owsiane:

      Na obiad:
      - kluski z płatków owsianych (płatki zalać gorącą wodą/mlekiem, zostawić do
      napęcznienia, rozkleić na ogniu, dodać trochę mąki, jedno jajko, formować
      zwilżonymi dłońmi kluski, ugotować w osolonej wodzie)
      - kotlety - przygotować w ten sam sposób, co ciasto na kluski, dodać podsmażonej
      cebuli, formować kotlety, obtaczać w tartej bułce, smażyć
      - zupa jarzynowa z płatkami

      Na śniadanie, wiadomo, w postaci owsianki, lub tańszej wersji sałatki piękności
      czyli:
      płatki namoczyć na noc w kilku łyżkach wody, rano dodać odrobinę miodu, starte
      jabłko, wiórki kokosowe
      • mhr-cs Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 14.03.08, 11:41
        platki owsiane,manne moje dzieci
        mosialy jesc na sniadanie
        zanim poszli do szkoly(2 razy w tygodniu)
        ale nie z biedy bo sa bardzo zdrowe
        w innych dniach kanapki i oczywiscie do szkoly
        owoce,warzywa

        na stole zawsze byly slodycze
        ale wiedzieli kiedy i ile sie je
        a jak teraz zobaczysz
        cocakola,ciasteczka
        bez zebow,chore potrzebuja okolary
        to nie biedni ludzie
        tylko oni nie wiedza co jest zdrowe
    • Gość: Castorp Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod IP: 192.193.245.* 11.03.08, 14:15
      Kilka propozycji - spokojnie starczy na 4 osoby - wszystko
      wegetariańskie.
      1) 40 dag soczewicy + 2 puszki pomidorów lub sok pomidorowy 1 karton
      + włoszczyzna suszona (trochę do smaku) + 1 kostka bulionu +
      przyprawy = 4 + 3 + 3 = 10 PLN obiad 4 osobowy
      2) 1/2 kilo brukselki + paczka kaszy + smietana 12% + cebulka +
      przyprawy = 2 + 3 + 1.5 + 1 + 1 = 8.5 PLN

      generalnie tańsze będą dania wegetariańskie (sam tak gotuję), z
      pewnością dla 4 osobowej rodziny można zrobic suty obiad za 10-15 PLN
      • mama_kakaszka Tak tylko było już wyliczane, 11.03.08, 14:27
        że rodzina może na 1 dzień wydać około 8 złotych. Mówimy o naprawdę
        tanich obiadach :)
        • ewa9717 Re: Tak tylko było już wyliczane, 11.03.08, 15:40
          Próbowałam, ale to naprawdę mordercza stawka. Wychodzi na to, ze
          najtańsze, ale i najobfitsze w ramach tych ośmiu złotych będą
          rzeczywiście zupy i najróżniejsze eintopfy. Rzeczywiście w większych
          sklepach mozna tanio dostać końcówki nawet niezłych wędlin ( u nas
          takie spore dupki polędwic, szynek itp. są po 10 złotych za kilo, a
          mniejsze scinki za 6 - wypróbowałam: są tam krzywo ukrojone
          plasterki itp., można wykorzystać na chleb, ale można w kosteczkę
          czy przemielić, przesmazyć ze słoninką czy smalcem + cebula,
          czosnek,jakieś zioła i wykorzystywać czy do omasty, czy jako
          smarowidło. No i patrzenie na półki z przecenami, bo czasem za
          smieszne pieniądze można trafić pełnowartościowe towary - nie po
          dacie ważności, a spory kawałek przed. Poza tym u nas niektóre
          piekarenki po 16.00 przeceniają pieczywo, moze i tam, gdzie
          mieszkają ci ludzie, tylko trzeba się rozejrzeć?
        • Gość: bea Re: Tak tylko było już wyliczane, IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 17.08.13, 15:53
          Witam wszystkich ,chciałam nadmienić iz przepisy które tu są należą do drogich moim zdaniem ,osobiście wiem co piszę sama jestem w sytuacji bez wyjścia i mam 600zł mięsiecznie na troje dlatego polecam na obiad kluski z mąki czyli najzwyklejsze mąka trochę ciepłej wody mieszamy dodajemy odrobinę soli i gotujemy ,do tego można dodać pasztetową -podsmażamy dośc mocno i dodajemy kluchy i... pyszne ,poza tym można do kluch dodać wszystko kapustę,kiszoną czy też gotowaną ,cebulkę i smakuje naprawdę super i nie potrzeba oleju wystarczy smalec :) najszybsza surówka to z kapusty kiszonej dodać oleju i już gotowa można ja podsmażyć i zrobić naleśniki z samej mąki zawinąć i już pyszna kolacja jest ,to samo można zrobić z pasztetową jeśli chce się poczuć odrobiny mięsnego posmaku ,co jeszcze....... chm...zapiekanka ziemniaki cebulka i już smaczne i tanie a jak ma się odrobinę więcej pieniążków dodajemy co chcemy do niej ,oczywiście doprawiamy według uznania sól pieprz mogłabym pisać więcej ale napisze jeszcze o czymś słodkim margaryna odrobina kakao cukier mieszamy wszystko i wkładamy do lodówki dla dzieci smaczne i słodkie ,mam nadzieje że przepisy zasmakują tak jak nam :) Życie zmusiło mnie do wymyślania dań ale nie narzekamy , pozdrawiam serdecznie
          • Gość: bea Re: Tak tylko było już wyliczane, IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 17.08.13, 16:14
            Zapomniałam dodać jeszcze jedno,osoby w mojej sytuacji powinny pamietać że w kuchni musowo musi być kostka rosołowa winiary czy inna według uznania bez niej dania są mdłe ,dodam też przepis na świąteczne danie niedzielne ja robię rosołek tak: woda ,sól,kostki rosołowe dwie i odrobina oleju czy smalcu w przypadku smalcu rosół należy spożyć szybko ,oczywiście kupuje makaron i danie gotowe :)czasem robię ziemniaki i kupuje jedno pętko kiełbasy kroje je w plasterki i podsmażam wtedy jest wzrokowo więcej i wszyscy są zadowoleni :) przepraszam za błędy .Pozdrawiam
            • Gość: anew Re: ja się z Tobą IP: *.mirasoft.pl 17.08.13, 17:36
              nie do końca zgadzam.Po co kostka jak można kupić porcję rosołową.Ty sama dawkujesz czy ma to być rosół czy baza do zupy.Teraz jarzyny są tańsze.Możesz kupić parę marchewek,seler i co tam jeszcze chcesz i zdrowsze od kostki rosołowej.Warzywa z rosołu możesz dodać do kawałka łopatki lub kawałka kurczaka(ugotować na nim rosół),zmielić i upiec pasztet.Pożywniejsze niż pasztet gotowy w którym nie wiadomo co jest i na pewno.Pozdrawiam:)
            • Gość: ddrant Re: Tak tylko było już wyliczane, IP: *.114.99.84.rev.sfr.net 18.08.13, 05:37
              Cóż, nie masz zielonego pojęcia o gotowaniu a twój przepis na "rosół" to jakaś żałosna tragifarsa. Świnie lepsze pomyje jedzą...
          • Gość: maria Re: Tak tylko było już wyliczane, IP: 37.159.100.* 13.10.13, 23:47
            a ja kilkanascie lat temu musialam zyc jakis czas w5 osob z samegozasilku rodzinnego na deser miksowalam bialy ser z mlekiem i cukrem posypywalam kakao lub rodzynkami jeesli je mialam i palce lizac!
      • mhr-cs Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 14.03.08, 11:53
        ja biedy nie mam
        ale czekam na wiosne jak bedzie
        pierwszy szczaw robie wspaniala supe z jajkiem
        pierwsze buraczki(na supe na wspanialym rosole)
        to dla mie polska kuchnia
        i ile wiecej
        wszystkiego nie moge wypisac
        i dlatego mysle ze to z bieda nie ma nic wspolnego
        w polsce tego moze nie jedza a dla nas
        to cos wspanialego
        smacznego
        jak nie masz to cenisz
        • ewa9717 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 14.03.08, 13:43
          Wypróbowałam sposób Thiessy na mleko sojowe, bo mnie strasznie
          ciekawiło, czy faktycznie mozna coś takiego prostym sposobem w domu
          wyprodukować i mogę z czystym sumieniem polecić. Z 1/3 paczki soi
          (500g, 2,35 zł) mam: litr mleka sojowego (zrobiłam z dodatkiem cukru
          i olejku migdałowego, bo akurat taki miałam, całkiem fajne, mozna
          eksperymentować ze zmiksowanymi bananami, kakao i co tam jeszcze
          komu do głowy przyjdzie), z drugiej częsci mleka własnie mi się robi
          tofu, jeszcze nie wiem, ile wyjdzie, a okarę poddusiłam z 5 cebulami
          i czosnkiem, przyprawiłam, dodałam do jednej częsci majeranku. Ta
          podduszona na cebulce i czosnku okara moze stanowić ciepłe danie dla
          dwóch głodnych drwali, może być czymś na chleb-na pewno
          smaczniejszym niż smazona kapusta.
          • ewa9717 Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 14.03.08, 19:24
            No i tego serka całkiem spora kulka wyszła. Czyli za około złotówki
            (koszt 1/3 półkilowego opakowania soi) całkiem sporo róznych rzeczy
            do zjedzenia.
            • f.l.y Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 14.03.08, 19:53
              - naleśniki z serem białym
              - naleśniki z jabłkiem (jabłko w kostkę, podduszone z cukrem)
              - naleśniki (paszteciki) z podsmażoną pasztetową i cebulką
              - makaron ze śmietaną i mrożonymi truskawkami
              - kluski ziemniaczane (przecieraki) z boczkiem i serem białym
              - kotlety z ryby mrożonej (mielone)
              - kotleciki z ryżu, smażonej cebulki i jajka
              - kopytka z sosem pieczarkowym z torebki
              - zupy wszelkie
              - 1 kg mięsa mielonego wystarczy na parę obiadów: parę kotletów
              mielonych (można do nich dodać posiekaną kapustę białą) albo ryż i
              zrobić parę pulpetów, z pozostałego zrobić klopsiki w sosie do kaszy
              gryczanej, perłowej lub ziemniaków
              - kluski kładzione (mąka, jajko, mleko) do sosów lub odsmażane
              - spaghetti carbonara (makaron, trochę boczku, jajko lub śmietana)
              - glaretka z drobiu (gotowane skrzydełka, żelatyna, marchew)
              - zapiekanka z ziemniaków, odrobiny boczku i sera żółtego
              - zapiekanka z makaronu, boczku, jaj
              - ryż z cynamonem i śmietaną (ryż pudełko 2 zł, śmietana 3 zł) koszt
              obiadu 1,3 na osobę

              • f.l.y Re: Jak najtańsze obiady dla skrajnie biednej rod 14.03.08, 19:58
                z twarożku, z pasty jajecznej czy innej można zrobić myszkę lub jeża

                dla dzieciaków będzie i apetycznie i wesoło

                kanapki ozdabiać: łódki z żaglami, twarzyczki keczupem, kawałkiem
                ogórka czy pomidora
    • naura Kupować duże porcje - to raz. Są czasami o połowę 14.03.08, 17:19
      tańsze od małych opakowań.
      Omijać małe sklepiki szerokim łukiem, przeprosić się z Auchan.
      A potrawy ...
      Jajka, makarony, ziemniaki, kasze, cebula, fasola, groch.

      To są tanie produkty i podstawa kuchni biednych ludzi. Zupa
      fasolowa, grochowa, cebulowa. Cebula duszona. Placki ziemniaczane,
      kartoflak. Kasza ze zrumienioną cebulą, makarony z ... nie wiem. Też
      z tą cebulą?
      Duże opakowanie jajek w Auchan nie powinno kosztować więcej, niż 10
      zł. Jajka to wyjątkowo pełnowartościowy produkt.
      A swoją drogą - teraz jest dużo pracy. Może warto jednak się
      rozejrzeć za nią raz jeszcze?
      Pozdrawiam i życzę poprawy losu, bo rzeczywiście -zwłaszcza dzieci
      szkoda.

      A może moglibyśmy zrobić zrzutkę?
      • Gość: dudu Re: Kupować duże porcje - to raz. Są czasami o po IP: *.dip.t-dialin.net 14.03.08, 21:11
        Popieram!Sa we dwojke,niech sie wezma do roboty,a nie narzekaja na
        biede!
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka